Króliki domowe i inne zwierzęta

dodus

A bywa tak ze jest to nie do wyleczenia? wtedy trzeba uspic zwierze?;/

nnitka

Nie wiem jak z królasami ,ale ludzie radzą sobie z tą bakterią ,zresztą ona występuje w naszym środowisku naturalnym i możliwe ze mamy z nią kontakt tylko o tym nawet nie wiemy.Jeżeli małe dzieci potrafią się nią zarazić i z nią żyć,to Twój królas tez ma duże szanse,staraj się podnieśc odporność Twojego królasa możliwe ,ze jego organizm sam ją zwalczy.

dodus

Narazie antybiotyk plus lakcid,w czwartek wizyta,o mój Boże co ten królik przechodzi:/ 3 miesiace 19 sierpnia miną jak jesteśmy razem a już maleństwo jest tak męczone.

T-T-A · Gość

Ważne, że jest rozpoznanie i antybiogram, wierzę, że z pomocą lekarza zwalczycie bakcyle.
Królisie, to delikatne zwierzątka i niestety przypadłości ich się imają Sad

Zwierzęta są bardzo czułe na nastrój opiekuna i im się udziela, tak więc Twój niepokój ona również odbiera.
Może przy wizycie u lekarza wspomnij o preparacie na podbicie odporności, bo takowe mają.
W zielarskich sklepach nieraz bywa jeżówka purpurowa. Mój króliś ją lubił.

nnitka

To coś można zabić odpowiednim antybiotykiem,bądz dobrej myśli i trzymaj się.Królas jeszcze Ci podziękuje kiedyś ,za opieke jaką jej podarowałeś.

Agga · Gość

Widziałam w drugi, poście inną nazwę bakterii. Nie wiem co to jest. Co do usypiania - nie przypuszczam, żeby tak się to musiało skończyć. Tośka z katarem żyje już prawie 4 lata (w październiku czwóreczka jej stuknie, a grudniu, w drugim miesiącu jej zycia, pierwszy raz u weta byłyśmy).
Trzeba tylko dbać o zwierzątko i, jeśli dostaje antybiotyk, zabezpieczać.
A jak się da, to unikać antybiotyków.
Od kilku miesięcy już jakoś dajemy radę bez antybiotyku i, odpukać, źle nie jest.
Tym bardziej, że, jak na pewno czytałeś we wcześniejszych moich postach, antybiotykoterapia działa destrukcyjnie na inne układy.
Więc z rozsądkiem wszystko, dobry wet i podnoszenie odporności.
Będzie dobrze

dodus

Z góry przepraszam że nie piszę w tym temacie co trzeba,ale...
byłem dzis z Pysia n podwórku,wymieniałem jej ściólkę ewsypując do smietnika na moim podwórku osiedlowym i szok,ona siedziała w klatce i podbiegł do nas króliczek.Chciałem go złapać ale uciekał,biegłem za nim kawałek i na sąsiednim blokowisku siedziała kobieta i mówi "po co ty go łapiesz?zostaw go,to mój królik" Ja na to że grozi mu wiele niebezpieczenstw przeciez,a ona że zawsze wraca do domu.Dziwne , co? królik biegający jak kot.Podobno ma 2 lata,jest mały,wielkośći Pysi.Dowiedziałem się że to samiec,uff dobrze że mała była za kratami....
PS.Gdyby nie ta baba to bym złapał królisia i zabrał do domu.

nnitka

Głupota ludzka nie zna granic.

jagodas

dopisuje do tematu kichającego Nodusia. dzisiaj dostałam wyniki posiewu ma gronkowca gram ujemnego i pseudomonas antybiotyk marbocyl
król czuje sie bardzo dobrze

MiA__89 · Gość

Szkoda maluszka , ale będzie dobrze .

kasiajan

Życzymy dużo zdrówka dla Nodiego i szybkiego powrotu do zdrowia !! Very Happy

kiche_wilczyca

jagodas, jak Nodi??