Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> prychanie noskiem?? Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 15, 16, 17  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 21:08, 30 Sie 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Dziękuję Wam bardzo za cenne rady!!!
Dziś i wczoraj jakoś w miare sprawnie to poszło,na siłe ale sprawnie-wypiła! Później sie nie da pogłaskać , ucieka itd.......
Ale wiecie ona jest bardzo mądra (jak zapewne Wasze króliczki)
Codziennie ok 12-13 wypuszczam ją 1 raz aby podać lek i nie wychodzi z klatki za nic, bo wie że wtedy ja łapie i podaje lek,później idzie do klatki.Później juz wybiega normalnie daje się głaśkać,traca mnie noskiem itd:)
Juz sie pogodzilismy i jest lepiej,rece tez się goją.
Dziś kichała przez ok.minute bez przerwy,straszne to.....
Ale może się to skończy.
Rano zadzwonię do weta bo muszę wyjechać i nie wiem czy lek uodparniający można przerwać??Zapytam weta jutro.
Cieszę się że odzyskuje cierpliwość.Ja naprawdę robie wszystko żeby było jej jak najlepiej.Jeżdze pociagami do weta, wykupuje leki,pielęgnuje,a ona czasem tego niedocenia chyba:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:51, 31 Sie 2009
MiA__89
Gość
 





Wiem , że się strasz , ręce o tym świadczą Wink

No cóż , już takie cwane i wredne te nasze uchole Smile Ale czy ten pyszczek na kolanach czy jezorek na zmaltretowanych rękach , nie jest wystarczającą nagrodą ?? ^^
PostWysłany: Pon 11:19, 31 Sie 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





jest!
Jednak wolałbym dodatkową nagrodę w postaći nastawionego i gotowego do połknięcia leku pyszczka Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:23, 31 Sie 2009
Nuka
Gość
 





ot, doduś - marzyciel Razz
a Ty jak byłeś dzieckiem to nie plułeś lekami, nie zastawiałeś buzi, nie uciekałeś najdalej jak sę da (no chyba, że jesteś okazem zdrowia i choróbska omijały Cię szerokim łukiem). Mamie pewnie też nieraz się dostało od Ciebie, a zawsze dała radę. Ty też temu podołasz a po wszystkim będziesz się śmiać Rolling Eyes
PostWysłany: Wto 13:30, 01 Wrz 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Nie mam już sił,wszystkich zaangażowałem w podawanie leku Pysi,słuchajcie za żadne skarby nie daje rady.Wykorzystuję Wasze rady i nic,z przysmakami nic,no z niczym.Drapie,ucieka,uderza o wszystko.Nie radzę sobie,naprawdę.Dziś była kolejna masakra,nie wiem co robić:/
W recznik gdy zawine i tak ucieka, na krzesło daje to i tak zeskoczy:/
Nie ufa mi i boi sie mnie:/


Ostatnio zmieniony przez dodus dnia Wto 13:33, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:45, 01 Wrz 2009
Nuka
Gość
 





Złap maleńką, tylne łapki weź między kolana (możesz wcześniej owinąć ręcznkiem). Złap za obydwa uszolki i delikatnie ale stanowczo je pociągaj w tył aż Pysia odegnie lepek do tyłu, mała wtedy znieruchomieje i pozwoli zrobić ze sobą wszystko. Jedną ręką trzymasz uszy, w drugiej masz strzykawkę z lekiem i go podajesz.
Tak mój zaufany wet postępuje jak chce wsadzić wziernik kickowi do noska albo pyszczka.


Ostatnio zmieniony przez Nuka dnia Wto 13:46, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Wto 14:53, 01 Wrz 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Ok,posłucham Twojej rady i spróbuję-jednak ją jest ciężko złapać(nie lubi tego).Gdy juz ją złapie to sie wyrywa itd.No zobaczymy...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 15:44, 01 Wrz 2009
Nuka
Gość
 





Chwyt za uszy nie pozwoli małej się wyrywać.
Tylko doduś, to ma być delikatne i zdecydowanie działanie.
PostWysłany: Wto 22:31, 01 Wrz 2009
MiA__89
Gość
 





Dodus to działa , ja sama czasami tak Amona łapałam gdy musiałam podać lek lub sprawdzić pyszczek.
PostWysłany: Czw 13:21, 03 Wrz 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Zadziałało to o czym mi napisała Nuka-dziekuję bardzo!
Pysia już nie ma wycieku,czasem kichanie,parsknie tak delikatnie i tyle.
Przegryzła kabel od odkurzacza, mam okropnych rodziców pod tym względem i pewnie będzie teraz źle.Ten królik wszystko gryzie,odkurzałem a ona jadła,myłem jej klatkę i przerwałem odkurzanie,no dosłownie na minute zostawiłem odkurzacz no i stało sie.Najgorzej jak każą mi sie pozbyc królika,kur...


Ostatnio zmieniony przez dodus dnia Czw 13:23, 03 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:00, 03 Wrz 2009
MiA__89
Gość
 





Wiesz jak ja Amona oduczałam przegryzania ?? Kupiłam metr kabla i wrzuciłam do klatki. Gryzł zawzięcie , aż się znudził Twisted Evil Ot tamtej pory kable straciły wzięcie Wink
PostWysłany: Czw 15:09, 03 Wrz 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Pewnie zrobię podobnie,uwielbiam mojego uszatka,naprawdę...
Ale nie mogę pozwolić żeby wszystko niszczył, a rodziców mam takich że jak zobaczą że cos nie tak to od razu kazaliby mi znaleźć nowy dom dla króliczka lub zaprzestać wypuszczania:/

Na szczęście zawsze udaje mi się wszystko naprawić,ostatnio zszyłem zasłony, odkupiłem plecak siostry,odkupiłem sobie kabelek do komputera itd..........
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:58, 03 Wrz 2009
MiA__89
Gość
 





Znam to niestety ... Wiecznie tylko " znowu przegryzł ?? Nasikał !! Zrzucił !! Wywrócił !! Zjadł !! " Smile No , ale cóż , jak już kiedyś będziemy " na swoim " to nasi milusińscy bd broić bezkarnie Wink Bo ja raczej karać Amona nie potrafię , a z mojego krzyku czy obelg nic sobie nie robi Very Happy
PostWysłany: Czw 16:04, 03 Wrz 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Dobrze że ktoś mnie rozumie, bo tu wszyscy mi mówia: "kur.. ten królik ma lepiej niż my w tym domu" , "matko królik kosztował parę złotych a leczenie kosztuj kilkanaście razy tyle", "znów go wypuśćił ,zaraz zeżre ten dywan" Masakra:/
Jeszcze trochę sie "pomęczymy", jak sie przeprowadzę to zaadoptuje jeszcze ze 2,3 króliki i bedą robiły co będą chciały!!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:50, 03 Wrz 2009
MiA__89
Gość
 





Bo nie wszyscy rozumieją , że królik to takie samo zwierzę jak i pies , wcale nie głupsze , ba nawet czasami inteligentniejsze i sprytniejsze. Dla mnie zwierzę to członek rodziny , ja też ciągle chorowałam , a nikt mi nie mówił , że jestem droga w utrzymaniu i nie wypominał , ze jestem chora. My też jesteśmy zwierzętami , tylko inną rasę , bardziej okrutną wręcz. My sami też postawiliśmy się nad innymi gatunkami , udomawiając pozostałe i hamując tym ich rozwój. A niektórym tak zwanym "ludziom " przydałby się gatunek inteligentniejszy i bardziej rozwinięty , traktujący ich jak zwierzęta. Wtedy zrozumieliby , jaką krzywdę wyrządzają swoim " podrzędnym". Bo człowiek , gdy straci szacunek , nabiera pokory i zaczyna szanować innych.
PostWysłany: Czw 20:04, 03 Wrz 2009
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





no niestety, nie każdy potrafi zrozumieć, że zwierzak to członek rodziny i powinno się o niego dbać jak o innego z rodziny. Wciąż traktuje się zwierzaki jak coś, co kiedy się zepsuje, wymienia na nowe, bo naprawa "starego" jest nieopłacalna

Najważniejsze co Ty o tym myślisz, a nie inni. Nimi się nie przejmuj.....


Ostatnio zmieniony przez kiche_wilczyca dnia Czw 20:05, 03 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:20, 03 Wrz 2009
ania i gabcia
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubaczów
Płeć: K





MiA__89 napisał:
Wiesz jak ja Amona oduczałam przegryzania ?? Kupiłam metr kabla i wrzuciłam do klatki. Gryzł zawzięcie , aż się znudził Twisted Evil Ot tamtej pory kable straciły wzięcie Wink

Ha, a mi mój synek wyjął kiedyś z szuflady dwie myszki, które mi się buntowały przy laptopie i Pycho od razu na szczątki te kabelki, więc bez żalu ( bo te myszki i tak chyba juz do bani) wrzuciłam mu te kable na podłogę koło kuwetki i... nic, nuda, zakupionej specjalnie dla nich wikliny też nie tykają, a podobne meble ratanowe ( wciąż moje ukochane) żrą jak mogą. Nie zawsze da się więc tak znudzić malucha. Dodus ja na kable kupiłam w obi 25 m osłonki na kable ( takie do prowadzenia przewodów w ścianie) i paczkę zacisków za 5zł. te osłonki rozciełam wzdłóż nożykiem i starczyło mi na wszystkie kable w domu, no i teraz mam spokój. U nas to gorący temat, bo kiedyś Bambi pogryzła kabel, a moja córa to złapała i skończyło sie na szczęście tylko na poparzeniu rączki, ale wiesz jak teraz sprzątałam i zobaczyłam na kablach nadgryzienia bardzo delikatne, to aż spać nie mogłam. Krolik gryzie tak, że nic mu się nie stanie raczej, bo nie trzyma w pyszczku równocześnie obydwu drucików, ale jeśli nadgryzie i ktoś z domowników dotknie to nieświadomie... nie ma z tym żartów. A moja Pychula też mi pogryzła od odkurzacza, ale była tak miła, że złapała blisko wtyczki. Zważywszy że ten odkurzacz to był drogi i maż mógł by sie wkurzyć zadzwoniłam szybko po tatuśka, który to skrócił ten kabel z metr i małżonek się nie sciął że jest teraz zamiast 6 metrów 5. Dobrze sie ze mną mój króliczek obszedł, że całego nie sciął. osłonki na kable polecam. Zdrowia dla króliczki. Mój też pokichuje, ale wciąż nie często, chyba mu to nie przeszkadza zupełnie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 4:59, 04 Wrz 2009
Nuka
Gość
 





A u nas nawrót choroby. Znowu kichanie, chrapliwy oddech, dławienie przy jedzeniu, w końcu dokarmianie na siłę. A wszystko w przeciągu kilku godz. Dżekuś rano biegał jak szalony, w południe zaczął się pokładać, myślałam, że to dlatego że u nas duszno było wczoraj, zbierało się na burzę. A wieczorkiem stan jak opisałam wyżej
PostWysłany: Pią 10:39, 04 Wrz 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Pysia obrazona na mnie,bo łapie ją na siłe owijajac w koszulkę,kładę między nogi,odciagam uszka do tyłu,i wkładam strzykawke do Pysia Pysi,czasem robi to mój kolega.Poza tym wycieku zero,nos suchy,pokichiwania to raczej takie parsknięcia delikatne.Są jednak rzadkie.Widocznie lek uodparniajacy działa lepiej niz antybiotyk.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:53, 04 Wrz 2009
MiA__89
Gość
 





No i bardzo dobrze , mniejsza szkoda niż antybiotyk .

Nuka , nie żartuj , zaś ?? :/ Daj znać , co z nim ....
prychanie noskiem??
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 9 z 17  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 15, 16, 17  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin