Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Przed zakupem królika -> Będę miała KRÓLICZKA!!! Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 20:53, 05 Sie 2007
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





moze sie zgodza
a jak nie? krolika nie bierze sie "na probe". krolika sie przygarnia i kocha jak czlonka rodziny. tak jak psa. chociaz to chyba nie najlepszy przyklad, bo sa i ludzie, ktorzy psa oddadza do schroniska, albo wywioza gdzies i zostawia.
krolika przygarnia sie jak dziecko adoptowane. i trzeba o niego dbac jak o dziecko. i kochac. nie mozna powiedziec "tobie juz podziekujemy - nie sprawdziles sie". albo sie ma krolika w domu, dzieli sie z nim nawet poduszka, albo sie go nie ma wcale
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:06, 05 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





I dodam jeszcze, że czasami trzeba pogodzić się z pogryzionymi meblami, zdartym obciem kanapy... Osobiście pozbawiłam dywanu frędzli, żeby uszaki ich nie zjadały (dosłownie). Dywan nie wygląda co prawda pięknie, ale jeżeli ma się zwierze w domu, to trzeba się DO NIEGO DOSTOSOWAĆ. Jeżeli nie chcemy się dostosowywać, lub nie mamy ku temu warunków, to nie ma sensu brać zwierzaka.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:08, 05 Sie 2007
joan
 
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ropczyce





heh... wiesz co- nie obraż się ale moje córy maja 5 i 7 lat i wiedza że Filipkowi jest smutno jak zostaje sam... jak zostawiły go na 2 dni u dziadków to pod wieczór drugiego dnia już płakały za nim i trzeba było wracać ( hi i to nawet dobrze , bo dziadek tez ma lekkie "zboczenie" i rozpusciłby go nie przeciętnie. a pomyslałaś jak będzie spędzał noce ? chyba że chodzi o to że pohodujesz go sobie od wiosny do jesieni a potem go zjecie.......
a wogóle skąd tata wie że królik śmierdzi? jeżeli odpowiednio często mu posprzatasz wogóle sie go nie czuje
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:20, 05 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Rozmawiałam ostatnio z moją koleżanką, która była u nas parę razy i powiedziała, że jak się do nas wchodzi wogóle nie czuć, że w domu są króliki. I fakt, jak ktoś nowy do nas przyjdzie, i nie wie, że te zwierzątka posiadamy, przeżywa duży szok jak nagle je spostrzega "To wy macie króliki???"
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:34, 05 Sie 2007
Gość
 





Rozmawiałam dzisiaj z tatą,gadałam mu o tym króliku przez cały czas,
powiedział mi że jak będzie wiosna to pogadamy.Bo ja mu mówiłam że
jak będzie w domu,to będę się nim opiekować przez cały czas,i go karmić
odpowiednio.

Jak myślicie uda się przekonać go na króliczka w domu?
Potem mu powiedziałam że wy mi powiedzieliście czy nie lepiej
trzymać króliczka w domu miniaturkę ?

I on potem rozmawiał z moją mamą kiedy ja,byłam na dworzu.
A jak przyszłam to powiedział mi że z nią rozmawiał,i że trzeba będzie
na początku zobaczyć jak kot będzie się zachowywał przy króliku(bo ja mam jeszcze kota w domu).
PostWysłany: Nie 21:38, 05 Sie 2007
joan
 
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ropczyce





moja koleżanka- która ma wstręt do wszelkich zwierzaków i jak usłyszała o króliku to myślałam że już nas nie odwiedzi- ostatnio stwierdziła że wogóle nie czuć naszego Filipka. a co do rasowości..... ja miałam przez 18 lat psa- totalnego mieszańca..... nie był to pies "rasowy" ale najukochańszy na świecie. Nasz Filipek też nie ma tatuaża w uchu.... trochę sie pospieszyłam z zakupem - po prostu jak zobaczyłam w sklepie zoologicznym smutna mordkę musiałam go wziaśc na ręce..... i kazałam sobie zapakować wszystko co do obsługi zwierzaka potrzebne.... może też nie jest do końca rasowy ale jest kochany , jest nasz.... i nie wyobrażam sobie żeby został sam na noc.... bez "ludzi"
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:43, 05 Sie 2007
Gość
 





Taak..mi też się robi smutno,jak myślę że króliczek jeśli bedzie na działce będzie sam w nocy bez nikogo ..
Aż mi się szlochać chcę! XD

Wracając do tematu o kocie i o króliku,to Fifi(kot)już kiedyś na dworzu spotkał królika miniaturkę,i nic nawet nie zrobił jak jego właścicielka postawiła króliczka przed jego nos...więc nie wiem w czym problem jest,dla rodziców.

Bo ja naprawdę nie chcę tak go zostawiać,samego na noc bez nikogo.... tak to ja bym dała wszystko żeby tylko mógł być w domu.
PostWysłany: Nie 21:47, 05 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Lavender zrób tak:
Weź tatę, jak będzie miał dłuższą chwilkę wolnego czasu, posadź go przed komputerem, pokaż mu stronę KazioRa i niech sobie poczyta. I wtedy rozmawiajcie Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:48, 05 Sie 2007
Gość
 





Dziękuje Ci za rade Smile Spróbuje tak jutro zrobić.Oby pomogło.
PostWysłany: Nie 21:48, 05 Sie 2007
zWiErZaKoMaNkA
 
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk





Stawiasz wszystko na jedną kartę-jeżeli się nie będę opiekować kickiem to go oddamy. To powinno też pomóc. Musisz obiecać rodzicom coś,żeby to było wstanie do zrobienia i żebyś to wykonała (będę kickowi co 3 dni wymieniać ściółkę) itp. Jak się sprawdzisz będą mieli do ciebie zaufanie i wiedzieć będą,że jesteś odpowiedzialna Smile Jeżeli ci o to chodziło ;]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:51, 05 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Zwierzakomanka, nie bardzo dociera do mnie to co piszesz :/ królik to żywa istota, która CZUJE, to nie jest przedmiot, że jak się niespodoba, to się go oddaje!!!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:54, 05 Sie 2007
zWiErZaKoMaNkA
 
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk





Nie o to chodzi... Nie myśl,że ja oddaje zwierzaki itp. Chodzi mi o to,że jeżeli rodzice się na niej zawiodą to ona musi o niego się bardziej postarać i bardziej dbać,bo jeżeli nie będzie się opiekować to będą mogli do kogoś oddać i będą jej rodzice wiedzieć,że nie jest przygotowana na kicka i nie jest odpowiedzialna jak narazie... Nie zrozum mnie źle Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:00, 05 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Zwierzakomanka, nie chciałam powiedzieć, że Ty oddajesz zwierzęta Smile , ale takie stawianie sprawy na ostrzu noża jest bardzo ryzykowne. Myślę, że przede wszystkim tato powinien zaczerpnąć jakies wiadomości odnośnie królików miniaturowych. Bo to stwierdzenie, że króliki śmierdzą, podejrzewam wywodzi się z takiego zapamiętania, że królik, to królik hodowlany, tam nikt się nimi nie przejmuje no i niestety często są zaniedbane. A królik sam w sobie jest czyściutki i jeżeli da mu się możliwości dbania o włąsną higienę, sprząta klatkę, to nie bedzie w domu śmierdziało (zadbany królik naprawdę ładnie i przyjemnie pachnie kaziorek
Lavender, pokaż tacie ten post, tym bardziej, że drugi raz powtarzam, mam 4 uchole i nikt się nie skarżył, że śmierdzi.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:02, 05 Sie 2007
zWiErZaKoMaNkA
 
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk





Nom Smile Trzeba też wymieniać co 3-4 dni,bo jak później to niestety ale brzydko pachnie... Moi rodzice czasem się kłócą o to co ma jeść kicek itp ale ja i tak zawsze wygrywam Smile Ale motywacja musi jakaś być prawda? xD
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:13, 05 Sie 2007
nuna
Gość
 





Lavender Twoj tata to dobry czlowiek (moj np. nie przygarnal by kota, kazal by go wyrzucic) ,ale troche malo wie na temat krolikow, jesli ma jakies obawy lub watpliwosci to niech poczyta sobie na ich temat w internecie, pokaz mu to forum lub inne, moze sie przekona do uszakow. Co do zapachu to siuski kota i kupale smierdza 20 razy gorzej Smile albo 30 blee, a i jeszcze, kiedy bedziesz miala czas na odrobienie lekcji i nauke jesli wiekszosc czasu spedzac bedziesz na dzialce ?
PostWysłany: Nie 22:14, 05 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





przede wszyskim odpowiedzialność. Ja swoim sprzątam co 2 dni. Kropce początkowo co 3, ale jak u nas doznała dobrodziejstwa stałego kontaktu ze świeżą wodą, zaczęla więcej siusiać i teraz, tak jak pozostałym co 2.
Lavender, jeszcze moja drobna uwaga, co do sprzatania klatki, pewnie wiesz o tym, ale myślę, że nie zaszkodzi powtórzyć to kolejny raz - sprzatnie nie kończy się na wybraniu brudnej ściółki. Trzeba też klatkę wymyć. Mam świra na tym punkcie, bo jak zobaczyłam w jakim stanie była klatka Kropki jak do nas przyszła, to ręce mi opadły - rudy osad kamienia w 4 kątach (jak ktoś mógł dopuścić do takiego stanu, w głowie mi się nie mieści)

Ps. w 100% zgadzam sie z nuną
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:19, 05 Sie 2007
zWiErZaKoMaNkA
 
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk





Ojj... U mnie gorzej było. Adoptowałam Koksię bo właściciele jej nie chcieli dlatego,że jest za duża,mają małe mieszkanie itp. Rodzice się zgodzili na adopcję. Koksię przywieźli,ponieważ znajomi tam byli. Wiecie w jakim ją stanie zobaczyłam? Trociny były tak zabrudzone,że my w aucie przez dosłowny smród nie wytrzymywaliśmy. Tak śmierdziało od trocin,że szok! Nie wiem,jak można kicka dotakiego stanu doprowadzić..
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:27, 05 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





wiesz ja brałam Kropkę od osoby, która odebrała ją właścicielom, więc śmierdzieć nie śmierdziało, chociaz jak z pod żwirku odsłoniła się ta klatka, smród był Sad.
Zawsze mnie zadziwiało stwierdzenie "chcę oddać, bo urósł za duży". Kropka jest dużym uszakiem (3kg) i fakt, że troszkę mi mina zrzedła jak zobaczyłam to bydlątko, ale w życiu bym jej nie oddała, czy nie przygarnęła tylko dlatego, że jest duża.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:30, 05 Sie 2007
zWiErZaKoMaNkA
 
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk





Moja jest z baranów miniaturowych Smile Waży gdzieś z 2 kg może więcej. Powiem jedno-ściemniać każdy może,trochę lepiej lub trochę gorzej. Ale im o to chodzi aby oddać kicaczka Sad Czasami człowiek musi,czasami tylko udusić xD <można zaśpiewać w rytm piosenki ;]>
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:38, 06 Sie 2007
Gość
 





Dziękuje wam za te wszystkie rady,na pewno powinien się zgodzić na kicka w domu Smile
Tylko gdzie jego klatka może stać? Ja śpię w pokoju z moim bratem,i siostrą,a w dużym pokoju jest też dosyć dużo miejsca na klatkę.Bo jest tam taka podstawka na coś(jest dosyć wilka żeby stała na tym klatka kaziorek.
A w moim pokoju jest taka szpara między blatem a szafą,tam mogła by też stać.

Akurat się składa że byłam dzisiaj w zoologicznym,i widziałam odpowiednią klatkę(moim zdaniem)dla królika,i chyba by się zmieściła w tej szparze.

Jak zobaczyłam w zoologicznym króliczka,to aż nie mogłam z sklepu wyjść,a miałam iść dalej Very Happy Taki był prześliczny,czarnuszek Wink
Będę miała KRÓLICZKA!!!
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Przed zakupem królika
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 7  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin