Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska -> opuchlizna? Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 11:19, 31 Sie 2009
Nuka
Gość
 





Jutro od 12-tej nic nie robię, bo będę zaciskać paluchy, napisz jak tylko wrócicie po zabiegu żeby mi za bardzo ręce nie podrętwiały Smile
A Tusiaczka wycałuj pomimo fruwającej sierściuchy
PostWysłany: Pon 12:13, 31 Sie 2009
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





mam nadzieje, ze bedzie wszystko w porzadku. na szczescie tusia dobrze znosi narkoze, szybko sie budzi i ladnie zasypia, wiec powinno byc ok. troche sie martwie o jedzenie, ale lekarka zapewnia, ze problemem nie bedzie jak nie bedzie miala zabkow po jednej stronie
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:59, 01 Wrz 2009
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





po zabiegu. niedlugo szykuje sie po odbior. juz godzinka minela od konca zabiegu. zabki usuniete, ropy bylo bardzo duzo i bardzo nieladnie to wygladalo. dziura w szczece i kosc znieksztalcona, ale to od poprzedniego jeszcze. oby bylo juz dobrze...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:01, 01 Wrz 2009
Nuka
Gość
 





Uff, ropsko to paskudna sprawa. Cieszę się, że z maleńką wszystko ok.
PostWysłany: Wto 15:40, 01 Wrz 2009
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





nie wiem czy wszystko ok, bo dopiero sie budzi Sad poltorej godz temu odebralam ja od wetki. trzymalam w torbie, ale tak sie rzucac zaczela, ze wyskoczyla mi z torby Sad wiem, ze to moja wina i nie krzyczcie na mnie, bo sama sie z tym paskudnie czuje. mam nadzieje, ze nic sobie nie zrobila. spadla z metra moze... Sad
teraz siedzi za swoja klateczka gdzie zawsze sie chowa. wczesniej lezala na dywanie. tez nia strasznie rzucalo. uderzyla sie o szafe, ale potem ja nakrylam soba - kleknelam nad nia i zakrylam rekami. jeszcze sie nie obudzila i strasznie rzucala Sad okropne jest zasypianie zwierzatek pod narkoza, ale chyba gorsze jest budzenie sie, jak sa takie niewladne Sad
teraz jest lepiej. poszla za klatke, chociaz dalej malo wladnie. nauczona wczesniejszymi doswiadczeniami zaslanialam ja ze wszystkich stron i dotarla bezpiecznie.
siedzi dalej, rzuca sie polprzytomnie na nas i w ogole. bardzo to przykre dla mnie Sad


Ostatnio zmieniony przez mabda dnia Wto 15:44, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 15:47, 01 Wrz 2009
Nuka
Gość
 





Tak, te wybudzenia po narkozie są koszmarne. Na szczęście to minie już niedługo.
mabda masz przygotowaną miseczkę ze swieżą wodą dla małej?


Ostatnio zmieniony przez Nuka dnia Wto 15:47, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Wto 16:09, 01 Wrz 2009
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





pod noskiem nie. ale niedaleko. podstawic jej tak blisko blisko?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:11, 01 Wrz 2009
angsta
 
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Valencia
Płeć: K





Postaw blisko i w miejscu gdzie ma zwykle, jak oprzytomnieje bedzie szukac. Biedna mala. Jak moj sie wybudzal to poznalam sens powiedzenie PIJANY ZAJAC. Trzymam kciuki za was dziewczyny!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:15, 01 Wrz 2009
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





ustawie jedna blisko. bo druga zawsze w klatce stoi, to narazie nie ma sensu, bo do klatki wskakiwac nie bedzie. w miare przytomna jest, czysci sie juz zawziecie i nawet utrzymuje rownowage jak pyszczek myje. coraz lepiej, ale dalej nie to...

a pijany zajac - czy ja wiem? dla mnie to raczej taki malutki zwierzaczek szykajacy mamy, pelzajacy, niewladny, nieswiadomy... okropny widok dla wlasciciela. nie mozna pomoc w zaden sposob, ani ulzyc... teraz jestem dla niej wrogiem, bo to ja ja tam zanioslam wiec stara sie uciec przede mna Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:35, 01 Wrz 2009
MiA__89
Gość
 





Nie przejmuj się , będzie ok , jeszcze parę godzin. Jak zobaczy , że nie boli , że nie ma gulki to się przestanie gniewać , nawet będzie ci wdzięczna. <przytul> bdzie ok :*
PostWysłany: Śro 8:51, 02 Wrz 2009
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





no wczoraj wieczorem dala sie glaskac i nawet wyskubac troche siersci. podstawiala mi tylko nosek jak glaskalam w innym miejscu Smile cala noc siedziala grzecznie, bo jej nie zamykala. zmarzla troche, ale nie dala sie przykryc kocykiem albo wziac do mnie pod koldre. ale jest dobrze. juz sobie je spokojnie - glownie mleczyk i mieszanke owocowa, ktore kupilam po zabiegu zaraz Smile
ciezko mi okreslic, czy ropa sie zebrala juz, bo jest to dosc duza gulka, ale w tym miejscu miala znieksztancona kosc od poprzednich ropni. i wlasnie taka gula sie zrobila na kosci. no coz, jak dzisiaj bedzie wszystko ok, to jutro do weta. a bedzie. bo tusia jest dzielna panienka Smile i mam nadzieje, ze nie bedzie potrzebowala leku przeciwbolowego
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:15, 02 Wrz 2009
nuna
Gość
 





Trzymam kciuki, a futerka lapki, dzielna dziewczynka i Ty Mabda tez, wyobrazam sobie co musisz przechodzic w zwiazku z choroba i widokiem umeczonej uszolki Sad
ja mimo, ze mam siedem siersciuszkow i powinnam sie jakos uodpornic to jak ktores zachoruje calkowicie sie rozklejam. Mocno przytulam.
PostWysłany: Śro 13:11, 02 Wrz 2009
T-T-A
Gość
 





Oj, nie zazdroszczę przeżyćSad Mam nadzieję, że już szybciutko wróci do zdrowia i obu Wam spadnie z serca przysłowiowy kamieńSmile
Oczywiście ja również trzymam kciuki, a moja czwórka pazurki
PostWysłany: Śro 19:12, 02 Wrz 2009
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





ja juz chyba bym wolala, zeby ta ropa zbierala jej sie nawet i miesiac i laziac z nia ciagle do wetki na czyszczenie, ale zeby juz wiecej tego nie miala! 2,5 miesiaca temu to samo bylo...
krolica sie mnie boi, nie podchodzi i nie pozwala podejsc. nie moge wyciagnac reki do niej, bo atakuje. dzisiaj rozwalila mi pazurkiem kacik oka, bo sie mnie wystraszyla. jestem znienawidzona przez wlasnego krolika, a nastepny miesiac przeciez musze ja nosic na zastrzyki. tylko jak? przeciez lapiac ja na sile robie jej krzywde... Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 6:01, 03 Wrz 2009
Nuka
Gość
 





mabda, królewna moim zdaniem jest agresywna bo jednak ją jeszcze boli, wyładowuje złość na Tobie, bo Ty jesteś "pod ręką". Myślę, że zauważysz zmianę zachowania w czasie wizyty u weta. Będzie szukała schronienia u swojej pańci i tym samym okaże, że jesteś tą jedną jedyną ukochaną opiekunką.
Tego właśnie życzę i oczywiście zdrówka dla maleńkiej uroczej uszatej damy Very Happy
PostWysłany: Czw 8:51, 03 Wrz 2009
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





nuka - masz racje. u weta jestem kochana i jedyna i tylko ja sie licze. do mnie na rece wskakuje. a jak usypiala to musialam wyjsc z gabinetu, bo mimo narkozy podrywala sie na dzwiek mojego glosu. to rozczula cholernie, ale wolalabym, zeby nie musialo tak byc Sad

dzisiaj tusia szaleje i jest wszedzie gdzie moze i gdzie nie moze tez. pije hektolitry wody i je tony mlecza. i jakiejs mieszanki owocowej - kupilam w nagrode za zabieg Smile dzisiaj wezme tego troche do wetki i dam jej po wszystkim, moze bedzie lepiej reagowala na wetke Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 9:59, 03 Wrz 2009
Nuka
Gość
 





Moje uszy też po wizycie u weta dostają smakołyki, zaczynamy już w gabinecie Smile
PostWysłany: Czw 14:04, 03 Wrz 2009
MiA__89
Gość
 





Każdy tak chyba robi Wink Amorek też jest rozpieszczany po takich "strasznych przejściach" jak obcinanie pazurków czy przegląd Very Happy
PostWysłany: Pią 10:25, 04 Wrz 2009
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





dzisiaj kolejne czyszczenie i zdziwienie pani doktor, ze nic nie ma! zero ropy! ale poprzednio tez tak bylo. wiec wniosek jeden - wiecej zastrzykow, zeby lepiej to antybiotykiem przysuszyc. moze sie nie odnowi?... w kazdym razie tuska zla na mnie jak osa, nie oby sie bez zadrapan mniejszych i wiekszyh w czasie lapania... a jutro powtorka, tylko ze zastrzyk bedzie.

aha, pani doktor sie boi, zeby tuska jej na zawal nie zeszla przez te wizyty :/


Ostatnio zmieniony przez mabda dnia Pią 10:25, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:54, 04 Wrz 2009
MiA__89
Gość
 





Tuśka będzie się trzymać , foszyca rozpuszczona i tyle Razz Będzie dobrze Smile
opuchlizna?
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 4 z 7  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin