Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska -> Okropny smród u królika, zasikany kuperek Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Okropny smród u królika, zasikany kuperek
PostWysłany: Śro 8:27, 13 Sty 2010
karolcia88
 
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Augustów
Płeć: K





Witam serdecznie,

Piszę ponieważ próbowałam już wszystkiego i w zasadzie zwątpiłam w to, że mojemu królikowi da się pomóc.
19 czerwca 2009r. Karolcia miała przeprowadzoną sterylizację (podejrzewano ropomacicze, wtedy po raz pierwszy napisałam na forum i dostałam namiar na króliczego weta). Pojechałam. Musiałam zostawić Karolcię na parę godzin, a gdy już wróciłam było po zabiegu. Pani weterynarz stwierdziła, że to nie było ropomacicze, a zapalenie pęcherza, ale dla pewności sterylizacja została wykonana. Dostała leki: tolfina przeciwbólowo i enroxil od tego pęcherza. Do tego Lakcid.

Szwy ją nie ciekawiły, więc nie był potrzebny opatrunek. Zaczęły się schody. Sikała gdzie popadnie, często siedząc w tym. Dzwoniłam do Pani doktor – powiedziała, że być może szwy ją ciągną i dlatego nie wskakuje do kuwety. Uzbroiłam się w cierpliwość i sprzątałam pilnując by w tym nie siedziała. W sierpniu nie było poprawy, więc znów pojechaliśmy do Łomży. Zawiozłam Karolcię osikaną by Pan weterynarz zobaczyła jak wygląda na co dzień. Powiedziałam, że moim zdaniem jest strasznie chuda i że wydaje mi się, że tak być nie powinno. Pani weterynarz powiedziała, że to dlatego, że jest lato i je więcej zieleniny, a co do brudnego kuperka stwierdziła, że po prostu jest za leniwa na mycie. Dostała masc, ale w tym momencie nazwy nie pamiętam.

Dalej nie było poprawy. 30 listopada 2009r. miałam możliwość wyjazdu do Białegostoku (gdzie również jest królicza weterynarz, a do tego mają sprzęt i laboratorium). Przeprowadzono szczegółowy wywiad. Powiedziałam, że ma cały kuperek mokry, kita wygląda jak ogon szczura, potwornie śmierdzi (dosłownie) i za szybko chudnie (przed sterylizacją ważyła 2,5 kg, po niecałe 2kg). Pani doktor podała podskórnie płyn na pobudzenie sikania. Zbadano mocz – czysty. Pobrano krew. Pani doktor stwierdziła, że poziom cukru wynosi 196 i że to cukrzyca. Nerki ok. Zalecenia to przez 7 dni tylko siano i woda, potem wprowadzić granulat (podaję cuni complete). Dostałam gleukometr i mierzę cukier regularnie. Odkąd wróciłam z Białegostoku cukier nie przekroczył normy nawet o jedną jednostkę. Dla mnie to jest bardzo dziwne. Smród nie zniknął, dalej jest jak było. Jest cała mokra. Nie zauważyłam by sikała pod siebie. Kuwetę zamieniłam na tackę i tam sika, ewentualnie gdzieś znaczy teren, ale zawsze odchodzi i nie siedzi w zasikanym miejscu. Musi czuć potrzebę sikania ponieważ w nocy siedzi w zagródce i sika ładnie do kuwety.
Poniżej zdjęcia z wczoraj, tu akurat jeszcze słabo zasikana, ale bywa dużo gorzej…


























Dodam, że w kuwecie ma sucho, w sensie, że nie siedzi na mokrym, bo przesiewam 2 razy dziennie. Z tego co zauważyłam we własnych sikach też nie siedzi. Po umyciu smród nie znika.

Proszę o pomoc Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:11, 13 Sty 2010
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





a nie ma tam przypadkiem jakby nadmiaru skóry w okolicach intymnych, moze tak ja zszyli ze teraz mocz jest zle kierowany np na bok i dlatego tak sie osikuje. Wet pytał ci sie czy ma wykonac sterylke skoro to nie ropomacicze ? czy poprostu zrobił ?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:07, 13 Sty 2010
karolcia88
 
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Augustów
Płeć: K





Po prostu zrobiła (to Pani weterynarz). To królicza weterynarz. Naprawdę zrobiłam wszystko co byłam w stanie zrobić. To forum to ostatnie co mogę zrobić.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:13, 13 Sty 2010
gREaVQT@neostrada.pl
 
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia





A czy królinka miała badany poziom kreatyniny,mocznika,kwasu moczowego,niektórych jonów w surowicy krwi?.Tak mi się przypomina jak adoptowałam śp.Fusię,która okazało się,że miała przewlekłą niedomogę nerek,to objawy były podobne.Cukrzyca może przecież uszkadzać nerki.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:28, 13 Sty 2010
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Doprawdy długa i dziwna historia, pomijając jeszcze inne dolegliwości poza cukrzycą uważam, że skoro po oddaniu moczu nie siada w nim więc nie ma możliwości aby była mokra z podłoża, przychylam się więc do opini "jagodas" jest wielce prawdopodobne iż strumyczek moczu leci po futerku.

Jedyne co możesz zrobić to sama doprowadzić do pełnego wyjaśnienia tego zjawiska.

W dzień wolny gdy możesz jej poświęcić kilka godzin dokładnie ją umyj aby była czysta i sucha następnie pilnuj jej do momentu kiedy będzie oddawać mocz, jeśli odejdzie z miejsca gdzie nasika i będzie mokra masz rozwiązanie tej przykrej pzypadłości. Wszystko możliwe iż jest to następstwo sterylizacji.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:42, 13 Sty 2010
nuna
Gość
 





Jednym z powiklan sterylizacji moze byc nietrzymanie moczu.
Moze faktycznie szlysmy zlym tropem zrzucajac sikanie na cukrzyce i zmiany w nerkach. Mam nadzieje, ze nasza forumowa pani doktor sie odezwie i cos doradzi.
PostWysłany: Śro 14:41, 13 Sty 2010
karolcia88
 
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Augustów
Płeć: K





nuna, ona musi trzymać mocz, ponieważ sika do kuwety, gdyby nie trzymała to sikała by tam gdzie aktualnie stoi także tę możliwość wykluczam. Sika czasem na podłogę, ale odchodzi stamtąd, nie siedzi w moczu.
kazior, tak zrobię, tylko problem w tym, że jak ją umyję to jest mokra z parę godzin (weterynarz mówiła żeby nie dmuchać w nią suszarką). Wycieram ręcznikami papierowymi, bo lepiej chłoną, ale to mało daje i tak jest mokra także nie wiem potem czy to znowu mocz czy woda, bo i to i to śmierdzi. Z dniem wolnym marnie obecnie, ponieważ z pracy się nie urwę, a w weekendy na razie mam studia. Oczywiście najbliższy dzień wolny spędze na "polowaniu" tego zjawiska, tylko obawiam się iż nie prędko to nastąpi.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:48, 13 Sty 2010
gREaVQT@neostrada.pl
 
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia





Ja mam teraz Barusia niechodzącego(powikłanie po operacji) i niestety po nocy mimo pampersów ma zasikaną pupę,więc muszę ją wysuszyć suszarką,bo tak do południa byłby mokry,bo futro chłonie wilgoć i nie ma przeciwskazań do użycia suszarki pod warunkiem,że strumień powietrza nie jest za gorący(sprawdzam ręką) i nawet wet nakazał suszyć,.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 16:27, 13 Sty 2010
karolcia88
 
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Augustów
Płeć: K





Poważnie? To ja juz sama nie wiem, każdy weterynarz mówi co innego Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:38, 13 Sty 2010
gREaVQT@neostrada.pl
 
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia





Cóż to tak jakby człowiek latał z mokrymi włosami.Szczególnie teraz w zimie niezbyt zdrowo,zwłaszcza że mimo ogrzewania od podłogi jednak ciągnie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 8:00, 14 Sty 2010
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Przykro mi, że królisia jest chora i to nie wiadomo na co. Oprócz mycia i suszenia sprawdzaj, czy maleństwo nie ma odparzeń. I dawaj Jej dużo podłoża. Jak widzę zdjęcia, to jakbym widziała tylson Mańka w trakcie zapalenia pęcherza. Ja swojego "choremzdę" trzymałam na ręczniku położonym na warstwie sianka.
Może to niedoleczone zapalenie lub nawrót choroby?
Zdrówka życzę.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 9:07, 14 Sty 2010
MiA__89
Gość
 





A może warto byłoby jeszcze innego weta odwiedzić ?? Gdyby doszło do odpażeń polecam Sudokrem lub Alantan.
PostWysłany: Czw 10:49, 14 Sty 2010
karolcia88
 
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Augustów
Płeć: K





Dziewczyny z forum.kroliki.net organizują mi wyjazd do Torunia. Byłam w dwóch jedynych (dosłownie) weterynarzy w województwie, każdy w granicach 100km, nie ma tu więcej króliczych weterynarzy. To najgorsze jak chcesz pomóc, a nie masz możliwości, mieszkam w takim miejscu, że w zasadzie do każdego weterynarza jest daleko, minimum to te wspomniane 100km.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:36, 14 Sty 2010
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Szkoda, że tak rzadko zdarzają się tak oddani swojemu maleństwu ludzie, jak Ty, karolcia88.
Zdrówka!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:25, 14 Sty 2010
karolcia88
 
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Augustów
Płeć: K





A jak mogłoby być inaczej? Patrzyłam jak rośnie, jak z kuleczki robi się dorosły królis, po to by dać jej odejść? Gdy przychodzę z pracy staje słupka żeby być wyższą i żebym ją zobaczyła, gdy gryzie mi kapcie, bo nie mogę jej wziąc na kolana gdy pracuję przy komputerze, rano gdy słyszy, że budzik zadzwonił, a ja nie wstaję budzi mnie żebym nie zaspała do pracy gryząc i szarpiąc pręty, patrzy tym swoim wzrokiem jakby chciała powiedzieć "dziękuję", że mnie leczysz, że nie boli. Znajomi oczywiście już dawno przykleili mi łatkę "nienormalnej". "Przecież to tylko królik" - padają zdania. Wyjazd do Białego to tragedia, szaleństwo, jak tak mozna? Swemu dziecku też by żałowali pieniędzy na leczenie. Bo ja nie rozumiem słowa "tylko królik". Nie czuje, nie boli go czy jak to jest?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:08, 14 Sty 2010
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





No to witaj w klubie "nienormalnych" Wink
I nie "tylko królik", ale "AŻ królik". Każde zwierzę czuje ból, strach, dyskomfort, radość, przywiązanie, wdzięczność... Tak ja ludzie.

Manfred jest członkiem rodziny. Nie wyobrażam sobie życia bez zwierza w domu.

Wczoraj powiedziałam mężowi, że chcę zrobić badanie moczu Maniutka, tak na wszelki wypadek. Koszt około 20zł. Zrobił wielkie oczy i tylko spytał dlaczego takie badania są tak drogie. Ja zrobiłam większe oczy i sprzeciwiłam się, że to tanie badania. No i uśmiałam się i uradowałam jak mi męża powiedział, że usłyszał, że to 220zł i że jak ma się zwierzaka w domu, to koszty nie są ważne i że mam zrobić Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:13, 14 Sty 2010
karolcia88
 
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Augustów
Płeć: K





A mój chłopak tylko krzywo patrzy. Kiedyś podczas jakiejś sprzeczki (oczywiście o Karolcię) zapytałam go czy na pewno chce żebym wybierała i że wybór będzie bardzo prosty. Scichł i juz się nie odzywa. Wie, że wybrałabym Karolcię.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:56, 14 Sty 2010
vexillum
 
Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów
Płeć: K





Witam,
Problem rzeczywiście jest poważny i wzkazuje na hormonalne nietrzymanie moczu.Niepokojące jest również chudnięcie, myślę że królik powinien mieć robione regularne badania krwi, szczególnie oznaczenie mocznika i kreatyniny.Badanie moczu też należy wykonywać co 2-3 mce. Podwyższony poziom glukozy w czasie badania w lecznicy wynikał z tzw hipoglikemii stresowej, jest to normalne zjawisko u zestresowanych zwierzat i zalecenie badania w domu było jak najbardziej słuszne.Co do nietrzymania moczu-leki stosowane na tę przypadłość u psów sprawdzają się też u królików.W prawdzie niewiele jest przypadków nietrzymania moczu u królików, jednak można te leki bezpiecznie podawac.Ja polecam Propalin, w dawce przeliczonej na mase ciała wg ulotki.Powodzenia

P.S.Myślę że konieczne będzie ponowne badanie moczu i być może leczenie antybiotykiem.Przy ciągle mokrej okolicy sromu czesto dochodzi do zapaleń cewki i pęcherza moczowego.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:05, 14 Sty 2010
MiA__89
Gość
 





Hehe , znam to , u Michał też jest zazdrosny o królika . Bez sensu. To tak , jak ja bym była zazdrosna o jego siostrzeńca. Faceci czasami są gorsi niż dzieci.
A przecież powinni się cieszyć z naszej odpowiedzialności - no sorry , ale królik musi jeść , a jak ty go nie nakarmisz , bo chcesz się potulić do lubego ... Dzieci .
PostWysłany: Czw 22:52, 14 Sty 2010
tmm03033
Gość
 





Po prostu trzeba robic swoje i juz!
Moj maz sie juz nie odzywa jak trzeba cos krolikowi kupic.
Wczoraj zwolnil sie z pracy zeby mnie przywiezc od weterynarza bo jak wiecie musialam uspic krolika.
I nawet nie zapytal ile zaplacilam.
Sorki ze zasmiecam temat ale chcialam was pocieszyc ze z czasem nasi meni zrozumieja ze nasza milosc do zwierzat to cos wyjatkowego i ze powinni byc z nas dumni.
Okropny smród u królika, zasikany kuperek
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin