Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne -> Na dwór:) Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 15:17, 12 Maj 2008
Madzix
 
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Belchatow
Płeć: K





jagodas napisał:
(oczywiscie teki jest na smyczce i to takiej rozciaganej Smile ale ona i tak sie mnie trzyma)

no ale nie sluzy Ci ona do tego by puscic ją samą i zeby ją łapać na nią?Smile

Kisiek jesli chcesz go puszczać w samopas, to lepiej taka zwykła, bo jest lekka i delikatna. A rozwijana jest zła jedynie w takim przypadku.
Razz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:37, 12 Maj 2008
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





no pewnie ze nie Madzix rety co ty piszesz ja ja trzymam w rece a ona sobie kica obok mnie ja ide w jedna strone ona zazwyczaj za mna. Chciałabym ja puscic sama ale mieszkam obok ruchliwej ulicy a nie moge nic zrobic z płotem Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:22, 12 Maj 2008
Kisiek
 
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Poznania(38 km od)





mi chodzi o taka smycz ze jak sie polze u nas na takiej wielgasnej lace mogl po niej dojsc do kolika w sensie caly czas chce miec ja w rece
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:02, 13 Maj 2008
Agencjusz456
 
Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oleśnica





Klucha na pierwszym spacerze właśnie był w szelkach. Ale to nie był taki prwadziwy spacer. Zwierzak bał się... Więc postanowiłam na drugi wypad zabrać ją bez tych wszystkich bajerów. Jaka radości była Smile Te wysokie skoki Very Happy Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:19, 13 Maj 2008
Kisiek
 
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Poznania(38 km od)





co mialas na mysli mowiac "bajerow", szelki ?? to jak go potem zlapalas ??
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:07, 13 Maj 2008
Madzix
 
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Belchatow
Płeć: K





jagodas fajno masz, bo u mnie jest tak że to ja latam jak głupia za Emkiem hehe biegam za nim za krzakami, pod płotkami itd Razz no cóż wyprowadza mnie a nie ja jego.
u mnie jest plac zabaw ogrodzony niby takimi belkami, część jest już rozwalona, a mi smyczka służy do tego by go złapać Smile raz go puściłam to odszedł 3-4m i wrócił sprawdzić czy jestem. A potem się wycwanił i uciekał sobie w siną dal... no ale dobrze ze czasem jest reakcja na mój podniesiony i zły głos:P

Agencjusz bo to chyba też zależy od charakteru królika...tak jak i u człowieka, jeden coś lubi, bądź coś zniesie a inny nie, będzie bardziej buntowniczy i postawi na swoim Wink

Kisiek no niestety na pustej łące ty się nie połozysz, musisz pilnować królisia- a bo to pies się pojawi na horyzoncie, a to ptaki zaczną skrzeczeć. Króliś może się przestraszyć. Ja wolę mieć Emka w niezbyt wielkiej odległości od siebie.
Wiecie chciałoby się by królik, tak jak i ludzie byl szczesliwy...no ale czasem we wszystkich wariantach sie nie da. I lepiej jak już jest ta smycz...i pilnować malucha biegajac za nim Smile

się rozpisałam, choć nie wiem czy nie odbiegłam od tematu. ot jakiś taki dzień dziwny mam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:34, 14 Maj 2008
Basia87
 
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice





Ciekawe czy tak faktycznie wszyscy ludzie są szczęśliwi w co wątpie a króliki czasem myślę że są szczęśliwsze niż niektórzy ludzie. Ja tak bym chciała móc i mieć okazje gdzieś wypuścić Kłapoucha aby sobie pokicał.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:16, 14 Maj 2008
Madzix
 
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Belchatow
Płeć: K





dokladnie Basia.
Chodziło mi o to, że ludzie dążą do szczęścia, ale nie zawsze w pełni go mają bo nie można przekraczac pewnych granic, bo trzeba sie pilnowac, bo trzeba byc uwaznym i robic tak by byc bezpiecznym... bariery sa, dlatego wydaje mi sie ze mimo smyczy na ktorej krolik jest zmuszony być... życie wcale im się nie zawala. Bardziej skupiaja sie na kicaniu i oddychaniu powietrzem;) to jest ich szczęściem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:22, 14 Maj 2008
Basia87
 
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice





O tak i ta świerza trawka,roślinki,drzewa i powietrze.O tak,wtedy się pewnie czują jak w raju.Ja chyba sie skusze i kupie też smycz bo mam płotek ale gdzie ja go roztawie,muszę coś wymyśleć aby Kłapouch poczuł troche ziemi Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:33, 14 Maj 2008
angsta
 
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Valencia
Płeć: K





"Czegóż płaczesz? - staremu mówił czyżyk młody -
Masz teraz lepsze w klatce niż w polu wygody".
"Tyś w niej zrodzon - rzekł stary - przeto ci wybaczę;
Jam był wolny, dziś w klatce - i dlatego płaczę".

Oczywiscie fajnie jak krolis moze pobiegac po dworzu, ale trzeba pamietac ze urodzil sie w niewoli a jego zycie ograniczone jest w wiekszosci do naszego mieszkania. To caly jego swiat, nie zna innego, i uwazam ze jest w nim dostatecznie szczesliwy. Na dworzu, czyha wiele niebezpieczenstw, ja sie glownie boje ze zje cos szkodliwego, ucieknie na slepo bo sie wystraszy czegos, zapoluje na niego przechodzace zwierze.. Moj pies mial okazje upolowac krolika malej dziewczynce kolo bloku ktoregos razu, na szczescie jako pies z krolikiem zyjacy nie przejawil wiekszego zainteresowania. szturchnal nosem i zamerdal ogonem. Inny pies moglby juz nie byc taki uprzejmy...Jak ktos nie ma warunkow, dzialki, ogrodka...nie powienien brac krolika na dwor. Nic na sile. Cykor dozyl poznej starosci, ograniczony przez psa do jednego pokoju, dla tego krolika wyjscie na przedpokoj juz bylo wyprawa, a do kuchni czy salonu sie nie zapuszczal nawet. Wyniesiony do innego pomieszczenia, natychmiast kical z powrotem do swojego pokoju. I mimo tego uwazam ze byl bardzo szczesliwym krolikiem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:53, 14 Maj 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





angsta tak samo jest z Czortem i Dymkiem - jak je zabrać do innego pokoju czy kuchni natychmiast wracają.
Tak jak angsta napisała, królik rodzi się w określonym świecie i akceptuje go takim jaki jest, bo innego nie zna. Nie ma porównania. I nie zastanawia się, czy mogłoby być lepiej. Ale jeżeli pozna coś lepszego, ma już punkt odniesienia i często stara się dążyć do tego "lepszego"...


Ostatnio zmieniony przez kiche_wilczyca dnia Śro 13:53, 14 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:46, 14 Maj 2008
funika
Gość
 





moj Belus uwielbia szalenstwo na ogrodzie.Zawsze jak wychodzilismy na zewnatrz to skakal i szalal do woli,wtrynial trawe,mlecze,koniczynke.
NO,ale niestety...szlaban na jakies 4-5 tygodni a pozniej bedzie za goraco..
PostWysłany: Śro 15:04, 14 Maj 2008
Madzix
 
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Belchatow
Płeć: K





to fakt... jesli ktos ma tylko raz zabrac krolika na dwor, dac mu posmakowac szalenstwa- to odradzam.
Ja z Emq chodze dosc czesto, podrozuje ze mna i nie wyobrazam sobie zeby siedzial tylko w jednym pokoju. Fakt- moj pokoj- to jego domek w ktorym czuje sie bezpiecznie i do niego wraca, ale zauwazylam ze lubi tez byc na dworku. Zostal tego nauczony.
Tak wyglada jego życie. Każdy króliś ma inne życie i do niego się przyzwyczaja:)
Raczej życie królika jest uzależnione od aktywności i stylu bycia opiekunów. Więc nie ma co dyskutować co lepsze, a co gorsze w tej kwestii dla pupila
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 19:56, 01 Mar 2009
Bziunda
 
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Tak się zastanawiam nad letnimi wyjściami z domu i nie wiem na co się zdecydować. Mamy działkę rekreacyjną i latem spędzamy na niej większość wolnego czasu. Chciałabym, żeby nasza Lilo nam towarzyszyła i przy okazji mogła się wybiegać. Luzem nie mogę jej puścić, bo różne rośliny są na działce, a ogrodzenie jest nieszczelne (i tego nie da się zmienić), no i szalejący dzieciak.
Do rzeczy. Jak kupię płotek z 5 czy 6 części, to czy nie będzie za mała powierzchnia? A może kupić smycz rozciąganą i jakoś doczepić do sznura rozwieszonego między drzewami?
Jak myślicie?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:00, 01 Mar 2009
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





królik na smyczy? Błagam - nie!!!

http://www.krliki.fora.pl/opieka,2/bieganie-po-dworze,2019.html
http://www.krliki.fora.pl/pomoc-weta,1/zlamanie-miednicy,2086.html – polecam do przeczytania
http://www.krliki.fora.pl/ogolne,7/czy-krolik-moze-byc-na-smyczy,775.html
http://www.krliki.fora.pl/opieka,2/szelki,515.html
http://www.krliki.fora.pl/opieka,2/szelki-po-raz-n-ty,1132.html
http://www.krliki.fora.pl/ogolne,7/spacerki,488.html


Ostatnio zmieniony przez kiche_wilczyca dnia Nie 20:03, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:05, 01 Mar 2009
nuna
Gość
 





Lepszy plotek, mozna go przestawiac dowolnie i jesli go zabezpieczysz od gory to chroni przed kotami, lasica czy drapieznymi ptakami. W sznurek uszak moze sie zaplatac poza tym krolik ma dosyc ostre zabki, moze go przegryzc.
PostWysłany: Nie 20:26, 01 Mar 2009
Bziunda
 
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Dzięki Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 10:42, 05 Kwi 2009
Emilka i Bobcio
 
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: K





Mój króliczek kica luzem, bo mam duże dobrze ogrodzone podwórko (mieszkam w domu jednorodzinnym). Chciałam go kiedyś zabrać na działkę, bo tam jest dużo roślinek i warzyw, ale jest strasznie złe ogrodzenie więc zostanę przy samym podwórku.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:13, 05 Kwi 2009
MiA__89
Gość
 





kiche_wilczyca napisał:
tak samo jest z Czortem i Dymkiem - jak je zabrać do innego pokoju czy kuchni natychmiast wracają.


Ale to każde zwierzę tak robi - wraca na teren który zna , na "swój' teren... Tam gdzie bezpiecznie... Chociaż Amon to uważa , że najbezpieczniej jest miedzy moimi nogami Wink Wczoraj mieliśmy wypadek i oboje poturbowani : wlazł mi pod nogi , ja straciłam równowagę i ... on zarobił kopa w brzuszek ( biedactwo Sad ) A ja mam giga sińca na łopatce i naciągnięte ścięgno - bo nie chciałam na tego zbója upaść :/ Ale jak szybko do pokoju spylał to się nie da opisać... Surprised. Ale chyba go już nie boli , bo dzisiaj to samo ( przecież on MUSI zaznaczyć WSZYSTKIE wyprane ciuchy Wink ).


Ostatnio zmieniony przez MiA__89 dnia Nie 13:14, 05 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Nie 18:26, 05 Kwi 2009
Milka
 
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Ja mam króliczka który ma 3 miesiące i wychodze z nim od tygodnia na dwór ale nie ma szczepionki coś mu sie moze bez niej stac? odpowiedzi prosze kierowac na moj numer gg
Zobacz profil autora
Na dwór:)
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 3  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin