Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Informacje o życiu azylu -> azylowe aktualności Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Czw 13:41, 18 Lip 2013
T-T-A
Gość
 





Agga, uważam, że jak najbardziej masz rację. Zaczęłam trochę "odchudzać" grafikę.
Myslę, że dobrze byłoby stworzyć:
Azylowe uszaki
Znalazły dom stały
Króliki w domach tymczasowych
Nasze chorowitki
Nowi azylanci
trzeba również ograniczyć grafikę - 1 królik 1 fotka i ew linki do zdjecia
ale, czy taki mniej więcej podział będzie o tym zdecyduje Julka, bo ja tylko zastępuję, a kontaktu z nią aktualnie nie mam
PostWysłany: Czw 15:39, 18 Lip 2013
Agga
Gość
 





Podoba mi się Smile
PostWysłany: Nie 20:24, 08 Wrz 2013
julka1
Gość
 





Agga dzieki...nie mialam swiadomosci Smile
troche inaczej to wyglada jak samemu wystawia sie posty...

zatem wracamy w odchudzonej wersji...troche sie pozmienialo...

zapraszamy na strone

[link widoczny dla zalogowanych]

jak rowniez na naszego cudnego bloga Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

a ponadto:

duuuuzo nowych podopiecznych azylu z Czestochowy dlatego apel

Obecnie w Azylu przebywa 67 królików (do DT trafiły już dwa króliki z interwencji w Częstochowie). Każdorazowy dyżur trwa kilka godzin. Zakładając, że podczas dyżuru w Azylu są dwie osoby, samo sprzątanie klatek zajmuje ok 3,5 h (biorąc pod uwagę bardzo szybkie tempo ; )), nie mówiąc o karmieniu, nalewaniu wody, podawaniu leków, sprzątaniu podłogi, wyrzucaniu śmieci…Codziennie kiedy po wielu godzinach wychodzimy z Azylu wszystko lśni, a następnego dnia rano nasze wrażliwe na porządek zmysły, przeżywają lekki koszmar ; ) Sytuacja powinna się poprawić, kiedy wszystkie króliki będą już ostrzyżone. W Azylu przebywa w tej chwili kilkadziesiąt królików z długą sierścią (nie taką jak Brukselka i Borówka), w której wciąż ukrywa się przeszłość :/

Potrzeby królików z Azylu są wciąż ogromne, dlatego każda forma wsparcia jest dla nas bezcenna.

W tej chwili potrzebujemy w szczególności podkładów higienicznych, żwirku do kuwet, ziół oraz środków czystości, w tym ręczników papierowych.

Króliki z Azylu można wesprzeć poprzez wpłatę na konto Fundacji,

Fundacja Azyl dla Królików
ul. Makowa 13,
87-148 Łysomice

Nordea Bank nr konta 72 1440 1387 0000 0000 1533 1348
(z dopiskiem w tytule przelewu: Darowizna dla Azylu dla Królików)

jak również za pośrednictwem sklepu uszatkowo.pl : )

Króliki z Azylu uwielbiają także paczki z prezentami, które można wysyłać na adres:

Schronisko dla Zwierząt w Toruniu
Azyl dla Królików
ul. Przybyszewskiego 3
87-100 Toruń


Podopieczni Azylu będą również wdzięczni za objęcie ich wirtualną opieką…a jest nas wielu! ; )

---

jesli ktokolwiek bylby zainteresowany wirtualna adopcja prosze o kontakt na maila:

[link widoczny dla zalogowanych]

lub

[link widoczny dla zalogowanych]
PostWysłany: Pon 20:56, 09 Wrz 2013
julka1
Gość
 





Kolejny dzień, niestety przynajmniej za oknem bardzo deszczowy, kolejny nowy podopieczny w Azylu. Dzisiaj pod skrzydła Azylu trafił Podgrzybek – królik hodowlany, którego życie do tej pory ograniczało się do klatki jego rozmiarów. Dzisiaj Podgrzybek zaczyna nowy rozdział w swoim życiu bez koszmarnie długich pazurów, resztek z obiadu jako codziennego posiłku i 24h zamknięcia.

Podgrzybek ma piękne oczy i…rzęsy : )



Podgrzybek to 68 królik w Azylu, ale na szczęście jutro Rucolla trafi do domu tymczasowego w Warszawie : ) Poza tym w najbliższych dniach do domu tymczasowego (również w Warszawie) pojedzie najprawdopodobniej Klapsik. W tym tygodniu odbędzie się również co najmniej jedno spotkanie adopcyjne : ) Poza tym, tak! Wczoraj niestety o tym zapomniałam. Nasza Magda (PippiLotta) wczoraj była gościem programu Doroty Sumińskiej w radiu TokFM, podczas którego mówiła o działalności Fundacji i tym, jak bardzo potrzebujemy domów tymczasowych. Po wczorajszym programie mamy już pierwszy odzew! : ) Magda :*

Gąska ma problemy z jedzeniem. Dzisiaj nie była w stanie zjeść suszonego jabłka, za które serdecznie dziękujemy opiekunom adopcyjnego Troisa! : ) Na szczęście Gąska uznała, że rodicare instant to jest to, chociaż na tym zdjęciu tego nie widać…: P Rodicare je zarówno z łyżki, jak i z miseczki.



Pyrek rozsmakował się w suszonym jabłku : ) Jak widać na zdjęciu, rany na pyszczku znikają. Petison nie ma już powodu, aby walczyć z klatką.



co powinien jeść porządny królik? propozycja menu poniżej ; )

Dove – króliczka porzucona tydzień temu w cudzym ogrodzie, wie co jest dobre : ) (chociaż, kiedy zobaczyła aparat, stwierdziła, że teraz czas na modeling ; ))



Maluszek 8/1



Patison



Lobo (jego nosek powoli wygląda lepiej)



Klapsik lub Maślak (chwila na zastanowienie dla mnie : P)



Yeti



Bardzo żałuję, że to zdjęcie jest tak niewyraźne – niestety nie zdążyłam go wyostrzyć, ale coś widać ; ) Tak się śpi w Azylu – do góry nogami : )))

PostWysłany: Śro 6:57, 11 Wrz 2013
julka1
Gość
 





zaprzaszamy na naszego azylowego bloga Smile gdzie znajdziecie informacje co aktualnie dzieje się w azylu Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

a w nim:

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić rodzinę, określaną przez nas (ok przeze mnie : P) Rodziną Adamsów – tylko proszę bez złych skojarzeń : ) Po prostu, kiedy patrzę na te maleństwa, które będą coraz większe…moja wyobraźnia pracuje. Widzę stado białych królików, które opanowują Azyl. Wynurzają się z wanny, szafki, pudła z granulatem…Są wszędzie : D

Mam nadzieję, że dzisiejsza sesja zdjęciowa, a w szczególności jej uczestnicy, przypadną wszystkim do gustu! : )



Przyznaję, ta mina będzie mi się śnić po nocach…: P



wiecej zdjec na [link widoczny dla zalogowanych] Razz
PostWysłany: Śro 21:53, 11 Wrz 2013
julka1
Gość
 





Nie lubię deszczu. To nie był łatwy dzień, chociaż kiedy wychodziłam wieczorem z Azylu, odczułam ulgę. Tak jak co dzień.

Dzisiaj rano okazało się, że w pomieszczeniu, w którym przebywają Mosiniaki, najpóźniej jutro zaczyna się remont ( to pomieszczenie zostanie przeznaczone na szatnię dla wolontariuszy schroniska). W związku z tym musieliśmy się przeprowadzić. Po chwili zastanowienia, razem z Agnieszką zdecydowałyśmy, że króliki przeniesiemy do pomieszczenia, które należało do królików w przeszłości. Wiosną tego roku zostało ono gruntownie wyremontowane i niczym nie przypomina już miejsca, od którego kilka lat temu zaczynaliśmy naszą przygodę z Azylem. Króliki z Mosiny jeszcze przez miesiąc muszą być odseparowane od innych królików, ze szczególnym wskazaniem tych nieszczepionych na myxomatozę. Poza tym potrzebujemy miejsca, które mogłoby pełnić rolę izolatki/kwarantanny. W tej chwili w Azylu przebywa magiczna liczba 68 królików. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie uda nam się rozładować interwencyjny tłok, ale nie powstrzymamy pewnej tendencji ; ) Interwencje to nasze przeznaczenie : P

Wracając do tematu, w najbliższym czasie chciałybyśmy lepiej zagospodarować pomieszczenie, w którym obecnie przebywają Mosiniaki. Na szczęście pomieszczenie jest wyremontowane, dlatego będzie to wyłącznie kwestia regałów, takich jak w Azylu. Mamy o czym myśleć : )

* * *

4 lipca 2013 r. do Azylu przyjechały króliki z interwencji w Pile, a wśród nich Saphira, dzisiaj szczęśliwa w swoim domu tymczasowym : )

3 sierpnia 2013 r. pod skrzydła Azylu trafiły króliki z interwencji w Mosinie pod Poznaniem. Myślę, że tego Pana nie muszę nikomu przedstawiać : P

Lubczykon Wielki - je, je i je…

24 sierpnia 2013 r. przywiozłyśmy do Azylu króliki z Częstochowy, wśród nich była Dymka, która żyje z zaawansowaną encephalitozoonozą. Szanse na wyprowadzenie małej na prostą są niestety małe. Z drugiej strony, patrząc na Dymkę, na jej apetyt, zachowanie trudno powiedzieć, że to koniec.

dla ciekawskich zdjecia i pozostałe informacje na [link widoczny dla zalogowanych] Smile
PostWysłany: Czw 21:20, 12 Wrz 2013
julka1
Gość
 





Króliki nie dają nam chwili oddechu…

Dzisiaj do Azylu trafił kolejny królik – Twardzioszek (nie znam się na grzybach, ale dzięki królikom się dokształcam : P) porzucony na bydgoskim przedmieściu (okolice schroniska dla zwierząt). Szkoda, że jego właścicielom zabrakło wyobraźni. Mogli po prostu przynieść go do Azylu, ale widocznie to byłoby zbyt trudne. Na szczęście tak jak Dove tydzień temu, dzięki reakcji innych osób i dzięki dużej dawce szczęścia, Twardzioszek jest już bezpieczny.

Moje pierwsze spostrzeżenie – urocze stworzenie : ) Poza tym przypomina mi Mierzwiakową : P (przynajmniej z wyglądu rzecz jasna : P)





Teraz czas na nastrój hermelinowy ; ) Na jednym ze zdjęć…z Koźlarzem, o którym mowa będzie niżej ; ) Za skoki przepraszamy, ale w końcu je domyją ; ) Czasy siedzenie we własnych odchodach mają już za sobą :]





Tak jak wspominałam, wczoraj do groomera pojechały kolejne króliki z interwencji w Częstochowie.

Koźlarz był strzyżony ponad 2,5 godziny. Zdjęcia nie oddają tego, w jak fatalnym stanie była i nadal jest sierść królików z Częstochowy.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że Koźlarz wygląda bardzo kontrowersyjnie, ale z drugiej strony nietrudno wyobrazić sobie jak pięknie będzie wyglądał za jakiś czas, kiedy jego sierść odrośnie.

Tylko się nie śmiać! : P

Na zdjęciach Koźlarz poluje na jabłko, które wyczuł w misce na parapecie ; )







przed metamorfozą 



Wraz z Koźlarzem fryzjera swoją króliczą osóbką zaszczycił też nasz Psiak nr 2 – przystojniak, na którego w Olsztynie czeka Karolina :*

Dostrzegacie ten błękit w spojrzeniu? : P



Pani Kasia otworzyła jego oczy na świat ; )



Teraz cykl – króliki i siano. Uwielbiam widok królików, jedzących siano ; )







* * *

Wanilia (króliczka ze skrętem szyi) czuje się dobrze. W tej chwili trudno mi powiedzieć, czy skręt jest mniejszy. Codziennie walczmy przy podawaniu leków…- Wanilia pod tym względem dorównuje mojemu Ruskowi i to nie jest powód do dumy, mała mimo swojego anielskiego wyglądu, jest bardzo charakterną panienką.



Dzisiaj w Azylu odbyło się spotkanie w sprawie domu tymczasowego, który bardzo dobrze rokuje Miejmy nadzieję, że już wkrótce jeden z podopiecznych Azylu na tym skorzysta : )
PostWysłany: Pią 20:30, 13 Wrz 2013
julka1
Gość
 





jak zawsze najświeższe informacje azylowe dostarcza nam Ola Smile

Kiedy dzisiaj wyszłam z Azylu, nawet deszcz nie zrobił na mnie takiego jak zazwyczaj, negatywnego wrażenia. Wręcz przeciwnie, deszcz był kojący ; ) Czasami ciężar fizyczny dyżurów w Azylu jest wyjątkowo odczuwalny, tak jak dzisiaj. Chciałabym powiedzieć, dobrze, że już piątek…ale w Azylu tydzień nie dzieli się na „od poniedziałku do piątku”, pozostaje więc podzielić się inną refleksją – cudownie, że mamy piątkowy wieczór : ))) (a króliki w Azylu już śpią : P)

Śpią. Nie mam co do tego wątpliwości. Dzisiaj szaleństwo w Azylu osiągnęło wszelkie teoretycznie dopuszczalne granice, ale właśnie w tym tkwi magia Azylu : )))

Mimo, że nie uciekniemy już od jesieni, było truskawkowo : D





Było ciepło, przytulnie, po prostu – tak muszę użyć tego słowa – było rozczulająco : P

Rodziły się przyjaźnie, szczególnie widocznie wśród najmłodszych podopiecznych Azylu. Maluchy były niesamowicie szczęśliwe…szczególnie Borówka i Brukselka, które co prawda w klatce są nadal ze swoją mamą, ale chyba powinnyśmy stworzyć dla nich przedszkole, gdzie przez cały dzień mogłyby przebywać z innymi maluchami Wink Kiedy widok najmłodszej azylowej latorośli podnosił nam poziom cukru we krwi : P, inne króliki wprowadzały nas w stan konsternacji : P Cieszę się, że w Azylu nie ma żyrandoli, ponieważ w przeciwnym wypadku, żyrandole byłyby zagrożone. Parapet? Nie ma nic fajniejszego, niż kicać po parapecie i rzucać tym, co się na nim znajduje. Koźlarz, który wczoraj pozował na stoliku, zakodował sobie, że to jest najfajniejsze miejsce w Azylu! i przekazał tę informację innym…: P

Oczywiście jak co dzień było również mnóstwo pyszności…: ) a kiedy wieczorem wychodziłam z Azylu, cały Azyl spał.

Z czasem postaram się podpisać wszystkie zdjęcia, ale dzisiaj nie dam już rady ; ) Mam nadzieję, że ich oglądanie sprawi wszystkim mnóstwo radości i chociaż na chwilę przeniesie Was do naszego magicznego świata : )))

Żadne z poniższych zdjęć nie zostało upozorowane dla potrzeb sesji! ; )






Miłego wieczoru :*


----------

a ja zapraszam [link widoczny dla zalogowanych]
mnóstwo fantastycznych zdjec w wykonaniu Oli, uśmiech sam ciśnie sie na usta Laughing [/img]
PostWysłany: Pią 21:05, 13 Wrz 2013
Agga
Gość
 





Fajnie, że jesteście. Chociaż nie widzę zdjęć z powodu blokad, to jestem przekonana, że są super i jak wrócę do domu, to chętnie wszystkie obejrzę. No i jak sobie myślę ile dobrego robicie dla tych maluchów, to i mi się podnosi poziom cukru Smile
PostWysłany: Pią 21:41, 13 Wrz 2013
julka1
Gość
 





ja akurat nie mam w tym wielkiego udziału, ale chociaż przez to forum mogę pokazać ile dziewczyny robią i dają z siebie dla tych maluchów...
PostWysłany: Nie 17:48, 15 Wrz 2013
julka1
Gość
 





tak było wczoraj Smile

Jesienny, sobotni wieczór w Azylu…

Cykoria już nie musi bać się człowieka. Chociaż wciąż jest nieśmiała, w ostatnich dniach niesamowicie się zmieniła. Dzisiaj, kiedy siedziałam obok jej klatki, wysunęła pyszczek do mojej twarzy, chcąc polizać mnie po nosie…(lub sprawdzić, czy mój nos to nie jest truskawka : P), a potem zanurkowała w moich włosach, testując jak smakują ; )



Maluchy rozczulają do nas do granic możliwości…; ) Nic nie ma znaczenia, kiedy oczom ukazuje się taki widok : ) W tym tkwi sens naszej codziennej pracy i to utwierdza nas w przekonaniu, że my musimy umieć podejmować trudne, czasami ryzykowne decyzje. Warto : )



Dzisiaj chciałabym tylko poprosić o wsparcie naszych podopiecznych poprzez zakupy w sklepie uszatkowo.pl – wszystko w Azylu znika w zastraszającym tempie, a zioła w szczególności lub w inny wybrany sposób : ) Mamy w Azylu stado głodomorów o ogromnych potrzebach : P

Zapraszamy do obejrzenia pozostałych zdjęć :*

----

oczywiście na [link widoczny dla zalogowanych]

nie pożałujecie Smile
PostWysłany: Pon 6:55, 16 Wrz 2013
julka1
Gość
 





ale za to niedziela... Smile

W Azylu zawsze jest czas na sen. Nie ma znaczenia gdzie. Parapet. Stół. Krzesło. Pudło z granulatem. W pojedynkę i w duecie. W pozycji siedzącej i w pełni rozluźnionej. W tle zazwyczaj słychać muzykę – z radia często dobiegają słowa „piosenki księżycowej” Varius Manx i chociaż z całą pewnością jej kontekst jest inny, fragment „kiedyś znajdę dla nas dom” idealnie wpisuje się w mury Azylu : P

Myślę, że Azyl daje im poczucie bezpieczeństwa, którego wcześniej nie zaznały. W końcu mogą się wyspać ; )











Dla miłośników pięknych, orzechowych oczu z długimi rzęsami Podgrzybek - królik pod każdym względem niezwykły. Dla osób zainteresowanych jego adopcją lub zapewnienienim Podgrzybkowi domu tymczasowego mamy ważną informację – jest zdrowym samcem, od piątku wykastrowanym : )



W najbliższych dniach do domów tymczasowych trafią na pewno Dulux, Klapsik, Maślak. Mamy również 3 inne domy tymczasowe, musimy tylko wybrać odpowiednich kandydatów : )
PostWysłany: Pon 19:57, 16 Wrz 2013
julka1
Gość
 





Oliwka jest piękną, młodą samiczką. Początkowo była bardzo nieufna, ale po ponad trzech tygodniach spędzonych w Azylu jest spokojniejsza. Wkrótce Oliwkę czeka wizyta u fryzjera.

Oliwka na potrzeby szkoleniowe prezentuje prawidłowe siekacze u królika : P Oczywiście stanu zębów trzonowych nie ocenimy w taki sposób ; )





Koźlarz nie zna słowa „dość” : P a co najważniejsze, na „złą” drogę sprowadza kolejne króliki z Azylu ; ) Niczego przed nimi nie ukryjemy ; )



Podgrzybek ma duszę romantyka…był wniebowzięty : )



Obserwowanie królików na co dzień jest fascynujące. W Azylu z uwagi na ogromną różnorodność charakterów szczególnie fascynujące ; ) Niesamowite jest to, jak nawzajem uczą się swoich zachowań. W Azylu zjawisko naśladownictwa to standard. Karotka nauczyła Kurt, gdzie powinien spać szanujący się królik! Podłoga? Nie. Stół – tak : P Koźlarz pokazał pozostałym kolegom i koleżankom, że stół i parapet to idealne miejsce na grupowe spotkania. Można tam zjeść, przytulić się, uciąć sobie krótką drzemkę. Maluchy pokochały parapet…i tak każdego dnia odkrywamy siebie : ) Próbujemy walczyć ze złymi przyzwyczajeniami – wspinanie się po pudłach z pelletem, aby wejść do koszyka z suszonymi warzywami nie jest najrozsądniejszym pomysłem, chociaż z całą pewnością ekscytującym, mówimy „stój, uważaj, nie wchodź”, a potem ratujemy z opresji ; ) Mówimy „zaraz to zrzucisz” tylko po to, aby za chwilę nurkować pod stolikiem w poszukiwaniu przedmiotów, które spadły z parapetu. Nigdy się nie nudzimy ; )





Mój osobisty Rusłan perfekcyjnie reaguje na ton głos. Wie, kiedy nie może. Stoi na progu sypialni, do której z uwagi na kilkukilometrową sieć kabli nie ma dostępu i tylko strzyże uszami. Dopóki mówię „Rusek, stój”, stoi…, a kiedy tylko zamilknę, robi to co uważa za słuszne. Każdego wieczoru, kiedy tylko gaśnie światło, zasypia na kanapie w salonie. Ostatnio pokochał łazienkę, w którą lubi przebywać jednak w samotności, dlatego zazwyczaj stoi pod drzwiami i czeka aż wyjdę, po czym wciska się do środka. Nie toleruje mojego telefonu, leżącego na jego! kanapie w salonie. Telefon czy pilot od telewizora nie mają szans. Ostatnio pilot został zdekompletowany, ponieważ Rusek wszedł na stolik i rzucił nim o podłogę. Ma również inne dziwactwa. Nie lubi, kiedy mam długopis w dłoni. Podchodzi do mnie, chwyta go zębami i wydziera mi długopis z ręki. Nie znosi również moich (i cudzych) stóp pod jego! stolikiem w salonie. Chcąc być delikatnym, przednimi łapkami daje do zrozumienia, że życzy sobie, aby stopy zmieniły miejsce swojego położenia…Czy już wspominałam o tym, że go uwielbiam? : P

* * *

Wracając do Azylu ; ) Dzisiaj do domu tymczasowego u Pani Lidii trafił uroczy Patison. W tym tygodniu do nowego domu powinien trafić również adopcyjny Czupurek. Poza tym dom tymczasowy w Gdańsku czeka na Miechunkę, a do domów tymczasowych w Warszawie zamierzamy wysłać kolejnych dwóch podopiecznych Azylu, w tym Gaję. Dla równowagi (tej zaburzonej azylowej równowagi : P) w najbliższych dniach przyjmiemy do Azylu kolejnego podopiecznego ze Złotowa etc.
PostWysłany: Śro 6:53, 18 Wrz 2013
julka1
Gość
 





wczorajsza relacja z azylu, jak zawsze w wykonaniu Oli Smile

Dzisiaj na dworze jest wyjątkowo nieprzyjemnie – zimno i deszczowo, dlatego powiew słońca w każdej postaci jest mile widziany : ) My nie poddajemy się jesiennej atmosferze i codziennie staramy się przemycić z Azylu odrobinę radości ; )

Dzisiaj udało mi się zdobyć za darmo kilka pęczków koperku, dlatego skusiłam się na pyszne maliny…, którymi miałam podzielić się z królikami, a to króliki podzieliły się ze mną : P Stąd tytuł mojego dzisiejszego wpisu.

Yeti – wielki, kochany i dość nieporadny Miś : )



Koźlarz - szalony, łagodny jak baranek, towarzyski : )



Pyrek – energetyczny wulkan, mistrz intrygujących min (jak pozostali członkowie naszej arystokracji Hermelinów) : )



Malina - urocza panienka – kolejny uszak o niezwykłej króliczej osobowości : )



Malinka – jedna z malinowych córek : )



Kurt i Karoten - strażnicy Azylu, dwie różne, ale uzupełniające się osobowości ; )



Codziennie walczymy z Kurt z oczyszczaniem przetoki. Kurt jest z tego powodu coraz bardziej niezadowolona, ale się tym nie zrażam : P Po czyszczeniu dostaje miskę rodicare i w taki sposób można ją obłaskawić ; ) Najważniejsze jest to, że w mimo wszystko jest w dobrej kondycji : )

* * *

Dzisiaj Dove została wysterylizowana.

Jutro do Azylu trafi kolejny podopieczny ze Złotowa. Szukamy również pilnie transportu na trasie Poznań – Toruń dla królika ze sklepu zoologicznego. Króliki nas nie oszczędzają…

* * *

Z ważnych informacji:

Dzisiaj odebrałam pismo z Policji w Częstochowie. Fundacja „Azyl dla Królików” otrzymała status pokrzywdzonego w postępowaniu w sprawie znęcania się nad królikami odebranymi przez OTOZ Częstochowa. To dla nas ważna informacja.
PostWysłany: Czw 6:41, 19 Wrz 2013
julka1
Gość
 





18.09.2013

czasami trudno zapanować nad irytacją, przemieszaną ze smutkiem. Nie wiem czy tak trudno zrozumieć, że Azyl dla Królików nie zajmuje się kastracją i sterylizacją prywatnych królików…Może tak. Nie wiem też dlaczego tak łatwo jest wymagać od innych, nie wymagając zbyt wiele od siebie. Czasami z lękiem odbieram telefon i odczytuję sms-y, czując presję wszechobecnych wymagań, mając poczucie 100% odpowiedzialności za wszystko, nawet jeśli w danej sprawie nie powinnam go mieć. Przepraszam za ten mało optymistyczny wstęp, ale dzisiaj zmęczenie na chwilę wzięło górę…

Dla równowagi mogę jednak napisać, że jak co dzień również dzisiaj było w Azylu mnóstwo radości i na tym staram się skoncentrować ; ) Myślę, że każdy, kto pojawił się w ostatnich dniach w Azylu i widział naszą ekipę może potwierdzić jedno…widok kilkudziesięciu szalejących po Azylu królików, jest bezcenny ; ) Szalona ekipa głodomorów. Aż kręci się w głowie ; )







Soniu, dziękujemy za wspaniałą paczkę :*

Aneta & Krystian za dzisiejszą pomoc : )))) i za przejęcie opieki nad Oliwką (jutro do DS pojedzie Czupurek : ))

W ramach równowagi dzisiaj do Azylu trafił nowy podopieczny – królik oddany do sklepu zoologicznego w Złotowie.

Oto Gołąbek – jak wynika z pierwszych relacji wulkan energii ; ) (kastracja wkrótce :])



Codziennie staramy się zapewnić królikom z Azylu wszystko, czego tylko potrzebują i dać im namiastkę najlepszego domu. Codzienny widok kilkudziesięciu szczęśliwych par uszu dodaje nam energii, ale niestety nie da się w pełni uciec od rzeczywistości, w tym tej finansowej, dość bolesnej rzeczywistości…(chociaż dzisiaj droga do Azylu była wyjątkowo piękna i słoneczna ; ))







Obecnie w Azylu przebywa 70 królików ( wyłączając kilkadziesiąt królików w domach tymczasowych). Cały czas otrzymujemy informacje o nowych królikach, potrzebujących naszej pomocy (tylko dzisiaj rano informacja o 2 królikach z Warszawy) i mimo naszej trudnej sytuacji, nie możemy im takiej pomocy odmówić. W najbliższych dniach do domów tymczasowych trafi kilka królików z Azylu, ale każde wolne miejsce od razu jest zajmowane przez kolejnego królika i w ten sposób liczba królików w Azylu w najbliższych tygodniach czy miesiącach prawdopodobnie nie będzie niższa niż 68-70 królików…

Gorąco prosimy o pomoc dla podopiecznych Azylu. Dzisiaj muszę zamówić kolejną paczkę z podkładami, a to oznacza wydatek rzędu 400 zł, przy czym do tej pory od momentu, kiedy króliki z Częstochowy przyjechały do Azylu, koszt zakupu podkładów higienicznych wyniósł ok 1000 zł. Oznacza to, że koszt zakupu podkładów higienicznych dla królików z Azylu wzrósł blisko 3-krotnie. Sytuacja wygląda podobnie ze żwirkiem do kuwet. W tej chwili zużywamy ok 30 kg pelletu dziennie (15 kg = 10,60 zł), co daje kwotę ok 636 zł miesięcznie.

Wsparcia finansowego potrzebują też nasi podopieczni w domach tymczasowych…Niestety nie mamy też już wolnych klatek – wszystkie zostały wykorzystane w Azylu oraz w domach tymczasowych (najczęstszym problemem w DT jest brak akcesoriów, które musimy i chcemy zapewniać osobom wspierającym Azyl jako DT). Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie współpracę z Fundacją zaczną nowe domy tymczasowe (to priorytet funkcjonowania Azylu), ale w związku z tym musimy wyposażyć się w dodatkowe klatki i akcesoria.

Zioła, podkłady higieniczne, żwirek do kuwet, ręczniki papierowe, worki na śmieci (to bardzo prozaiczne, ale produkujemy kilkadziesiąt kilogramów śmieci dziennie i potrzebujemy mocnych worków najlepiej 120 litrowych…), leczenie i zabiegi (ok 2500 zł miesięcznie), to w tej chwili dla Azylu ogromny wydatek, dlatego będziemy wdzięczni za każdą złotówkę, przekazaną na rzecz królików z Azylu.

Dane do przelewu:
Fundacja Azyl dla Królików
ul. Makowa 13,
87-148 Łysomice

Nordea Bank nr konta 72 1440 1387 0000 0000 1533 1348
(z dopiskiem w tytule przelewu: Darowizna dla Azylu dla Królików)


Zachęcamy również do wirtualnej adopcji naszych podopiecznych.

Kontakt w sprawie wirtualnej adopcji: fundacja@azyl.torun.pl : )

Na koniec chciałabym tylko przypomnieć, że szukamy pilnie transportu na trasie Poznań – Toruń dla króliczki ze sklepu zoologicznego. Poszukujemy również transportu na trasie Toruń – Warszawa.
PostWysłany: Pią 6:40, 20 Wrz 2013
julka1
Gość
 





19.09.2013

Dzisiaj nie będzie zbyt wiele słów ; ) To był jeden z tych „wolnych” dni, kiedy wieczorem zasypia się ze zmęczenia : P Nie będziemy jednak marudzić, a wręcz przeciwnie. Przygotowaliśmy dla Was sesję zdjęciową – ostrzegam, że podopieczni Azylu dzisiaj w sposób szczególny postawili na to, aby dobrze pozować, w zw. z czym poszerzyłam swoją kolekcję szalonych min : P





Na zdjęciach widać również nasze kolejne gwiazdy po strzyżeniu – dwie rude kopie Koźlarza : ) Niestety, ale to kolejne króliki, które nie uniknęły całkowitego strzyżenia, chociaż na pocieszenie dzisiaj do zdjęć pozowała również Roszpunka (Rosi, która jest w DT u naszej Marty, ale z uwagi na wyjazd Marty, dzisiaj zaszczyciła Azyl – Edyta w sobotę się spotkacie : P). Roszpunka wygląda pięknie. Sierść zaczyna jej powoli odrastać. To cudowne uczucie obserwować jak bardzo zmieniają się króliki z interwencji w Częstochowie : )))



Roszpunka czeka na oklaski : P Taka jest piękna! : )





Dla wielbicieli Podgrzybka mała sesja zdjęciowa – Podgrzybek bez wątpienia ma powalający urok! : D



Pani Doroto, Cheerios został dzisiaj wykastrowany : ) W związku z tym, że na zabieg pojechał razem z azylowym Gołąbkiem, Cheerios pojawił się na chwilę w Azylu, a ja wykorzystałam ten moment na zrobienie kilku zdjęć ; )



* * *

Dzisiaj do nowego domu trafił Czupurek, a do domu tymczasowego w Gdańsku Miechunka : )
PostWysłany: Wto 6:52, 24 Wrz 2013
julka1
Gość
 





23.09.2013

Dzisiaj postanowiłam przypomnieć o jednej z naszych niezwykłych podopiecznych, którą jest nią Dymka. Wiem, że jej wygląd wywołuje różne, skrajne reakcje. Przez żal i współczucie czasami przebija się pytanie, dlaczego nie zdecydowałyśmy się na jej eutanazję, a raczej dlaczego godzimy się na jej cierpienie (przyp. Dymka ma nieodwracalny skręt szyi wywołany encephalitozoonozą). Temat eutanazji zarówno w odniesieniu do ludzi, jak i zwierząt budzi mnóstwo kontrowersji. Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie, gdzie jest ta granica, której nie powinniśmy przekroczyć. Życie nie jest czarno-biało. Dymka nigdy nie będzie zdrowa. Jej codzienne życie to mnóstwo ograniczeń – nie może wskoczyć na kanapę ani też zrobić piruetów w powietrzu. Wyjątkowo nie lubi, kiedy bierze się ją na ręce, chociażby po to, aby zmienić jej podkład higieniczny – jest wtedy bardzo spięta. Lubi pieszczoty, ale potrzebuje dłuższej chwili, aby przyzwyczaić się do dotyku. Ma ogromny apetyt. Pije wodę z poidełka, co w jej przypadku nie jest tak oczywiste. Ma bardzo zadbane futro – bez problemu radzi sobie z dbałością o higieną. Źle reaguje na jakikolwiek stres, dlatego potrzebuje przede wszystkim spokoju. Mimo wszystko życie Dymki nie jest jednak gorsze od życia zdrowych królików, jest po prostu inne. Dymka nie cierpi. Nie otrzymuje żadnych leków. Jej stan jest stabilny i oby był taki najdłużej.



Być może jest to kwestia doświadczenia. Dzisiaj, dzięki Azylowi patrzę inaczej na wiele rzeczy i doceniam to, że królikom takim jak Dymka, Hugo, Lunedi, Pachino (etc.) możemy podarować życie – nie tak idealne, jak byśmy tego chcieli, ale jednak, namiastkę króliczego szczęścia.


Dymka po prostu potrzebuje opiekuna, który zaakceptuje jej ograniczenia. Zapewni jej kojec, zaakceptuje jej ograniczenia i będzie potrafił cieszyć się z tego, że ona jest i chociaż nie robi piruetów w powietrzu, może być szczęśliwa.



Teraz trochę ujęć wprost z Azylu : ) Jest biało, rudo, smacznie. Są wyjątkowe miny azylowych gwiazd. Cykoria codziennie mnie zadziwia. Eskarola nie jest gorsza ; )





Przed chwilą odebrałam telefon w sprawie kolejnego królika, który trafi do Azylu z powodu wyjazdu swoich właścicieli zagranicę…, tymczasem wciąż szukamy transportu z Poznania do Torunia! Nie tylko dla królików : P ale również dla pysznych ziół, na które czeka azylowa ekipa ; )
PostWysłany: Czw 6:41, 26 Wrz 2013
julka1
Gość
 





25.09.2013

Kot w domu, w którym władza należy do królika?



Może być różnie : ] W moim domu rozgrywa się komediodramat. Kot jest w szoku. Wie, jak wygląda mysz, ale królik? Bardzo dziwne stworzenie, zwłaszcza, kiedy nie przypomina nawet „klasycznego” królika! Czarna, puchata kulka z krótkimi uszami i zabójczym wzrokiem – Rusek. 1 kg i 80 dag charakteru. Rusek nie toleruje kotów. W domu moich rodziców znosił ich obecność tylko dlatego, że koty tylko czasami nieświadomie zachodziły mu drogę. Okazjonalnie zbliżały się do progu mojego (tj. Ruska) pokoju, siedziały i patrzyły…do momentu, kiedy Rusek jak strzała wyskakiwał spod swojego fotela, przeganiając nieproszone towarzystwo. Wypadał za Felkiem czy Baltazarem na korytarz, patrząc jak koty uciekają w popłochu. Widok – wiem, że nie powinnam, ale rozbrajający : P. Felek - tygrys, wielki, silny, przywódca kociego stada. Baltazar – mistrz polowań na muchy, koci agent. Rusek – istota, wobec której koci panowie mieli wyjątkowy respekt : P


Dzisiaj sytuacja wygląda gorzej. W naszym obecnym mieszkaniu nie ma enklawy. Nie ma piętra, na którym można się skryć. Jest Rusek, jego wszechwładza i chwilowo kot mojej babci. Rusek nie jest zachwycony. Goni kota. Nie pozwala położyć się kotu na swojej kanapie. Śledzi każdy jego krok. Jest zły. Bardzo zły : P Musimy znaleźć dla Pusi spokojne miejsce na sen ; ) Rusek ma przed sobą ciężkie godziny (oby nie dni : P)

Czas na odrobinę prywaty : )))

Rusłan Wspaniały : ) Już prawie 7-letni, ale dla mnie wciąż młody wilk ; )





Kotka babci podczas ostatniej wizyty ; ) W tej chwili z własnej woli wybrała łazienkę zamiast pokoju ; )





Oczywiście Rusek i kot w jego domu to tylko kazus. Znam też inne historie, zdecydowanie bardziej optymistyczne : P Koty moich rodziców tolerują! : P/ lubią najstarszego w mojej rodzinie Gucia, a Gucio nie ma do nich jakiejkolwiek awersji. Co prawda Felek go unika, ale Baltazar potrafił (niestety Baltazar odszedł od nas w maju tego roku) przy nim spać etc. Bywa różnie : )

Jak to wygląda w Waszych domach? : )

* * *

Dla złagodzenia napiętej atmosfery na linii kot – królik w moim własnym domu, kilka ujęć z Azylu : )





PostWysłany: Nie 19:26, 29 Wrz 2013
julka1
Gość
 





28.09.2013

Dzisiaj do Azylu trafiło 2 nowych podopiecznych z Poznania. Króliczka Łatka oraz jej kolega ze sklepu zoologicznego.

Łatka była do tej pory maszynką do rozmnażania. Jej były właściciel oddał ją do sklepu zoologicznego, kiedy była w zaawansowanej ciąży. Króliczka może mieć ok 3 lat.

Pierwsze niepokojące objawy – krwawienie. Miałam nadzieję, że może to tylko złamany pazur bądź inna rana, ale nic na to nie wskazuje. Łatka ma bardzo silną ruję (w ostatnich tyg. była odseparowana od samca, dlatego nie ma opcji ciąży), robi gniazdo i przede wszystkim krwawi. Oby to nie było krwawienie, wskazujące na chorobowe zmiany w narządach rodnych.





Wraz z Łatką do Azylu przyjechał kolejny król oddany do sklepu zoologicznego w Poznaniu, póki co bezimienny.



Prosimy o wsparcie Łatki i jej kolegi wirtualną adopcją : *

Szczegóły:

[link widoczny dla zalogowanych]

* * *

Czasami chciałabym móc wyłączyć telefon i na chwilę nie czuć się tak bardzo odpowiedzialna za wszystko. Móc po prostu na chwilę zniknąć i obserwować wszystko z boku. Wyobrazić sobie, jakby to było, nie być wszędzie, zawsze, jakby to było móc sobie chociaż na to pozwolić…Niektóre dni bywają zdecydowanie trudniejsze niż inne…
PostWysłany: Czw 6:52, 10 Paź 2013
julka1
Gość
 





08.10.2013

Jednym z najważniejszych elementów naszej codziennej pracy jest logistyka. Dzisiejszy dzień był pod tym względem trudny.

Kiedy zbierałam myśli przed pójściem do pracy rano, obserwując panoramę Torunia (odrobina autopromocji naszego ukochanego miasta : P, chociaż wyjątkowo pięknie wygląda to wieczorem), marzyłam o tym, aby nastał wieczór…i jest ; )



Od samego rana – odbiór pelletu, transport królików na zabiegi do gab. wet., dostarczenie królików do transportu do Łodzi – Olu, jeszcze raz podziękuj od nas swojemu chłopakowi za przemiły kontakt i sprawny transport : ) i zorganizowanie transportu z Łodzi do Jaworzna – transport miał odbyć się dzisiaj w nocy, ale ostatecznie popołudniu, kiedy króliki były już w drodze z Torunia do Łodzi, okazało się, że osobie, z którą króliki miały wyruszyć w dalszą drogę popsuł się samochód. Ostatecznie, kiedy udało sie załatwić awaryjny DT w Łodzi na kilka dni do czasu znalezienia nowego transportu na Śląsk – Wiola : * , z nieba spadł nam Kuba – a właściwie Magda przepuściła skuteczny atak na potencjalnych kierowców P i tym sposobem dzisiaj późnym wieczorem Vienas i Gołąbek trafią do domów tymczasowych w Jaworznie : *, odbiór i transport nowych podopiecznych Azylu z Koronowa do Torunia, odbiór królików po zabiegach od doc…etc. – wszystko udało nam się wspólnie ogarnąć : ) Poza tym mnóstwo telefonów…przed chwilą telefon w sprawie wypożyczenia królika z Azylu do sesji zdjęciowej, w której królik miał pojawić się symbolicznie na rękach modelki, ale trudno powiedzieć w jakim to symbolicznym celu (może to lepiej, że nie udało mi się wyciągnąć tej informacji od mojego rozmówcy, bo tylko bym się zirytowała : ]) i maili, w tym szanse na nowe domy, czyli kolejny gorący dzisiaj temat spotkań adopcyjnych.

Bilans dzisiejszego dnia – Vienas i Gołąbek są w drodze do DT na Śląsku, Dove trafiła do DT u naszej Oli (opiekunki Torusia i Fruzi, która odeszła kilka dni temu : (), a dla równowagi do Azylu przyjechało 8 nowych królików…matka z 4 maluszkami i trzy 3-4 miesięczne uszaki. Obecny stan – 67 królików (biorąc pod uwagę ciągłą rotację + oczywiście bez maluszków Łatki…)

Pocieszające jest to, że w najbliższych dniach do DT i DS powinny trafić kolejne króliki – m.in. Fragola, Klapsik, Twardzioszek, ale „wolne” miejsca wypełnią się pewnie zanim powstaną : ] W sobotę do Azylu przyjedzie uszak z Olsztyna, o którym wczoraj wspomniałam.

Dziękujemy wszystkim, dzięki którym przetrwaliśmy dzisiejszy dzień : *

Mam nadzieję, że nie o niczym nie zapomniałam…, tak jak w niedzielę – Magda dziękujemy za wizytę w Azylu i prezenty dla króli, w tym klatki, które bardzo nam się przydadzą : )

* * *

Mam jeszcze jedną informację z wczoraj, dot. Poziomki, którą chcieliśmy w najbliższym czasie wysterylizować. Poziomka przyjechała do nas jako królik kichający/kaszlący z zapaleniem krtani etc. Dzisiaj czuje się świetnie, ale na zdjęciu rtg ma małą przestrzeń płucną, dlatego narkoza mogłaby wywołać u niej problemy z oddychaniem, a tym samym poważne komplikacje. W związku z tym zabieg został odwołany.

* * *

Teraz czas na odrobinę zdjęć z Azylu ; )

Bergamotka już po strzyżeniu. Kolejna piękność, którą przywiozłyśmy z Częstochowy – już w tym właściwym wydaniu : )





* * *

Omyków czar – przy tej okazji podziękowania po raz kolejny należą się Pani Kasi, która tak profesjonalnie doprowadza do porządku sierść królików z Częstochowy : )

Ciecierzynka (czarno-biała) i Brzoskwinka (ruda)

Omyki lubią (i muszą) dobrze zjeść ; )





* * *

Letka ma zadatki na to, aby szybko podbić serca tłumu ; ) (w pt. zbada ją doc)





a Gąska już zdobyła serca tłumu…: D





* * *

Karotka i Kurt – między dziewczynami panuje pełna symbioza. Karotka to pierwszy królik, z którym Kurt tak bardzo się zaprzyjaźniła. Standardowym obrazkiem po wejściu do Azylu jest widok Kurt i Karotki – przytulonych i śpiących na stoliku.

Rudzielca wkrótce czeka strzyżenie. Musimy skrócić tą lwią grzywę ; )



Przypominamy o naszej akcji OMYK oraz zachęcamy do wsparcia uszaków z Azylu poprzez zakup karmy w sklepie uszatkowo.pl – za kilka dni skończy nam się zapas ostatniego worka 25 kg granulatu, który otworzyliśmy w sobotę…: / To dość przerażające obserwować jak codziennie drastycznie zmniejszają się nawet największe zapasy ; )

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uff, to chyba na dzisiaj wszystko ; )

Edit: jeszcze jedno! ; )

Szukamy osoby, która w czwartek mogłaby zawieźć 2 lub 3 króliki z Azylu do Bydgoszczy, gdzie w piątek rano trafią w ręce naszej groomerki a najlepiej również osoby, która w piątek będzie podróżować na trasie Bydgoszcz – Toruń : )
azylowe aktualności
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Informacje o życiu azylu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 5 z 6  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin