Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Informacje o życiu azylu -> azylowe aktualności Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 8:29, 11 Paź 2013
julka1
Gość
 





Wczoraj pod naszą opiekę trafił uszak jeszcze bezimienny. Dwa dni wcześniej został oddany do sklepu zoologicznego przez właściciela. Dzisiaj pojawiło się kilka malutkich bobków. Miejmy nadzieję, że jego bardzo niska waga to „tylko” efekt wyniszczenia na skutek utrzymujących się problemów układu pokarmowego, ale będziemy wykonywać badania krwi. Chłopak waży 0,9 kg.





Dzisiaj u doc był Franklin, o którym Kasia na pewno napisze więcej, a ja tylko wspomnę, że jutro będą znane wyniki badań jego krwi.

Hugo…Hugo znowu schudł i od wczoraj nie chce jeść. Niestety ropień nie daje za wygraną, drąży kość i tkanki, a jak wspominałam już ostatnio (ponad 1,5 miesiąca temu), jest to tak naprawdę kwestia nieoperacyjna…Poza tym w tej chwili nie ma opcji, aby przeprowadzić chociaż zabieg oczyszczenie tego miejsca – ryzyko narkozy jest zbyt duże. Hugo został zawenflonowany. Jedyna nadzieja w dożylnych antybiotykach i kroplówkach. Po prostu musi zacząć jeść…

Hugo jest tak cudownym uszakiem. Cieszę się, że może być z nami i udało się go zabrać z miejsca, w którym przebywał. Mimo wszystko miał szczęście…

Letka jest zdrową, młodą samiczką. Dzisiaj została wysterylizowana.

Czekam jeszcze na informacje o Fragoli (Fragola od wczoraj jest w DT w Toruniu : *) oraz Cukini, którą jest jeszcze u doc.

Znamy wstępne wyniki wymazu Lubczyka (jako reprezentanta Mosiniaków) oraz Animy.

Lubczyk – gronkowiec złocisty

Anima – pastereloza

Informacja o gronkowcu złocistym u Mosiniaków nie jest niczym zaskakującym, a jednak przeraża. W tej chwili pod opieką Azylu znajduje się 71 królików, z czego duża część wymaga szczególnej opieki weterynaryjnej, a szanse na znalezienie domów dla Mosiniaków drastycznie zmalały. Będzie bardzo ciężko, ale tak walczyliśmy o ich życie, że teraz nie wiem jeszcze jak, ale po prostu musimy to poukładać.

Jutro doc odwiedzi Azyl. To będzie niezwykle intensywna wizyta.

* * *

Od wtorku do Azylu trafiło 12 królików.

Rodzina





Trio



Tuptuś, Pusiek, Tinuś - 3 króliki oddane przez właściciela

Jutro napiszę o nich więcej, o Puśku i jego niesprawnej łapce również…



Serdecznie zapraszamy do udziału w akcji OMYK. Dzisiaj jak nigdy potrzebujemy wsparcia. Codziennie wydaje się, że być może będzie lepiej, odrobinę lżej, ale nie mamy chwili na wytchnienie. Azyl funkcjonuje bez zmian tylko dzięki gigantycznemu wysiłkowi fizycznemu i psychicznemu. Chciałam napisać dzisiaj o tym więcej, ale będzie na to jeszcze czas. Dzisiaj czas zakończyć czwartek.

[link widoczny dla zalogowanych]

250. Omyk trafi do rąk Pani Aliny Jakubowskiej ze Świecia n. Wisłą – serdecznie gratulujemy : *

Dziękujemy wszystkim, którzy z nami są i mimo wszystko pozwalają nam wierzyć w ludzi. Mimo wszystko, zwłaszcza, iż do drzwi Azylu pukają kolejne potrzebujące króliki, a my codziennie musimy mierzyć się z rzeczywistością, która gryzie i z ludźmi, którzy zawodzą.
PostWysłany: Pon 6:47, 14 Paź 2013
julka1
Gość
 





13.10.2013

Za oknem jesień, od której niestety nie da się już uciec. Przed Azylem mnóstwo kolorowych liści. W Azylu jak co dzień mnóstwo pracy i ponad 70 par uszu, których widok wszystko rekompensuje.







Cyprysek trafił do Azylu w piątek, w zw. ze śmiercią jego właścicielki. Jest zdrowym samcem z pewną niedowagą. Za jakiś czas zostanie wykastrowany.



Chaber do niedawna żył w piwnicy, totalnie zapomniany przez swoich właścicieli. Na szczęście udało się przekonać ich do tego, że powinni go oddać. Jutro doc sprawdzi jego stan zdrowia.



Chmurka przez jakiś czas przebywała w Schronisku dla Zwierząt we Włocławku, dokąd została przywieziona przez policję (z tego co pamiętam znaleziono ją obok śmietnika). Chmurka jest dojrzałą panną, której na pewno przyda się szybka sterylizacja.



c.d. prezentacji królików, które pod naszą opiekę trafiły w tym tygodniu, nastąpi…

* * *

Dzisiaj do Azylu dotarł powiew optymizmu, związany z wizytą Ani (naszej czołowej modelki : P) i Waldka, dzięki któremu do adopcyjnej Dalili (jednego z królików z bydgoskiej interwencji) uśmiechnęło się szczęście (jednym słowem Dalila jest teraz księżną na włościach ; ))

Dziękujemy Wam za prezenty, pomoc i wspólnie spędzony czas (czekamy też na kolejną wizytę : *)

Ania i Cyprysek



Jutro planujemy m.in. zrobić badanie krwi Korniszonkowi i Panu Issi, ale to oczywiście nie wszystko. Czekamy m.in. na wizytę u doc naszej adopcyjnej Cyzi, a tym samym na gości z Łodzi : )

Noemi & Emil dziękujemy za wizytę w Azylu i prezenty dla uszu. Tosiek i Forest mieli wspaniały dom : *



* * *

Dzisiaj do domu tymczasowego w Toruniu trafiły Eskarola i jej siostra bliźniaczka – dziękujemy : )))

* * *

Przypominamy o trwającej cały czas akcji OMYK!

[link widoczny dla zalogowanych]

Omyki i Uszy w górę! : )

Jedna z trzech przecudownych skarbonek podarowanych przez Anię! : *

PostWysłany: Wto 6:46, 15 Paź 2013
julka1
Gość
 





14.10.2013

Po każdej burzy wychodzi słońce – oby w tym tygodniu było zdecydowanie więcej słońca i oby był tak pozytywny jak dzisiejszy dzień.

Dzisiaj do domu tymczasowego w Warszawie pojechała Gaja, ale nie tylko ona okazała się szczęściarą. Azyl opuściły również Mandarynka…i Gąska : P Dziewczyny pozostały w Toruniu. Miejmy nadzieję, że Gąska będzie zachowywać się odpowiednio w swoim domu tymczasowym : P (chociaż z nią wszystko jest możliwe ; ))

Na pocieszenie dla wszystkich fanów Gąski, nasza Gwiazda brała dzisiaj aktywny udział w azylowej sesji zdjęciowej : )

Pozwalamy się rozpłynąć w zachwytach nad podopiecznymi Azylu – tak, tak są cudowni! : )







Cukinia uniknęła zabiegu usunięcia ropnia. Od piątku ropień uległ znacznej absorpcji.

Chaber okazał się być w 100% zdrowym samcem, dlatego został wykastrowany i czeka na nowy dom : )

Do Torunia przyjechała dzisiaj nasza adopcyjna Cyzia – króliczka, która ma za sobą guzy nowotworowe przy macicy, mastektomię, a teraz dopadł ją problem z kamieniem w pęcherzu, a mimo wszystko jej historia jest bardzo pozytywna – Cyzia ma świetny dom ( i jest bardzo dzielną dziewczyną) : )

c.d.n.

---------
duuuuuużo zdjęć na [link widoczny dla zalogowanych]

zapraszam Smile


Ostatnio zmieniony przez julka1 dnia Wto 6:47, 15 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Śro 6:42, 16 Paź 2013
julka1
Gość
 





15.10.2013

Hugo odszedł. Wczoraj wieczorem wiedziałam, że to już ten moment. Dzisiaj pozwoliłyśmy mu odejść. Do ostatniej chwili nie był sam. Mieliśmy dość dużo czasu na pożegnanie. Było tak jak wiele miesięcy temu, kiedy największym ukojeniem była dla niego bliskość człowieka – wtedy jego świat nie wirował, a on był tak wyciszony, spokojny.



Hugo był z nami od 28 stycznia 2013 r. Być może, gdyby nie on, nie udałoby nam się skutecznie przeprowadzić interwencji w Olsztynie, ale on nie pozwolił nam zrezygnować. Pamiętam moment, kiedy zobaczyłam go pierwszy raz. Jak opętany kręcił się po śliskiej podłodze. Biegał na oślep, wzbudzając tym radość u swoich ówczesnych właścicieli…Kolejne godziny spędził na kolanach moich i Doroty (otka_a). To był niezwykły uszak.


Hugo cierpiał na przewlekłą encephalitozoonozą, ale ostatecznie pokonał go ropień, wyjątkowo fatalnie usytuowany.

Do lipca Hugo przebywał pod moją opieką, a kiedy trafił do mnie Fort, opiekę nad Hugo przejęła Dorota (dota) – dziękuję Ci za wszystko co dla niego zrobiłaś…



Są takie dni, które można porównać do wierzchołka góry lodowej.

* * *

Maluchy Łatki żyją i wszystko wskazuje na to, że rozwijają się prawidłowo.





Pusiek ma wadę genetyczną, tzw. splay leg. Póki co funkcjonuje dość dobrze, ale obawiam się, że z wiekiem wszystko może się komplikować. Pusiek jest królikiem niepełnosprawnym, ale mimo wszystko mamy nadzieję, że znajdzie nowy dom, chociaż z pewnością nie będzie to najłatwiejsze.



Chaber, który okazał się być zdrowym królikiem (uczulamy na rozróżnianie wielobarwności tęczówki od zmian chorobowych…), został wczoraj wykastrowany, a dzisiaj czuje się już dobrze.





Zabieg sterylizacji ma za sobą również Chmurka (króliczka łudząco podobna do Lality, pochodząca ze Schroniska dla Zwierząt we Włocławku), a kastracji Cyprysek.

Wyniki Animy potwierdziły pasterelozę, a Lubczyka gronkowca złocistego. W tym tyg. podejmiemy decyzję co do leczenia.

Wczoraj wieczorem Lebiodce (króliczce z Mosiny) odpadła potężna martwica, która pokrywała jej nos. Wiedzieliśmy, że ten moment nastąpi, ale wygląda to bardzo nieprzyjemnie (tak jakby zamiast nosa nie było nic…: ]). Lebiodka, tak jak Lubczyk mają totalnie zniekształcone otwory nosowe. W czw. doc oceni, czy u Lebiodki nie ma konieczności albo raczej możliwości przeprowadzenia rekonstrukcji…
PostWysłany: Śro 7:01, 16 Paź 2013
Agga
Gość
 





Przykro mi z powodu Hugo Sad
PostWysłany: Śro 19:04, 16 Paź 2013
tmm03033
Gość
 





Za kazdym razem jak czytam o tych niewinnych maluchach ktore mialy tak podle zycie i nie zaznaly milosci ktora my ludzie powinnismy im ofiarowac jest mi okropnie przykro
PostWysłany: Czw 6:43, 17 Paź 2013
julka1
Gość
 





ale tez dzieki azylowi dostaja szanse na lepsze zycie....to ich okno na swiat Smile


-------------------

16.10.2013

Pełen kamuflaż w wykonaniu Cykorii, która z całą pewnością charakterem nie ustępuje Kurt ani Karotce ; )







Cukinia wygląda coraz lepiej. Po chwilowym kryzysie, ropień uległ w przeważającej części absorpcji. Miejmy tylko nadzieję, że nie będzie powracał : /



Lepiej czuje się również Korniszonek, który zdobył nasze serca : ) W tej chwili robi nienaganne bobki.



* * *

Jutro przed nami ciężki wieczór u doc.

* * *

Soniu, dziękujemy za piękną paczkę z białym ceramicznym królem do kolekcji włącznie : *

Pani Aniu, dziękujemy za pyszne prezenty dla uszaków oraz mnóstwo ciepłych słów dla wolontariuszy : * List znalazł swoje miejsce na tablicy : )


Ostatnio zmieniony przez julka1 dnia Czw 6:47, 17 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Pią 6:43, 18 Paź 2013
julka1
Gość
 





17.10.2013

Potrzebujesz ciepła? Nie lubisz deszczowej i zimnej jesieni? Dołącz do nas (Koźlarz i spółka przytulą do serca każdego)



Koźlarz ma niesamowity kontakt z innymi królikami, chociaż króliki w Azylu są coraz lepiej funkcjonują w grupie. To jak ważna jest ta bliskość widać szczególnie w przypadku królików chorych, dla których kontakt z innymi jest niesamowicie ważna, a my w niektórych przypadkach postrzegamy to jak formę dodatkowej terapii. Tak jest na pewno w przypadku Korniszonka oraz Duszka (najmłodszego z rodziny Adamsów)…







Stan Korniszonka doktor ocenił dzisiaj jako stabilny. Waga bez zmian, w jelitach dość mało bobków, ale rokowania są dobre.

Niestety gorsze wiadomości dot. Duszka, chociaż to mnie nie dziwi…Duszek jest najmniejszy z całej Rodziny. Z każdym dniem różnica między nim a rodzeństwem jest coraz bardziej widoczna. Duszek ma też najpoważniejszy splay leg. Wygląda źle. Jest bardzo chudy – waży 80 dag, podczas gdy jego bracia i jedna siostra bliżej 1,3 kg – 1,5 kg. Duszek jest bardzo słaby genetycznie. Ma uszkodzony układ immunologiczny. Dzisiaj zaczął źle oddychać. Okazało się, że grozi mu obrzęk płuc. Maluch został zawenflonowany. Przez najbliższe dni będzie otrzymywał dożylnie gentamycynę i furosemidum. Duszek jest przykładem tego, do czego prowadzi chów wsobny w hodowlach – do czego prowadzi ludzka pazerność, chociaż on pewnie nigdy nie trafiłby do sprzedaży. Kto kupiłby takiego królika? Wady w budowie jego ciała są widoczne na pierwszy rzut oka, a to tylko wierzchołek góry lodowej…Duszek w przyszłości będzie miał też problemy z zębami.



Mimo całego obciążenia, które wiąże się z przejęciem opieki nad królikami z Częstochowy, Duszek jest kolejnym przykładem na to, że to była jedyna słuszna decyzja.







Dzisiaj u doc była również Ledbiodka. Ta dzielna panna waży 3 kg! : ) (kiedy do nas trafiła, ważyła 1,25 kg…) Niestety w jej przypadku nie ma możliwości rekonstrukcji nosa. Przez najbliższej kilka tygodni musimy smarować „nos” Lebiodki maścią antybiotykową, ponieważ jest to miejsce narażone na wiele infekcji : /

Poza tym piękna Fortuna została dzisiaj wysterylizowana. Jej oko wygląda idealnie! : ) i co ciekawe…Fortuna wbrew naszym założeniom (wszystko na to wskazywało) nie jest królikiem hodowlanym – w pewnym momencie postanowiła chyba zostać baranek miniaturką : ] Lekki szok ; )

* * *

Prezes – brat Koźlarza wczoraj był u fryzjera. Koszmarne kołtuny zniknęły, a Prezes ujawnił swój uroczy omyk, który (chociaż brzmi to dziwnie ) porusza się w niesamowity sposób : P





Lupka oraz Podgrzybek



I więcej, dużo więcej… : )








więcej zdjęć na
[link widoczny dla zalogowanych]

Serdecznie dziękujemy za paczki, które dotarły dzisiaj do Azylu : )

Czarna Owco…: ) (radość na widok podkładów higienicznych jest bezcenna : P) oraz…tutaj prosimy o ujawnienie się osoby, która przekazała na rzecz uszaków z Azylu paczkę z ziołami, zieloną kuwetką, poidełkiem etc. : * (niestety nie byłam w stanie odczytać niczego z kartonu : /)


Ostatnio zmieniony przez julka1 dnia Pią 6:44, 18 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Wto 6:53, 22 Paź 2013
julka1
Gość
 





21.10.2013

Masza wczoraj wieczorem bardzo źle się czuła. Brak apetytu, biegunka, duszność, rozpaczliwe próby łapania powietrza przez pyszczek i gorączka. Nikt nie mógł nam pomóc, więc walczyłyśmy same. Podejrzewam, że do rana Maszę pokonałaby posocznica, ale to nie jest w stylu Maszy. Udało się otworzyć ranę, w której znowu zgromadziło się mnóstwo ropy (myślę, że nikt z Was nie widział jeszcze królika takiego jak Masza…z dziurą w czaszce…- Kurt to nic…/ przyp. Masza w maju 2012 r. przeszła bardzo ciężką operację) i po długim czasie oczyścić.To przyniosło Maszy ogromną ulgę. Do tego silny antybiotyk, metacam obniżający gorączkę, nocne czuwanie i Masza rano była już stabilna. Kiedy przed południem Maszę oglądał doktor, najgorsze mieliśmy za sobą. Po kilku godzinach odzyskała też apetyt.

* * *

Duszek dzisiaj, wczoraj, przedwczoraj – bez zmian. Ma apetyt. Bardzo lubi warzywa i rodicare, ale wciąż towarzysz mu bardzo silna duszność. Jutro Duszek otrzyma interferon…

U Korniszonka bardzo martwił nas pozorny brak apetytu. Chciał, ale nie mógł jeść Wczoraj, kiedy skusił się na żurawinę, długo próbował ją pogryźć, aż w końcu przeraziłam się, że nie może przełknąć tego, co pogryzł…Dzisiaj okazało się, że schudł 5 dag. Teoretycznie wszystko ok, ale doc postanowił, że poda mu głupiego jasia i dokładnie sprawdzi jamę ustną, mając nadzieję, że jednak tam kryje się przyczyna. Okazało się, że głęboko w pyszczku, w dwóch miejscach niewidocznych przy normalnym badaniu wziernikiem, ząb wbijał się w dziąsło i najprawdopodobniej to było powodem niechęci Korniszonka do jedzenia czegokolwiek poza rodicare instant i żurawiną : ]

Korniszonek z Podgrzybkiem pt. Podgrzybek oczekujący na Anię





Korniszonek z Roszponką (na jednym ze zdjęć jedzący rodicare)



Podgrzybek wczoraj trafił do DT (z opcja DS) u naszej Ani i Pachino : * (to jest wielka miłość)

Wczoraj do DT w Olsztynie pojechała Satine, dla której szukaliśmy nowego domu – Karolina : * a dzisiaj do DS w Toruniu czarny Tinuś.

W tym tyg. powinno odbyć się jeszcze kilka spotkań adopcyjnych, ale miejmy nadzieję, że to tylko początek gorącego adopcyjnego okresu.

Azyl w mediach – zasługa kata_strofy : *

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

* * *

Sezamek został dzisiaj wykastrowany, a Roszponka otrzymała od doc pochwałę – łapa nie wygląda jeszcze idealnie, ale stan ropny został zażegnany.

* * *

Kilka ujęć z wczoraj:

Podgrzybek i Hermeliny





Roszponka i Korniszonek



Łatka z Maluszkami





Weronika jak zawsze pięknie z jednym z Maluchów

PostWysłany: Śro 6:47, 23 Paź 2013
julka1
Gość
 





22.10.2013

Korniszonek dzisiaj miał lepszy dzień, a przede wszystkim większy niż ostatnio apetyt. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.



Najlepszym przyjacielem Korniszonka jest Duszek. Jego stan – bez zmian. Z jednej strony to wciąż daje nadzieję, z drugiej ją odbiera. Nie ma żadnej poprawy…Dzisiaj Duszek otrzymał interferon. Ponieważ musieliśmy wykorzystać całą ampułkę, interferon (na podniesienie odporności) otrzymały również króliki przewlekle chore – Anima, Devi, Kurt, Pesteczka i Pufcia.


Zbliżamy się już do końca z pracami groomerskimi, skupionymi wokół królików z Częstochowy. Oto nasze gwiazdy – Koźlarz i Prezes oraz Malinka ze swoim potomstwem ; )





Na koniec rzut okiem na Lupkę ; )

PostWysłany: Pią 6:38, 25 Paź 2013
julka1
Gość
 





24.10.2013

Wczoraj do Azyl trafił Szafran – kilkumiesięczny, zdrowy samiec oddany z powodu alergii…Taką optymistyczną wersję przedstawiono nam podczas rozmowy telefonicznej.

Tymczasem prawda jest inna
bardzo silny pododermatits (zmiany obejmują kość) + wyłysienia na łapach (najprawdopodobniej mocno się drapał),
przewlekły stan zapalny górnych dróg oddechowych ze szmerami oskrzelowymi (Szafran głośno charczy),
brak blokady w stawach nadgarstkowych – najprawdopodobniej wada genetyczna,
brak jednego palca w przedniej łapce – wada genetyczna,
wskazanie do korekty zębów trzonowych,
obecność licznych wszy

Szafran już w pierwszej chwili zdobył nasze serca. Jest bardzo ufny.







Duszek bez zmian. Dzisiaj wprowadziliśmy nowy antybiotyk, ale nie mamy pewności czy cokolwiek mu pomoże. Być może nie mamy do czynienia „tylko” z infekcją spowodowaną bardzo słabym układem immunologicznym, ale z wadą genetyczną – niewykształconym w pełni układem oddechowym etc. Robimy wszystko, aby pomóc Duszkowi, ale niewiele już od nas zależy : ( Pocieszające jest to, że przytył 10 dag, chociaż wciąż jest koszmarnie chudy.

Do doc zabrałam dzisiaj również Pufcię. Niestety jej oko wygląda gorzej (jest mocno zaczerwienione, łzawi) i mamy coraz większe obawy co do tego, czy nie będzie kolejnym królikiem z ropniem zagałkowym. W przyszłym tyg. Pufcia straci kolejne zęby : ( Póki co nie ma ropy, ale to pewnie tylko kwestia czasu.

Korniszonek czuje się doskonale, a dzisiaj u doc towarzyszył tylko Duszkowi, który jest jego najlepszym przyjacielem.

Korniszonek to dzisiaj inny królik, natomiast jego piękny Omyk zachęca do udziału w akcji Omyk! : )

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak wiele mogą zdziałać Wasze omyki? : )







Kilka ujęć z Azylu – dzisiaj jak co dzień było kolorowo. Koźlarz i jego czystki w warzywach. Hemeliny i parapet. Karotka i Kurt – strażniczki Azylu (Karotka była u fryzjera i teraz ma jeszcze gorszy charakter – kiedy dzisiaj myłam podłogę, zrzuciła pudło z granulatem ze stolika, a potem zadowolona położyła się na stoliku i patrzyła jak ludzie uwijają się jak mrówki : ]) etc.











Pełen relaks w wykonaniu Lupki Very Happy



* * *

Na razie nie chcemy zapeszać, ale być może w przyszłym tyg. będziemy miały dla wszystkich dużą niespodziankę : D : ) Trzymajcie mocno kciuki! : ) (za Azyl) : )
PostWysłany: Pon 21:48, 28 Paź 2013
julka1
Gość
 





27.10.2013

Uszak znaleziony na jednym z osiedli w Trzciance. Najprawdopodobniej ma połamane tylne łapy. Jest już u Marty i Kuby w Poznaniu : * Jutro maluch trafi pod skrzydła doktora Krawczyka.



Eliza, myślę, że chociaż to było dla Ciebie bardzo trudne i ekstremalne doświadczenie, to jednak bezcenne…(z punktu widzenia takiej pracy ze zwierzętami : *) i możesz być z siebie bardzo dumna.

Duszek nadal walczy i czuje się min. lepiej, chociaż wciąż ma duszność…

W tej chwili Magda razem z Fly walczy o jej życie : ( Fly zaczęła się dusić…Fly wyrzucona z samochodu. Porzucona tak jak uszak, który przyjedzie do nas jutro. Teoretycznie nie miała szansy przeżyć. Wtedy się udało, ale już wtedy wiedziałyśmy, że nigdy nie będzie normalnie…Ktoś wyrządził jej zbyt dużą krzywdę i jej organizm nosi to piętno do dzisiaj.

Magda : *

Masza lepiej.
PostWysłany: Wto 18:20, 29 Paź 2013
justynaVet
Lekarz weterynarii
 
Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica/Świebodzin/Szamotuły
Płeć: K





Coś strasznego..naprawde ludzie nie maja serca:((( biedny uszak.. niedawno czlowiek przyniosl mi fretke w agonii, 3 dni pod smietnikiem siedziala w klatce i czlowiek bezdomny przyprowadzil ja do nas..wyobrazacie sobie?? biedny czlowiek chcial pomoc zwierzeciu a milion ludzi przechodzilo i wrzucalo smieci do smietnika i nikt nie zareagowal..dramat:( niestety trzeba bylo ja uspic:(
Zobacz profil autora
azylowe aktualności
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Informacje o życiu azylu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 6 z 6  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin