ania i gabcia |
|
|
|
Dołączył: 15 Maj 2009 |
Posty: 222 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Lubaczów Płeć: K |
|
|
 |
 |
 |
|
wiesz co Dodus, przestań sie najlepiej tym tak przejmować dopóki ten nosek suchy to się nic złego nie dzieje. Jeśli tylko czasem kicha to moze ma nos delikatny, unerwiony i rózne pyłki wlatujące tam powodują oczyszczanie czyli kichnięcie. Co innego jak jest wydzielina. Mój tak kichał, bez wydzieliny i się tym za bardzo nie martwiłam, lecz on od początku jak jest u mnie jest bardzo spokojny - duzo śpi i ma czasem prwie 40 st temp. wydalo mi się za dużo. i się tego przestraszyłam. Wet mi powiedział tak że one wszystkie mają zaszczepioną pasturellę i to ona powoduje takie problemy z nosem, ale jest to bakteria ...... ( tan termin mi wyleciał) w każdym razie taka, która u silnego i zdrowego osobnika nie powinna powodować żadnych problemów, a króliki które mają robaki i inne pasożyty są bardziej słabe i wtedy mają też objawy typowe dla pasturelli i dał ten lek, którego nazwy zapomniałam, ale wczoraj byłam powiedział że to baycox na kokcydia ( do leczenia kokcydiozy). Mój maluch przestał kichać zupełnie, ale nie wiem czy faktycznie miał jakieś tam pasożyty, czy po prostu to zwykły przypadek. Co mi się podoba, to to że pan wet wziął za leczenie malucha całe 2 zł ( tylko za lek - dawka na litr po 1 zł), a np. za ściąganie szwów wziął też całe 2 zł., jak mu powiedziałm ile dalam za zabiegi w Jarosławiu to sie zdziwił i powiedział że on z ludzi sie stara nie zdzierać, a i tak jest zadowolony ze swoich zysków. To apropos tego że Ci ten M... skasował za głupią poradę. On obydwa moje króliki pooglądał za 0 zł choć porady tez były. Ja bym faktycznie sie na Twoim miejscu zastanowila nad wzmocnieniem króliczki, wybiciem takich tam pasożytów, może jakaś biostyminka, (choć mój wet mówił, że ona mało skuteczna). I możesz raz na tydzień dać probiotyk ( ja daję lacidofil - uwielbiają) bo pozytywne bakterie jak sie namnożą to zjamują miejsce złym bakterioim i troszczeczkę uniemożliwiają im złe działanie. tak działa ( lub ma działać) reklamowany aktimel. I się tak nie martw. Jak królik wesoły to jest o.k. A jak będzie źle to wsiądź w stopa lub busa i przyjedź do naszego weta, to tylko 40 km, przynajmniej za leczenie nie przepłacisz, a facet zdaje się wiedzieć co mówi, choć od razu mówię mojego poprzedniego króliczka potraktował źle i tak też się to skończyło. Trzymaj się i ciesz krłikiem, a nie zamartwiaj. |
|