Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> prychanie noskiem?? Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 15, 16, 17  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 6:46, 28 Wrz 2009
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Maniek też miała coś jakby łupież na uszkach. Pojawiło się to gdy była osłabiona zapaleniem pęcherza. Pysia dużo przeszła, więc jej organizm może być osłabiony. Dostałam maść Oridermyl za około 30zł (dokładnie nie pamiętam ceny) do smarowania po kropelce na uszko, raz dziennie przez 21 dni. Przeszło już następnego dnia. Wczoraj znów się to pojawiło na uszkach, więc od wczoraj smaruję. Maniek przyjmuje smarowanie jako pieszczony i zgrzyta przy tym ząbkami Smile Tak więc na to nie daje się tabletek, więc nie będziesz Pusi męczył. Jeśli dziś zauważyłeś, że jednak króliś ma ten "łupież", to dawaj do weta nawet bez królika jeśli jest taka konieczność. Jeśli to (odpukać) grzybica, to rozwija się w zawrotnym tępie. I coraz bardziej swędzi. Leczenie zaś w późniejszym stadium jest strrrrasznie trudne. Wystarczy poczytać o grzybicach u ludzi. Chyba że to uczulenie, to już inna bajka. Powodzenia i zdrówka życzymy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 9:50, 28 Wrz 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





glądałem Pysię, nie ma ani sladu po tych "białych maleństwach"
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:35, 28 Wrz 2009
MiA__89
Gość
 





Czyli tak jak mówiłam , pewnie odczyn alergiczny ... wiesz ona jest osłabiona po tych lekach itp. Smile Jak oprócz łupieżu się drtapie jeszcze intensywnie w tym miejscu , to juz powód , żeby podejrzewać grzybicę czy świerzb , a tak to obserwować Smile
PostWysłany: Pon 10:37, 28 Wrz 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Mia nie drapie się jakos bardziej niz zawsze,drapnie sie od czasu do czasu co jest normalne u uszolków, prawda??

Mi sie wydaje że to nie odczyn alergizny, tylko jak pisalem wcześniej siostra ma łupież i się z nia bawiła Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:48, 28 Wrz 2009
MiA__89
Gość
 





No ale jakby siostra na nią natrzepała , to by był na wierzchu , a nie np. między sierścią , i chyba nie na cały natrzepała , a poza tym niezły musi mieć łupież jak się aż tak sypie ... ^^

Drapanie jest normalne , jak się tam czasem szkrobnie po uszkach czy brzuszku . To może być pyłek sianka i łaskotać , jakiś fesiek Smile
PostWysłany: Pon 13:28, 28 Wrz 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





On był właśnie na wierzchu i dał się wyczesać,dziś nie ma nic Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:24, 03 Paź 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Wczoraj powróciło po dośc długiej przerwie kichanko a dziś pojawił sie wyciek, Pysia ma znów mokry nosek, pewnie skończymy u weterynarza Sad Ale co to da?? oby nie zadecydował że mała dostanie antybiotyk :/
Mam kilka tabletek ale i tak go nie podam,bo nie chcę jej już osłabiać,jeszcze na zimę Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 8:15, 05 Paź 2009
Agga
Gość
 





Ja ostatnimi czasy obrałam inną strategię - do weta chodzimy tylko co jakiś czas, żeby sprawdzić, czy kichanie to tylko kichanie, czy czasami nie schodzi to gdzieś niżej.
Póki królasek ma apetyt, jest żywy, omijam weta, podaję tylko co jakiś czas scanomune przez 2-3 tygodnie i co jakiś czas gentamycynę do noska przez tydzień i inhalacje robię.
Odpukać, kichanie jest jakie było, ale nic gorszego się nie dzieje.
Przy częstym podawaniu antybiotyków zaczynają cierpieć inne narządy - nerki, wątroba, układ pokarmowy.
PostWysłany: Pon 8:47, 05 Paź 2009
Nuka
Gość
 





Podajesz gentamycynę bez konsultacji z wetem? Przeciez to silny antybiotyk. siedem dni jest ok, ale to sformułowanie "co jakiś czas"....
PostWysłany: Pon 15:04, 05 Paź 2009
Agga
Gość
 





Nuka, wszystko pod kontrolą weta. Napisałam, że co jakiś czas odwiedzam weta, żeby sprawdzić, czy wszystko ok. Do tego to Gentamycyna w kropelkach, więc większej szkody nie zrobi.
Poza tym, jak ktoś przez 4 lata walczy z kichającym zwierzakiem, to naprawdę ma już pewne w tym doświadczenie.


Ostatnio zmieniony przez Agga dnia Pon 15:14, 05 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Pon 15:46, 05 Paź 2009
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Nuka - spokojnie, obrobina zaufania do osoby będącej moderatorem forum, nasza Agga jest specjalistką od kichających królików. Niedługo sam zkatarem polecę do Poznania. Very Happy Cosik się ludziska ostatnio strasznie nerwowe robią, to już chyba przesilenie jesienne zaczyna działać. Gdzie wejdę na temat "topór wojenny" wykopany.


Ostatnio zmieniony przez KazioR dnia Pon 15:47, 05 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:32, 05 Paź 2009
Agga
Gość
 





KazioR, dzięki za wsparcie Smile Do Poznania zapraszam nie tylko z katarem - są przyjemniejsze rzeczy tu do roboty Smile
Aczkolwiek muszę też przyznać, że ostatnio rzadko tu zaglądam (praca, praca i jeszcze raz praca), więc niektórzy mogą mnie nie kojarzyć, a temat Tośki jest nieco przydługawy i nie dziwię się, że nie wszystkim chce się go czytać. Chociaż chyba przerobiłyśmy wszystko w naszych bojach co tylko przerobić było można i kształcące nasze doświadczenia by były.
No i właściwie lepiej, żeby ktoś zwrócił uwagę, bo i moderator ma prawo do błędu, a te błędy niestety mogą kosztować uszatka życie.
Ale nie mogę też nie zauważyć, że wcześniejsze topory mają jakiś związek z Nuką. Ale może to tylko złudzenie Wink
PostWysłany: Pon 17:38, 05 Paź 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Nie walczę tyle z katarkiem pociechy co Agga ale tez mam pewne do swiadczenie...
Mam antybiotyk w domu,ale póki jest wszystko ok oprócz kichanka i wycieku (ale to rzadko) omijam weta.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:49, 05 Paź 2009
Agga
Gość
 





Ale antybiotyku lepiej nie podawaj na własną rękę. Poczytaj na temat wzmacniania odporności i skup się na tym.
Żeby nie było dodatkowych atrakcji.
A weta nie omijaj, tylko 5 razy się zastanów czy na pewno trzeba iść, a potem jeszcze czy na pewno trzeba podać antybiotyk.
Obserwuj zachowanie króliczka- ono Ci powie czy trzeba do weta czy nie.
PostWysłany: Nie 12:32, 11 Paź 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Pysi zachowanie nienaganne, no ona by pokonała nie jednego królaska z forum w biegu na 20 metrów,jak słowo daję!!!

Co do kichania to zdarza się,zdarza,jedak przyzwyczaiłem się do tych parsknięć,póki co nos suchy i wycieku nie ma,wię do narazie nie jadę do weta,jestem z nim w kontakcie telefonicznym.

Mam taka prośbe jeszcze: czy ktoś zrobiłby zdjęcie uszka królika (wnętrze małżowiny) , bo nie wiem czy wszystko ok z uszkami Pysi,jedno ma takie czerwone coś,,, ni to krostki,ni strupki,może żyłki poprostu....
Jakby ktos był tak miły prosze o wklejenie zdjatka...

Nikt nie wyślę mi foteczki uszka/uszek? no ok...

Z Pysia tak średnio jest,nosek lekko wilgotny,kichnięcie/parsknięcie co kilka godzin, spadł śnieg,zimniej jest,może to kwestia przystosowywania sie-nie wiem.Dzis czesałem ją na mokro i trochę żaluję, wprawdzie wyczesana super, ale z jej odpornościa nie będę już ryzykował,mam nadzieję że ten raz nie wyrządzi żadnej szkody?(Tzn. nie wzmoży pokichiwań itd)

Bardzo kocham mojego zwierzaczka i naprawdę mi zależy na jej zdrówku a tak ciężko nam czasem Sad

Posty połączone. Staraj się edytować swoje posty zamiast pisać jeden pod drugim. Agga


Ostatnio zmieniony przez dodus dnia Nie 12:33, 11 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 21:21, 14 Paź 2009
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





KazioR napisał:
Nuka - spokojnie, obrobina zaufania do osoby będącej moderatorem forum, nasza Agga jest specjalistką od kichających królików. Niedługo sam zkatarem polecę do Poznania. Very Happy Cosik się ludziska ostatnio strasznie nerwowe robią, to już chyba przesilenie jesienne zaczyna działać. Gdzie wejdę na temat "topór wojenny" wykopany.


Biedny uszak te katary i kichania musza dac sie jakoś wyleczyc tyle starań wetów i nic -szok ....

Pamiętaj Kaziu że w Poznaniu masz więcej ludzi do "obskoczenia" hihihih. o do nerwowości tez zauważam pewne prawidłowości, ale o dziwo sama jestem bardzo spokojna, normalnie to bym tu kilka osób wytłukła- więc to chyba nie przesilenie ....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:14, 26 Paź 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Z braku czasu rzadziej się wypowiadam. Umknęło mi cos właśnie....
Pysiolińska przestała całkowicie kichać, tzn . teraz raz sobie parskła i tym przypomniała mi że mam napisaćSmile
Za to ja kicham strasznie,jestem przeziębiony nieźle :/
Ale wiem że to jej nie zaszkodzi więc się bawimy:)
Muszę zrobić wszystko żeby mała znów była jak przedtem,bo troszke ostatnio sie "pogorszyła".
No ale taka natura króliczków,dobra ...
Przepraszam że zmieniłem w pewnym momencie temat Smile
Pozdrawiam!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:53, 28 Paź 2009
Agga
Gość
 





Mam tylko jednego podopiecznego. I kicha ciągle. Z mniejszym lub większym nasileniem. I owszem, zgadzam się, że coś jest nie tak.
Ale przeczytaj historię Tośki opisaną w detalach. Jeśli znajdziesz rozwiązanie, które wreszcie kichanie zatrzyma - ozłocę Cię. Żaden z wetów, do ktorych chodziłyśmy na skuteczny sposób leczenia nie wpadł.
PostWysłany: Śro 14:58, 28 Paź 2009
T-T-A
Gość
 





Dodus, ponoć pies nie, ale kot i królik przy obniżonej odporności mogą zarazić się od opiekuna:(
Mój Tosiu po gwoździowaniu skoku, a co za tym idzie antybiotykoterapii chyba poczęstował się moim zapaleniem zatok - bo to tak w czasie się zbiegło, a był bardzo przytulalski. Lepiej na zimne dmuchać.
Nieraz królicze katarki są wredne okrutnie. Jego nic i nikt do końca nie zdołał wyleczyćSad(


Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Śro 14:59, 28 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Nie 12:02, 22 Lis 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Odświeżę może temat troszke,
Pysia przez ostatnie miesiące nie kichała wcale,wczoraj się jej zdarzyło.
Nie byliśmy długo u weta i dobrze.Mała czuje się wspaniałe,bryka za bardzo i dziś wylała mnóstwo wody i mokra jest-denerwuje mnie to,mam nadzieje ze zaraz wyschnie.
Zobacz profil autora
prychanie noskiem??
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 12 z 17  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 15, 16, 17  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin