Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska -> URAZY Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Wto 14:30, 09 Lut 2010
Agga
Gość
 





No proszę, z góry błędnie założyłam, że prześwietlenie zostało zrobione.
PostWysłany: Wto 17:51, 09 Lut 2010
Dorcia
 
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 1058
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





No i jesteśmy w domku... Pani dr (inna niż rano) nie zrobiła prześwietlenia, powiedziała, że jest za malutki i zbyt duży stres dla niego, moglibyśmy mu połamac kości trzymając go. Pomacała mięśnie łapek, powiedziała, że ten kontuzjowanej łapki jest większy. Dała lek przeciwbólowy (Tolfine), przepisała syropek Metacam, przez 6 dni ma dostawac 0,5 cm, masowac okrężnymi ruchami 2 razy dziennie no i oczywiście biedak ma siedziec w klatce Sad

Tak na marginesie dodam, ze na 90% mój Alpi to płec żeńska Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 8:41, 12 Lut 2010
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





dorcia moja teki miała dziesiat rtg. Doswiadczony technik wie jak połozyc zwierze ....Zrób to zdjecie
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 22:26, 12 Lut 2010
T-T-A
Gość
 





Tosinek miał RTG w wieku 7, 9 i 12 tyg, bez znieczulań, uspakajaczy, z marszu i szybciutko
PostWysłany: Sob 10:24, 13 Lut 2010
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





hmm, myślałem, że trafiłaś do "lecznicy weterynaryjnej" więc teoretycznie powinni wiedzieć jak zrobić prześwietlenie królikowi nie robiąc mu krzywdy?

Oj przypomnialo mi się jak opowiadano iż mając wizytę dentystyczną u kowala wyrwał on gościowi zamiast jednego zęba aż trzy, bo miał za szerokie kleszcze - może i dobrze, że w tej lecznicy nie prześwietlili bo jakby mu mieli połamać jeszcze dodatkowo inne kości to lepiej, że czekaja aż się samo zrośnie byle nie krzywo bo wtedy połamią jeszcze raz. Czy nie ma w okolicy normalnego weta z RTG?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 10:48, 13 Lut 2010
Dorcia
 
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 1058
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





No właśnie króliczy weterynarz jest tam, ta Pani dr, która kazała prześwietlenie zrobic tyle tylko że chyba nie umiała tego sprzętu obsłużyc dlatego kazała po południu przyjsc, po południu była inna, która właśnie stwierdziła to co jw, ale łapka króliczka chyba już zdrowieje, nie kuleje na nią. Zobaczymy jak zaczne ją wypuszczac, jeżeli znowu zacznie kulec wyszukam innego weterynarza, chociaz to dobra i juz zaufana lecznica. No zobaczymy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 10:52, 13 Lut 2010
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Oczywiście bo to już prawie tydzień od urazu. Ja będąc na Twoim miejscu w pierwszym dniu biegałbym aby mieć zdjęcie i być pewnym, że wszystko jest dobrze. Taki temat jak ten oraz nasze uwagi przydadzą się na przyszłość aby opiekunowie mieli świadomość co mogą zrobić aby ulżyć królikowi. Musimy mieć zaufanie do weterynarzy przecież w ich rękach jest zdrowie naszych uszatków jednak należy posiadać i własną wiedzę.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 11:05, 13 Lut 2010
Dorcia
 
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 1058
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Hmm czyli uważasz, ze powinnam mimo już pozornie zdrowej łapki znaleźc innego weta i zrobic to przeswietlenie ? Tak szczerze mowiąc boje się iśc do innej po tym co powiedzieli w tej lecznicy...


Ostatnio zmieniony przez Dorcia dnia Sob 11:06, 13 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:05, 13 Lut 2010
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





ja wyraziłem swoją opinię co sam zrobiłbym, nie namawiam w Twoim przypadku do wykonywania żadnych czynności, skoro chodzi i nie utyka powinno być dobrze, jeśli jednak łapka jest dalej opuchnięta i utyka to decyzja zawsze należy do opiekuna.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:16, 13 Lut 2010
Dorcia
 
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 1058
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Puściłam małą dzisiaj pobrykała troche i narazie jest ok. Gdyby do tego czasu nie przeszło oczywiście że bym ją zabrała gdzieś indziej. Dzięki za odp Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:10, 15 Lut 2010
Dorcia
 
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 1058
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Ja się chyba zastrzele Razz Właśnie wróciłam od weterynarza. Mała kopała w klatce i wsadziła tylą łapkę w kratki. Nie kuleje, ale zabrałam ją na wszelki wypadek bo po wyjęciu łapki z kratek az się przewróciła, Wet wymacała, stwierdziła że lewa chyba ją boli bo przy macaniu się szarpie, puściła Alpi na podłoge, nie kulała więc powiedziała że nic nie będzie dawac, jak zacznie kulec mam przyjśc jutro. Właśnie je sianko i stoi na obu mam nadzieje, że nic jej nie będzie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:54, 15 Lut 2010
tmm03033
Gość
 





Co ty masz za krolika? Shocked
Toz to kaskader jakis!!
No miejmy nadzieje ze nic jej nie bedzie, ona chyba weta polubila Very Happy
PostWysłany: Pon 22:56, 15 Lut 2010
T-T-A
Gość
 





Prawo serii. Jak staje na łapce i chodzi to będzie dobrze
MójTosiu, 1 dnia u nas złamanie skoku i gwoździowanie, później odsunełam wszystko od stołu, to wziął wyskok z wersalki, ale już powrót się nie udał to ja w strachu do weta. Co wymyślił z wiklinową szafką, to nie wiem, ale zastałam kulejącego i znów do weta. Schowanego pod obudowa mebli kuchennych ponad godzinę szukaliśmy.
Lekarz córce powiedział, że gdyby nie widział jak dbamy o pozostałe zwierzęta, to zacząłby się zastanawiaćSmile
A czy górę klatki ma przykrytą?
PostWysłany: Wto 0:53, 16 Lut 2010
MiA__89
Gość
 





Nowe zabawy Amona :
1. Zeskakiwanie z monitora na moje plecy
2. Podsiadanie ( i to tylko , gdy ja już swoją szafę opuszczam na kanapę )
3. WYskok podłoga-stół z uprowadzeniem szklanki z kawą i podrzut za ucho w celu usunięcia z niej ( na dywan naturalnie ) fusów
4. to najlepsze , ż się zastanawiam , czy to na pewno on tak robi , czy może ja już dostaję schizofrenii - podrzut kuwetą ( mamy taką jak ulał blaszkę - kuwetę z podwinietymi bokami ) aż zawiśnie na prętach . Widać Amon pod moją nieobecność poczytał posty Kaziora i stwierdził , że jak ja nie zawieszę łóżka , to on zawiesi kuwetę , i tak czy siak , będzie więcej miejsca .
Macie na namiary na jakiegoś dobrego psychiatrę ?? Boję się zostawać z tym królikiem sama w domu ... ( to już chyba nerwica natręctw ?? )
PostWysłany: Wto 1:05, 16 Lut 2010
T-T-A
Gość
 





No niestety króliki są nieprzewidywalne.
Andzia 2 dnia pobytu u nas, w wieku 7 tyg próbowała z sofy wskoczyć na stół, który już dalej stać raczej nie może. Zasłoniliśmy papierem pakowym z metra, bo bała się szelestu i radośnie przeleciała przez papier lądując na moim talerzu z twarożkiem.
Czesio Bob budowniczy do wyremontowanego domu z pudełka zawzięcie za pomocą zębów i łap próbuje przetransportować kuwetę narożną. A co, ma dom to i toaletę wypadałoby miećSmile


Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Wto 1:06, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Wto 8:43, 16 Lut 2010
Dorcia
 
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 1058
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Laughing Dzięki za dobre słowa bo już myślałam że jakiś pech nas prześladuje. Jak wychodziliśmy od weta mój narzeczony powiedział że będą się chowac na mój widok bo ja na zmiane z królikim chodze z psem i już moje nazwisko na pamięc znają Razz Nie kuleje dzisiaj. A co do pytania czy mam górę klatki przykrytą, to tylko tą częśc gdzie Alpi śpi. Tam gdzie ma jedzenie i gdzie się załatwia odkryta, powinnam przykryc ?

Jeszcze chciałam się poradzic Was czy włożyc jej Tą bluzkę spowrotem zeby sobie mogła kopac, bo po tej akcji jej zabrałam Razz


Ostatnio zmieniony przez Dorcia dnia Wto 8:50, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:37, 17 Lut 2010
MiA__89
Gość
 





To zależy , bo jeśli jest ryzyko ( duże - bo jakieś jest zawsze ) to zakryj całą.
PostWysłany: Pią 16:38, 19 Lut 2010
angsta
 
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Valencia
Płeć: K





Niestety dzisiaj sie przekonalam, ze wterynarz nie zawsze wie co robi i jak zlapac krolika, chociaz do tej pory zylam w blednym zalozeniu ze tak. Cabs wczoraj niewiemjak do konca icorobiac (bo caly czas byla w pokoju ze mna i widzialam gdzie lazi) zlamala pazur. Zauwazylam kilka kropli krwi na podlodze i jak poszukalam to sie okazalo ze w tylnej lapce jeden ma nienaturalnie wykrecony. Nie wiedzialam czy zlamany czy wyrwany, nie dala zobaczyc ale zbytnio zbolalej jej nie widzialam, wiec poszlam spac i rano do weta. Okazalo sie ze pazurek zlamany a nienaturalne wygiecie bo na wlosku wisial i sie tak miedzy futrem ulozyl. Zostal obciety, strupek byl suchy i ladny i byloby po sprawie, gdyby pani nie chciala sie upewnic ze wszystko ok i nie zawolala kolegi. Kolega przyszedl i chwycil krolika jak worek marchewki, krolik, nerwu z urodzenia zreszta, zaczal sie wyrywac panicznie i w rezultacie...wyrwala pazur z przedniej lapy. Zahaczyla nie wiadomo o co. Opatrzyli, obcieli i zabandazowali, skasowali 15 euro (!!) za 3 cm bandaza. Od razu im powiedzialam, ze krolik zje ten bandaz z marszu, ale nie uwierzyli. Powiedzieli ze krwawic bedzie i lepiej zawinac, w niedziele moge zdjac, a jak sobie nie poradze to przyjsc w poniedzialek. Krolik sie zajal bandazem po 15 minutach przyjscia do domu. Zaczela go po troszeczku zrywac i ...zjadac. Wiec zaczela sie operacje usuniecia swinstwa. Krolik sie dotknac nie daje, nie w lapki, nigdy. Bol, nerwy, stres - po obu stronach. Poszlam do weta ze zdrowym krolikiem. Pomijajac fakt, ze tydzien temu bylam szczepic i obcieli jej pazurki... Skrocili o 1mm doslownie, mialam wrazenie ze facet sie boi wiecej. Jak dla mnie zostawil za dlugie, czego efekt wlasnie dzisiaj sie pojawil. Do tego weta juz nie wroce, i szukam kogos kto umie krolikowi obciac pazury bez wykrecania lap, lamania kosci i wyrywania.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:44, 22 Lut 2010
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





jak bedziesz przejazdem w Poznaniu to mozesz wpaść do mnie, poobcinam im pazury ......
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:14, 22 Lut 2010
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





jesteśmy w Uni i takie przypadki to normalność. Jedno co ważne, to przed pójściem do weta dowiedzmy się w miarę coś o jego praktyce, fora, strony internetowe czy leczy króliki czy go polecają aby w razie potrzeby udać się ze świadomością iż miał z królikami kontakt. To tylko ludzie i lepiej wcześniej zasiągnąć opini. Gość po prostu przed koleżanką chciał się popisać ale na Twoim miejscu zrobiłbym awanturę o płacenie nie zapłaciłbym za uszkodzenie królika...
Zobacz profil autora
URAZY
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 4  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin