|
Trudno powiedziec zalezy od charakteru zwierzaka. Ja mam samiczke i dwoch samcow. Lilly jest bardzo smiala, zywa, ciagle ma cos do zrobienia, to ona obmysla strategie jakby sie dostac do osiatkowanej porzeczki lub przeskoczyc barierke. Chlopcy tylko robia to co ona im pokaze, zaden by nie wpadl na to jak sie otwiera klatke czy wiaderko z jedzeniem .
Samczyki sa bardziej zrownowazeni, Tino jest bojazliwy i bez Lilly bylby bardzo nieszczesliwym krolikiem. Nie da sie poglaskac, przychodzi do mnie tylko po jedzenie. Jesli psoci to tylko dlatego, ze Lilly mu pokazala
Tobi jest strasznym pieszczochem, marzeniem kazdego kroliczego fana. Mozna go glaskac i glaskac, nie niszczy kwiatow, ani kabli, jest bardzo grzeczny i po kastracji- czysty
U moich kotow za to odwrotnie kocice grzeczne kocur diabel z piekla rodem  |
|
Ostatnio zmieniony przez nuna dnia Nie 19:23, 03 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|