Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne -> Pierwsze dni w domu .. Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 15:45, 12 Wrz 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





Akte_Angel napisał:
już kilka razy Toffi wychylił się zbyt mocno i spadł jak kot na dywan

oj nikolcie łapałam juz tyle razy, ona od kiedy do nas dołączyła chciała koniecznie wspinać sie i zsekakiwać Wink A nasze łóżko jest naprawdę wysokie.

Choc dzis w nocy Mała pierwszy raz samodzielnie zdobyła łóżko, i koniecznie chciała spać z nami Wink Ech... jak te maleństwa szybko rosną Smile


Ostatnio zmieniony przez Nati_a dnia Pią 15:47, 12 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 9:00, 13 Wrz 2008
Gina
 
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice





T-T-A napisał:
A przy teamcie wersalek chciałam dodać, że warto sprawdzać często jak są dosunięte do ściany:)
Mój Tosiu wskoczył za kotką na górę sofki i zjechał szparą między ścianą a sofką
Andzia zrobiła, gdy była z nami na wakacjach, to samo. Wskoczyła na górę i za chwilę wróciła dołem. Na szczęście nic złego się nie stało

Jak miałam jeszcze starą wersalkę to nie dało jej się ściśle dosunąć do ściany (złożonej). Ulubioną rozrywką Rudzika było skakanie za nią i wchodzenie od tyłu do skrzyni na pościel. I potem nijak nie potrafiła z tamtąd wyjść Rolling Eyes
Kilka razy wchodząc do pokoju nieźle musiałam się nagłowić gdzie jest gadzina. A ona leżała sobie rozciągnięta i zadowolona na mojej pościeli Razz
Dlatego potem miałam cały czas rozłożoną wersalkę, co niestety bardzo zmniejszało wolne miejsce w pokoju.


Ostatnio zmieniony przez Gina dnia Sob 9:01, 13 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 9:20, 13 Wrz 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





Mój Potworek, lubił leżeć w szufladzie ze skarpetkami, wiec czasami zostawiałam mu ją otwartą. Pewnego dnia przychodzę do pokoju a królik, zamiast chrapać w skarpetkach gdzie kopie. Zaczełam szukać i okzało sie ze wlazła za szyflę "do szafy" i rozpoczeła podkop... ile trzeba było sie namęczyc aby ja całą wyciągnać
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 10:06, 13 Wrz 2008
Happy Feat
 
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: M





Mój króliczek nie może wyjść z klatki, bo wyjście jest dla niego za wysokie. Wkładałem już tam różne kartony, deseczki, ale ciągle królik nie mógł wyjść. Powiedzcie, co mogę jeszcze zrobić ?

Tutaj wrzucam jego zdjęcia, żebyście mogli zobaczyć jak jest wysokie proporcjonalnie do króliczka:




Ostatnio zmieniony przez Happy Feat dnia Sob 10:49, 13 Wrz 2008, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 11:56, 13 Wrz 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





Przedewszystkim trzeba obłożyć czymś te drzwiczki, gdy są otwarte... królik moze sobie zrobic krzywdę gdy będzie próbowa ł wyjść i nózka mu ugrzęźnie w kratkach.
Może maluch jeszcze nie chce wychodzić?? Niko była naprawdę malutka jak ja przywieźliśmy, gdy stawała słupkiem nie dosięgała do wyjkścia z klatki, aczkolwiek po dwóch dniach miała to juz oanowane.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:13, 13 Wrz 2008
Happy Feat
 
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: M





Gdy on staje słupka, to głowa wystaje mu ponad pręty przy wyjściu i on opiera sobie o nie łapki, ale i tak nie umie przejść - chyba nie umie sie odbić tylnimi łapkami i przeskoczyć.


Ostatnio zmieniony przez Happy Feat dnia Sob 12:13, 13 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:17, 13 Wrz 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





To zrób mu podeścik (zabezpiecz kratkę!), połóż go na podeściku i skuś jakimś smakołykiem... podeścik nie musi byc wysoki, tak tylko aby załapał że to wyjście i da radę przez nie przejsć. Później zacznie sam hasać...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:30, 13 Wrz 2008
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





albo najprościej zdejm górę od klatki Smile Podest musisz zabezieczyć najlepiej włóz w niego karton tak przepleć albo zabezpiecz taśmą i czekaj ...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:31, 13 Wrz 2008
Happy Feat
 
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: M





Robiłem tak - do klatki włożyłem mu mały kartonik na którym stawał, ale mimo, że był połową ciałka poza klatką, to i tak nie mógł(/nie chciał) przejść dalej nawet kuszony swoim ukochanym mleczem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:46, 13 Wrz 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





Jeśli juz prawie był za klatka a jednak nie ruszył sie, a trap był zabezpieczony, to znaczy ze nie chciał. Daj mu jeszcze chwilę... potem będziesz jeszcze wspominał jak to fajnie było gdy siedział grzeczniutko w klatce Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:50, 13 Wrz 2008
Happy Feat
 
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: M





NIestety tu chyba nie chodzi o to, że nie chciał, bo on po prost kocha mlecze, i zrobiłby dla nich wszystko, a po tego, którego trzymałem za klatką nie wyszedł. Hmm, a może jednak bał się dosyć stromego (45 stopniowego) spadku po wyjściu z klatki ... W takim razie zrobie mu dłuższe zejście, ale nie wiem z czego, bo po kartonie strasznie się ślizga.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 15:25, 13 Wrz 2008
Happy Feat
 
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: M





JUHUUUUUU !!!! Udało się !! Króliczek wypełzł (naprawdę - to nie było kicanie tylko pełzanie) z kaltki !! Smile Skonstruowałem pomost: klatka - poza klatką, i zwabiłem na niego króliczka mleczami, a potem dalej poszedł sam i teraz zwiedza mój pokoik.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:25, 13 Wrz 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





No i sie udało Smile Możesz też drabinkę na czas otwarcia przykrywać poduszką, takim miękkim jasiem. Niko spokojnie sobie po tym łazi... trzeba pamiętać tylko aby zawsze tam był.


Ostatnio zmieniony przez Nati_a dnia Sob 16:26, 13 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:38, 13 Wrz 2008
agusia113
 
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska
Płeć: K





G R A T U L A C J E !!! a co do wychodzenia z klatki dla ułatwienia możesz wziąść deseczkę a na nia pobrzybijać mniejsze paski i np sznurkiem przymocować do kratki Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:34, 15 Wrz 2008
Happy Feat
 
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: M





Jak ostatnio byłem w ikei to kupiłem taką zrobioną z palmy podstawkę, i teraz zaczepiam mu tak, żeby nie wpadł na drabinkę wyskakując. Poza tym mam farta, bo królik poza klatką ma taki rozłożony zielony ręczniczek i siku oraz bobki robi tylko tam, więc nie muszę latać po całym pokoju ze szmatką Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:41, 15 Wrz 2008
T-T-A
Gość
 





O to swietnie, że sobie wybrał jedno miejsce:)
PostWysłany: Pon 15:55, 15 Wrz 2008
Happy Feat
 
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: M





Hmm, no jakby to powiedzieć ... Nie jest to jedno miejsce tylko obszar 50/50 Smile Ale w obrębie klatki jest coraz lepiej mimo to nie wierzę, że kiedykolwiek będzie robił bobki do kuwety.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:46, 15 Wrz 2008
T-T-A
Gość
 





Cierpliwości:) Moja Andzia, bardzo oporna na toaletę, dopiero w wieku 6 m-cy zaczęła ładnie robić kupki do kuwety. Oczywiście mówię o klatce
A 50x50 to już fajna opcja:)
PostWysłany: Pon 16:53, 15 Wrz 2008
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





kurcze to ja mam chyba króliczego aniołka który siusia i kupa tylko do kuwety za drzwiami (chyba ze ma nieodpowiedni zwirek -według niej - to wtedy przed kuweta ale nigdy nie na dywan) chodzi tam kilka razy na dzień i kupuje kopczyki a siusia ostatnio bardzo duzo wypija ok 100-150 ml dziennie. wiec cała duza kocia kuweta jest codziennie dokładnie zasikana...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:04, 16 Wrz 2008
Nun
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Września
Płeć: K





Jagodas uspokoję cię- nie jesteś wyjątkiem. mojej Niuni nigdy się nie zdarzyło siusiać na dywan a bobki tylko gdy była malutka. Teraz również robi to w kuwecie. HappyFeat cierpliowści. Nauka na pewno odniesie rezultat i króliś się nauczy
Zobacz profil autora
Pierwsze dni w domu ..
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 3  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin