|
Widzę, że o sieci Kakadu( w aspekcie króliczym), są z różnych miast niepokojące informacje.
Do zoologicznych staram sie nie wchodzić, ale nie raz nie zdzierżę. W Kakadu w Łodzi na Widzewskiej raz widziałam maleńkiego apatycznego lewka. Usłyszałam od ekspedientki, że ma 7 tyg ( co wg mnie prawdą absolutnie nie było) a za chwilę, że już 3 tydz w sklepie wieczorami rozrabia.
Ostatnio weszłam. W dość dużej zagrodzie królik hmm ok 4 m- cy.Spytałam, czemu nie ma sianka. Obrażona pani odwarknęła - będzie, będzie jeszcze się nim obje
Przeszłam obok, patrzę jaka to odmiana ( młodziutkich)świnek morskich, że takie podobne do króliczków. Boże, jakie maleństwa:((
Cóz, wpisałam na temat za młodych królików w tym sklepie w str oceniającej firmy, ale cóż to da:(
3 lata temu pan z tego sklepu zapytany o kuwetę dla uszaka zaczął mi wyjaśniać, że wszystko mi się pomyliło, bo z kuwety korzystają koty, a nie króliki.
No i niestety w żadnym zoologu nie widziałam sianka u królasów
Mel, a rozpatrywałaś opcję przyjęcia biedaka na dt? |
|
|
|