Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> Zaparcie Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 22:39, 28 Gru 2008
Agga
Gość
 





Tak sądzę, że to coś z tą natką, bo nie dostała nic innego nowego. Do igliwia nie miała dostępu, więc to tylko pietruszka.
Zobaczymy co będzie, póki co, dokarmiam zwierzaka, dopajam i się modlę, a jutro znowu do weta.
PostWysłany: Pon 17:14, 29 Gru 2008
T-T-A
Gość
 





Trzymam mocno kciuki za powrót do zdrowia!
PostWysłany: Pon 20:34, 29 Gru 2008
Agga
Gość
 





Poprawy brak Sad
U weta była lewatywa, zastrzyk przeciwbólowy i Borgal na osłonę jelit i odbudowanie prawidłowej flory bakteryjnej.
Nadal dokarmianie, pojenie niemal siłą strzykawką do gardła...

Jeszcze mały update z informacją dla tych, którzy kiedyś będą mieli problem czym dokarmiać królika.
Dostałam od weta saszetkę z proszkiem, którym rozrabia się z wodą i można stworzyć papkę o dowolnej konsystencji. Nazywa się RodiCare Instant, ale niestety wszystko tu jest po niemiecku, a ten język jest mi zupełnie obcy, więc nie powiem dokładnie jaki skład to coś ma, ale ma dużo witamin, a to bardziej wartościowe niż płatki owsiane starte z siemieniem lnianym. Jest, jak nazwa wskazuje, dla gryzoni, ale królik na okładce też jest narysowany.

Link wklejam, może ktoś pomoże. Nuna? Co Ty na to?
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Agga dnia Wto 10:52, 30 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
PostWysłany: Wto 20:42, 30 Gru 2008
Zbyszek
 
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin





tu jest trochę więcej, ale w śmiesznym języku (ach, te roboty)

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:41, 01 Sty 2009
Agga
Gość
 





Moje zwierzę chyba powzięło postanowienie noworoczne i wreszcie (po tygodniu!!) zaczęła sama jeść. Ufff. Pojawiły się też bobki, małe, ale zawsze, co też mi ujęło lat.
Jeszcze wczoraj byłam pełna czarnych myśli.
We wtorek pani doktor podała kontrast do pyszczka, żeby na drugi dzień sprawdzić na rtg, czy jelita są drożne, czy, nie daj Boże, trzeba będzie interweniować.
No i wczoraj na rtg kontrast pojawił się w żołądku, więc miałam już wizję Tośki leżącej na stole operacyjnym.
Ale pani doktor powiedziała, że winowajcą mogą być poprzyklejane do żołądka kłaki i kazała podawać pastę odkłaczającą, co też zrobiłam. Poza tym, przewód pokarmowy nie był zgazowany, więc tragedii nie było.
Dzisiaj znowu rtg (nie wiem czym sobie zasłużyłam na tak cudownego zwierzaczka, który ze stoickim spokojem wszystkie zabiegi znosi) i na szczęście kontrastu widać już nie było. Ale za to wyjaśniła się przyczyna strasznego bulgotania w brzuszku - jelita to jeden wielki "gazociąg", więc dzisiejszy dzień spędziłam na masażach itp. Jutro będą wyniki badań kału, który podkradłam z kuwety, jak tylko udało mi się coś tam znaleźć, żeby sprawdzić, czy to czasem kokcydia nie są winne tych całych perturbacji.
Jutro znowu do weta. Od niedzieli jesteśmy w klinice codziennie, już się nawet przedstawiać nie muszę.
Ale najważniejsze, że ten mój kosmaty potworek zjadł dzisiaj coś i wykazuje nieco większe zainteresowanie światem, bo ja naprawdę już się bałam, że jej się tu znudziło i postanowiła mnie opuścić...
Całe szczęście, że miałam wolne i mogłam się zwierzątkiem zająć, bo nie wiem co by było, gdybym musiała chodzić do pracy...
Mam nadzieję, że teraz szybko wszystko wróci do normy, jelita się uspokoją i królik zacznie się znowu zachowywać jak na królika przystało, czyli rozrabiać ile się da.

A tak w ogóle - wspomniałam może, że królicza odporność po tym wszystkim tak spadła, że ostatnie zastrzyki, które miały ją podnieść na nic się nie zdały i Tośka ma smarki, które się za nią prawie po ziemi ciągną?
Teraz to będziemy leczyć...


Ostatnio zmieniony przez Agga dnia Czw 22:43, 01 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Czw 22:44, 01 Sty 2009
Akte_Angel
 
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: K





Agga napisał:
Mam nadzieję, że teraz szybko wszystko wróci do normy, jelita się uspokoją i królik zacznie się znowu zachowywać jak na królika przystało, czyli rozrabiać ile się da.


Ja też mam taką nadzieję co więcej mam też nadzieję że niedługo to Ci beda ręce opadać patrząc jak króliś będzie dokazywał Smile z okazji Nowego Roku 2009 dla królisia życzę dużo zdrówka a wtedy i Twoje będzie dobre Smile pozdrawiam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:45, 01 Sty 2009
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Cieszę się że jest poprawa Smile

Wyniki na kokcydiozę już są, czy dopiero będziesz wiedzieć co i jak? Mam nadzieję, że to nie bedzie kokcydioza...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:48, 01 Sty 2009
Agga
Gość
 





Wyniki dopiero jutro. Ja też mam nadzieję, ale to bulgotanie mnie trochę martwi...
PostWysłany: Czw 23:24, 01 Sty 2009
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





wszyscy trzymamy kciuki, dobrze z jest lepiej
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:36, 02 Sty 2009
T-T-A
Gość
 





Mam nadzieję, że Tosia coraz lepiej się czuje i jest zuch dziewczynka. oby ten cholerny katar w Nowym Roku poszedł precz!!
PostWysłany: Sob 11:54, 03 Sty 2009
Terka
 
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podlasie





Jestem niespokojna,od wczorajszego wieczoru moj krolik nie robi bobków,Z rana kiedy go zawsze wypuszczam z klatki szybko biegnie do kuwetki i mocno bobkuje i sika,A dzis do tej pory zrobił troche siku ale bobka ani jednego,tylko kilka cykotrofow.Troche podgryza sianka i marchewki ,nie widać po nim żeby był chory ale co z tymi bobkami.Masowałam mu brzuszek,goniłam go po mieszkaniu aby wiecej miał ruchu ale nadal nic.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:14, 03 Sty 2009
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





masuj brzuszek podaj miętke i do weta, a najlepiej od razu do weta
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:26, 03 Sty 2009
Terka
 
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podlasie





Staram sie masowac brzuszek,a do weta juz dzwoniłam ale mowił przywiezc pozniej bo teraz jest w terenie.Mieszkam w małej miejscowosci,nie mam wyboru innych weterynarzy.Nie chce pic sam z poidełka,je tylko sianko
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:32, 03 Sty 2009
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





to poj na siłe ze strzykawki, musi pic, najlepiej mietą ale taka - 1 szkalnke zwykłego naparu rozciecz- wlej do szklanki 1/5 naparu i reszte wody ostudz i podawaj
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:36, 03 Sty 2009
nuna
Gość
 





Mozesz tez podawac herbate koperkowa lub rumiankowa, albo ugotowac siemie, wystudzic, przecedzic i te gluty podawac przez strzykawke.
PostWysłany: Sob 13:10, 03 Sty 2009
Terka
 
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podlasie





Zaparzyłam miętę i starałam się strzykawką poić ale ona wcale nie połyka,wycieka to jej na zewnątrz,choć trzymaliśmy ją w pozycji pionowej a przy tym bardzo stresuje sie,aż wydziela jakies głosy.Umęczyłam sie i ja i ona,teraz to pewnie ze strachu nawet jeśc nie bedzie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:04, 03 Sty 2009
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





bez przesady podawaj jej w normalnej pozycji do pyszczka nie na pionowo, bo ja udusisz jedno est pewne pić i jesc musi
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:24, 03 Sty 2009
Terka
 
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podlasie





Już byłam z królikiem u weta, powiedział że brzuszek jest jakby w normie,nie jest wzdęty i twardy,dostał dwa zastrzyki w tym jakiś antybiotyk i troche go nawodnił,poza tym podał do pyszczka troszkę oleju parafinowego,dał mi ze sobą w strzykawce i mam jeszcze trochę podać wieczorem.Jakby nie pojawiły sie bobki to mowił zebym jutro znów przywiozła.Minęła juz godzina ,narazie bez zmian,tylko trochę zrobił siku,narazie schował się pod stolikiem żeby uspokoić się bo każda taka wizyta to duży dla niego stres.Narazie nic nie jadł a ja sama straciłam apetyt i czekam z niepokojem co będzie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:27, 04 Sty 2009
Terka
 
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podlasie





U mego królika wszystko wróciło do normy,wczoraj wieczorem zaczął normalnie jeść i bobkować tylko na mnie narazie boczy się,odetchnęłam z ulgą ,moze to nie powróci.Dziękuję za porady:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:37, 04 Sty 2009
Akte_Angel
 
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: K





Bardzo się cieszę i dużo zdrowia królisiowi życzę Smile
Zobacz profil autora
Zaparcie
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 4 z 10  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin