Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> Zaparcie Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Wto 10:57, 01 Lut 2011
tmm03033
Gość
 





Ineska to bylo przypchanie, ostatnio mialam to samo z moim. Po czasie odkrylam ze to skutki obgryzania tapety i wlasnie linienie. Sluchaj a Papaya fruit Majciowi dawalas ? to naprawde pomaga. Ja tez odstawiam w tym okresie granulat i tylko warzywa mu podaje, tak przez pare dni az wszystko sie unormuje.
PostWysłany: Wto 11:12, 01 Lut 2011
ineska1986
 
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: K





Nie dawałam i nawet nie wiem co to:D Coś tam mi się o uszy obiło ale nie wiem nawet gdzie to kupić i jak podawać. Więc jak byś mogła to napisz mi na priv coś więcej o tym. Maj się tak leni że szok, ma na grzbiecie nową krótszą sierść i jak chwycę palcami to nawet nie trzeba ciągnąć wszystko w ręce zostaje, szczotkuje dziennie, masuje brzuszek dziennie żeby mu to nie zalegało, ale tak to on chyba nigdy nie liniał. I pewnie przez to tak jak mówisz go przytkało. A ja dziś już mu podałam granulat na śniadanko.

Brawen bobki na drugi dzień popołudniu były ładne, normalnej wielkości troszkę mokre czyli jakby nigdy nic. Nic dziwnego w nich nie zauważyałym. Raz jak Maj się zatkał to najpierw zrobił parę takich malutkich bobeczków i potem dopiero większe i większe. A tym razem Maj od razu uwalił wielkiego boba.


Ostatnio zmieniony przez ineska1986 dnia Wto 11:16, 01 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:26, 01 Lut 2011
Branwen
 
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 1700
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





Papaya Fruit to są tabletki z ananasa i papai,które rozmiękczają włosy w przewodzie pokarmowym. Jak nie masz tabletek pod ręką to zawsze możesz podać kiwi albo ananasa (koniecznie świeżego)Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:56, 01 Lut 2011
ineska1986
 
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: K





Ha no ja już działam w celu kupienia tabletek, bo Maj oprócz banana to nie chce owoców. A jabłko tylko suszone:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:50, 02 Maj 2011
AnnLeo
 
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





No i mnie wczoraj Lulek też nieźle nastraszył.
Rano wypuściłam go z klatki jak zawsze a on jakiś niemrawy już był i nawet nie za bardzo chciał wyjść.
Potem usiadł na swoim kocyku i siedział taki smutny. Wykładał się na ziemi, co chwilę zmieniał pozycje, nie jadł (odwracał pysio nawet jak mu podsuwałam marchewkę!) no i oczywiście nie bobkował. Jak tylko zauważyłam, że coś nie tak, pierwsze co to telefon do weta. Przez pierwsze pół dnia tak siedział bidulek i się męczył, ale po kilku masażach brzuszka zaczął się wypróżniać i zaraz po tym zaczął pomału jeść. Aż po południu doszedł do siebie i zrobił piękną armatkę wspaniałych, pokaźnych bobków Smile. Masaż pomógł i obeszło się bez weta.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:24, 22 Cze 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Wiecie co. Mam wrażenie, że Marjaś znowu coś ma..
Na początku siedział w kuwecie. Wyszedł, ale jak poleciał do salonu to znowu do kąta i siedział tak niemrawo, ale zrobił bobki. MOIM zdaniem (nigdy nie wiem czy brzuch jest dobry czy nadęty czy twardy..) był trochę nadęty. Szybko espumisan, siemię się studzi. Ale co ciekawe, on jednak biegał, drapał, dorwał się do psiego jedzenia. Teraz siedzi na oparciu od sofy i siedzi.. Sama nie wiem. Podam mu to wszystko, ale może on po prostu jest zmęczony czy coś..?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:44, 22 Cze 2011
Branwen
 
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 1700
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





No a jak z bobkami od rana?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:13, 22 Cze 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Bobki właśnie robi. Biega, lata..
Sama nie wiem.. Confused Tak czy siak chciałam dzisiaj jechać do weta, trzeba podciąć ząbki i pogadać o kastracji..

Czy coś mogę mu jeszcze podać, co mu nie zaszkodzi, jeśli nie ma wzdęć?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:22, 22 Cze 2011
Branwen
 
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 1700
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





Na pewno koperek, mięta i bazylia są dobre na wzdęcia. Również herbatka z kopru włoskiego.
Skoro i tak jedziecie do weta to bez nerwów, tym bardziej, że Majeranek biega Smile

Czyli jednak pozbawiacie Młodego męskości? Razz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:25, 22 Cze 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Teraz z tym wetem nie jestem pewna.. Confused
Wkurzyłam się. Jak zawsze wystawili mnie i kolejny raz nie jedziemy.. A tyle trzeba zrobić. Nawet on nie jest zaszczepiony..

Myślę, że jeśli nie będzie przeciwwskazań, to tak Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:47, 22 Cze 2011
tmm03033
Gość
 





Moze ma gorszy dzien Wink
Powodzenia u weta
PostWysłany: Śro 12:49, 22 Cze 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Brzuchol ma już miększy niż wcześniej.
Aktualnie atakuje mnie, bo daję mu suszone jabłka. Very Happy
Myślę, że nie jest źle. Ale i tak chcę jechać do weta..
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:49, 02 Paź 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Podbijam.

Chyba się zastrzelę... Mały chyba znowu coś ma.. Confused
Coś tam z obiadu zjadł, brzuch wręcz za bardzo miękki. Leży, ciągle.
Espumisan dałam do warzyw, zaraz dam siemię (lepiej w ziarenkach czy ugotować?)
I co dalej?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:33, 02 Paź 2011
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





robi bobki? pomasuj mu brzuszek, jesli ma miekki i sie wyproznia a w brzuchu nic nie bulgocze i nie czuc zadnej kuli to sadze ze samo siemie w ziarnach wystarczy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:45, 02 Paź 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Na razie je, więc pomasuję go za jakąś godzinkę.
A czy robi bobki.. Kurczę, ciężko mi powiedzieć, ale chyba tak.
Wysprzątam klatkę i zobaczę, jak w nocy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:19, 05 Mar 2013
Agga
Gość
 





Żeby nie było nam za nudno, tym razem moje zwierzątko się zatkało. Już wczoraj rano, wychodząc do pracy, wiedziałam, że wizyta u weta będzie. Tośka nie przyszła po swojego porannego orzeszka, a tak się dzieje tylko jak coś jej jest, a bobków było bardzo dużo, ale były strasznie malutkie i suche.
Mała dostała parafinę do pyszczka rano i miałam cichą nadzieję, że minie. Wysprzątałam kuwety, żeby mieć pogląd na sytuację po powrocie z pracy. I miałam. W kuwetach pusto, Tośka siedzi za kanapą (to jej miejsce jak jest obrażona albo cierpiąca), więc nawet nie zdejmowałam płaszcza, tylko zapakowałam zwierzę, po drodze zadzwoniłam do lecznicy i od razu włączone było leczenie (jedyne pocieszenie było takie, że śniadanie zniknęło, więc apetyt nie zniknął, co oznacza dość wczesną fazę zatoru). Lek na poprawę perystaltyki, 40ml kroplówki, rozkurczowy i wlew doodbytniczy z parafiny. Już w drodze do domu Tośka się ożywiła, zaczęła skubać sianko. W domu mnie solidnie otupała i schowała się znowu za kanapą, tym razem obrażona.
Dzisiaj rano były w kuwecie bobki, kolacja zjedzona, ale znowu na orzeszka nie przyszła. Jak wróciłam z pracy, dałam orzeszka, ale zjadła go tylko kawałek (ja przyszłam do niej, nie ona do mnie), więc znowu wet. Tym razem byłyśmy zapisane, bo przecież zator rzadko po 1 dniu mija. Powtórka z rozrywki, jeśli chodzi o leczenie. Teraz jesteśmy w domu, Tosieńka je kolację.
Jeśli będzie lepiej, mamy przyjść za dwa dni, jeśli nie, jutro.
Zaczynam powoli odnosić wrażenie, że moje malutkie zwierzątko po prostu lubi chodzić do weta i jak nie ma objawów z jednej strony, to sobie organizuje je z drugiej. Diabełek jeden kochany...


Ostatnio zmieniony przez Agga dnia Wto 21:22, 05 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Czw 21:15, 07 Mar 2013
Agga
Gość
 





Moje zwierzątko właściwie po pierwszej wizycie się odkorkowało, ale na wszelki wypadek byłyśmy jeszcze 3 razy u weta (ostatnie 2 razy panda tylko kroplówka i parafina do odbytu) i teraz znowu kosmatek jest radosny, wymiata wszystko z miski, przybiega na pieszczoty i orzeszka , a bobki są na schwał Smile
PostWysłany: Czw 21:17, 07 Mar 2013
tmm03033
Gość
 





Super
Ale jak napisalas Toska cos za bardzo weta lubi Shocked przystojny chociaz??
PostWysłany: Czw 21:23, 07 Mar 2013
Agga
Gość
 





Sama bym chciała, żeby był przystojny Wink
Ale to kobieta, choć bardzo ładna. Tylko opuszcza nas na kilka miesięcy z powodu zaawansowanej ciąży. I teraz musimy nowego weta szukać w Poznaniu...
PostWysłany: Pon 12:20, 02 Wrz 2013
hipolitkwiatkowski
 
Dołączył: 02 Wrz 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: M





Jest jakiś związek między zaparciami a jakością wody??
Zobacz profil autora
Zaparcie
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 9 z 10  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin