Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> Nietrzymający moczu królik Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Czw 20:07, 04 Lip 2013
tmm03033
Gość
 





A moze wpadniesz do Malmö?? spotkaly bysmy sie.
PostWysłany: Pią 5:42, 05 Lip 2013
Agga
Gość
 





Tmm, chętnie, ale moje służbowe wyjazdy zwykle wyglądają bardzo schematycznie: przylot rano, potem 2-3 pełne dni w biurze i wieczorem ostatniego dnia powrót. Nie ma czasu na zwiedzanie miasta, a co dopiero wycieczki do Szwecji Sad
Ale zobaczymy, może kiedyś się uda?

Tymczasem pierwszy dzień bez tolfedyny minął bez problemów. Wiem, że po takim czasie leki jeszcze pewnie działają, ale zobaczymy co będzie dalej. Przed nami weekend.

A ogonkowe plany się zmieniły, ponieważ już w poniedziałek wieczorem kolejna podróż służbowa się uszykowała (tym razem Freiburg), a że nie mam z kim Tośki zostawić, bo babcia do wnuków pojechała, to jadę przez Warszawę i już w poniedziałek Tosiorka w Ogonku zostawiam. W sumie to dobrze, tam będą kombinować z odpowiednim doborem leków Smile A jak będzie trzeba, to pod koniec lipca też małą tam zostawię Smile
PostWysłany: Pią 7:51, 05 Lip 2013
tmm03033
Gość
 





No szkoda Crying or Very sad
No ale Toska to ma super hotel i opieka medyczna i zywienie i mizianie gwarantowane Laughing potem sie dziwisz ze ten stworek taki rozpieszczony jest Wink
PostWysłany: Pią 8:36, 05 Lip 2013
Agga
Gość
 





No jest rozpuszczona jak dziadowski bicz, ale jest tak kochana, że zupełnie nie mam jej tego za złe Smile

Ale faktycznie - w Ogonku jest nieprzeciętnie. Tam to ostatnio nawet sobie biegała i zwiedzała gabinety, bo byłyśmy na porannym dyżurze i nie było innych pacjentów, więc lecznica należała do Tośki Smile
PostWysłany: Pon 15:54, 08 Lip 2013
Agga
Gość
 





No to Tośka w Ogonku, a ja w drodze na lotnisko. Zlecone: usg dzisiaj, badania krwi co drugi dzień, żeby sprawdzić fosfor i wapń, badania w kierunku kokcydiozy...
Jutro dr Wojtyś do mnie zadzwoni i zda wstępną relację.


Ostatnio zmieniony przez Agga dnia Pon 15:54, 08 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Wto 8:33, 09 Lip 2013
julka1
Gość
 





zatem czekamy na wiesci Smile
PostWysłany: Wto 16:48, 09 Lip 2013
Agga
Gość
 





Ech, w sumie to USG pokazało, że nerki są w tak samo złym stanie jak miesiąc temu, pani doktor wróciła do podawania tolfedyny oprócz nospy.
Sprawdzone zęby, są ok.
Fosfor w diecie jest bardzo niski, wapń bardzo wysoki. Będzie próba zmiany diety i uzupełniania fosforu, ale jest małe prawdopodobieństwo, że to coś pomoże przy obecnym stanie nerek.
Jest jeszcze jedno, dość drogie badanie, o którym dzisiaj pani doktor mnie powiadomiła i na które wyraziłam już zgodę (tonący brzytwy się chwyta), a które może da jakiś efekt. Nie pamiętam dokładnie o co tu chodzi, ale na pewno to badane coś, ma wypływ na niski fosfor. To jest jakiś hormon, tylko diabli wiedzą jaki. Zapytam przy okazji.
Czekamy na pobranie trzeciej próbki kału na kokcydiozę i potem wyniki.
Oprócz tego Tośka w miarę dobrze się zachowuje, ale jest zestresowana (też bym była).
No nic, czekam dalej i wszystkiego po kolei się będę dowiadywać.


Ostatnio zmieniony przez Agga dnia Wto 16:51, 09 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Wto 22:07, 09 Lip 2013
tmm03033
Gość
 





Dawaj znac Agga, kurka czlowiek by chcial aby zdrowe juz byly, wiesz ja juz o pieniadziach nie mowie bo to malo w porownaniu z tym stresem i niepokojem co opiekun przechodzi..
PostWysłany: Sob 1:35, 13 Lip 2013
Agga
Gość
 





No to odebrałam to moje maleństwo z Ogonka i mam teraz taka zagwozdkę, że spać chyba nie będę mogła...
Wiadomo już, że nerki Toskowe wyglądają bardzo źle. Do tego poziom fosforu jest dużo niższy niż norma, wapń dużo wyższy niż norma. Ale o tym już pisałam. Tylko że dieta nie powoduje pozytywnych zmian, a w niej była cała nadzieja. W Ogonku kombinowano z dietą na różne sposoby, ale efektu nie ma.
Kolejna rzecz to hormon tarczycy, który jest za niski, ale Tośki waga zupełnie nie zachowuje się adekwatne do tego wyniku. Przy niedoczynności tarczycy powinna mieć nadwagę, a nie niedowagę. Chyba że hormony u królików działają inaczej. Doktor Wojtyś mówi, że musi jeszcze poczytać o tym, bo mało na ten temat jest informacji. Wyniku parathormonu jeszcze nie ma.
Ale teraz to najważniejsze, co mi dzisiaj spędza sen z powiek.
Badań więcej nie ma, które mogłyby w jakiś sposób pomóc. Pozostają dwie drogi. Leczenie paliatywne, czyli przynoszenie ulgi lekami, albo operacja. Wypowiadała się Ogonkowa chirurg i twierdzi, że da się z nerek wywalić złogi, ale jest też ryzyko, że operacja się nie uda i zwierzak zostanie z jedną chorą nerką i tym samym jej życie znaczne się skróci. Jest też ryzyko, jak zawsze, że Tośka nie przeżyje samej operacji. Ale jeśli operacja się uda najpierw na jednej, a po jakimś czasie na drugiej nerce, jakość Tośkowego życia znacznie się poprawi.
I teraz ja muszę podjąć decyzję, czy ryzykuje i próbuję Tośce pomóc, czy nie ryzykuję i mam zwierzę żyjące w ciągłym bólu, który uśmierzam lekami.
W tej chwili mam wrażenie, że sytuacja jest patowa...


Ostatnio zmieniony przez Agga dnia Sob 1:37, 13 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Sob 8:09, 13 Lip 2013
julka1
Gość
 





moze warto by skonsultowac sie jeszcze w tej sprawie z dr Krawczykiem co do operacji i jej ewentualnych konsekwencji? jeszcze jedna opinia moze pomoc w podjeciu decyzji...
PostWysłany: Sob 9:54, 13 Lip 2013
theKari
 
Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





Oj Agga ale ja ci współczuje to naprawdę trudna decyzja jestem z wami i przesyłam wam dobre fluidy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 10:14, 13 Lip 2013
tmm03033
Gość
 





Wiesz Agga ja jednak przed podjeciem decyzji tak jak Julka sugeruje zasiegla bym rady dr Krawczyka, wiesz co 2 opinie to nie jedna.

Tym bardziej ze jak piszesz sytuacja nie jest za wesola...
PostWysłany: Sob 18:40, 13 Lip 2013
Agga
Gość
 





Napiszę, poczekam na odpowiedź. Póki co, nie jestem nic bliżej podjęcia decyzji...
PostWysłany: Nie 16:24, 14 Lip 2013
MiA__89
Gość
 





Kurcze , Agga , wspolczuje Ci strasznie ... A moze skrobnij jeszcze do dr. Lewandowskiej ?
PostWysłany: Nie 17:06, 14 Lip 2013
Agga
Gość
 





Wczoraj napisałam do obojga lekarzy i czekam.
Dzięki
PostWysłany: Pon 14:02, 15 Lip 2013
Agga
Gość
 





Wiem, że nie minęło wiele czasu na odpisanie, ale mi, ze względu na wyjazd służbowy za miesiąc (na kilka tygodni) dość mocno się spieszy i muszę podjąć decyzję już.
Ponieważ żaden z wetów się nie wypowiedział, zadzwoniłam do dr Wojtyś i przez ostatnie pół godziny rozważałyśmy za i przeciw zabiegowi. W tle stała dr Procyszyn, która jest chirurgiem w Ogonku i to ona udzielała informacji jak to będzie wyglądać i czego mogę się spodziewać.
Wygląda na to, że jest tyle samo argumentów za, co przeciw operacji i właściwie tylko rzut monetą może rozstrzygnąć co powinnam zrobić. Ale jeśli Tośce chcę w jakiś sposób pomóc, to ta operacja jest ostatnią z możliwości.
Zatem z ciężkim sercem umówiłam się na piatek na operację, jednak zastrzegłam sobie jeszcze prawo do zmiany zdania.
Jest jeden promyk nadziei - dr Procyszyn miała już jednego pacjenta z podobnymi dolegliwościami i operacja znacznie poprawiła jego komfort życia.
Wiem, że to cholerne ryzyko i dlatego jeszcze na 100% decyzji nie podjęłam, ale jak widzę Tośkę, która bez leków przeciwbólowych i rozkurczowych nie funkcjonuje, to chyba nie mam innego wyjścia jak zaryzykować...
PostWysłany: Pon 15:23, 15 Lip 2013
justynaVet
Lekarz weterynarii
 
Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica/Świebodzin/Szamotuły
Płeć: K





Witaj Agga.czytalam i powiem szczerze ze naprawdę sytuacja jest ciezka..Twoja decyzja niezależnie jaka będzie jest sluszna..czasami sa takie sytuacje bez wyjścia..jestem lekarzem i ryzyko mam trochę we krwi wiec mysle ze bym tez zaryzykowala..3mam mocno kciuki..mysle ze słusznie się zdecydowalas, nie znam dokładnych wynikow wiec moja decyzja jest czysto teoretyczna ale jeśli mówisz ze wyniki sa nieciekawe to trzeba dzialac..ja tez musiałam kilka razy podjąć decyzje o zabiegach i bylam z tym sama, wiec rozumiem Cie.. jesteśmy z Toba myślami i wierzymy ze Tosia da rade..pozdrawiam serdecznie i jestem dumna ze mamy takich ludzi na swiecie którzy tak kochają swoich mniejszych przyjaciol:)) POWODZENIA
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:05, 15 Lip 2013
tmm03033
Gość
 





Agga nie pisalam nic bo to musiala byc twoja decyzja ale ja podjela bym IDENTYCZNA, rozumiem co czujesz ale z perspetkywy czasu nie bedziesz sobie wyrzucac ze nie podjelas tego ryzyka..
Wspieram Cie na odleglosc i prosze pisz na bierzaco co z malenka!!
Trzymajcie sie dziewczyny - myslami jestem z Wami.
PostWysłany: Pon 18:29, 15 Lip 2013
Agga
Gość
 





Dzięki Dziewczyny. Dobrze jest mieć wsparcie, bo trochę lepiej się czuję. Na wsparcie rodziny nie mam co liczyć, bo oni wszyscy Tośkę już dawno by wysłali na tamten świat i zupełnie nie potrafią pojąć dlaczego ja tak szaleję. A ja nie potrafię pojąć czego oni nie mogą zrozumieć i o Tośce po prostu nie rozmawiamy.
Justyno, właśnie to samo powiedziała dr Wojtyś - to jest ryzyko i jaka nie będzie moja decyzja, to ona ją uszanuje, bo tylko ja o tym mogę decydować. No i po dłuuuuugiej rozmowie z panią doktor zdecydowałam się na zabieg. Ale dopiero teraz, widząc, że Wy podobnie byście postąpiły, opadają mi emocje i powoli zbliżam się do 100% pewności, że to jest dobre wyjście.
Jak przyszłam do domu i zobaczyłam tę moją małą kupkę nieszczęścia pomieszanego z bólem, to stwierdziłam, że nie ma co - trzeba jej pomóc. Teraz pozostaje mi prosić o trzymanie kciuków w piątek o 16-tej. Zapewne przez ładny kawał czasu...
Jeszcze dodatkowo pociesza mnie fakt, że dr Procyszyn jest nefrologiem, więc mam dwóch specjalistów w jednym ciele. Będzie dobrze.

A poniżej, kto ma ochotę, zamieszczam przepisany wynik poniedziałkowego usg:

"-nerka lewa: 30,8/18,8mm o zatartej strukturze korowo-rdzeniowej, kora nerki hypoechogenna jednorodna, nieposzerzona; na terenie miedniczki nerkowej widoczny cieniujący hyperechogenny złóg mineralny o średnicy ok 7,4mm; cała miedniczka, jak i przegrody międzypłatowe wykazują znaczne cechy mineralizacji
- nerka prawa: 33,25/16,04mm, torebka gładka, hypoechogenna, prawidłowy stosunek korowo-rdzeniowy; granica korowo-rdzeniowa zatarta, widoczne silne cechy mineralizacji obejmujące przegrody międzypłatowe i, na terenie miedniczki nerkowej, złóg o średnicy 9mm - cieniujący, hyperechogenny
-pęcherz moczowy miernie wypełniony, w świetle widoczna znaczna ilość zmineralizowanego luźnego osadu, ściana regularna, o zachowanej strukturze warstwowej"

Pół roku temu nerki Tośki miały mniej więcej 24/16mm. Są więc w tej chwili znacznie powiększone, mocno wyczuwalne w badaniu palpacyjnym. Pół roku temu nie było też cieniujących złogów, były tylko pływające delikatne ilości osadu w miedniczkach nerkowych i w pęcherzu. Teraz wszystko się zbija w kamienie, które zajmują 1/3 powierzchni malutkich nereczek.

Nie, nie mam wyjścia. Jak kolejny raz to czytam, to po prostu nie mam innego wyjścia.
PostWysłany: Pon 19:02, 15 Lip 2013
tmm03033
Gość
 





Nie masz wyjscia Agga, to nie jest latwa decyzja ale jedyna albo zostawiasz mala sama sobie i liczysz na lepsze dni w miare bez bolu albo podejmujesz ryzyko i polepszasz jej standard zyciowy!
Jak napisalam ja bym sie nie zastanawiala nawet bedac swiadoma tego ryzyka ktore jest spore. Agga trzymam mocno kciuki i ty prosze trzymaj za mojego uszaczka przekochanego Crying or Very sad
Nietrzymający moczu królik
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 4 z 9  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin