Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> Grzybica Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 13:32, 25 Gru 2006
Henia
 
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków





Hmm u mnie wygląda to troszke inaczej na karku postępuje łysienie w kierunnku ogona, wygląda to jak przeżedzenie sierści bez zaczerwienienia ale w miejscu łysienia jest jeden mały strupek i tak ciągle, na uszkach sdą blizny po strupkach ale martwi mnie ze to łysienie powiększa się i boje sie zeby sie nie rozniosło SadSad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:34, 25 Gru 2006
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





pierwsze stadium zaczęło się od przerzedzenia, nie wypadła cała sierść od razu. Nie leczone zapewne będzie się powiększać. Im później rozpocznie się leczenie tym ranka będzie rozleglejsza a i czas leczenia się znacznie wydłuży.


Ostatnio zmieniony przez KazioR dnia Pon 13:37, 25 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:36, 25 Gru 2006
Henia
 
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków





ale mówisz ze u Twojego królika plamka miala wielkosc 5 złotówki a u heńka jeszt to duza plama gdzies okolo 4 cm na 7cm...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:39, 25 Gru 2006
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





jeżeli nie podano by leku od razu a czekałbym na wynik prawie cztery tygodnie było by tak samo. Nawet po smarowaniu przez tydzień nie było widać żadnej różnicy, w trzecim tygodniu pokazały się małe włoski.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:44, 25 Gru 2006
Henia
 
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków





kurcze chyba sie przejde po swietach do jakiegos weta bo nie wyutrzymam.,... to maleństwo sie tak męczy... nie wiem czy dzisjest cos otwarte bvo nawet teraz bym poszła
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:21, 25 Gru 2006
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Lecznica dla Zwierząt Kraków, ul. Brodowicza 13, tel. (012) 4112867,
kiedyś były tam dyżury w dni świąteczne.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 7:30, 27 Gru 2006
Zbyszek
 
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin





...ale chyba nie od razu była tak duża ta plama? Zmiany chorobowe zaczęły się zapewna od zdecydowanie mniejszego obszaru i wtedy trzeba było zareagować. Leczenie grzybic, jak to opisywał Kazior, nie jest błyskawiczne, a stosowane preparaty nie są tak całkiem obojetne dla króliczego organizmu. Króliczek dbając o swe futerko może zlizywać zaaplikowanu naskórnie medykament. A założenie kołnierza raczej w grę nie wchodzi - będziesz musiała ten problem rozwiązać sama.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:52, 27 Gru 2006
Henia
 
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków





Zaczęło się od małego wyłysienia na zgięciach uszu (mam baranka wiec zauwazylam bo zgięcia uszu ma odsłonięte) i troche łysej skóry na karku moze nie tyle co łysej ale ubogiej w sierść... no i królik mial na karku chyba 2 małe okrągłe strupki. Ale od czasu kiedy zaniosłam króliczka do weta jednak minęło troche a jeszce pani pobrała skórę i włosy skalpelem wiec "łysość" się powiększyła, a teraz futerko przeżedza się coraz bardziej w kierunku ogonka... dzisiaj mam dzwonic do kliniki o wstępne wyniki, powiem później czego się dowiedziałam, mam nadzieje, że Heniek wyjdzie z tego...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:21, 27 Gru 2006
Zbyszek
 
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin





Wyjść to na pewno wyjdzie, tyle że leczenie może być dość długotrwałe.
A tak na marginesie, widziałem króliczka (też baranek), który miał cały grzebiet "wyłysiały", a goła skóra była pokryta płatkami jakby pergaminu. I wg lekarza nie była to grzybica tylko odczyn alergiczny na któryś ze składników króliczej diety. Niestety nie wiem, jak zakończyła się kuracja.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:49, 28 Gru 2006
Henia
 
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków





Dzisiaj dokładnie obejżałam królika i zauwazyłam, że odrastają mu łosy w miejscu gdzie było łyso Very Happy czy to oznacza, że choroba ustępuje? czy one znowu będą wypadać???
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:00, 28 Gru 2006
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Ciekawe, jestem pod dużyym wrażeniem, bez podawania żadnego leku?
a może to cud noworoczny? Oby tak było, że wszystko jest już w porządku.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:30, 28 Gru 2006
Henia
 
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków





I tak pomaszeruje do weta bo mnie to aż ciekawi Smile Oby 2007 rok był pomyślny dla wszystkich króliczków i ich właścicieli! Razz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:22, 24 Lut 2008
Madziaraa
 
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź





Witam, mój króliś ma grzybice Sad( Wstepienie potwierdzona pod mikroskopem na pobranej (wyrwanej) sierści. Wszystko zaczęło się na początku stycznia..Poszliśmy do weta bo wydawało nam się, że miał jakieś dziwne zgrubienie na sierśći, okazało się że jesli chodzi o to, to nie mieliśmy powodów do zmartwień. Jednak wet zauważyła, że coś się dzieje na uszach... Stwierdziła, że grzybica (nie sprawdzając pod mikroskopem). Zaleciła Fungiderm do stosowania co 3 dni za miejsca chorobowo zmienione. Po tygodniu stan się pogarszał więc udalismy się ponownie do lecznicy. Był inny wet który sprawdził czy na sierści są zarodniki. Okazało się, że tak. Wyrwał Królisiowi sporo martwej sierści i powiedział, że mamy sami również to robić bo ona i tak wyjdzie a w ten sposób przyspieszymy leczenie. Do Fungidermu zalecono Clotrimazol 2x dziennie. Po kolejnym tygodniu sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła, powstały strupki i skóra zaczęła się łuszczyć. Na kolejnej wizycie zalecono stosowanie tych samych preparatów i dodatkowo do wody rozpuszczaliśmy Ketokonazol. Przed każdym smarowaniem lub psikaniem kazano nam myć chore miejsca nadmanganianem potasu (takie fioletowe) w celu zdezynfekowania. I muszę powiedzieć, że to mycie pomogło bo skóra na uszach zaczęła się goić, a sierść zaczęła odrastać więc super ale... Zaczerwienienia rozniosły się dalej... Udalismy się więc ponownie do weta. Zapisał maść Pimafucort , Clotrimazol do odstawienia i Fungiderm nadal co 2 dni. Kazał też wyciąć z zaczerwienionego miejsca z pasem ok 1 cm. Tak zrobilismy, stan Chrupcia wygląda tak, że uszy i kark mozna uznać za zaleczony bo powili wszystko tam wraca do normy. Niestety zainfekowane jest pół grzbietu i ma czerwone pod uszami i dalej przesuwa się to nad oczka. Bylismy u weta jeszcze wczoraj. Stwierdził, że faktycznie nieciekawie to wygląda. Powiedział, że mamy odstawić Ketokonazol. W zamian zapisał Mycosyst do rozpuszczenia w wodzie.Ponad to kolejna tubka Pimafucortu. Strasznie mi smutno, że takie coś spotkało naszego ulubieńca. Już nie wiem, co możemy dalej zrobić. Boje się , że co uda nam się zaleczyć to pojawiają się następne ogniska. Mam wrażenie, że np przez to mycie roznosimy grzyba dalej mimo iż używamy kilku wacików i najpierw myjemy miejsca które jeszcze nie są zaczerwienione tylko wokół. Pomóżcie prosze . Dodam tylko, że do tej pory Króliś nie zachowywał się jak chory , miał niesamowity apetyt, łasił sie na głaski itd...
Już naprawdę nie wiem co robić Sad
Z góry przepraszam, za styl pisania i ewentualnie niedociągniecia.


Ostatnio zmieniony przez Madziaraa dnia Nie 21:26, 24 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:46, 24 Lut 2008
nuna
Gość
 





Wszystkie chrobowo zmienione miejsca powinny byc wycinane w ten sposob pozbywasz sie czesci zarodnikow . Wskazane bylyby kapiele w Imaverol (Enikonazol) , zapytaj lekarza, mozna wprawdzie przemywac, ale w kapieli usunie sie wiecej zarodnikow z siersci. Trzeba tez dobrze dezynfekowac klatke, bo wiadomo krolik czysty a w klatce grzyby Smile znalazlam dwa srodki do dezynfekcji klatki, ale sa one niestety niemieckie i niewiem czy w Polsce sa, zapytaj weta lub poszukaj na googlach.
M & ENNO - VETERINÄR A (Menno Chemie Vertriebs GmbH) - 2%; godzine trzeba poczekac po umyciu nim klatki za nim wlozysz kroliczka .
VENNO-VET 1 (Venno GmbH) - 1% i tez godz. trzeba odczekac.
Oczywiscie cala sciolka i siano musza byc wymienione-tam tez znajduja sie zarodniki.
Mozna jeszcze wzmocnic terapie podajac echinacee D6, podniesie odpornosc kroliczka.
Podobny problem tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez nuna dnia Nie 21:58, 24 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Nie 22:23, 24 Lut 2008
Madziaraa
 
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź





Dziękuję Ci Nuna za reakcję.
O Imaverol pytałam weta ale jakoś nie jest do niego przekonany i nie chciał go przepisać. Co do środków do dezynfekcji to faktycznie się zorientuję. Co prawda, za każdym razem kiedy ma sprzątane w klatce to ją myjemy, podobnie jak kuwetę ale faktycznie to może za mało.
Co do linka który podałaś to włąśnie tam też już wcześniej przedstawiłam swój problem ale ostatnio nie mogłam dostać się na tamto forum ale chyba Ty przynosisz szczęście bo dzięki linkowi udało się .
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:59, 25 Lut 2008
KasiaCh
 
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





Madziara skad jestes? Jesli z Warszawy to polecam abys udała sie do weterynarii Oaza. Mój Pynio tez miał grzybice i wet kazal smarowac jodyną a po 10 minutach Clotrimazolum, natomiast lekarz jeszcze raz na 10 dni spryskiwal mu chore miejsce jeszcze jakims antybiotykiem ale nie pamietam juz czym dokładnie. Natomiast weterynarz powiedzial mi ze królisia to ze ma grzybice nie boli , swędzi go ale bólu przy tym nie czuje. Pocieszające jest to ze grzybice można wyleczyc, jest to dlugotrwale ale spokojnie można wyleczyć. Mój pynio od tamtego czasu wiecej juz nic nie miałSmile Głowa do góry. Ja na Twoim miejscu poszłabym o porade i konsultacje tez do innego weterynarza
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:25, 25 Lut 2008
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Nic nie piszesz o tym czy któryś z tych weterynarzy polecił pobrać zeskrobinę i zrobić badania aby ustalić co to a grzyb i czym to leczyć, to podstawa, już zastosowali tyle środków, że jak nie zabije to grzyba to zabije królika. Badanie trwa ponad miesiąc ale są w stanie stwierdzić co to za paskuctwo na co jest odporny a co może go pokonać. Ja jak podali mi Imaverol zniszczyli grzyba i po miesiącu stwierdzili w labolatorium, że nie da się nic wychodować i królisia była wyleczona.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:37, 25 Lut 2008
Julis
 
Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock





Hmm. Mój królik miał to samo. Plamka na plecach, bez włosków, czerwona. Co prawda było to pięć lat temu, nie wiem dokładnie, jaką wet postawił diagnozę, ale chyba też grzybicę. Przepisał Dexapolcort (wiem, bo jakoś się opakowanie do tej pory zachowało) i pomogło. Nie wiem ile czasu to stosowałam, ale zużyłam chyba prawie dwa opakowania (aerozol). Grzybica nie pokazała się już więcej od tamtej pory.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 23:02, 25 Lut 2008
Madziaraa
 
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź





KasiaCh jestem z Łodzi a do czwartku przez miesiąc będziemy mieszkać we Wrocławiu i tam juz znaleźiśmy weta który wydaje nam się, że pomoże. Poczytaliśmy opinie i wiemy, że wyleczył już niejednego króliczka.
KazioR niestety żaden z wetów u któych byliśmy (bo generalnie było ich 3 w jednej przychodni) nie mówił nic o zeskrobinie. Chyba liczyli na to , że po zaleconych środkach przejdzie. Ja niestety za późno zaczęłam szukać info w necie i nic o takim badaniu nie wiedziałam. Jeden z nich wspomniał tylko, że jak dalej nic nie bedzie działało to trzeba będzie zrobic wymaz ale to było na ostatniej wizycie więc teoretycznie czekają na kolejne próby z lekami a ja mam już dość testów. Zastanawiamy się teraz czy te zaczerwienienia to nadal grzybica bo sierść już mu generalnie nie wychodzi w tych miejscach. Jedynie co jest bardzo niepokojące to, to, że tak szybko to się rozprzestrzenia. W ciągu tygodnia zaczerwienienie przeniosło się nad oczka, wchodzi pod bródkę i jest na połowie grzbietu... A miał początkowo tylko na uszkach i karku. Boimy się, że może przez to mycie wcieramy mu to paskudztwo dalej. A może to jakieś uczulenie na maści?? (Łudzę się??)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 9:09, 26 Lut 2008
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Nikt z nas tutaj nie jest wstanie nic pomóc, wyrażamy tylko swoje zdanie o przebiegu dotychczasowych leczeń przypadków jakie ktoś sam przeszedł. Grzybica to faktycznie paskudztwo do momentu aż nie trafią z odpowiednim środkiem, mam nadzieję, że lekarz do którego teraz trafisz potrafi pomóc królikowi. W tych przypadkach liczy się wiedza i doświadczenie, jednak z mojej wiedzy wynika, że najważniejsze jest dobro materialne i nawet nie wiedząc czy pomaga zwierzęciu pobiera należność licząc, że ten futrzak do niego nie wróci. Przecież żaden z nich jeśli to była ta sama lecznica nie powinien podjąć się leczenia wiedząc o poprzednim podawaniu leków przez swego kolegę bez uprzedniej z nim konsultacji. Wymiana w telewizorze podzespołów na zasadzie uda się lub nie uda uruchomić odbiornika jest tu bardzo podobna lecz tu chodzi i żywe stworzonko a nie o przedmiot. Popularyzacja posiadania zwierząt powoduje, że w przychodniach zaczynają być tłumy ale jak widać spada jakość tego leczenia.
Zobacz profil autora
Grzybica
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 5  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin