Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Tęczowy most -> Moje Trusiaki
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Moje Trusiaki
PostWysłany: Czw 14:34, 22 Gru 2005
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Był to nasz pierwszy ukochany króliczek. Kupiłem go we wrześniu 1994 roku, był ogromnie przywiązany do ludzi, potrafił godzinami siedzieć na kolanach i pozwalał się głaskać. Jedyną jego wadą była nadzwyczajna umiejętność przecinania różnego rodzaju przewodów elektrycznych. W pierwszą noc po zakupie wyszedł z kuchni i w pokoju córki wyłączył telefon. Od tego momentu próbowałem zabezpieczyć każdy kabelek, lecz pod względem pomysłowości był niezrównany. W czasie rozmowy żony przez telefon, wyskoczył na łóżko koło niej i jednym ciachnięciem odgryzł kabel łączący słuchawkę z aparatem. Był to przyjaciel, który wyjeżdżał z nami do Myślenic nad Rabę bez klatki, siedział koło nas na kocu lub pod samochodem, wzbudzał swoją osobą zainteresowanie dzieciaków. Właściwie to zachowywał się tak jak u siebie w pokoju, bez najmniejszego strachu. Nie wykazywał żadnego zainteresowania otoczeniem, przebywał zawsze tylko koło nas. Tak samo było na wczasach w Gródku nad Dunajcem, w ośrodku w którym było 34 domki, on siedział koło naszego i nie odchodził wiecej niż 10 m. Z myślą o nim szukaliśmy pod Krakowem działki. Był na niej kilka razy w 95 roku, chodził, podjadał trawkę, aż nagle 25.X.1995 roku o godz 11 zmarł na kolanach najmłodszej córki. Wychodząc rano do pracy jeszcze go głaskałem, polizał mnie po nosie... Czyżby przeczuwał swoją śmierć i był to jego ostatni pocałunek? Dla całej mojej rodziny był to straszny wypadek, przeżyliśmy to bardzo mocno. Pochowałem go przed moimi oknami pod zasadzonym świerkiem, wychodząc na balkon mam przed sobą już dziś drzewo wysokie na 3 metry i przed oczami mam zaraz jego czarną sympatyczna mordkę. Po półtora miesiąca kupiłem czterotygodniowego, następnego króliczka. To Trunio nr 2, w listopadzie 2004 roku minęło mu 9 rok życia. W drugi dzień świąt w 2005 odszedł od nas drugi przyjaciel. Dwa samczyki i ogromny żal po ich stracie.

Pamiętamy zawsze nasze Trusiaki , obecny futrzak przypomina nam swoją obecnością poprzedników, Trunia jest u nas od stycznia
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 0:02, 29 Gru 2005
Zgodzia
 
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Oj, to najgorzej... Na kolanach... To musiał być szok ...
Ehh...
No i chyba długo sobie nie pożył ( w zależności, ile miał, gdy został zakupiony).
Aj...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 23:45, 02 Sie 2011
Zajcus
 
Dołączył: 02 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: M





Tak czytalem ostatnio te wszystkie wpisy dot. Truni ;( az sie lezka w oku kreci, jaki zal, musialbyc to wspanialy kroliczek.. i wielka strata, a wspomnien.. ;(
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:58, 03 Sie 2011
Bziunda
 
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Ja do dzisiaj płaczę po moim ulubionym psie, choć minęło 19 lat... Strata przyjaciela strasznie boli.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:46, 03 Sie 2011
Filipek
 
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Polska
Płeć: K





Strasznie mi przykro ; (
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 0:30, 06 Sie 2011
Zajcus
 
Dołączył: 02 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: M





Czytajac ostatnie wpisy, a pozniej ten wiersz... mialem lzy w oczach .. taki maly zwierzaczek.. ale ile daje szczescia i radosci Smile i jesli sie zżyje z nim przez 10 lat to pozniej zostaje taka pustka.. sam wiem bojednego juz stracilem.. ale teraz mam juz 4 lata innego kochanego kroliczka i juz niewyobrazam sobie zycia bez niego Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:43, 12 Wrz 2011
Malta_
 
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: K





To smutne kiedy straci się najlepszego przyjaciela....ja wciąż ubolewam nad swoją kotką ;(
Zobacz profil autora
Moje Trusiaki
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Tęczowy most
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin