Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Tęczowy most -> FUNFEL
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
FUNFEL
PostWysłany: Śro 23:04, 09 Kwi 2008
alana
 
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy





WITAM SERDECZNIE!!!! To mój pierwszy wpis i niestety w tym temacie ;( nigdy nie chciałam mieć królika ale mama już miała dosyć szczurów, więc uznałam, że królik ładny to mamie się spodoba. Im więcej siedziałam na necie w poszukiwaniu info na temat króliczków tym bardziej się przekonywałam. Kupiłam 2 książki, aby dobrze małego przyjąć. Chodziłam po zoologicznych, zadawałam pytania i na prawdę się przygotowałam!!! Funfel to była miłość od pierwszego wejrzenia!!! Facet w zoologicznym dał mi go potrzymać - Funfel się przytulił i zaczął mnie lizać (jak sobie przypomne to nie mogę powstrzymać łez). Rozkochał w sobie całą rodzine łącznie z mamą!!! No i co z tego, że był za mną TYLKO 1,5 tygodnia ;( do dzisiaj nie rozumie dlaczego???? Robiłam wszystko jak należało (tak mi sie wydaje, a teraz mam wyrzuty sumienia, ze jednak musiałam gdzieś popełnić błąd). W niedziele dostał biegunki i tego samego dnia tez poleciałam z nim do weta. Dostał kroplówke, antybiotyk i lakcid. wieczorem było już lepiej. W poniedziałek znów antybiotyk...niestety we wtorek już nie zdążyliśmy do weterynarza...Funfel umarł mi rękach ;( ;( ;( mój kochany, malutki baranek.....:* :* :*
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 6:58, 10 Kwi 2008
kiki^^
 
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zawiercie





Jakie to smutne Sad przykro mi strasznie Sad Trzymaj sie alana...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 8:01, 10 Kwi 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Bardzo mi przykro..... nie wiem, co powiedzieć, jak pocieszyć Sad Trzymaj się, jesteśmy z Tobą...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 12:13, 10 Kwi 2008
alana
 
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy





dziękuję ślicznie!!! W życiu bym nie pomyślała, że to takie urocze stworzenia!!!! pamietam jak go kupiłam, w ten sam dzień umówiłam się ze znajomymi w pubie - poszłam ale wcale nie miałam ochoty. Chciałam spędzić wieczór z moim nowym "dzieckiem" Smile nie umiałam wysiedzieć w tym pubie:) czułam się jakbym zostawiła w domu dziecko poważnie Smile teraz to mi się nawet z pracy do domu wracać nie chce ;( myslę żeby może zaopiekować się jakimś innym biedakiem, ale boje się, że znowu może zachorować i umrzeć skoro to takie kruche. Może ja się nie nadaję ;( mam wyrzuty sumienia...ach...ciężko

pozdrawiam WAS kochani


Ostatnio zmieniony przez alana dnia Czw 12:14, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:35, 10 Kwi 2008
T-T-A
Gość
 





Bardzo, bardzo wspólczuję.
Rozumiem, bo ja już mam trzeciego króliczka. Pierwszy dożył 9 lat, a drugi tylko 7 m-cy i to z wielkimi przeżyciami
Jak odszedł to myślałam, że serce mi pęknie. To był "facecik" mojego życia
Do tej pory zadręczam się, że podjełam złe decyzje, czego nie zrobiłam itd
No i pustka. I ją wypełniłam. Mam małą, kochaniutką Andzię.
Ponoć lekarstwem na miłość.........
Twój maluszek musiał być już chorótki, może za wcześnie zabrany od mamy
Chyba z króliczkami tak jak z ludźmi- los ich nie zbadany
Tyle jest maluszków spragnionych opieki i miłości- możecie sobie wzajemnie pomóc
Boli i niestety będzie bolało ale później ćmiło
Nie wiń siebie, bo z tego co piszesz zrobiłaś wszystko!
Nie wiem skąd jesteś ale w W-wie w Poznaniu są adopcje
Może zerknij
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] serdecznie
[link widoczny dla zalogowanych]
I proszę napisz jak dajesz sobie radę.


Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Czw 16:07, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Czw 18:16, 10 Kwi 2008
ziutek4
 
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sopot





Przykro mi. Wiem jak to boli bo miesiąc temu odszedł mój ukochany 10-cio letni króliczek. Ale wiek nie jest ważny do każdego zwierzaczka-przyjaciela przywiązuje się tak samo, czy jest z tobą tydzień czy 10 lat to tak samo boli... Za Gonzem bardzo tęsknię bo to mój pierwszy zwierzaczek i najlepszy przyjaciel na świecie.Pomyśl o nowym pupilku. Ja mam psa, ale Gonzo Go znał i go lubił. Trzymaj się.Smile


Ostatnio zmieniony przez ziutek4 dnia Czw 18:17, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:38, 10 Kwi 2008
alana
 
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy





no właśnie myślę o następnym, ale się boję...przecież nie przeżyję następnej straty!!! Czuję się tak jak po stracie mojego psiaka, którego miałam 12 lat, a przecież Funfelik był ze mną zaledwie 1,5 tygodnia. Mam wrazenie, że wszystkie króliki krótko żyją ;( jak czytam o 10-cio letnich królikach to nie daje wiary. Dlaczego Funfel umarł tak szybko??? czuję się jakbym go zawiodła, a biorąc następnego to tak jakbym go zdradzała. Masakra!!!! W ogóle sobie z tym nie radzę, biję się z myślami. Wiem, ze pokochała bym następnego malca równie mocno, ale co jak też tak szybko odejdzie??? wrrrr....Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa :*************
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:20, 10 Kwi 2008
T-T-A
Gość
 





"biorąc następnego to tak jakbym go zdradzała"
To jest dylemat każdego w tej sytuacji, ale wierz mi każdy zwierzaczek jest zupełnie inny i poprostu dołącza do stada. Te za tęczowym mostem mają w naszych myślach i sercach swoje miejsce. A serce jest pojemne-nowy domownik zajmuje nowy kawałeczek
A przyszłości nikt nie zna, ale przecież może być wszystko ok
Ja po odejściu 9 letniej Trusi (miałam jeszcze18,5 roczną sunię i mam 15 letniego psa i 16 letnią kotkę) sprowadziłam maluśkiego Tosia, prosto od hodowcy, zdrowego 7tyg i od początku pech za pechem:(((
Ale "po 7 latach chudych"....I z malutką Andzią mam nadzieję na te tłuste
A tych razem spędzonych chwil nikt nie odbierze
PostWysłany: Sob 12:33, 12 Kwi 2008
alana
 
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy





witam wszystkich!! ja nadal czytam przeróżne fora, strony, blogi o królikach...dosłownie cały czas siedze na necie (nawet w pracy) i nie rozumie dlaczego tak dużo królików odchodzi w tak młodym wieku (1-2 lata)? wiem, że jest troche staruszków, ale zdecydowanie więcej uszatków odchodzi za wcześnie? dlaczego? przciez jest duzo baaardzo dobrych opiekunów...nie rozumie. Ja nie ukrywam zdecydowałam się na królika m.in. dlatego, że żyją (przynajmniej miały zyć) dłużej od szczurów, które uwielbiam. Nie chciałam znowu cierpieć po 2 latach. No i niestety moje kochanie (FUNFEL) odszedł po 1,5 tygodniu. A co najgorsze niedawał żadnych oznak choroby Sad jak dostał biegunki w tym samym dniu był już u weta. Strasznie sie waham co drugiego malca - nie zniose kolejnej straty, a bez futrzaka nie wyobrazam sobie życia Sad i bądź tu mądry i pisz wiersze Wink


Ostatnio zmieniony przez alana dnia Sob 12:35, 12 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:43, 12 Kwi 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Króliki mają bardzo delikatne organizmy, latwo łapią choroby. Często też, w wyniku nieodpowiedzialnej hodowli (których niestety jest dużo), dochodzi do chorób na tle genetycznym. Znam przypadki rocznych królików, które odeszły z niewyjaśnionych przyczyn. Po przeprowadzeniu sekcji okazało się, że narządy wewnętrzne były bardzo zniszczone, pomimo prawidłowej opieki....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 15:05, 12 Kwi 2008
T-T-A
Gość
 





Ja równiez wyczytywałam co popadnie i rozmawiałam z weterynarzami, gdyż po śmierci mojej Trusi (9 lat!) i mając psy i kotkę bardzo leciwe:( chciałam "powiewu optymizmu"
I tak
- roślinożercy i ich przewód pokarmowy
- króliczki płacą cenę za miniaturyzację (delikatność, częste kłopoty z uzębieniem)
-weterynarz odradzał sklep- zestresowane, za wcześnie odebrane od matki i źle żywione ,często z hodowli nie kontrolowanej pod kątem genetycznym
Oj, biznes, biznes:(
Za jego radą wyszukałam w internecie i skontaktowałam się z hodowcą
Tosiu był zdrowiutki ale delikatny pechowiec:(((
A Andzia.....odpukać
Moja Trusia była, do ponad 8 roku życia ,okazem zdrowia. Była królikiem "nizinnym", natomiast Tosiu i Trusia... zastanawiam się, czy hodowca nie jest alpinistąSmile
Pochodziła z amatorskiej hodowli przydomowej w której była do 4 m-ca
Jej największa waga doszła do 1,6 kg
Tak więc bądź mądry....
No i sprawa opieki weterynaryjnej- trudno o" weterynarza super króliczego" NIESTETY:(


Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Sob 15:30, 12 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
PostWysłany: Nie 8:28, 13 Kwi 2008
nuna
Gość
 





Alana jesli sie zdecydujesz na drugiego kroliczka to zwroc uwage na jego wiek, powinien miec 8 tyg. im starszy tym wieksza szansa na przezycie. Hodowcy biora od matki bardzo malutkie kroliczki czesto 4-6 tygodniowe i niestety duzo z nich umiera. Przykro mi z powodu Twojego kroliczka Sad nie obwiniaj sie, nic nie moglas zrobic.
PostWysłany: Nie 18:33, 13 Kwi 2008
alana
 
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy





Właśnie wczoraj byłam w zoologicznym w Silesi w Katowicach. Już tak mam, że zawsze wchodzę do zoologicznych nawet gdy nie mam zamiaru niczego kupować Smile Zoologiczny jest na prawdę imponujący i wygląda na "porządny". Było strasznie dużo królisiów - 3 większe osobno i maluchy osobno. I właśnie te maluchy jakieś takie malusie były, oczywiście śliczny każdy jeden, ale powiedziała sobie, że muszę myśleć rozsądnie bo znów będę cierpieć. I tak oto wróciłam do domu sama Sad no i jeszcze jedna ważna sprawa - muszę zrobić wywiad co do weterynarzy!!!! Powiedzcie mi - czy biorąc kolejnego malca muszę np. wyparzyć klatkę czy coś w tym rodzaju???? buziaki dla wszystkich, którzy pomagają takim jak ja Wink :************8
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 22:58, 18 Kwi 2008
madzialaba
 
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków





prosze Cie, nie kupuj tam zwierzaka!!! znam ten sklep ;/ DUZE sklepy zoologiczne źle karmią małe króliczki.
biorą je za wczesnie od matki, by jako słodkie maleństwa sprzedać!
moja koleżanka pracowała w eurozoo...rany co oni tam wyprawiaja....:Sad(( aż przykro. oszczedzają na karmach...źle podają..juz 6-7 tyg króliki sprzedaja!!!
a potem zwierzaki szybko w omou nam umieraja..kup w jakims mały sklepie, albo u chodowcy.
moja zyla 6,5 roku...mc temu zdechla. sama sie rozgladam za malenstwem, ale to trudny wybor. ostatnio widzialam takiego samego baranka jak moja bla ;D cudo..Wink mial 5 mcy i..nikt go nie chcial kupic bo juz troche duzy, a zdrowy. pamietaj to co małe, szybko rosnie, patrz by poprostu było zdrowe. moze przygarnij takiego, co potrzebuje miłości bardziej niz inne?
pozdrawiam!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 9:03, 19 Kwi 2008
alana
 
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy





Chyba znalazłam sklep, który jest okej. Mały skep zoologiczny na osiedlu. Byłam tam zanim jeszcze kupiłam FUNFELKA. To był pierwszy sklep, do którego sie udałam w poszukiwaniu informacji i króliczka - facet o królikach opowiadał mi z pół godziny. Widać było, że zna się na rzeczy i jest po prostu konkretny - sam ma 8 letniego królik Smile Wtedy mieli tylko jednego szaraczka bo w końcu okres poświąteczny i deficyt. Byłam tam w środe, a w poniedziałek miały być maluszki. I wszystko było by pewnie oki gdyby nie to, że się zakochałam w Funfelku i kupiłam biedaka w innym sklepie :/ No i facet mówił, że króliczki mają 8 tygodniowe od jednego tylko hodowcy. Powiedział też, że jeśli się zdecyduje to może nawet sprowadzić jednego malca od innego hodowcy znanego na cały sląsk. I weterynarza też CHYBA znalazłam Smile


Ostatnio zmieniony przez alana dnia Sob 9:04, 19 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:33, 19 Kwi 2008
madzialaba
 
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków





Very Happy
sprawdź malcowi uszka- czy są czyste, czy jest ruchliwy, ile ma tygodni Wink
wiesz, nie ma tez reguły! ważna jest dalsza opieka i miłość!!!
a i zaszczep go u weterynarza! nie wolno tego bagatelizowac! gdyż króliczki są bardzo delikatne,
powodzenia!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:05, 19 Kwi 2008
alana
 
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy





nie dziękuję, żeby nie zapeszyć :*
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:39, 21 Kwi 2008
uLeCzKa200
 
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Chełmka





Smutnee.... Współczuję Sad Jesteśmy z Tobą Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:40, 21 Kwi 2008
Gina
 
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice





alana jesteś z Katowic? Pytam bo sama mieszkam w tym mieście i wiedza o polecanych zoologach jest bardzo przydatna Wink Jeśli będziesz chciała podam Ci namiary na sklep gdzie pan ma CC i DC w bardzo przystępnej cenie.

Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko
Zobacz profil autora
FUNFEL
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Tęczowy most
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin