Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Przed zakupem królika -> Wiecej niż jeden.. Idź do strony Poprzedni  1, 2
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Sob 6:46, 11 Paź 2008
pati_89
 
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn
Płeć: K





Olcia napisał:
pati_89 Tak jak Ty zapewne masz swoj pokoj(jak sie myle to przepraszam)

Po chwile obecna biegaja za soba krok w krok,albo skok w skok ;)liza sobie uszka,lepek,tula sie slodko.


jeśli chodzi " o mój pokój to niezupełnie..mam malutkie mieszkanko, jest to kawalerka,w której mieszkam z chłopakiem i królikiem..

..a powiedz mi..ile twój baranek miał kiedy przyprowadziłaś do domu lewka i ile mial lewek kiedy zostal przyprowadzony? i czy od poczatku byly oba do siebie super nastawione? gdzie je zapoznalas ze soba?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:28, 11 Paź 2008
Olcia
 
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: K





Moim zdaniem pokoj wystarczylby im do zabawy. Nie musza miec chcektarow do biegania,oczywiscie dobrze by bylo Wink ale wazne jest,ze kroliczkowi poswieca sie duzo uwagi i obdaza czuloscia. Dalyby sobie rade w kawalerce. Tylko pozostaje pytanie czy Ty i Twoj chlopak dacie sobie rad3e? Chodzi o to,ze jak juz sa dwa uszolki to nie jest za cicho. Jak rozumiem kawalerka to pokoj,kuchnia i lazienka. Szczerze mowiac to nie dacie rady spac z dwoma uszolkami,po prostu bedzie za glosno. Moje chlopaki budzily mnie czasem o 3 w nocy,a mam dom i sypialnie na gorze,a oni sa na dole. To czy krolisie sie polubia to chyba zalezy od szczescia,a moze od wychowania nie wiem. Jak przynioslam lewka do domku mial 7 tygodni,byl rozkosznym maluszkiem,ktory zasypial tulac sie do mnie na fotelu(musze wstawic zdjecie,gdzies chyba mam). Kubek mial wtedy 4 miesiace. Kubus jest bardzo lagodny i szalenie towarzyski,staralam sie tak go "wychowac" i udalo mi sie,natomiast maly to istny wariat i psotnik. Ucieka od kazdego nie ma szans,zeby go zlapac,czasem mysle,ze on to robi specjalnie,ze tak sie bawi,ale na kolanach daje sie glaskac ile dusza zapragnie. Mozna miziac,glaskac,a w zamian sie slyszy zgrzytanie zabkami. A Kubeczka mozna glaska do woli na ziemi,na rekach nie usiedzi,chociaz po kastracji dal sie potrzymac mojemu facetowi. Lewek pomimo,ze mlodszy to probowal dominowac (kopulowac) nad Kubkiem,na co kubek uwagi nie zwracal,dopiero po dluzszej chwili wzdrygal sie i tym wystraszyl malego. Bywaly oczywiscie gonitwy i wyrywanie futra,ale nigdy nie widzialam walki. Moje chlopaki szybko sie do siebie przyzwyczaily. Mialy klatki obok siebie,od czasu do czasu sie odwiedzaly tzn kuba wskakiwal do klatki chickiego,ale tylko wtedy,gdy go nie bylo i na odwrot. Robilam tak,zeby poznaly zapach swoj na wzajem,a zapoznac ich trzeba na gruncie neutralnym,czyli tam,gdzie jeszcze nie byly nigdy,ja to zrobilam w wannie. Zdaje sie,ze byly to ze 3 spotkania. Potem wypuszczalam ich razem w salonie oczywiscie zawsze we dwoje mielismy nadzor nad nimi,nie zostawialismy ich samych,po chyba dwoch tygodnich,zamieszkaly razem w klatce. Jesli sie zdecydujesz na drugiego uszolka nigdy,ale to nigdy nie wkladaj go do klatki pierwszego,bo mozesz zapomniec o przyjazni,pogryza sie i szansa na dogadanie jest bardzo niska. Najlepiej stopniowo,niech beda kolo siebie i czuja swoj zapach. Ja gruga klatke mialam po chomiku to byla 60tka,mialam nadzieje,ze nie bede musiala kupowac wiekszej,ze sie polubia i Chicki sie wprowadzi do Kubka i tak sie stalo. Ja sie kubkiem zajmowalam bardzo duzo,biegal po salonie od rana do wieczora,a czasem i nocy. Mam taka prace,ze moge byc w domu wiec to wielki plus. Mysle,ze to zawazylo tez duzo,ze sie przyzwyczail do towarzystwa. W kazdym razie mysle,ze to duzo daje. Lezac na ziemi Kubek biegal kolo mnie,kiedy sie polozyl mizialam glaskalam ,masowalam uszka,a on sie odwzajemnial zawsze lizaniem po czole,policzku,albo powiece czy po wlosach,a no i koniecznie czesal mnie lapka po wlosach i je wygryzal tu akurat nie wiem czemu,moze wedlug niego byly jakies popsute czy co. Wspaniale chwile,od kiedy jest Chicki Kubek liznie mnie raz i biegnie do niego,az jestem zazdrosna Wink Musisz tez wiedziec o sikaniu. Ja uszolki dojrzewaja,zdecydowana ich wiekszosc siusia ne milosiernie wszedzie i po wszystkim nawet na metr jak nie wiecej,moj Kubek tak mial,Chicki za to podsikiwal wykladzine,gdzie niegdzie maluskie plamki robil. Poddalam ich niedawno kastracji i minal tydzien i poki co sikania brak,calkowicie. Ufff,bo obsikane sciany sofa,wykladzina to koszmar,a te zapach ochydny ble. Musisz wiedziec o tym,taka maja nature i przerwac to moze jedynie kastracja i to nie zawsze. Ja nie zaluje,ze mam dwa uszolki i na nic narzekac nie moge,moje i tak grzeczne,nie gryza kabli(chyba,ze cudem raz kubek poprzegryzal 10 metrow kabla od glosnika srednio co 10 czy 15 cm byl przegryziony),mebli nie gryza,wykladzine jedynie poszarpaly w dwoch miejscach. Straszne bylo tylko to sikanie,a tak biegaly,bawily sie i zajmowaly soba. Co oczywiscie na nic nie mozna zamienic mmm. Matko,ale sie rozpisalam przepraszam no hi nie wiem jak to sie stalo.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:15, 11 Paź 2008
pati_89
 
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn
Płeć: K





aha..to ładnie..ładnie..czyli jestes zadowolona??
czytajac twoja wiadomosc usmialam sie niemilosiernie z tego jak opisujesz ich zabawy psoty i zachowania:D ja tez raczej duzo jestem w domu..mieszkanko mam male,ale prawie ciagle do dyspozycji dla krolika wiec chyba nie narzekalby gdyby mowil:) jesli mialabym sie decydowac napewno wzielabym krolisia z hodowli,tak jak poradzila T -T -A.

T-T-A napisał:
Może poczekaj do określenia płci twojego uszaczka.
Hodowca z [link widoczny dla zalogowanych] określa płec już u 3,5 tygodniwego królika (od niego naby~łam Tosia i Andzię)


oprocz tego mam druga klatke, taka mala..nie wiem ona ma gdzies chyba 70cm dlugosci czy jakos tak ( to byla wczensiej klatka dla mojej Kendry),ale kupilam jej teraz wieksza klatke 1m dlugosci Smile ..jest prawie na pol domu Razz)
jesli bede miala przyplyw pieniazkow chyba sprawie sobie i Kendrze nowego przyjaciela..
ale nie wiem sama, ciagle zmieniam zdanie..raz chce,a za chwile sie obawiam..wszyscy tu raczej radza towarzystwo dla krolikow i napewno wiedza co mowia bo wiekszosc wypowiadajacych sie ma ponad 1 krolika.. jezeli bedzie nowy futrzaczek na mojej kawalerce napewno cos skrobne.. i jakies zdjatka zapodam Smile
pozdrawiam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 15:36, 11 Paź 2008
Olcia
 
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: K





Jestem bardzo zadowolona i polecam kazdemu Wink ja potwierdzam nie ma to jak z dobrej hodowli,a ta,o ktorej Ci pisala TTA jest bardzo pozadna. Polecam wiec jak najbardziej kroliczka z hodowli i na pewno baranka. Wejdz na ich strone tam sa przykladowe umaszczenia pokazane. Co do Twojego uszaka na pewno jest zadowolony czy to by byla kawalerka czy nie na pewno Cie kocha i cieszy sie jak mu poswiecasz uwage i wcale sie tym nie przejmuje,ze to kawalerka. Mam tylko jedno,ale pamietaj,ze dwa kroliczki narobia sporo halasu,a Wy spicie w jednym pokoju,mozecie sie nie wysypiac,to niestety powazny problem. Podczas wakacji moja siostra spala u mnie w salonie i nie bylo dnia,zeby sie nie wyspala. Pomysl nad tym,bo sadze,ze to wazne. A no i co moge tak od siebie poradzic to baranki sa bardzo madre i kochane,rozumieja wiecej-to moje zdanie wynikajace z obserwacji kilku uszakow,z ktorymi sie z chlopakami znamy. Moja kolejna mala rada to wejdz na neta na google i wpisz rasy krolikow jest ich setka,a nawet i chyba wiecej. Zobacz zdjecia,poczytaj troche,w google mozna dac na grafike wyskocza wtedy zdjecia,obadaj sprawe i wybierz takiego,ktory Ci odpowiada. Powodzenia i glaski od moich chlopakow Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 16:14, 25 Lut 2009
Agnieszka1980
 
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





Co do zapoznawania królików, mam niestety przykre doświadczenia. Mam dwie króliczki, pierwsza ma trzy lata i jest z nami od początku, a druga ma 4,5 miesiąca i jest od początku stycznia. Niestety ta starsza nie zaakceptowała młodszej koleżanki i w efekcie jeden królik mieszka w pokoju a drugi w kuchni (mam 31-metrowe mieszkanie). Ale jest nadzieja - z końcem lutego przeprowadzamy się do innego mieszkania, więc może ta starsza nie będzie sobie rościć praw do terytorium i jakoś się zaakceptują.
Moja rada jest taka: nie wiem czy to do końca humanitarne, ale ostatecznie istnieje szansa, że jakiś niechciany królik zostanie u Ciebie na stałe. Otóż możesz zaoferować się jako przechowalnia dla króliczka w SPK (Stowarzyszenie Pomocy Królikom). Jeżeli Twój dotychczasowy króliczek polubi gościa, to nowy króliczek zostanie z Tobą na stałe a jak nie to tyle, że pomożesz Stowarzyszeniu w przetrzymaniu króliczka przeznaczonego do adopcji. Ale koniecznie poczytaj najpierw o sposobach zapoznawania. Ja niestety podeszłam do sprawy optymistycznie, nie poczytawszy uprzednio na temat - wypuściłam nowego króliczka na mieszkanie a starsza mało nie zagryzła przybysza. Niestety, przez mój brak wyobraźni na samym początku króliki tylko się zraziły do siebie i nie wiem czy uda mi się je kiedykolwiek zintegrować.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:04, 26 Lut 2009
Agnieszka1980
 
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





I jeszcze jedno, ja oczywiście tego nie zrobiłam, gdyż drugi królik trafił do nas troszkę spontanicznie - otóż dobrze by było tego pierwszego najpierw zaszczepić, może się okazać, że nowy królik będzie chory i zarazi tego pierwszego.
Po przyniesieniu drugiego królika – Tofci okazało się, że rzeczony dużo kicha a raz nawet glutek mu spłynął. Oczywiście poleciałam z nim od razu do weta, na szczęście już jest wszystko dobrze, ale co się strachu najadłam, że Pysia może się zarazić jakimś choróbskiem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:35, 26 Lut 2009
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





nowy królik powinien podlegać kwarantannie przez 2 tygodnie, czyli przez ten czas nie być wypuszczanym razem ze "starym" domownikiem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:52, 14 Wrz 2009
szalonaaga
 
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





Przeżyłam dziś przykrą sytuację.
Otóż przejęta smutkiem Hieronima, który praktycznie pół dnia siedzi sam w klatce (pracuję) postanowiłam kupić mu towarzysza. Hieronim jest spokojnym królikiem, zdecydowałam się na samca. W sklepie 3 sprzedawczynie oglądały piękną czarną miniaturkę, stwierdziły jednogłośnie, że to samiec i, że "w karcie króliczka na pewno jest pomyłka, to nie może być samiczka a w ogóle to hodowca jest stary i niedowidzi".
Po przyjściu do domu kiedy czarny króliczek zaaklimatyzował się w klatce wypuściłam go po pokoju. Jest bardzo śmiały, radośnie na mnie wskakiwał, pomyślałam, że skoro jest taki przyjacielski, puszczę też Hieronima.
Króliczki chwile się obwąchiwały po czym Hieronim skoczył na drugiego z pazurami, oddzieliłam je od siebie. Zamknęłam czarnego w klatce po czym pozwoliłam Hieronimowi dalej biegać.
Hieronim długo szarpał się ze swoim pluszakiem o którego wcześniej ocierał się czarny króliczek. Po czym zaczął z nim kopulować. I skończył na nim, trzykrotnie.

Tu pytanie- czy zrobił to z nerwów/ z powodu dojrzewania/ czy to ewidentna oznaka, że czarny króliczek jest jednak samicą i Hieronim się po prostu "podjarał" jej zapachem?


Ostatnio zmieniony przez szalonaaga dnia Pon 18:52, 14 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:49, 14 Wrz 2009
nuna
Gość
 





Hieronim jest niewykastrowany ?
Blad na poczatku, maly musi byc na kwarantannie, nie wiesz czy nie ma np. wszolow, grzybicy.
Weterynarz powinien go obejrzec, potwierdzic plec, wykluczyc choroby, odrobaczyc.

Zaprzyjaznienie zawsze sie przeprowadza na neutralnym gruncie czyli w miejscu gdzie nie stoi klatka i uszak tam nie biega.
Hieronim musi byc wykastrowany, niekastrowany samiec nie zgodzi sie z drugim samczykiem, beda bojki na smierc i zycie.
Wiecej niż jeden..
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Przed zakupem królika
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 2  
Idź do strony Poprzedni  1, 2
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin