Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Przed zakupem królika -> bede miala :) Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
bede miala :)
PostWysłany: Czw 12:19, 06 Sie 2009
zaba510
 
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radomsko
Płeć: K





bede miala kroliczka i zdecydowalam sie na rase lew i sie chcialam spytac ile bedzie kosztowac klatka i akcesoria do niej oraz wizyty u weta i co ile powinnam jechac na przeglad do weta Very Happy ale mam jeszcze kota w domu to jak ich arzem zaprztjaznic?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:52, 06 Sie 2009
me15
 
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brwinów
Płeć: K





Klatka to wydatek ok. 100 zł. (100cm) Akcesoria.. To zależy co masz na myśli.. Czy żwirek, czy zabawki czy poidełka itp. Żwirek jest dosyć drogi przy dużej klatce, jednak nie trzeba go stosować na całą klatkę tyklko w miejscu gdzie Twój króliczek się załatwia(najczęściej wybierają sobie 1 róg klatki. Bądź w kuwecie-jeśli takową zakupisz(koszt ok.20-30zł) a tak to wyłożyć trociny lub np jakiś ręcznik
Szczepienia robi się 2. Nie pamiętam jakie ale jak sie pójdzie do weta to on wszytsko wytłumaczy. 15 zł od dawki, a powtarza się ją chyba 2 razy..
Akcesoria.. No cóż można poddać się swojej kreatywności i samemu cos wykonać np. domek z kartonowego pudełka, czy znaną już Kule Smakulę z rolki..
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:42, 06 Sie 2009
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





trocin nie uzywaj. miesiczny koszt utrzymania mojego krolika to:
- jedzonko - granulat i mieszanka, frykasy, sianko - 12zl
- zwirek - 15zl
w sumie to tyle idzie na przecietne wydatki u mnie. biorac jednak pod uwage, ze mam dosc chorowity okaz, dochodza koszty leczenia - wcale nie male. czasem to 300miesiecznie, a czasem wcale. roznie bywa. o szczepieniach masz wyzej napisane.
mozesz zaopatrzyc sie w obcinacze do pazurkow - zaoszczedzisz troche, ale na przeszkolenie idz do weta Wink
wczesniej zorientuj sie gdzie masz dobrego weta od krolikow, zeby potem w razie potrzeby nie latac po miescie i trafiac do konowalow Razz

do kosztow utrzymania krolika dolacz wszelkiem mozliwe straty - tynk, tapeta, dywany, narzuty, koce, kable. na poczatku bedzie z tym klopot, ale po kilka latach sie uspokaja Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:41, 06 Sie 2009
nnitka
 
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko -Biała





Szczepionka na myksomatoze i pomór kosztuje 40zł,dodatkowo zaszczepiłam uchola szczepionką przeciw grzybicy koszt też 40 zl,ale szczepi sie tylko raz w roku.Koszty leczenia mojego królika wyniosły mnie okolo 700 zł,ale z dobrym rezultatem.Kosztów utrzymania ,jedzenia ,żwirków ,leków które nadal dostaje i zniszczeń już nie wliczam.Klatka i akcesoria to mały wydatek ,musisz się liczyć z tym ,że królas może zachorować,a leczenie jest drogie .
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:21, 07 Sie 2009
Miguelita
 
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





ja jeszce tylko dodam od siebeie ze jesli z krolikiem nic zlego sie nie dzieje nie ma zadnych objawow chorob to przy okazji kazdego szcepienia czyli 2 razy w roku moj wet wykonuje badanie krwi, przeglad zebow, mierzy temperature, ogolnie oglada futerko uszy lapki, wazy paskudke. place za to dodatkowo do sczepionki ok 40 zl jesli niec nie wykrywa. oczywiscie to zalezy od wterynaza i czy weterynarz nie odkryje np problemow z uzebieniem.
klatke czasem mozna dostac taniej - mozna odkupic od kogos, wykonac samemu lub przy pomocy rodzicow/znajomych
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:55, 13 Sie 2009
Emilka i Bobcio
 
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: K





Czemu wszyscy chcą wychowywać króliki tanim kosztem? Ja kupuję to co najlepsze i ceny nie grają dla mnie roli. Jednak muszę na te rzeczy długoo zbierać... Nie kojarzcie mnie, że rozrzucam kasę na prawo i lewo, bo jednak tak nie jest. Jaka ja byłam wściekła, gdy się dowiedziałam, że przepłaciłam prawie 100zł za klatkę! Gdybym trochę pomyślała... Ale nic, miałam kasę to ją rozrzucałam tu i tam...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:30, 14 Sie 2009
Miguelita
 
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Emilka nie kazdy ma ekstremalne kieszonkowe czy dobrze platna prace wiec kazdy chce w miare mozliwosci oszczedzic, tylko trzeba wiedziec jak oszczedzac by nie oszczedzic przypadkiem na zdrowiu uchola
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:32, 14 Sie 2009
Emilka i Bobcio
 
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: K





Ekstremalnego kieszonkowego to ja nie dostaję, bo mam 20zł tygodniówki, ale mama mi obcina o 5zł, gdy w ogóle w domu nie pracuje...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:01, 14 Sie 2009
zaba510
 
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radomsko
Płeć: K





Emilka i Bobcio napisał:
Ekstremalnego kieszonkowego to ja nie dostaję, bo mam 20zł tygodniówki, ale mama mi obcina o 5zł, gdy w ogóle w domu nie pracuje...


ja w ogole nie dostaje kieszonkowego tylko od babci i dziadka raz na rok 50
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 20:11, 14 Sie 2009
Emilka i Bobcio
 
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: K





To się upomnij Wink Ja jak wróciłam ze Stanów też nie miałam kieszonkowego tak samo jak w tam. Miałam tylko przed wyjazdem, ale wtedy to kieszonkowe było zbędne, ale i małe... 20zł miesięcznie... Po przyjeździe do Polski rodzice kupili mi królika Wink Przez pierwszy miesiąc rodzice kupowali dla niego rzeczy, ale potem ja chciałam sama i kupować co chcę no i wyszło 15zł tygodniowo, a ostatnio jest 20zł, gdy pracuję Wink W ogóle Bobcio miał tylko trociny, siano i mieszankę kupowaną przez moich rodziców. A mieszkał w kartonie. Przed kupnem królika byliśmy u mojego dziadka w Białymstoku, a on dał mi 100zł Wink No i właśnie ja potem zdecydowałam, że kupię mojemu królikowi klatkę. Akurat w sklepie zoologicznym była 80cm z paśnikiem zewnętrznym i pojnikiem. Kupiłam tą klatkę no i ma ją teraz na wyjazdy, bo już ma nową, 100cm. Wymieniłam wtedy sobie dolary na zł i kupiłam 100cm z ferplasta. No i do tej pory Bobcio ją ma Wink W ogóle Bobcio sądzę, że ma lepsze życie niż miał kiedyś. Kiedyś to ja w ogóle nie wiedziałam jak się opiekowac królikami.

Oj joj trochę się rozpisałam...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 10:34, 15 Sie 2009
AnnaLord
 
Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: K





zaba510 super ,że bedziesz miała Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:12, 15 Sie 2009
MiA__89
Gość
 





zaba510 ja też nie dostaję kieszonkowego Smile Ale jakoś sobie człowiek radzi.

Emilka nawet jeśli masz dużo kasy , to czy nie lepiej odłożyć na np. "czarną godzinę" ??
Chodzi o oszczędzanie , a nie skąpstwo , ja nie mam kieszonkwego i muszę sobie radzić , ale ci co mają pracę też nie mają lekko ... Mieszkanie , rachunki , jedzenie ... to kosztuje ...
Dlatego właśnie wymieniamy tutaj takie informacje czy przedmioty jak klatki itp. Bo nawet gdy spokojnie na wszystko starcza , to wolę zamówić jedzenie z animalii a za te 10 zł co zostanie kupić 2 torby suszków z Zuzali .
PostWysłany: Sob 13:30, 15 Sie 2009
Emilka i Bobcio
 
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: K





No tak racja. Wiesz ja też kupuję rzeczy tam gdzie taniej i lepiej. Pod szkołą mam sklep zoologiczny, w którym dotychczas wszystko kupowałam. Wczoraj ten sklep był zamknięty, więc poszłam ulicę dalej, gdzie jeszcze nigdy nie kupowałam. Jedzonko było prawie 2zł tańsze, a żwirek o 1zł droższy. Ja też wolę kupować taniej, ale i tak malutko mi zostaje z tej tygodnióweczki... A jeszcze jak np. wyskoczą któregoś z rodziców urodziny albo imieniny no to muszę ze swojego kieszonkowego kupić, bo innej kasy nie mam. A w mojej rodzinie tak wyskakują urodziny, że jak coś sobie uzbieram to akurat wtedy muszę wydać. Ale jakoś sobie radzę... Udało mi się zaoszczędzić ostatnio 80zł Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:19, 15 Sie 2009
AnnaLord
 
Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: K





Ja mam kieszonkowe ,małe ale mam i ja jedzenie do ToŚkI dostaje od cioci Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:20, 16 Sie 2009
dolly
 
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





Na utrzymanie królika można łatwo dorobić.Przypilnować sąsiadce dziecko,wyjść z jej psem,umyć okna,skosić trawę.Każdy rozsądny człowiek gdy usłyszy że zbierasz pieniądze na swą pasję raczej ci pomoże : )
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:53, 16 Sie 2009
Emilka i Bobcio
 
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: K





Ale wiesz, ja nie mieszkam na takim zaludnionym osiedlu... U mnie to jest mnóstwo pól, ale to nie jest wieś. Dużo zieleni, rzeka, piękne widoki... Można powiedzieć, że to takie ,,zadupie", ale fajne cieszę się, że tu mieszkam. I wiesz u mnie na osiedlu sąsiedzi to ledwo wiążą koniec z końcem tylko niektórzy żyją normalnie np. my moi dalsi sąsiedzi, moja sąsiadka... I wiesz tu akurat każdy wykonuje to co musi i nie chce żeby ktoś inny się przy tym guzdrał, a na dodatek odpłatnie... Ja sobie dorabiam u rodziców, np. jakieś zielonki z między kostki wydłubuje, pomagam tacie w malowaniu, w budowaniu różnych rzeczy, czasem dom cały sprzątam... Jakoś się żyje... Mojej koleżanki tato np. ma firmę muzyczną no i moja koleżanka jak chce sobie zarobić idzie do taty i roznosi ulotki, jej świętej pamięci sąsiad kiedyś pracował w firmie długopisów no i moja koleżanka się u niego na wakacje najmowała i długopisy składała, tylko, że ona mieszka na takim blokowym osiedlu i jest jest łatwiej znaleźć sobie pracę...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:01, 16 Sie 2009
AnnaLord
 
Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: K





no niestety.....można pomóc sąsiadce wyprowadzić psa albo zaopiekować się nim,albo zabawić dziecko..... to można zrobić na blokach.....ja tez mam duzo pól i dużo zieleni teżto nie wieś ....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:06, 16 Sie 2009
Emilka i Bobcio
 
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: K





A co do wyprowadzania psów, to na moim osiedlu są tylko psy do pilnowania domu, a nie do ubierania. Taki pies co pilnuje jest łagodny tylko dla właścicieli i wyprowadzenie takiego psa może się skończyć minimum bardzo źle...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:14, 16 Sie 2009
AnnaLord
 
Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: K





U mojej koleżanki psy są bardzo łagodne dla niej ...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:30, 16 Sie 2009
rikki165
 
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kalisz
Płeć: K





Mam identyczną sytuacje jak wy .Też mieszkam na osiedlu na którym są tylko psy do pilnowania domów. Też chciałabym zarobić na królika pomimo tego ,że rodzice dają mi na jego utrzymanie(jedzenia, żwirek i wizyty u weta), ale resztę sama muszę kupić Rolling Eyes
Zobacz profil autora
bede miala :)
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Przed zakupem królika
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin