Króliki domowe i inne zwierzęta

jagodas

własnie sie dowiedziałam ze jutro w nocy jade Kazior do Ciebie a potem do Zakopanego do niedzieli. Powinnam sie cieszyc z kilku dni wolnego a ja sie martwie o zwierza. musi do niedzieli zostac sama. dostanie wode (mam bibe 250 ale kupie jeszcze jedna)siano jedzenie jedzenia pochowam jej troche w sianie, macie jeszcze jakies pomysły, zostawic jej radio. nie ma kto przyjsc zeby z nia posiedziec niestety.A wywozic jej nie chce bo bedzie musiała siedziec w klatce i sie stresować. poradzcie co jeszcze moge zrobić....

martii.

z tego co pamiętam, to jesteś z poznania.. może mogłabym Ci jakoś pomóc?
mogę przygarnąć teki na te pare dni.

KazioR · Administrator

a ja tu kiedyś robiłem pogotowie wakacyjne oczywiście można z niego korzystać cały rok, hmm, chyba zmienię nazwę na opiekuńcze...są różne przypadki i nie raz może się wydarzyć właśnie taka sytuacja jak u jagodas.

[link widoczny dla zalogowanych]

zobaczcie wpisujcie swoje dane w formularz jeśli macie ochotę na chwilowe zaopiekowanie się innym królikiem, zasada pomóż mnie a ja pomogę tobie może załatwić problemy z nagłym wyjazdem.

strona główna domowego Zwierzyńca link - POGOTOWIE

jagodas

chyba uda mi mi sie namówic kolege zeby przyszedł i posiedział z nia jak nie to sie do Ciebie martii bede usmiechać

Madzix

jagodas mysle ze teki da sobie rade, tylko troszke zateskni za pania. Jesli mialaby zostac sama to pomysl z radiem jest bardzo dobry Smile

3dni to nie jest tak duzo, choc pewnie smutek ją ogarnie.
Masz szczescie ze jest Was wiecej z jednego miasta to jedna drugiej moze pomagac:)) macie do siebie zaufanie dzieki temu forum. Ja niestety mialabym problemy z daniem komus mojego malego pisiora, bo...niby sie dobrze zajmuja swoimi królikami, ALE...jak widze ze swoje trzymaja w akwarium to mnie az kręci ze zlosci. U jednej mi sie udalo to zmienic, teraz namawiam druga.

jagodas

namówiłam znajomego ze przyjdzie do niej ,radyjko bedzie grało i kupie kolby z vitacraftu zeby miał jedzenie na dłuzej .....jednak mi sie serduszko kroi...

jagodas

tyle strachu a u teki wszystko ok(nic nie zjadła z umeblowania pokoju), miała troszke focha ale sie jej nie dziwie......

Gina

Zawsze tak jest. My (właściciele) stresujemy się co to będzie z kickiem podczas naszego wyjazdu, a one mają to głęboko w poważaniu Very Happy

Mój Rudzik też nie zauważył, że cały wekend mnie nie było. Była tylko zła, że siedziała więcej w klatce- brat ją wypuścił tylko na 2 godz dziennie.

Agga · Gość

To nie do końca tak, że mają głęboko gdzieś - one wszystkie dane kolekcjonują i czekają cierpliwie na odpowiedni moment, żeby się odgryźć w mniej lub bardziej dosłownym sensie Wink

Gryziak

Moj filip jak go 1 dzien nie wypuscilem to na drugi byly takie fochy ze no. Uciekal przede mna i siedzial zly naszczescie nastepnego dnia mu przeszlo.