Króliki domowe i inne zwierzęta

Olcia

Dzieci maja prawo byc wrazliwe i plakac.Musza byc takie teraz,bo w doroslym zyciu nie zawsze mozna sobie na to pozwolic.Ja mysle,ze to dobrze,ze masz takie kochane wrazliwe dzieciatka,a z tego co piszesz to bardzo madre,tylko sie cieszyc.Gratuluje.A co do tematu to hm zgodze sie tu z jagodas.Dodam od siebie,ze takie pytania to po prostu powinny byc karane.Nie ma sensu sie wogole rozpisywac na ten temat szerzej czy prowadzic dyskusji.Kroliczka mozna porownac do malutkiego dziecka i to trzeba wbic do glowy nieodpowiedzialnym rodzica,glupich dzieci.Chociaz moze raczej nieuswiadomionych i nienauczonych przez rodzicow.To wkoncu dorosly czlowiek zobowiazuje sie wychowaniem dziecka i zajmowaniem sie kroliczkiem.Szok,ze sa tacy nie odpowiedzialni rodzice.Dzieci wkoncu sa tylko dziecmi.No i sie rozpisalam,ale rozdraznilo mnie to.

joan

no i dokładnie tak też myślę. o królika prosiły dzieci i zgodziłam sie z pełną swiadomoscia , ze póki co- one mogą go tylko karmic , sprzatanie to na razie mój obowiązek- bo nie poradzą sobie jeszcze. z pełna świadomoscią , ze będa wakacje.... na które z znami jeździ, jeżeli decydujemy się na zwierzaka trzeba mieć świadomośc że to nie maskotka do odstawienia na półkę- ale tę świadomosc musi mieć rodzic... , żo dziecko nie zawsze to rozumie.

karka 00

oj zazdroszczę ci takiego pieszczoszka mój króliś jest prawie taki sam i kazdy zwiezak ma swoje odchyly

Opiekunzb

Mój królik ma na imię Rex może to zabrzmiało grożnie ale to dokładnie tak samo jak Rexio się przytuli to niesposób go odciągnąć!

agusia113

Zazdroszcze wam... Mój Dyzio nie przychodzi do mnie na głaskanko. Czasem jak go biore na kolanka to siedzi spokojnie przez 15 min ale jak przestaje go głaskać to odrazu ucieka Sad

Happy Feat

No wiesz, wszystko przyjdzie z czasem (albo i nie Twisted Evil

). Moja Pusia w miarę lubi głaskanko, ale niegdy w życiu nie dałem rady jej podnieść (jak czuje rękę pod brzuszkiem to zwieeeeeeeeeewa jak najdalej), i nie wskakuje mi na kolana. Głaskanie w miarę lubi na poziomie ziemi i tylko wtedy, kiedy ona tego chce. Mimo to jest moim króliczkem, i po prostu nie wymieniłbym jej za największego króliczego-pieszczoszka na Ziemi, bo prawdziwą nagrodą dla opiekuna jest okazywanie przez królika oznak zaufania i szczęścia - czasem śpi razem ze mną na łożku i kładzie się z wywalonymi do tyłu łapkami, co jest oznaką zadowolenia. Dążę do tego, że nie powinnaś martwić się tym, że twój królik nie jest super pieszczochem. Ciesz się z tego, ze on jest szczęsliwy. Smile

jagodas

A mojej teki po przeprowadzce cos odbiło daje sie głaskać, mizizać, najbardziej lubi jak masuje jej brzyszek i drapię po brodzie (?)Zaczeła namiętnie z nami sypiac, mozna ja przenosić i brac na rece kiedy sie chce, co dziwne jak chce zeby ja tarmosic to przychodzi i drapie w nogawki w razie braku zainteresowania podgryza, tak samo robi jak przestajemy a ona jeszcze chce. Nie wiem co sprawiło taka zmiane czy tylko ta przeprowaszka ??? Po drugiej operacji stała sie bardzo nerwowa a teraz ja reka odjął

T-T-A · Gość

Trusia lubiła głaskanko na poziomie dywanu. Lubiła być głaskana na kolanach, gdy miała na to ochotę. Brania na ręce nie lubiła i bała się
Tosinek, och..... on uwielbiał być przytulony na rękach jak małe dziecko, nawet u weta na rękach czuł się bezpiecznie i gdy chciał zejść to lizał rękę. Był lizawek, ufny, wskakiwał i nawet cały film potrafił przeleżeć koło mnie
Nie przeczę, bardzo mi tego brakuje, bo moje wariatuńcie nie lubią na ręku, nie lubią na kolanach, nie wskoczą do mnie, najwyżej po mnie przelecą, żadnego lizanka, a Czesio wzięty na kolana potrafi szczypnąć jak koza
Lubią być głaskane na "parterze" i to w wybranych przez siebie miejscach. Takie mają upodobania i już, trzeba uszanować. Podbiegają, zaczepiają i choda. Te typy tak mają. Widocznie miłość miłością a dystans być musi Wink

monika_z

dziś jest mój pierwszy dzień na forum ale nie mogłam się oprzeć żeby się tu nie udzielić Smile

Mój Czarny - półtoraroczny baranek od pół roku nie był zamknięty w klatce dłużej niż na pół h. Ma do dyspozycji 18m2 mojego pokoju ze szczelnie pozatykanymi niebezpiecznymi dziurami. Na początku zdarzały się wpadki, np. za niska zapora chroniąca kable od kompa, co skończyło się zakupem nowej myszki i klawiatury, ale obecnie doszliśmy już do ładu:) rano Króliś budzi mnie bieganiem po kołdrze, gdy zasypiam czasem towarzyszy mi tupot jego stópek po wykładzinie i wskakiwanie po pufach na parapet:D jedyne z czym ostatnio mamy problemy to kuwetowstręt- niech no tylko znajdzie sie tam wiecej niż 10 kupek nie ma mowy o wejściu do kuwety na coś wiecej niż siusiu, ale myśle, że ten problem tez pokonamy:D

kiche_wilczyca

jak masz tak wymagającego czyściocha, to zawsze możesz dostawić drugą kuwetę Smile

jagodas

albo tak jak ja czesto sprztać, moja jak ma brudno to nawet na siusiu nie wejdzie tylko zrobi przed, paczka silikonu starsza mi na niecały tydzień a ma 2 kuwety Smile

agusia113