Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne -> Podróże i rozstania Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Podróże i rozstania
PostWysłany: Czw 10:55, 05 Lip 2007
Virrus
 
Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Jako że jestem nowy i to mój pierwszy post to - witam serdecznie wszystkich użytkowników, modów i adminów.
Mój problem jest następujący:
Mam króliczkę, która nie długo skończy roczek, jest dość mała i moim zdaniem nie wygląda jak królik a króliko-myszka. Tak czy inaczej oboje jesteśmy do siebie przywiązani i jak tylko wychodziłem do szkoły to Ona czekała z łapkami na drzwiczkach aż ją pogłaszczę co ona odwzajemniała polizaniem po ręce, dziś są wakacje, ale i tak wiadomo nie siedzę cały dzień w domu i gdzie bym nie szedł - sąsiad, sklep czy kino mój króliczek zawsze wisi na klatce i czeka aż wrócę, jeśli międzyczasie ją wypuści ktoś z rodziny to stoi i czeka przed wejściem. To jest zaledwie parę godzin a co zrobić jeśli w sierpniu jadę na 3 tygodnie ? oczywiście zatroszczyłem się o opiekę dla niej wśród mojej rodziny - u babci zawsze najlepiej Wink ale jak patrzę na przywiązanie zwierzątka do mnie i mnie do niej to zacząłem się zastanawiać nad zabraniem jej ze sobą. Jedyny problem jaki jest to 6 - 8 godzinna podróż nad morze ( mieszkam w Krakowie ) i boje się, że króliczek dozna jakiegoś szoku... podróże na działkę przesiadywała spokojnie w kąciku swojej klatki i oddychała dość spokojnie, ja ją dla uspokojenia głaskałem i dawałem jej ulubione przysmaki, ale sami wiecie - 25 min. to nie to co 8 godzin... Bardzo proszę o pomoc i porady. Z góry dziękuje.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:10, 05 Lip 2007
Agata
 
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Groningen
Płeć: K





NO tak ja ze swoim krolikiem to Z Holandii jechalam (jakies 12 h) i wszystko bylo ok. Jezeli juz wiesz jak krolik reaguje na sam samochod i ze nie ma choroby lokomocyjnej (poczytaj o tym ) to w sumie chyba bedzie ok.Natomiast mnie zastanawia co zrobisz z krolem nad morzem.Wiesz mosisz wziasc klatke, jedzenie i pilnowac malego.jedziesz do domku czy pod namiot???
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:26, 05 Lip 2007
paula289
 
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok





Poproś babcię(jeśli królik zostanie u niej),żeby przychodziła do ciebie i głaskała królika dowałm mu przysmaki myślę, że królik zaakceptuje twoją babcię, będzie tęskił, ale długa podróż to duży stres, a stres skarca życie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 12:16, 05 Lip 2007
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Są króliczki które znoszą dobrze podróż a bywają i takie które bardzo źle znoszą jazdę samochodem a więc należy zabrać kroliczka na krótką wycieczkę około godziny i zobaczyć jak się zachowuje. Jeśli napradę tak jak piszesz króliś jest tak mocno przywiązany do Ciebie to na Twoim miejscu zabrałbym go ze sobą. Żadna babcia, ciocia czy też przyjaciel nie zastąpią ukochanego opiekuna. Więź o jakiej piszesz rzadko jest
spotykana, króliki na ogół dobrze znoszą opiekę innych osób i nie okazują smutku za właścicielem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:14, 05 Lip 2007
Virrus
 
Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Cytat:
jedziesz do domku czy pod namiot???


Jadę do domku nad morze, jeśli bym jechał pod namiot to od razu wykluczył bym zabranie ze sobą futrzaka.

Cytat:
na ogół dobrze znoszą opiekę innych osób

na ogół.. w przypadku mojej trusi to nie sprawdza się zbyt dobrze... upodobała sobie łóżko mojej siostry, kiedy ja na nie wchodziłem to podbiegała do mnie i nadstawiała główkę żeby ją pogłaskać, natomist kiedy weszła siostra to króliczek rzucił się na nią fuczał i przeganiał ją we wszystkie sposoby - przyznam że dość zabawnie to wyglądało. Królik Babcię bardzo lubi, sama zaproponowała że się nim zajmie i nie mam żadnych wądpliwości, że babcia będzie ją karmiła ( znając babcie to za dużo nawet ) jednak jak już pisałem zalezy mi na tym, aby ją zabrać jednak zdrowie króliczka jest ważniejsze niż parę tygodni nad morzem dlatego chcę się dowiedzieć czy takie podróże są bezpieczne i jak mogą się objawiać choroby lokomocyjne lub inne rzeczy, który opowiadają się za tym, aby królik jednak został w domu.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:54, 05 Lip 2007
joan
 
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ropczyce





heh muszę przyznac że mam podobny problem. ale moje dziewczyny absolutnie nie zgodziły się zostawić Filipa u kogokolwiek. Zamawiałam dzisiaj noclegi i już uprzedziłam włascicielkę o zwierzaku. właśnie dlatego ze on jest przywiązany do nas a małe do neigo. młodsza córa po jednodniowym pobycie u babci już płakala za królikiem. na krótkich trasach woziliśmy go w transporterze wyscielonym ręcznikiem z siankiem i poidełkiem przyczepionym do ścianki i znosił to spoko- jak dziewczyny głaskały go w czasie jazdy. mam nadzieje że nad morze tez przejedzie bezstresowo. przyzwyczajamy go do siedzenia od czasu do czasu w transporterze w domu. klatke oczywiście bierzemy i wszystko co mały lubi...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:06, 05 Lip 2007
Agga
Gość
 





Choroby lokomocyjne się zdarzają, dlatego, jak radzi KazioR, najlepiej najpierw zorganizować próbną przejażdżkę i sprawdzić reakcję.
W trakcie takiej długiej trasy, co jakieś 3 godziny dobrze jest zrobić postój i pozwolić się królikowi rozprostować i napić wody.
Jeśli nie wystąpi choroba lokomocyjna, nie powinno być problemu z transportem.
PostWysłany: Czw 21:11, 05 Lip 2007
joan
 
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ropczyce





wodę przymocowałam w takim mniejszym poidełku do transpotera- jechać będziemy noca więc nie wiem jak będzie z rozprostowywaniem bo może byc zimno, ale przynajmniej na ręce będe go mogła brać od czaasu do czasu
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:14, 05 Lip 2007
joan
 
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ropczyce





a wogóle.... to nie tylko dziewczyny ale i ja nie wyobrażam sobie zostawić małego komukolwiek.......
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:10, 06 Lip 2007
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Jest jeszcze zawsze jedno wyjście - od 1995 roku nie wyjeżdżam na wczasy, na ostatnich w Gródku lipiec 95 był czarny Trunio I,
i to były ostatnie wakacje na obcym terenie, jesienią zakupiłem działkę i wszystkie króle spędzają czas wakacji 25 km pod Krakowem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:39, 06 Lip 2007
Zbyszek
 
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin





Jeśli jest możliwość zabrania uszatka ze sobą i dobrze znosi podróż - nie ma lepszego rozwiązania niż wakacje z królikiem. Te małe istotki odczuwają rozłąkę, chociaż może nie okazują tego tak jak pies. Kropka po naszych powrotach (kiedy nie jedzie z nami) zawsze okazuje nam najpierw oburzenie, że zostawiliśmy ją a potem radość, że już jesteśmy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 10:05, 06 Lip 2007
joan
 
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ropczyce





heh - ze względu na dzieci na razie jednak chcę wyjeżdżać Smile póki mnie na to stac finansowo- coby im trochę zmienic klimat bo obydwie były dosyć cherlawe- po ostatnich wakacjach trochę lepiej Smile może i królasowi wdychanie jodu pójdzie na zdrowie... i jak czasem po helskim ogródku pobiega ... bo właścicielka domu to już przełknęła - hihi a może mu i morze pokażemy Smile a co jak tyle drogi będzie jechał to i morze powinien zobaczyć.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:46, 06 Lip 2007
Zbyszek
 
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin





... będzie dobrze. Byle tylko pogoda dopisała.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:17, 21 Lip 2007
Virrus
 
Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Zdecydowałem, że jednak króliczek zostanie w domu.. Pani prowadząca ośrodek może nie być zadowolona z futrzaka, natomiast Trusia ze szczęscia może robić różne rzeczy. nie wspominając o dzieciach, które będą mnie napastowały żeby pokazać króliczka, tak więc więcej spokoju chyba jednak zazna z babcią.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:11, 21 Lip 2007
Zbyszek
 
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin





Jeśli babcia została odpowiednio przeszkolona w "obsłudze królika" i przekazano jej numer zaprzyjaźnionego weta - to nie ma lepszego rozwiązania. No oczywiście od wspólnego wyjazdu z królikiem. Kropka zawsze jechała tam, gdzie było przyzwolenie gospodarzy...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:15, 21 Lip 2007
Virrus
 
Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





moja babcia jest dla niej aż za dobra. sprzątanie powierzyłem wujkowi, który wpada do babci codziennie, wiadomo - młoda by uciekła a jak starsza kobieta ma gonić za królikiem po całym domu..
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 7:25, 22 Lip 2007
Kinguska
 
Dołączył: 20 Lip 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tomaszów
Płeć: K





hehe.....no tak

CIESZĘ SIĘ, ŻE JESTEŚ PILNYM UCZESTNIKIEM NASZEGO FORUM, JEDNAK CZŁONKIEM NASZEJ SPOŁECZNOŚCI JESTEŚ OD 20 LIPCA A NAPISAŁAŚ W CIĄGU DWU DNI WIĘCEJ POSTÓW NIŻ JA PRZEZ DWA LATA, PROSZĘ O WYRAŻANIE SWYCH MYŚLI PRECYZYJNIE, PÓSŁÓWKA I KILKU WYRAZOWE NIC NIE WNOSZĄCE OGÓLNIKOWE LUŹNO RZUCANE MYŚLI SĄ NICZYM INNYM JAK BICIEM LICZNIKA POSTÓW, U NAS NIE LICZY SIĘ ILOŚĆ A JAKOŚĆ WYRAŻANYCH OPINII. PROSZĘ O BARDZIEJ RZECZOWY UDZIAŁ W NASZYM FORUM.

ADMINISTRATOR
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 10:50, 22 Lip 2007
nuna
Gość
 





Nie martw sie, bedzie dobrze, tylko kroliczke mozesz troszke grubsza zastac. Wiesz jakie sa babcie, wszystko od serca Smile
PostWysłany: Nie 11:05, 22 Lip 2007
Kinguska
 
Dołączył: 20 Lip 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tomaszów
Płeć: K





no właśnie na pewno sie nic nie stanie...




Przypominam uprzejmie forum to nie Gadu gadu.

Punkt naszego regulaminu w obowiązkach uczestniaka forum podaje:


2. Zabrania się nabijania postów oraz pisania postów nie wnoszących nic do tematu. Będą one usuwane bez uprzedzania autora.


CIESZĘ SIĘ, ŻE JESTEŚ PILNYM UCZESTNIKIEM NASZEGO FORUM, JEDNAK CZŁONKIEM NASZEJ SPOŁECZNOŚCI JESTEŚ OD 20 LIPCA A NAPISAŁAŚ W CIĄGU DWU DNI WIĘCEJ POSTÓW NIŻ JA PRZEZ DWA LATA, PROSZĘ O WYRAŻANIE SWYCH MYŚLI PRECYZYJNIE, PÓSŁÓWKA I KILKU WYRAZOWE NIC NIE WNOSZĄCE OGÓLNIKOWE LUŹNO RZUCANE MYŚLI SĄ NICZYM INNYM JAK BICIEM LICZNIKA POSTÓW, U NAS NIE LICZY SIĘ ILOŚĆ A JAKOŚĆ WYRAŻANYCH OPINII. PROSZĘ O BARDZIEJ RZECZOWY UDZIAŁ W NASZYM FORUM.

ADMINISTRATOR
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:25, 13 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





my za parę dni jedziemy w reise, niestety uszaki z nami nie pojadą, bo przynajmniej 3 razy bedziemy zmieniać miejsce pobytu, w tym tylko jedno jest takie, gdzie nie bałabym się futer zabrać. Tak to niestety muszą jechać na przechowanie do teściów. Bedąc u nich z wizytą w ostatni weekend zrobiłam małe rozeznanie (teściowie są doświadczoną "przechowalnią" królików, ponieważ ich córka czasami podrzuca swojego uszaka na parę dni). Rozmowa z teściową była konkretna - uszaki będą mieć do dyspozycji jeden pokój, który bedzie odpowiednio zabezpieczony, żeby nie zrobiły sobie krzywdy, ani nie wyrządziły szkód; z karmieniem zostawię dyspozycje na kartce, który królik co je i w jakich ilościach; jeżeli coś się bedzie działo ze zdrowiem uszatych, wiem, że bedzie zepewniona pomoc weterynarza. Uszaki znają ten teren, więc myślę, że nie będą zbytnio zestresowane.

Jeżeli szuka się domu tymczasowego na okres wyjazdu, to dobrze jest się najpierw zorientować, co tymczasowi opiekunowie wiedzą o danym zwierzątku, czy mieli kiedyś z nim kontakt, czy warunki w jakich nasz podopieczny ma przebywać są odpowiednie itp. Najlepiej, jeżeli jest to ktoś znajomy lub rodzina, a jeżeli zwierzak ma przez okres wyjazdu przebywać w obcym domu - dobrze, żeby to miejsce znał i dobrze mu się kojarzyło...
Zobacz profil autora
Podróże i rozstania
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin