Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne -> Kleszcz Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Kleszcz
PostWysłany: Nie 9:19, 06 Sie 2006
Terka
 
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podlasie





Dzisiaj rano zobaczyłam u mojej Myszki blisko oka małego kleszcza.Ledwie go wyciągnełam,juz zdążył napić się krwi,był taki gruby.jestem bardzo zaskoczona skąd on mógł znależć się,króliczek cały czas jest w domu nie wypuszczałam go nawet ostatnio na balkon.Mysle,że może zaplątał się w sianie ,które niedawno kupiłam.Mam nadzieje.że nie był zarażony i nic nie bedzie dla mojej Myszki. Sad
Czy Wy spotkaliście się kiedyś z takim czymś?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:11, 13 Lip 2009
brava
 
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno
Płeć: M





No własnie ja dziś zobaczyłem w tym samym miejscu kleszcza u mojego Majulka. ale nie dam rady go wyciągnąć bo jest mały i jak narazie krwi nie pije. Jutro z rana zabiore królisia do weta niech mu to wyciągnie. To dziadostwo fruwa spada nie wiadomo skąd niestety.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 7:03, 14 Lip 2009
ania i gabcia
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubaczów
Płeć: K





Jej jak już był tam całą noc to trudno, ale biegnij szybko do weta. ja tam bym jednak próbowała olejować itp. i wyciągnęła bym od razu, bo im dużej tym większe ryzyko zkazenia chorobami odkleszczowymi, choc nie jestem pewna czy zwierzętom kleszcze darowują te same chorubska co ludziom, ale pewnie ryzyko jest. błe.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:16, 14 Lip 2009
nuna
Gość
 





Nie smarujemy niczym kleszcza, w stresie zwraca on sline , a ta slina zawiera chorobowtorcze bakterie itd.
Na przyszlosc polecam takie haczyki, wyciagaja one kazdy rozmiar kleszcza, te ledwo widoczne tez Smile i sa bardzo proste w obsludze.
PostWysłany: Wto 14:51, 14 Lip 2009
ania i gabcia
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubaczów
Płeć: K





no proszę to się czegoś dowiedziałam, całe wieki temu wyciągałam mojemu psu kleszcze i wtedy takich bajerów nie było, ale z tym olejem to z kilka razy próbowałam bo mówiono wtedy, że on się podczas tego dusi i wychodzi sam, ale pamiętam że to się mi nigdy nie sprawdziło. Może skuteczniej było by dziada poprosić. Jednak sadzę że na cała noc to nie powinno się zostawiać tego kleszcza.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:45, 14 Lip 2009
Bziunda
 
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Fakt Nuna, kleszczy się niczym nie smaruje.
Mnie uczyli, że łapie się delikwentowi dupsko i kręci się w przeciwną stronę ruchu wskazówek zegara.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:02, 14 Lip 2009
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





co kleszcz to inna szkoła. Nie kręcimy, nie ściskamy, nie smarujemy ani nie polewamy. Wyciągamy jak nie ma takiego przyrządu jak na fotce powyżej to pencetą łapiemy możliwie najbliżej skóry i delikatnie wyciągamy do góry bez szarpania aby mu nic nie urwać, po wyciągnięciu bierzemy dobry przyrząd n.p lupę czy nic nie zostało w rance jeśli jest czysta można przemyć spirytusem, jak cokolwiek zostało idziemy do weta na czyszczenie ranki. Tylko część populacji kleszczy jest nosicielami chorób, rejon Mazur i Zielonogórskie.

Znalazłem taki opis:

Usuwanie kleszcza
Jeśli na swoim ciele znajdziemy intruza jakim jest kleszcz należy go jak najszybciej usunąć. Wprawdzie do przeniesienia się bakterii wywołujących choroby ze śliny kleszcza wystarczy kilka minut to jednak jak najszybsze usunięcie kleszcza zmniejsza wielokrotnie ryzyko zachorowania

Przy usuwaniu kleszcza należy szczególnie uważać, gdyż nieumiejętne wyciąganie go ze skóry może przynieść ze sobą wiele przykrych konsekwencji

Jeśli kleszcz zagnieździł się bardzo głęboko lepiej samemu nie podejmować próby usunięcia pasożyta tylko jak najszybciej zgłosić się do lekarza

Usuwanie kleszcza najlepiej przeprowadzić pensetą. Należy go chwycić jak najbliżej skóry i zdecydowanym ruchem pociągnąć w górę. Jeśli pomimo starań fragmenty kleszcza pozostały w ciele należy je usunąć dokładnie a w razie problemów udać się do lekarza. Miejsce po ukąszeniu należy przemyć spirytusem.

Nie wolno kleszczem kręcić, wyciskać ani smarować masłem, tłuszczem, benzyną - kleszcz dławiąc się bedzie wypluwał ślinę zawierającą bakterie powodujące choroby.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:51, 08 Paź 2009
szalonaaga
 
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





Po ostatnim spacerku na działce mój Hieronim przyniósł na pyszczku kleszcza (tuż koło wąsów, a la pieprzyk Marylin Monroe), było to przedwczoraj, myślałam, że może się zadrapał i to strupek jest.

Dziś kiedy przyszłam do domu moja mama zaniepokojona stwierdziła, że Hieronim jakiś osowiały jest (a uwielbia się z nią bawić) i to mi dało do myślenia. Wspólnymi siłami pozbyłyśmy się kleszcza- nie był duży i wyszedł z całym tułowiem, głową, nóżkami, rana jest czysta i przemyłam ją wodą utlenioną. Czy jest coś jeszcze co mogę zrobić dla króliczka po wyciągnięciu kleszcza?

I w ogóle- czy królik może umrzeć od kleszcza? Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 6:53, 09 Paź 2009
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Gdy zauważyłam u mojej Maniutki kleszcza, to spanikowałam i w nocy w necie szukałam numerów do lecznic. Dzwonilam dopóki nie trafiłam na otwartą - jeszcze przez pół godziny. Wtedy dowiedziałam sie jak szybko mój mąż potrafi przejechać pół miasta i że z transporterem da się przełazić przez płot Very Happy
Po wyciągnięciu dziadostwa wet mnie uspokoił, że rzadko bywa by króliki chorowały na choroby pokleszczowe Surprised Nie wiem czy miał rację, ale w 100% zarażenia nie wykluczył. Tak więc najlepiej by było dzikim kłusem biec do dobrego króliczego weta, bo w chorobach wirusowych czas ma duże znaczenie. A skoro mały jest osowiały, to odpukać...
Zdrówka życzymy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:47, 09 Paź 2009
MiA__89
Gość
 





Zarażenie się królika jest tak samo prawdopodobne jak człowieka lub innego zwierzęcia. A ja zaś na praktyce od ratowników słyszałam , że nie wyciąga się poprzez ciągnięcie w górę , bo one się blokują i można wyrwać bez łepka , tylko ciągnąc do góry minimalnie przekręcać pinsetę ( ale nie wiercić i kręcić w każdą stronę tylko w jedną powolutku ). Sama tak robię i nigdy mi nie pękł ani nie zostawiłam główki.
Ale pokroić się za to nie dam , bo chyba każdy zauważył , że sposoby wyciągania kleszcza się strasznie szybko zmieniają i najpierw wszyscy smarują masłem , a potem krzyk , że nie wolno , to alkoholem , wykręcanie itp.
PostWysłany: Pon 12:49, 12 Paź 2009
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Dlatego najlepiej jak by to wet zrobił. Chyba ma większe doświadczenie. Tak mi się wydaje, że kleszcza należy wyciągać / wykręcać z wyczuciem, ale stanowczo. Jakieś 80 stopni pochylonego do powierzchni ciałka królika. Jeśli kleszcze się podrażni / pokiwa przed wyciągnięciem, to chyba się "poluzowuje" (wg mojej Mami) i łatwiej go wtedy wyciągnąć. Ale zastanawiam się czy wtedy nie wypuszcza śliny. (?) I negatywne opinie o zmarowaniu wydają mi się sensowne.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:53, 12 Paź 2009
Emilka i Bobcio
 
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: K





Moja mama bierze zwierzę na kolana, bierze pęsetę i delikatnie, ale stanowczo pociąga.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 1:33, 13 Paź 2009
MiA__89
Gość
 





Manfred napisał:
I negatywne opinie o smarowaniu wydają mi się sensowne.


Nie są , bo gdy posmarujesz go masłem , to nie ma dostępu tlenu i kleszcz się dusi i wymiotuje do krwi. A odurzony alkoholem kleszcz też wymiotuje.
PostWysłany: Wto 7:08, 13 Paź 2009
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





MiA: I dlatego, przez możliwość wymiotowania kleszcza, takie negatywne opinie o metodzie smarowanie wydają mi się sensowne i prawdziwe.

A co zrobić, jeśli zostałaby w ciałku królika głowa tego pajęczaka? Od razu do weta czy najpierw podjąć jakieś inne działania? Np. zdezynfekowanie rany spirytusem salicylowym chyba nie ma sensu, bo wirusów ten roztwór nie zabija. Dezynfekcja chyba po oczyszczeniu rany.


Ostatnio zmieniony przez Manfred dnia Wto 7:11, 13 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 9:28, 13 Paź 2009
nuna
Gość
 





Po jakims czasie sama wyjdzie na powierzchnie, skora sie caly czas odnawia, stare komorki umieraja, mlode je zastepuja. To tak jak z zadra mniej wiecej.
Ozywiscie mozna isc do weterynarza , wydlubie ja igla auuaa.
PostWysłany: Wto 10:22, 13 Paź 2009
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Czyli jeśli już głowa zostanie, to po ptokach i wirusy przeszły na nosiciela? Zostaje oczyszczenie i zdezynfekowanie rany orazi obserwowanie uszatka? Czy może jednak wyjęcie głowy przez weta ogranicza ilość wirusów kóre przedostaną się do organizmu?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 10:52, 13 Paź 2009
nuna
Gość
 





Wyjecie glowki to tylko wyjecie ciala obcego, jesli kleszcz zdazyl wypluc zawartosc swojego zoladka przed smiercia to oczywiscie czesc wirusow i bakterii przedostala sie juz do organizmu krolika.
PostWysłany: Wto 17:05, 13 Paź 2009
MiA__89
Gość
 





Manfred chciałabym cię bardzo przeprosić , bo źle przeczytałam posta , przeczytałam " bezsensowne " ( i jeszcze zacytowałam z rozpędem - ale się przed chwilą uśmiałam , czytając to Smile ). Mam nadzieję , że cię nie uraziłam Smile po prostu czasami chcę za szybko za dużo .

Nuna nie do końca bym się z tym zgodziła , bo gdy mój ojciec wyrywał u pieski to głowa została i jakby wsunęła się głębiej . W efekcie doszło do stanu zapalnego , zebrała się ropa ... Schodziła 2 tygodnie , mimo smarowania antybiotykiem ... Ale może to jakiś taki wyjątkowy przypadek ...
PostWysłany: Śro 8:14, 14 Paź 2009
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





MiA: Surprised A czym miałaś mnie urazić. Spoczko luzik. Nie ma za co przepraszać, bo działanie nie bylo celowe Smile A że dużo chcesz, to wydaje mi się to dobre - dodaje sił. Współczuję piesiowi.

Tak się zastanawiam czy są może specyfiki dla królików przeciw kleszczom? Czy założenie kociej obróżki przeciwkleszczowej na czas spaceru dałoby jakąś ochronę czy substancje w niej zawarte szkodzą uszatkom?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:15, 14 Paź 2009
MiA__89
Gość
 





Było to gdzieś już na forum poruszane i wszystkie obroże dla kotów , spraye na sierść , spraye do pokoju , a nawet te do kontaktów są dla królików szkodliwe. Niestety . Zostaje tylko szczepienie i wyjmowanie :/
Kleszcz
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin