Króliki domowe i inne zwierzęta

Libby

Przepraszam, jeśli umieszczam ten temat w złym dziale, ale nie wiedziałam gdzie indziej można.
Mam 2 króliczki miniaturki [samczyk i samiczka], ponieważ będziemy przeprowadzać do większego domu postanowiłam wziąć hodowlańca, ponieważ z reguły są one hodowane tylko na mięso ;( a u mnie miałby szansę na szczęśliwy dom.
W związku z tym chciałam się spytać czy moje miniaturki dogadały by się z takim XL'kiem, czy mógłby on im zrobić niechcący krzywdę? Lepiej wziąć drugiego samczyka czy samiczkę i czy lepiej się zrozumieją kiedy hodowlaniec będzie jeszcze malutki [ czy potraktują go jako 3 miesięczne dziecko a nie rywala ] ?

agatam2908

Jak dla mnie to każdy króliczek ma indywidualny charakter. Możesz spróbować, zawsze jak coś się będzie działo to możesz zabrać XL-ka do innego lokum Smile

.

gREaVQT@neostrada.pl

Mam Barusia hodowlanego 5kg,który jest szczęśliwym małżonkiem miniaturki Heli 1,8 kg,wszystkie króliki uwielbia(czasem niestety bez wzajemności).Ogólnie sądzę,że u królików hodowlanych jest bardziej rozwinięty instynkt stadny,ale oczywiście nie generalizuję,bo każdy królik może mieć inny charakter.Baruś przybył do mnie jako dorosły,a zaprzyjaźnianie odbyło się już I-go dnia pobytu Heli i po 1/2 h są to papużki nierozłączki.

Libby

agatam2908
jeśli by się nie zaprzyjaźniły to nic na siłę ^^ ale mimo wszystko miło gdyby chciały ze sobą przebywać.

gREaVQT
ufff, uspokoiłaś mnie. Dobrze wiedzieć, że to w ogóle możliwe Smile

!
O ile mogę wiedzieć, to skąd wzięłaś Barusia? Bo ja jak na razie znalazłam w okolicznej wsi mężczyznę, który handluje króliczym mięsem Sad

i od niego będę mogła kupić hodowlańca.

Jeśli ktoś mógłby mi jeszcze powiedzieć, czy lepiej dziewczynkę czy chłopca? Jaką płeć szybciej zaakceptują moje króle?

gREaVQT@neostrada.pl

Barusia mam ze schroniska.Na adopcyjnej są króle "hodowlane"Czaruś baran francuski madagaskarowy,2 tany-bracia i Bazylek.Lepiej wziąść samczyka i go wykastrować.Samiczki są bardziej terytorialne i trudniej je zaprzyjaźnić z drugą samiczką.U mnie Baruś i tany akceptują wszystkie króliki i nie okazują im wrogości,a 2 miniaturki - z tym jest niespecjalnie,bo Hela akceptuje tylko Barusia,a Duszek żadnego króla.

kiche_wilczyca

kiedyś myślałam, że samce zawsze zaakceptują samicę. Kiedy przybyła do nas Kropka, zarówno Czort jak i Dymek były oczarowane. Po miesiacu przeszło Dymkowi i zapomniał o dżentelmeńskich zachowaniach. Kuli oba chłopaki nie tolerują....... wszystko zależy od samych uszaków....