Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Galeria -> Pusia Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Wto 17:49, 01 Mar 2011
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Jak pisałem opinia na początku weterynarza była raczej mało pocieszająca, uznał przypadek za dość trudny. Jednak podanie 3 zastrzyków dziennie to naprawdę silna dawka z tym, że myślę iż nie było innego wyjścia temperatura skoczyła do 40 stopni, kichanie, szmery w płucach. Obecnie kilka razy w ciągu doby kichnie i parę razy kaszle, temperatura w normie, oczka łzawią i jest ropka (8 dni kropienia Gentamicin) podjada i pije. Jutro znów zastrzyki. Nie ma na razie żadnej decyzji ile jeszcze będzie leczona. Jest kłopot bo prawdopodobnie w styczniu na KK ją leczono i sterylizowano a 4 lutego zaszczepiono ją szczepionką i do tego jeszcze w tym dniu wścieklizna a więc dostała dawkę dość mocną, dwa tygodnie i kotek u mnie się rozchorował.

Jakoś myślę, że damy radę jest żywotna i ma chęć do życia, najbardziej martwi mnie podejście ludzi z forum miau.pl gdzie poruszyłem ten temat po to aby zastanowiono się jak leczą, gdzie leczą i czy to naprawdę jest dobre leczenie, a tam na mnie nagonka - ja powinienem się liczyć iż kot po adopcji może mieć stres i może się rozchorować. W sumie to wyszło na to iż to moja wina bo niby ja do nich jako stowarzyszenia mam pretensję i to nieuzasadnioną.

Ostatni post w sprawie Pusi z dnia dzisiejszego:

W sprawie Pusi chciałam tylko napisać, że nie uważam aby z naszej strony coś było zaniedbane. Właściciel został telefonicznie przeproszony za kłopot i uzyskał wyjaśnienia. Jednak niewiele to dało bo codziennie czytamy kolejne wyrzuty o niemiłym tonie.

Pusia przez 2 tygodnie po szczepieniu nie miała objawów chorobowych. Tymczasowa opiekunka poświęcała Pusi wystarczająco dużo czasu i obserwowała ją. Codziennie długo rozmawiamy telefonicznie. Szkoda, że osoby komentujące stan Pusi nie widziały w jakiej formie była na co dzień przed wydaniem do adopcji. Może miałyby co innego do napisania i nie byłyby tak pewne siebie w swoich osądach.

Niestety zdarza się , że katar wraca, a zmiana otoczenia jest sprzyjającym momentem do tego. Stres zawsze może spowodować spadek odporności. Niektóre koty są bardziej wrażliwe. Takie ryzyko zawsze trzeba brać pod uwagę a nie szukać winnego.

Mam nadzieję, że wszyscy już napisali wszystko co chcieli na ten temat i nie będą do tego wracać ( ja nie będę ) . Ale to tylko moje ciche życzenie.
Za zdrowie Pusi trzymam kciuki cały czas i dziękuję za opiekę nad nią.

================

Niby w tym temacie stawiam zarzuty w niemiłym tonie??? jak widać nie raz dla niektórych osób czytanie czegoś co jest napisane bardzo oględnie zostaje uznane przez nie za atak, chyba jednak powinienem był napisać bardziej dosadnie co o tym wszystkim myślę.


[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:14, 01 Mar 2011
tmm03033
Gość
 





Nie ich wina bo zwierzak byl obserwowany, nie Pusi bo nie wykazywala symptomow chorobowych no widzisz z tego wynika ze Twoja Shocked ee wiesz co brak mi slow na takie diktum..
pozdrawiam i Pusi duzo zdrowka zycze!
PostWysłany: Nie 12:03, 06 Mar 2011
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





No jest chyba dobrze, obecnie stan jest stabilny, zakończyliśmy 8 dniowy etap podawania zastrzyków i Sconomune - temperatura dobra, lekkie kichanie i z oczek minimalnie ale łezki lecą, kaszel ustąpił, jest dość żywa może nawet za żywa wszędzie jej pełno, stół, parapety no i co ciekawe łazi mi po mieszkaniu koło nogi i się wywraca a więc muszę zanim zrobię krok popatrzeć aby na nią nie nadepnąć.

Teraz mamy okres rekonwalescencji - kazano podawać Biostyminę. Za 14 dni zobaczymy jak się mała będzie czuła i czy wszystkie objawy
paskudnej choroby ustąpią.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 12:54, 06 Mar 2011
julka1
Gość
 





no to w koncu dobre wiesci...
PostWysłany: Nie 14:25, 06 Mar 2011
T-T-A
Gość
 





No to małej ma się na zdrowie:)) Z Misiem chyba podczas choroby miłość buchnęła pełną parą? A jak reaguje na "świntuszkę"?
Pusi choroba, to według mnie ewidentny błąd w sztuce lekarskiej:(
2 tyg to akuret był okres, aby tak osłabiony organizm wykluł bakcyle w pełni.
No cóż, może warto aby opiekunki dt przemyślały sprawę wyboru weta, bo szkoda kotków, opiekunów i opiekunów ds


Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Nie 14:26, 06 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Nie 15:09, 06 Mar 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





To świetnie. Wink Widać, że weci kompetentni.
Ja też jestem ciekawa, jak miłość Miśka z Pusią. Very Happy
Czekam też na zdjęcia.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:04, 07 Mar 2011
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Ja również uważam, że wet jeśli cały styczeń leczył, wykonał zabieg sterylizacji to za szybko podał 4 lutego szczepionki i to do tego dwie w tym samym dniu, u córki nasi weci podali kotu jedną a za miesiąc drugą i nie dawali wścieklizny kot domowy, a ta biedna wszystko dostała w jednym dniu i zapewne była osłabiona przejściami z poprzedniego miesiąca no i organizm nie wytrzymał, jednak osoby piszące na forum miau.pl idą w zaparte pisząc, że to sprawa stresu i że tak się zdarza, nikt żadnej nauki z tego przypadku nie wyciągnął. Zapewne będę teraz jednym z pierwszych którzy będą za wszeklką ceną odradzali adopcji z takich towarzystw.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:41, 07 Mar 2011
T-T-A
Gość
 





Myślę, że tam działa bardzo wiele osób, a ludzie różnie reagująSad
Ja mam Pumcię od wolontariuszki udzielającej się na forum miau i złego słowa nie mogę powiedzieć.
Kotki odłowione wraz z mamą ze śmietnika, wspólpraca z " kocią" pania weterynarz, wyleczony koci katar, a w przypadku siostry Pumci operacja zmienionego oczka, wychowane, wychuchane, adopcja szybka sensowna i rzeczowa.
PostWysłany: Pon 18:51, 07 Mar 2011
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





No widzisz jak masz kocinę z łódzkiej fundacji Kotylion a dbała o nią wet Anna Mrozek, koci wet z 2008 roku to nie ma się co dziwić z takich rąk musi być zwierzątko zadbane i zdrowe. Zresztą mam znajomą co ma u nich DT. Ja wyraziłem opinie o : Zapewne będę teraz jednym z pierwszych którzy będą za wszelką ceną odradzali adopcji z takich towarzystw. - czyli takiego jakie mnie przekazało kotkę.

Również uważam, że działa w nim wiele osób i zapewne wyśmienicie, może nie mają siły decyzyjnej więc stało się tak jak się stało, że na końcu ja wyszłem jako ten winny choroby mojej kotki - bo gdybym jej nie adoptował nie miała by stresu i już.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:52, 07 Mar 2011
dase1987
 
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Ś-Z
Płeć: K





Generalnie nie można powiedzieć, że nie należy podawać jednocześnie szczepionki podstawowej + tej na wściekliznę.
Szczepionka 2 w 1 jest dobra dla kotów zdrowych.
Moje koty są taką szczepione całe życie i nigdy nie było problemów.
Z kocich szczepionek należy uważać raczej na tą na białaczkę, bo często się po niej zdarzają guzy w miejscu szczepienia.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:03, 07 Mar 2011
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





To samo mamy z królikami, w jednej lecznicy szczepią pomór i mykso od razu w innej mówią proszę zrobić przerwę 14 dni. To są t.z.w szkoły weterynaryjne które działają w oparciu o własne długoletnie doświadczenie. Moje ze zwierzętami jako opiekuna trwa ponad 40 lat, obserwuję różnych wetów i wysłuchuję ich opinii, lecz jak pomyślę co zawiera szczepionka uodparniająca na danego wirusa to sposób szczepienia nasuwa mi się sam do głowy, lepiej pozwolić aby organizm wytworzył przeciwciała na spokojnie niż dać za dużą dawkę co przy osłabieniu organizmu potrafi zamiast uodpornić doprowadzić do rozwoju choroby.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:08, 07 Mar 2011
T-T-A
Gość
 





Tak, z tego co wiem, to pani dająca Pumci dt współpracuje właśnie z tą panią weterynarz:)
A co tyczy wypowiedzi, że powodem choroby Pusi był stres, to niestety, nawiedzonych na żadnym forum nie brak:( Same fotki były dowodem w jak "wielkim stresie" była w nowym domu:)
Podane przez ciebie fakty mówiły same za siebie i tu nie było nad czym dyskutować. Z twojej wypowiedzi absolutnie nie wynikało, że ktoś obwinia opiekunów dt, natomiast powinna być wskazówką, że przy osłabionych, schorowanych kotach ostrożność przy leczeniu jest wskazana.
PostWysłany: Pią 20:30, 18 Mar 2011
tmm03033
Gość
 





Co u Pusi? nic nie piszesz...mam nadzieje ze brak wiesci to dobre wiesci.
PostWysłany: Nie 12:49, 10 Kwi 2011
kotchomikkrólik
 
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrocław
Płeć: K





lubie kolorowe kotki
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:04, 23 Cze 2011
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Jak Pusia??
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 8:41, 25 Cze 2011
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Witam serdecznie, cieszy mnie zainteresowanie naszą Pusią, kotka po pobycie w krakowskim mieszkaniu po zakończeniu leczenia wyjechała na wieś. Aby przedużyć jej podawanie środków wzmacniających zgodnie z Twoją sugestią wysypywałem proszek na łyżeczkę mieszanka z wodą i strzykawką do pyszczka, tak było ponad tydzień po tym okresie zaczęła mi wymiotować i to w nocy a lek podany w południe. Najpierw myślałem iż to sprawa jedzenia ale żadnych zmian nie było w diecie więc jednak pomyślałem o ubocznym skutku podawania Scanomune, odstawiłem i spokój. Z racji iż kapsułek w pudełku było sporo pomógł w likwidacji leku Misiu i po dwie dziennie wsunął.

Nasza Pusia to typowy kot który chodzi sobie własnymi ścieżkami. Śpi w zależności od jej wyboru na stole na krześle lub w drugim pokoju, przesypia całą noc po przyjściu z działki po kolacji zasypia snem kamiennym (ilość wrażeń przez cały dzień tak ją umęczy) rano muszę ją budzić lub wstaje jak Misiek idzie sobie na zewnątrz, oj i wtedy zaczyna się kocia muzyka, siedzi pod drzwiami i płacze dlaczego Misiek wyszedł a ona nie, siedzi na parapecie i patrzy za nim gdzie on chodzi jak tylko wróci on kładzie się na swoim posłaniu ona na kanapie i zasypia. Jest bardzo za swym psim przyjacielem, chodzi sobie koło niego z wyciągniętym maksymalnie ogonem pionowo do góry sygnalizując mu kto tu rządzi.

Ma spory apetyt ma puszki Miamor, Whiskas paszteciki z kurczakiem do tego Purina Cat Chow dla sterylizowanych kiciaków, ale i tak jak jem śniadanie przychodzi na stół i musi sobie coś z tego wybrać, tak samo jest przy obiedzie. Lubi Miśka suchą karmę i śmieję się, że niedługo zacznie szczekać. Nie odpuści nic z karmy miękkiej Misiaka jak daję mu konserwy to ona pierwsza do miski i co jest wprost zabawne to wielkie bydle stoi nad malutkim kociakiem i czeka aż ona sobie poje wóczas zabiera się on do uczty.

Ale nie jest to w żaden sposób jednostronne on jak tylko ona sobie poje to idzie kukać do jej misek i nie daj Panie Boże aby coś zostawiła z mokrej albo jogurt czy serek biały moment czyści jej miski.

Bardzo mnie cieszy iż ona się do nas przywiązała i znalazla swego przyjaciela w Miśku. Jak jest ładna pogoda i nie ma już rosy od godz 8 do 19 krąży po całej działce - info dla kociarzy nawyk załatwiania do kuwety jest dalej ona wraca aby się załatwić do domu i znow idzie na działkę. Ktoś mnie straszył że jak będzie wychodziła to później będzie brudzić w domu - to jest nieprawdą. Leży pod choinkami łapie motyle, wyleguje się na grządkach urządza polowanie na krety rozkopuje kopce i wkłada do środka łapkę. Jest na co patrzeć i można się z niej pośmiać jest pełna werwy i właściwie to mało co leży stale raczej krąży jakby sprawdzała czy na działce wszystko jest w porządku. Chodzi po drzewach i mając dobrego dwunoga za nauczyciela nauczyła się na zawołanie wracać do domu. Przez ostatnie dwa miesiące byłem po dwa dni w Krakowie, świetnie odnajduje się w mieszkaniu nie ma żadnego z jej strony sygnału, że chce wyjśc na zewnątrz.

Po jej chorobie nie ma już śladu - przybrała mocno na wadze, urosła, ale co ja tu będę opowiadał zapraszam do jej galerii i zobaczcie sami:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 8:51, 25 Cze 2011
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





O kurczę Shocked moje obecnie dostają scanomune (z braku Immunodolu), bo jedna kotka nam się zaziębiła i resztę staramy się utrzymać w zdrowiu, i nie ma takich rewelacji.
Najważniejsze, że mała już zdrowa Smile I oby tak zostało jak najdłużej

Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:53, 25 Cze 2011
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





no to ja nie wiem czy czasem to domowe trzymanie nie powoduje, że kociaki stają się mało odporne u mnie jednak sobie biega i to sporo po działce niezależnie czy upał czy chłód niech się organizm teraz sam ratuje.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:21, 25 Cze 2011
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





no niestety domowy chów osłabia odporność
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:11, 18 Lis 2011
Zoomumba10
 
Dołączył: 14 Lis 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Jaka śliczna kotka i nawet się z pieskiem lubi.
Zobacz profil autora
Pusia
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Galeria
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 4  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin