Króliki domowe i inne zwierzęta

ThomasKEX

Witam,

Od dwóch tygodni posiadam w swoim domu młodego królika- karzełka. Do tej pory wszystko było z nim OK, aż tu nagle parę dni temu zaobserwowałem u niego dziwne objawy. Królik nagle zaczyna unosić głowę tak, że wygina całe ciało w kształt litery L ciężko przy tym oddychając, tak jakby brakowało mu powietrza. Zaraz po wystąpieniu tego objawu biega po klatce by w końcu upaść na bok i leżeć z tak wygiętą do góry głową parę minut. Zdarzy mu się przy tym parę razy pisknąć i wierzgnąć łapkami. Objawy te zdarzają się raz lub dwa razy dziennie. Tak szybko jak się pojawiają, tak szybko również znikają. Wiem, że na pewno muszę zasięgnąć porady weterynarza ale może ktoś wie co jest przyczyną tych objawów i co one oznaczają?

tmm03033 · Gość

Jak dla mnie to naprawde juz dawno powinienes byc u weta !
Krolik napewno sie dusi.
Gdybac sobie mozemy, moze padaczka a moze jakies inne powazne schorzenie a ze powazne to bez watpienia Crying or Very sad

fifi NIDERLANDZKI

jakies wieści od vet ???

ThomasKEX

Weterynarz stwierdził zakażenie pierwotniakiem, który uszkadza system nerwowy królika i powoduje ww. objawy. Zalecił stosowanie leku dla kotów o nazwie Fenbendazol raz dziennie w dawce 20-30 mg na kilogram masy ciała zwierzęcia i powiedział, że albo królik z tego wyjdzie albo nie, czyli 50% szans na przeżycie. Niestety dziś rano zastałem mojego królika martwego w klatce. Był z nami raptem miesiąc Sad

tmm03033 · Gość

Przykro mi bardzo - trzymaj sie.

Bziunda

Toż to E.cuniculi, czy jak to się tam pisze. Ja właśnie mojego Stitcha na to leczę. U nas jest wcześnie zauważone (chyba) i jestem dobrej myśli.
Współczuję straty króliczka. Niestety z tymi zwierzętami nie można czekać jak się coś dzieje, bo chorują nagle.

ThomasKEX

Mój weterynarz stwierdził, że to raczej nie E.cuniculi ponieważ królik unosi głowę mocno do góry a nie na bok. Pytanie tylko czy musi być to regułą? Może faktycznie był to ten właśnie pasożyt. Niestety w chwili obecnej mogę snuć tylko domysły bo walka z tą chorobą została przegrana. Mimo, że królik był z nami raptem miesiąc, to i tak zdążyliśmy się już do niego przyzwyczaić i jego stratę odczuliśmy nie mniej niż wtedy, gdyby żył z nami długie lata. Aby wypełnić tą pustkę postanowiłem, że muszę mieć następnego i... od paru godzin jest już z nami nowy, biało-czarny osobnik. Mam nadzieję, że ten będzie miał więcej szczęścia i pożyje wśród nas o wiele dłużej.

Bziunda

Mam nadzieję, że klatka i akcesoria zostały dokładnie zdezynfekowane.
Jako zapalona króliczara, polecam adopcje króliczków, a nie zakup. Tyle szczęść czeka na nowy, kochający dom...