Króliki domowe i inne zwierzęta

agnieszka73

witam , u mojego krolika dzieci zauważyły coś w postaci , łupieżu"
białe małe łuski przy skórze jak ją czesałam to czasami odchodziły z sierścią . Po rozgarnięciu sierści zauważyłam jakby było to zbite w jedną kupkę taki jakby strupek z łusek skory , przyjechał wet na wizytę popatrzył i sam nie wiedział co to powiedził, że to mże być drożdżak ale niekoniecznie prawdopodobnie z suchego powietrza. Dał chyba Imaveron piszę chyba bo odlał mi go do buteleczki , smarowałam raz dziennie i zeszło ale ostatnio znowy w dolnej części grzbietu znów to samo i nie wiem co to czy to jakieś ,, przerzuty " i czy to w ogóle drożdżak nie ma innego weta w okolicy żeby jechać do specjalisty z prawdziwego zdarzneia musiałbym jechać 120 km. , proszę może są jakieś inne sposoby leczenia tego np. przemywanie ziołami czy coś takiego.
pozdrawiam Agnieszka

gREaVQT@neostrada.pl

U mojego Barka było to podobne do objawów,co opisywałaś i okazało się,że cheyletieloza(roztocz),ale to wet powinien pobrać próbke i zbadać pod mikroskopem.Wtedy Imaverol nie działa bo to nie jest grzybica,natomiast skuteczny jest Pularyl.

KazioR · Administrator

Pomalutku, znów problem powstaje z wszelkiej pewności - iż ja wiem najlepiej ( i o to mam do wetów pretensje, że leczą bez badań labolatoryjnych bawiąc się kosztem naszych futrzaków ). A może wet zrobi zeskrobinę odda do badani i po uzyskaniu wyniku poda odpowiedni lek. Z tego co piszesz pierwszy lek nie przyniósł zdecydowanej poprawy są nowe ogniska. Tu już nie musi być specjalista od królików leczenie chorób skórnych to przypadki u wszystkich gatunków.

agnieszka73

witam ,dziękuję zaporady , prosze mi poiwedzieć czytomoze też samo minąć po jakimś czasie czycossię może stać , pytam ponieważ nie mam teraz dostepu do weta ponieważ tyle dosypalo śniegu a i on nie chętniejeździ na wizyty . Płyn mi się skończył i martwię się co będziejak go nie będę niczym smarować
agnieszka

Agga · Gość

Grzyby i inne pasożyty mają to do siebie, że jeśli nie zostaną całkiem wymordowane, to są szybko lubią wracać. Lek stosowany krócej, niż zaleca lekarz sprawia, że mikroby zostają osłabione, ale nie wyeliminowane. A stosowanie ponownie tego samego leku staje się bezsensowne, ponieważ już są nań odporne.
Zatem dobrze by było nie zważać na warunki pogodowe i doleczyć zwierzorka do końca.