Króliki domowe i inne zwierzęta

Zbyszek

Jeśli moge się wtrącić w temat suszenia zapasów na zimę:
1/ nasiona koniczyny można kupić w sklepach ogrodniczych, w małych opakowaniach (ca 0,5 kg - wystarczy na obsianie sporej działki) - wysianą w połowie maja przy sprzyjających warunkach można już w połowie sierpnia ścinać, a drugi raz w połowie września (wszystko zależy od pogody niestety),
2/ koniczynkę zbieram (ścinam nożycami do trawy) przed okwitnięciem, bo później robi się zbyt twarda (zwlaszcza łodygi),
3/ suszę na balkonie - na starej suszarce do bielizny mam naciągniętą starą firankę i na czymś takim rozkładam cienką warstwę surowca do suszenia, odwracam go 2 razy dziennie - przy dobrej, suchej pogodzie po 3 dniach jest wspaniały susz,
4/ susz zbieram do worka z włókna polipropylenowego (jest dość przewiewny i nie higroskopijny - jutowe chłoną wilgoć i bywają impregnowane środkami ochronnymi).
5/ zapasy przed nastaniem jesiennych słot przenoszę do suchej i chłodnej piwnicy, większe ilości trzymam w worku polipropylenowym, mniejsze w dużych torbach papierowych.
6/ nie przesuszona i nie ubijana w worze koniczyna specjalnie się nie osypuje.
7/ oprócz koniczyny suszę mlecz, krwawnik (zachować umiar w podawaniu suszu), liście babek, liście podagrycznika, młode gałązki wierzby razem z liśćmi, nać marchwi, liście nagietków, nać pietruszki (zachować umiar w podawaniu konsumentom) - Kropka za suszoną nie przepada,
Ważne jest, aby w procesie zbierania surowca nie dopuścić do jego zaparzenia, w trakcie suszenia nie dopuścić do zapleśnienia a w czasie przechowywania nie narazić na butwienie.
Młode gałązki wierzby można wiązać do suszenia w niewielkie pęczki i tak suszyć w przewiewnym i zacienionym miejscu (suszenie w bezpośrednim słońcu powoduje utratę apetycznej, szarozielonej barwy suszu).
Susze roślinne (w tym i sianko) można wzbogacać dodając niewielkie iklości soli kamiennej (kopanej, z kopalni w Kłodawie, do kiszenia ogórków Smile

).
Można również suszyć młode gałązko brzozy, topoli, lipy, osiki...

KazioR · Administrator

Bardzo dobrze panie Zbyszku, ja kupuje koniczynę białę lub fioletową również w sklepie ogrodniczym lub trawę łąkową w sklepie rolniczym, sieje po całej działce a po wyjściu nie przed kwitwieniem a w czasie lub po ( nie podawać kwitnącej świeżej królikowi) zrywam rękami i przy sprzyjającej pogodzie rozkładam na działce na kocu i przewracam aż w pełni sobie wyschnie, stwardnienie łodyg ma również swój walor użytkowy, następnie pakuję do worka z materiału najlepiej poszewka poduszki i wieszam w komórce aż do jesieni, przywieziona do domu siedzi sobie w pawlaczu do momentu aż Trunia skończy ucztowanie. Nie ma możliwości aby końcówka nie była skruszona na pył jednak u mnie zjadane jest wszystko.

Gość

Regi badzo lubi świeże liście krwawnika więc suszone też mu powinny smakować Very Happy

Aga

Dlaczego króliczki nie powinny jeść kwitnącej koniczyny?

KazioR · Administrator

Powoduje ona wzdęcia a to najczęściej bez udzielenia pomocy weterynarza prowadzi do śmierci królika.