Mel |
|
|
|
Dołączył: 28 Gru 2010 |
Posty: 623 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Warszawa Płeć: K |
|
|
 |
 |
 |
|
Bez przesady.
Proszę na mnie nie najeżdżać. Czytając Twoją wypowiedź Jonesy,
poczułam się tak, jakby mój królik miał co najmniej zator, a ja nie poszłabym z nim do weterynarza.
Jak piszą dziewczyny- biegunka, a miękkie bobki to co innego.
Teraz łapki- Nie były obdarte. Czytaj proszę, uważnie.
Odparzenia, za obdarcia skóry to co innego.
Po co mam jechać tylko z odparzeniami, i brudną pupą do weterynarza
? Nie lepiej załatwić wszystko za jednym razem?
Tym bardziej, że pupę umyłam, i wszystko jest ok.
I proszę, bez zarzutów. Bo naprawdę jestem osobą o której można
powiedzieć, że dmucha na zimne, co nie znaczy, że z każdym miękkim bobkiem
będę lecieć do lecznicy. |
|