Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Żywienie -> gałązki? Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
gałązki?
PostWysłany: Pon 9:26, 05 Cze 2006
Anna
 
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: K-ów





Witam serdecznie wszystkich miłośników zwierzaczków.
Mam pytanko - jakie gałązki - jakich drzew mozna dać króliczkowi do gryzienia.
Wiem ze może być wierzba oraz drzewa owocowe. Ale czy wszystkie owocowe i jakie jeszcze drzewka z wolno rosnących - np. czy brzoza?
Będę wdzięczna za informacje. I czy gałązki mozna podawać króliczkowi z liśćmi czy raczej bez???
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:17, 05 Cze 2006
Terka
 
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podlasie





To zależy od upodobań króliczka.Moja Myszka własnie najbardziej upodobała sobie gałązki młodej brzozy,daję je razem z listkami.Tak jak piszesz,mogą być również gałązki drzew owocowych:jabłoni,gruszy.Nie wolno drzew pestkowych np.wiśni i śliw! Może natomiast być wierzba,lipa,leszczyna, porzeczka,malina.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:09, 05 Cze 2006
Anna
 
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: K-ów





Bardzo dziękuję za informacje - własnie się zastanawiałam nad brzozą - dziekuję Smile
Zobacz profil autora
piciu
PostWysłany: Pon 14:26, 05 Cze 2006
Anna
 
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: K-ów





Jak dużo wody powinny pić króliczki? Moja nie wypija jej zbyt dużo jest to dołsownie może z 20ml dziennie - nie wiem czy jest to wystarczajace. Oprócz tego sotaje soczyste jedzonko - jak np jabłuszka, mleczyki. Skoro nie pije wiecej to chyba to wystarcza - prawda?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:58, 05 Cze 2006
Agga
Gość
 





Jeśli chodzi o gałązki i inne roślinki, które są przysmakami królików, bardzo ładnie opisane (ze zdjęciami) są na stronie Zbyszka: [link widoczny dla zalogowanych]
Co do wody - króliki muszą mieć do niej dostęp cały czas, tak jak i zresztą do sianka. Woda musi byc świeża i czysta.
PostWysłany: Wto 14:19, 06 Cze 2006
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Woda

Podstawowy składnik organizmu zwierzęcia stanowi woda. Krew zwierzęcia zawiera jej 80%, a skóra i narządy wewnętrzne 50 - 80%. Ograniczenie podawania zwierzęciu wody ma dla niego groźniejsze następstwa niż głodowanie. Głodujące zwierzę może utrzymać się przy życiu mimo spadku masy ciała o 50%, gdy tymczasem utrata ponad 10% zawartości wody w organizmie może już być przyczyną śmierci. Organizm sam reguluje ilości wody na właściwym poziomie. W zależności od utraty wody (w moczu, kale i pocie) królik odczuwa pragnienie i odpowiednio dużo pije. Szczególnie dużo wody potrzebują króliki żywione paszami suchymi jako monodietą, w okresie upałów oraz samice kotne i karmiące. Niedostateczne pojenie samic w tym czasie bywa często przyczyną poronień i zjadania noworodków. Obfitego pojenia wymaga także rosnąca młodzież. Króliki piją wodę w dowolnych porach dnia. Przy żywieniu tradycyjnym, tj. z udziałem pasz objętościowych soczystych, dorosły królik ras średnich wypija do 0,25 l wody na dzień, natomiast samica w końcowym okresie ciąży i w czasie laktacji l - 2l wody. Królik żywiony paszami suchymi wypija dziennie około 100 cm3 wody na l kg żywej wagi (Kaługin). W literaturze spotyka się zalecenia, aby królikom rosnącym żywionym takimi paszami w wieku około 3 miesięcy podawać do picia każdemu około 0,5 l wody na dzień,samicom wysokokotnym około l l, a samicom karmiącym 7 - 8 królicząt od 3 do 4 l wody. Lecz są to książkowe dane oparte na jakims procencie populacji królików domowych,
Każdy z nich jest inny i pobieranie wody jest jego indywidualną cechą najwazniejsze aby woda była stale dostępna.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:16, 07 Cze 2006
Anna
 
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: K-ów





Tupeczka ma stale dostęp do wody i wymieniamy jej dwa razy dziennie. Podajemy jej wodę z kranu, gdyz taką poradzili nam podawać w sklepie zoologicznym. Ale nie pije jej zbyt duzo> Ale tak jak wspominałam podajemy jej tez soczyste warzywka i owoce - moze tym uzupełnia zapas wody w organiźmie.
Czy mamy podawać nadal wode z kranu - czy zmienić?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:51, 07 Cze 2006
ziabak
Gość
 





Jeśli woda z Twojego kranu jest taka, ze sama też byś ją bez strachu wypiła nie gotując - to nie ma przeciwwskazań. Jesli natomiast bałabyś się - no to może warto przemyśleć i np. gotować i studzona podawać, albo może niskomineralizowaną? Ja od początku podaję królikom wodę żywca - niskomineralizowana (ważne) oczywiście bez gazu. Należy pamiętać, że organizm królika jest w stosunku do ludzkiego niewielki - to co skumulowane w wodzie kranowej i nam teoretycznie nie szkodzi (jesli ta woda nie jest najlepszej jakości) - takiemu małemu zwierzęciu może szkodzić i choć tego nie widać od razu po wypiciu wody to coś tam może się w organiźmie odkładać a potem dopiero objawić w postaci problemów zdrowotnych.

Jeśli np. woda z kranu jest bardzo twarda - zawiera dużo wapnia, żelaza itp - to ja bym nie podawała takiej bez gotowania i studzenia.
PostWysłany: Czw 9:43, 08 Cze 2006
Zbyszek
 
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin





Tak jak Ziabak nie podaję swojej królicy wody "kranówy" - niestety wiem co może płynąć w rurach wodociągowych (chociaż w miejscu produkcji woda może być bez zarzutu) - niegazowana, niskozmineralizowana woda źródlana (wody w naturze, w potokach stawach lub poranna rosa są wodami na ogół o bardzo niskiej mineralizacji, a do takich wód dzikie króliczki mają dostęp).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:28, 08 Cze 2006
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Co do wody, a co sądzicie o zastosowaniu dobrego filtra ja taki stosuję i w domu i na działce. Wysokiej klasy filtr ogranicza w znaczny sposób wszelkie zanieczyszczenia mechaniczne również ogranicza zawartość takich substancji jak n.p. chlor. (przynajmniej tak podają w instrukcji)Ostatnio w sprzedaży są filtry z wkładem węglowym. Na działce używam chciaż woda jest ze studni głębinowej lecz ma dużą zawartość wapnia.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:18, 08 Cze 2006
ziabak
Gość
 





Filtr węglowy nie pozbawia wody zawartości nadmiaru wapnia, czy też żelaza - o ile mi wiadomo to on usuwa z wody chemię - to nie jest źle, ale jeśli ma się wodę twarda i nie stosuje filtra RO z mineralizatorem to nici z takiego porządnego uzdatniania. Lepiej darować sobie filtr węglowy i po prostu wodę gotować.

Filtry RO (odwrócona osmoza) pozbawiają wodę wszystkich minaralnych składników, czyli ją wyjaławiają niemal do zera (czyste H2o). Dzięki temu woda pozbawiona jest związków wapnia, żelaza, ale również potasu i pewnie innych, których już nie potrafię wymienić. Taka woda ma zwykle twardość węglanową w okolicach zera i twardość całkowitą również w okolicach zera, więc jest w składzie zblizona do wody demineralizowanej lub destylowanej sprzedawanej w sklepach - teoretycznie to niby wydaje się dobrze - ale nie jest tak, jesli nie zastosuje się mineralizatora, który powinien być zasugerowany przez sprzedającego i montującego filtr RO - to pijemy wodę bez żadnych wartości - bardzo źle dla organizmu. Mineralizator musi być dobrze dobrany i wkłady muszą być wymieniane kiedy trzeba to wtedy mamy dopiero wodę przystosowaną po filtracji do spożycia. Taką wodę można dawać królikowi - jeśli rozmawiamy o filtrowaniu. Najlepiej oczywiście by było, jakby bez tych wszystkich ceregieli mozna było po prostu odkręcić kran i się napić... ale cóż - niestety w obecnych czasach tak nie ma Sad

Jeszcze dodam - bo moze się niektórym osobom wydawać przesadą, że tak o tej wodzie dyskutujemy, ale chodzi o to, że króliki są bardzo wrażliwe na nadmiar minerałów w diecie - dlatego należy zwracać baczną uwagę co one piją i co jadają (bo w pokarmach też jest nieraz bardzo duża zawartość wapnia itp) i jesli można im ograniczyć dostarczanie tych mineralów to należy to robić - taka profilaktyka w celu zmniejszenia ryzyka chorób nerek i układu moczowego. Często ja osobiście się spotykam z tym, że ludzie podają królikom wodę mineralną (nie niskomineralizowaną) - to jest źle, bo zawartosć minerałów w takiej wodzie jest za duża. Wbrew pozorom - jest ogromna róznica między wodą mineralną a wodą niskomineralizowaną źródlaną.
PostWysłany: Pią 5:08, 09 Cze 2006
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Filtrację na węglu aktywnym stosuje się do poprawy jakości wody do picia, głównie smaku, zapachu i barwy. Specjalnie preparowany węgiel aktywowany zatrzymuje rozpuszczone w wodzie substancje organiczne pochodzenia humusowego, chlor i jego pochodne, fenole oraz inne substancje wpływające na smak, zapach i barwę wody.

Powyższy opis zestrony :
[link widoczny dla zalogowanych]

Dlatego jednak skoro można poprawić walory smakowe nie odrzucałbym tego filtra, zresztą w większości domowych filtrów jest on stosowany a kiedyś pisałaś o dużej zawartości w swej wodzie chloru a piszą, że ten właśnie filtr chlor usuwa.

No to może zastosować ten który wymieniasz:

System Odwróconej Osmozy z końcowym filtrem mineralizującym oraz pompą wspomagającą ciśnienie wejściowe:
Pierwszy stopień - filtr wstępny 20 mikronowy z pianki polipropylenowej. Usuwa nierozpuszczone w wodzie zanieczyszczenia mechaniczne o rozmiarach powyżej 20 mikronów przedłużając żywotność kolejnych wkładów.
Drugi stopień - blok węglowy eliminuje chlor i część zanieczyszczeń organicznych.
Trzeci stopień - filtr wstępny 5 mikronowy z pianki polipropylenowej. Usuwa drobniejsze, nierozpuszczone w wodzie zanieczyszczenia mechaniczne jak rdzę, piasek, muł, itp.
Czwarty stopień - membrana osmotyczna usuwa 96-99% wszelkich rozpuszczonych w wodzie związków, jak również bakterie i wirusy.
Piąty stopień - węglowy filtr liniowy usuwa substancje lotne nadając wodzie charakterystyczny smak naturalnej źródlanej wody.
Szósty stopień - wkład mineralizujący AIMRO ma na celu wzbogacenie oczyszczonej wody w związki mineralne niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu ludzkiego.


Toż to prawie przemysłowa stacja uzdatniania wody Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 6:54, 09 Cze 2006
Zbyszek
 
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin





Wprawdzie jest to forum królicze, ale niech mi tam...
Filtry węglowe, bez dodatkowej ochrony bakteriologicznej (np. srebro metaliczne) bardzo często bywają przyczyną wtórnego zakażenia mikrobiologicznego filtrowanej wody. Żywotność wkładów węglowych jest ograniczona - im więcej odfiltrowanych zanieczyszczeń tym częściej ten moduł trzeba wymieniać.
Filtry osmotyczne lub podobnie działające filtry usuwające większość zawartych w wodzie związków mineralnych - zalecam stosować tylko i wyłącznie do urządzeń typu zmywarka i pralka automatyczna. Im tak spreparowana woda na pewno nie zaszkodzi. Natomiast używanie takiej wody (jak destylowana) do konsumpcji spowoduje wypłukiwanie minerałów (niezbędnych przecież do prawidłowego funkcjonowania organizmów żywych). Nb coś podobnego przeżyliśmy na własnej skórze. Będac w Alpach Austriackich uzywaliśmy normalnej wody w z kranu. Dziwiła nas tylko ogromna ilość wody mineralnej w okolicznych sklepikach. Po ok. 8 dniach nastąpiło to co musiało. Złogi mineralne w nerce Asi, dotąd nie przysparzające żadnych dolegliwości uległy takiemu rozpuszczeni, że zaczęły sie przemieszczać. Dobrze, że mieliśmy ze sobą leki przciwbólowe, przeciwazapalne i rozkurczowe. Wyjeżdżając do domu wzięliśmy ze sobą próbke wody do badania. Wyniki były przerażające - woda o śladowych ilościach zawartości substancji mineralnych (cóż, była to woda z ujęcia na potoku wypływającym z lodowca). Zrozumieliśmy dlaczego austriacy w tym rejonie kupują tak duże ilości wody mineralnej.
A filtry z wtórną mineralizacja??? Jest to dodatkowa komplikacja, moduł wymagający szczególnej uwagi i okresowej konserwacji.
Nie stosuję żadnych filtrów, chociaż wiem, co płynie z kranu (prawie 9 lat w laboratorium kontroli jakośc, Asia 32 lata i nadal naszą wodę sprawdza...).
Ooopsss.. tyle co chciałem na temat filtrów i wody prawie-zdemineralizowanej.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 10:51, 09 Cze 2006
ziabak
Gość
 





Otóż to Zbyszku - ja osobiście o filtrowaniu wody do spożycia mam takie zdanie, że jeśli nie robi się tego naprawdę przemyślanie i prawidłowo - to nie należy się za filtrowanie brać w ogóle. Ja o filtrowaniu łyknęłam nieco informacji z racji tego, że jestem akwarystką - filtr RO do przygotowywania wody dla celów akwarystycznych to można powiedzieć - moje marzenie Wink ale jest skubaniec dość drogi - więc nie mam i w związku z tym nie utrzymuję zbiorników holenderskich.

Do picia stosuję jednak wodę przepuszczoną przez zwykły "dzbankowy" filtr węglowy (mając świadomosć jego za i przeciw) ale zawsze tą wodę gotuję - robię z takiej napoje gorące. Na zimno tylko nieskomineralizowany żywiec, sporadycznie inne wody mineralne.
PostWysłany: Pią 11:38, 09 Cze 2006
Zbyszek
 
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin





W temacie akwarystyki nie śmiem się wypowiadać, ale z przeszłości pamiętam, że są organizmy żywe (rybki i rośliny i inne drobnoustrojstwa pływające), które wymagają wody o szczególnym składzie (w tym i odpowiednio miękkiej) - pomijam oczywiście organizmy żyjące w wodach zasolonych- i niestety aby taką wodę uzyskać w warunkach domowych trzeba się posiłkować sprzętem specjalistycznym... ale to już całkiem inna historia.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:07, 20 Sie 2007
degus
 
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





Woda destylowana jest dla organizmu nie tylko bezwartościowa ale wręcz szkodliwa. Dlatego należy uważać na niektóre filtry. Jeżeli już to węglowe, ale powinny być duże i tak jak zbyszek napisał często zmieniane. Skład wody ma wpływ na smak ale też na ilość wypijanej wody (łatwiej się napić niegazowaną kingą pienińską, niż żywcem albo bardzo trudno oligoceńską w Warszawie). Jeżeli króliki mają problem z kamieniami to myślę, że należy zawsze wodę przegotować i taką podawać, węglany zostają w postaci kamienia w czajniku. Natomiast nie wiem czy ma znaczenie dodawanie do poidełka kropelek wit C. Przecież kamienie w organiźmie to najczęściej szczawiany (kwas szczawiowy łączy się ze znajdującym się we krwi z kości wapniem i tworzy kamienie), dlatego nie należy jeść dużo szczawiu i szpinaku, a czy są kamienie askorbinowe? Nie wiem ale zgodnie z powstawaniem soli... kwas askorbinowy nie jest silnym kwasem , żeby też rozpuszczał sole(kamienie)...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:10, 20 Sie 2007
degus
 
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





A propos gałązek to w brzozie znajduje się kwas salicylowy(aspiryna). Słyszałam, że jak boli głowa to wystarczy głowę opierać przez jakiś czas o drzewo i ból przechodzi.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:14, 20 Sie 2007
nuna
Gość
 





Kwas salicynowy zawiera kora wierzby, dlatego nie powinno sie dawac krolikom galazek czesciej niz raz w tygodniu Smile chociaz kroliki bardzo je lubia. Ja daje leszczyne, wierzbe, brzoze, topole, grab , osike, jablon i klon.
PostWysłany: Wto 6:36, 21 Sie 2007
Zbyszek
 
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin





Cytat:
Natomiast nie wiem czy ma znaczenie dodawanie do poidełka kropelek wit C.

Króliczy organizm nie syntezuje witaminy C i dlatego wskazany jest jej dodatek, zwłaszcza gdy zwierzaczek jest na suchej karmie. Kwas askorbinowy jest kwasem słabszym od szczawiowego i raczej nie będzie rozpuszczał juz wytworzonych złogów szczawianów, ale MSZ może blokować ich powstawanie....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:58, 21 Sie 2007
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





no wlasnie takie bylo przeznaczenie tych kropli. pani doktor uprzedzila,ze rozpuszczac nie beda [chociaz moze jak jakis drobny piasek bedzie, to moze chociaz czesc sie rozpusci], ale ma zapobiegac tworzeniu sie nowych
Zobacz profil autora
gałązki?
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Żywienie
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin