Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Tęczowy most -> Oskarek Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Oskarek
PostWysłany: Śro 6:55, 12 Wrz 2007
Vemona
 
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Witajcie.. od paru dni sledzilam to forum szukaja nadziei.. ale zaczne od poczatku.
Oskarka dostalam 5 lat temu na Boze Narodzenie. Mama sie nad nim zlitowala w sklepie bo nikt nie chcial go kupic.. byl za duzy. To byl cudowny kroliczek.. straszny pisesioch. Lubil kiedy ktos sie nim bawil.. Wskakiwal na kolana kiedy sie uczylam albo biegal po lozku. Zniszczyl w tym czasie sporo rzeczy ale zawsze mu wybaczalam. W piatek cos sie z nim zaczelo dziac.. Przestal wychodzic z klatki. Nie chcial za bardzo pic. W sobote jeszcze jakos sie trzymal- od rana wygladal dobrze.. wieczorem zaczal tracic rownowage. Przestal jesc. Niedziela juz byla dla niego stacjonarna. Siedzial w konciku klatki i zjadal tylko zielone rzeczy. Pil- jak mu podstawilam poidelko pod buske i scisnelam (czesto tak robil jak mu sie nie chcialo wysilac przy piciu..Smile ) w poniedzialek zabralam go do weterynarza.. Byl juz caly skrecony: diagnosa KRECZ SZYI.. ale nadzieja byla. Oskar jadl, pil, i wogole byl taki mlody.. ;( dostal antybiotyk i sterydy.. do tego witaminy B compleks. Nastapila znaczna poprawa. Zaczal nawet chodzic po klatce.. Jesc.. Bylam juz taka szczesliwa.. Jednak w nocy nastapilo gwaltowne pogorszenie.. Krolik przewrocil sie na chory bok i tak lezal.. Nawet dajac mu pietruszke ktora tak uwielbial nie dzwignal sie.. jadl na lezaco..Sad z piciem byl problem.. dawalam mu wode przez strzykawke ale wszystko wyplowal druga strona. W efekcie czego nabawil sie zapalenia spojowki oczka po lewej stronie.. Sad z samego rana poszlam z nim do weterynarza po zastrzyki.. Weterynarka powiedziala ze ma klasyczne objawy zapalenia mozgu.. Mial sie po tym podniesc.. Po powrocie do domu Oskarek dalej lezal jak kloda.. Nie chcial jesc.. Kazda dana mu porcje gerbera wypluwal ;( z piciem byl tez sam problem.. ale sie ruszal.. reagowal.. to bylo straszne.. Sad wieczorem posadzilam go na brzuchu.. siedzial.. probowal nawet chodzic. Napil sie!! Moja nadzieja wrocila.. Uwierzylam ze on z tego wyjdzie.. Polozylam go spacna kocyku w jego klatce. Wiercil sie troche w nocy.. Wstawalam zobaczyc co sie dzieje. Powtarzalam mu zeby byl silny.. O 9 mialismy isc na zastrzyki.. Ale kiedy dzisiaj rano wstalam Oskarek juz nie zyl.. Sad Tak strasznie mi smutno.. Obwiniam sie ze nie zrobilam wszystkiego.. wiem ze mial juz swoje lata.. ale.. odszedl i tak za wczesnie.. o wiele za wczesnie.. byl najcudowniejszym przyjacielem jakiego mialam Sad zawsze siedzial przy mnie i mnie lizal kiedy plakalam... Tylko nie teraz.. Nie dzisiaj..

Oskarku!! Zawsze bede Cie kochac :* mam nadzieje ze jestes w niebie..





Ostatnio zmieniony przez Vemona dnia Czw 9:24, 13 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 7:29, 12 Wrz 2007
nuna
Gość
 





Strasznie mi przykro Vemona, wiem jak Ci ciezko, trzymaj sie Sad
PostWysłany: Śro 7:58, 12 Wrz 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Vemona, zrobiłaś wszystko co było w Twojej mocy, nie obwiniaj się. Byłas dobrą opiekunką, byliście dobrymi przyjaciółmi i to się liczy. Trzymaj się...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 8:17, 12 Wrz 2007
Vemona
 
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





dziekuje Wam bardzo za wsparcie.. Tylko tu moge byc zrozumiana.. w domu wszyscy mi powtarzaja ze to byl tylko krolik.. Sad dla mnie to byl az krolik.. Moj najcudowniejszy na swiecie kroliczek.. SadSadSadSad

nie mam sily nawet isc go pochowac.. nie potrafie.. boje sie tego ze juz go nigdy nie zobacze.. Narazie jeszcze jest.. Moge go dotknac.. a co bezie jutro? Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:04, 12 Wrz 2007
kinia_wroc
 
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław





Zrobiłaś wszystko co było w Twojej mocy! Musisz się z nim pożegnać. Wiem, że to smutne, ale prawdziwe... Mi też odszedł Króliczek dosyć niedawno Sad Dla mnie też to był ogromny cios... Sad Najważniejsze jest to, żebyś nigdy o nim nie zapomniała. O Waszej przyjaźni. I mogą sobie w domu gadać, że to był "tylko" Królik, ale Ty w głębi musisz czuć i pamiętać, że to był "aż" Królik i "Twój" kochany Królik. Trzymaj się - jestem z Tobą.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:52, 12 Wrz 2007
KRUSZYNA
 
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





Przykro mi.
Wiem, że słowa nie ukoją Twego bólu. Ja też musiałam pożegnać kilku wiernych druhów ( 3 cudowne owczarki niemieckie, 2 urocze owczarki kaukaskie oraz Bobka - najukochańsza pod słońcem świnka morska ponad 9 lat ze mną) za każdym razem tak samo bolało. Prawdą jest, że czas leczy rany. Może to nie wystarczające ale pozostaje coś czego nikt Ci nie odbierze, to ciepłe wspomnienia wspólnych zabaw i psot. Trzymaj się!!!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:57, 12 Wrz 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Ludzkie serduszka są duże i dla każdego z naszych pupili znajdzie się tam miejsce. Ja w swoim noszę 3 koty i parę koni. Liczy się pamięć, żeby nigdy nie zapomnieć naszy ukochanych zwierzaków
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:31, 12 Wrz 2007
Vemona
 
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Nigdy go nie zapomne.. zdazylam mu przed smiercia powiedzie jak bardzo go kocham.. mam nadzieje ze wybaczyl mi tez to co robilam nie tak jak powinnam... zauje bardzo ze nie moglam byc idealna opiekunka..
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:37, 12 Wrz 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Vemona, myślę, że nikt z nas nie jest idealnym opiekunem. Zawsze jakieś błędy się popełnia.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:43, 12 Wrz 2007
Gryziak
 
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krosno





Nikt nie jest idealny każdemu coś się zdarza co nie powinien robić. Prawda czas leczy rany ale blizny zostają. Ja też straciłem paru przyjaciół zwierzaków i też mi jest smutno jak sobie pomyślę.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:04, 12 Wrz 2007
Vemona
 
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





jestescie naprawde bardzo kochanii... i pomimo dzisiejszej tragedii czuje radosc.. dzieki Wam. Ciesze sie ze tu napisalam.. i nie zostalam olana. Pomogliscie mi.. a Oskarek napewno jest szczesliwy..
Dziekuje Wam;*
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 16:06, 12 Wrz 2007
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Nie zawsze jesteśmy w stanie pomóc, wiele jest nieszczęść, nie obwiniaj się, zapewniłaś mu kilka lat dobrego i szczęśliwego życia, choroba to coś co może zostać wyleczone ale zdarzają się przypadki takie jakTwój, nawet lekarz nie pomógł. Przykro mi, to najsmutniejszy dział mojego forum lecz od tego nie uciekniemy. Są dni szczęścia, radości ale i nadchodzi czas gdy nie wstydzimy się łez. Jesteśmy z Tobą.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 16:36, 12 Wrz 2007
degus
 
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





To jest zawsze trudna chwila i chociaż w mojej pamięci są 2 psy, 2 chomiki i koszatniczka to wiem, że pierwsze chwile są najgorsze. Ja swoją koszatniczkę przez przypadek otrułam i miałam straszne wyrzuty sumienia, nie mogłam uwierzyć, że zwierzaczek nie żyje. Taki zwykły prawie szczurek (niektórzy się takich zwierząt brzydzą) a ja płakałam, ale dopiero jak pochowałam ją, to pomału czas leczył rany a po roku zdecydowałam się na kolejne zwierzątko. niektórzy mówią, że powinno się szybciej wziąć bo wtedy krócej się płacze. Każdy ma swoje tempo. Ze zwierzętami jest tak, że jak coś masz to potem znowu masz, a na te co były, patrzysz już ze spokojem. Trzymaj się i nie obwiniaj, na pewno było mu u Ciebie dobrze.
Zobacz profil autora
bardzo mi przykro!!
PostWysłany: Śro 17:29, 12 Wrz 2007
paulina
 
Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





gdy przeczytalałam Twoja opowiesc to lezka zakrecila mi sie w oku!! sytuacja byla u mnie bardzo podobna, wrecz taka sama, tlyko ze ja musialam uspic króliczke bo strasznie cierpiala!! wiem jka jest trudno! nie pochawalam jje , nie dalam rady, zrobila to rodzina!! a moja rodzina takze uwaza ze to tylko krolik i juz zapomnieli napewno o niej!! a ja caly czas o Niej mysle!! mimo ze to juz ponad rok!! pozdrawiam serdecznie!! trzymaj sie!! za jakis czas spojrzysz na to inaczej- ze tak jest lepiej dla kroliczka!! ze teraz nie cierpi , ma sie dobrze!! Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:58, 12 Wrz 2007
Vemona
 
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Paulina: tyle razy juz to dzisiaj slyszalam... ze sie nie meczy.. ze teraz juz mu jest dobrze.. mysle ze on wiedzial ze umiera.. wiedzial ze jesli pojde z nim na umowione zastrzyki to bedzie trzeba podjac ta wazna decyzje o zakonczeniu mu cierpien.. wiedzial ze nie bede potrafila go uspic i zrobil to za mnie.. odszedl kiedy spalam.. wczesniej tylko sie poruszyl.. zdazylam go poglaskac..

wyszlam przed chwila do Niego.. Zakopalismy go z dziadkiem w ogrodku.. posadzilismy kwiaty.. To jego pierwsza noc poza domem.. i jest sam.. zupelnie sam.. ;(

wiem, ze czas leczy rany.. wkoncu sie przyzwyczaje do tego ze juz Go nie ma.. czy zdecyduje sie jeszcze na kroliczka? nie wiem.. moze kiedys..
Oskar nie byl moim pierwszym zwierzatkiem - mialam juz dwa chomiczki (jeden umar kiedy bylam na wyjezdzie.. drugi sie meczyl) i pieska..
dlaczego one zyja tak krotko? Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:16, 12 Wrz 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





po śmierci mojego kota, przez ponad tydzień czułam jego obecność w domu. Tyle że go nie widziałam. W tym czasie też mój zegarek jak spałam, zatrzymywał się. Potem "sam z siebie" się "naprawił". Potem nie czułam już obecności kota, ale za to pojawił się spokój w sercu.
Vemona, tam jest tylko ciało. Wierzę, że dusza Oskara jest przy Tobie, tak jak była przy mnie dusza mojego Wąsika.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 9:20, 13 Wrz 2007
Vemona
 
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





ja tez czuje jego obecnosc.. moze mam tez omamy ale zdaze sie ze slysze jakby drapanie w miejscu gdzie stala klatka.. albo jego charakterystyczne lizanie tapczanu.. Sad
wczoraj wieczorem sprzatajac znalazlam kulke z jego siersci.. nie potrafie jej wyrzucic..
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 9:27, 13 Wrz 2007
kinia_wroc
 
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław





Vemona, miałaś wspaniałego króliczka! Bardzo podobny do mojego Skipka. Niech będą szczęśliwi, gdziekolwiek są [*] [*]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:45, 13 Wrz 2007
Kinguska
 
Dołączył: 20 Lip 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tomaszów
Płeć: K





Sad

Biedny króiczek..Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:52, 13 Wrz 2007
Vemona
 
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





jestescie Wielcy.. Smile dziekuje ;* juz do mnie dociera ze Go nie ma.. dzisiaj juz nie wybuchalam placzem na widok pustej klatki czy nie zjedzonej pietruszki w kuchni, ktora czekala az Oskarus wyzdrowieje... ale dalej mi smutno i pusto bez Niego.. Napewno jest szczesliwy.. jest z wszystkimi tutaj wspomnianymi krolisiami..
Zobacz profil autora
Oskarek
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Tęczowy most
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin