degus |
|
|
|
Dołączył: 08 Sie 2007 |
Posty: 612 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Warszawa Płeć: K |
|
|
 |
 |
 |
|
To jest zawsze trudna chwila i chociaż w mojej pamięci są 2 psy, 2 chomiki i koszatniczka to wiem, że pierwsze chwile są najgorsze. Ja swoją koszatniczkę przez przypadek otrułam i miałam straszne wyrzuty sumienia, nie mogłam uwierzyć, że zwierzaczek nie żyje. Taki zwykły prawie szczurek (niektórzy się takich zwierząt brzydzą) a ja płakałam, ale dopiero jak pochowałam ją, to pomału czas leczył rany a po roku zdecydowałam się na kolejne zwierzątko. niektórzy mówią, że powinno się szybciej wziąć bo wtedy krócej się płacze. Każdy ma swoje tempo. Ze zwierzętami jest tak, że jak coś masz to potem znowu masz, a na te co były, patrzysz już ze spokojem. Trzymaj się i nie obwiniaj, na pewno było mu u Ciebie dobrze. |
|