Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Problemy początkujących opiekunów -> Przygarniety krolik strasznie boi sie.
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Przygarniety krolik strasznie boi sie.
PostWysłany: Czw 8:51, 03 Kwi 2014
rakoo
 
Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Przygarniety krolik strasznie boi sie.

Witam.
Przygarnalem w tydzien temu wraz z dziewczyna 3-letniego krolika wraz jego klatka i dotychczasowa karma. Na oko krolik jest dosyc dosyc gruby. W karmie znajduje sie sporo ziaren. Z tego co wiem, to w jego poprzednim domu byly dzieci i dwa psy.

Bylismy przygotowani na to, ze krolik bedzie na poczatku przestraszony, lecz minal tydzien i mamy wrazenie ze nic sie nie zmienilo. Z klatki trzeba go wyciagac na sile, albo zostawic ja otwarta i wyjsc na zewnatrz, a przeciez musi sie troche ruszac. Jak wyjdzie z klatki, to raczej szuka sobie bezpiecznego miejsca - przez chwile wyglada na spokojnego - kopie sobie w starym przescieradle na podlodze, a w nastepnej chwili przylega do podloza sparalizowany z olbrzymimi oczami.

Probowalismy go przekupic jedzeniem, a nawet specjalnymi smakolykami ze sklepu zoologicznego, lecz nie chce wogole jesc z reki. Smakolyk zje dopiero po jakims czasie.

Czasami jak sie kolo niego polozymy na podlodze, to podejdzie, powacha i odchodzi. Chwile sie podrapie i znowu paraliz. Bardzo rzadko dostaje olsnienia i przechodzi sie po pokoju - poociera glowa o kaloryfer, schowa sie za firanka, zrobi 2 bobki i wraca w okolice klatki.

Z jednej strony czytalismy w internecie, ze musi biegac conajmniej kilka godzin dziennie po pokoju, a z drugiej strony, ze jak jest przygarniety, to mamy dac mu spokoj.

Jak go wyciagamy na 2 godzinki, to zamykamy mu klatke, poniewaz odrazu do niej wroci.

Co mamy zrobic aby przestal sie tak bac i zaczal biegac?


Ostatnio zmieniony przez rakoo dnia Czw 9:02, 03 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 9:24, 03 Kwi 2014
Lilla
 
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 2109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nors
Płeć: K





Wyciągnie go na siłę z klatki nie jest dobrym pomysłem, tylko spotęguje strach. Zostawiajcie otwarta klatkę i zajmujcie się swoimi sprawami - w końcu uszak wyjdzie. Nasz Fiki jest odważny, więc wylatywał z klatki jak strzała, ale Kuba bał się tak, ze ponad tydzień klatka stała otwarta, zanim odważył sie wyjść. Także nic na siłe, pewnie, że maluch powinien biegać -ale stres jest dla niego gorszy niż dzień w klatce:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:12, 03 Kwi 2014
rakoo
 
Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Dziękuję ślicznie za odpowiedź. Damy mu teraz spokój. A jeżeli wyjdzie sam z klatki to mamy także go ignorować aż się nami zainteresuje / przestanie stresować?
Jeśli chodzi o korzystanie z kuwetki to rozumiem, że naukę zacząć dopiero jak się przestanie nas tak bać?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:30, 03 Kwi 2014
Lilla
 
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 2109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nors
Płeć: K





Pozwólcie mu podejść do Was, obwąchać, potem zacznie po Was skakaćSmile A co do kuwetkowania - to myślę, że naukę możecie zacząć już teraz, ścierać kałuże i wsadzać chusteczki do kuwetki, skoro mały taki strachliwy, to powoli:) Króliczki sa mądre, mały powinien niebawem załapać co i jak:)
Czekamy na fotki cudaka:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:36, 03 Kwi 2014
rakoo
 
Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Wyciagnelismy go z klatki, bo dzisiaj caly dzien sie nie odwazyl wyjsc. Polozylem sie na lozku i wyciagnalem nogi w jego kierunku, po jakims czasie powachal i wrocil pod klatke. Wczoraj polozylem sie kolo niego twarza, to podszedl, powachal i wrocil pod sciane.

Fotki:
postimg*org|gallery|6s46ltf8|0563242d|

Jako ze jestem nowy, to forum sie czepia o linki,
Wiec zamien "|" na "/" oraz * na kropke - innej opcji nie widze Razz

Btw. nie ma lekkiej nadwagi? Razz

Edit
Polozyla sie kolo niego dziewczyna, to podszedl do jej glowy i ja obwachal, ale dalej jest bardzo niesmialy - wrocil odrazu pod sciane ^ ^.


Ostatnio zmieniony przez rakoo dnia Czw 18:47, 03 Kwi 2014, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:59, 03 Kwi 2014
tmm03033
Gość
 





To ja poczekam do jutra na fotki, jak juz bedziesz mogl wstawiac.
Tak jak pisze Lilla, cierpliwosci - a to moze potrwac, zalezy od krolika Very Happy
PostWysłany: Czw 19:01, 03 Kwi 2014
Lilla
 
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 2109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nors
Płeć: K





Królik jest piękny! wydaje mi się, że ma nadwagę, może to tylko takie fotki, ale wydaje mi się, że trzeba malca odchudzić. Ostrożnie z tym grejpfrutem,bo to oko uszaka to marchew, jabłko i grejpfrut, prawda? Grejpfruta podaje się rzadko i w małych ilościach, a on na am chyba pół owocka.
Decyzja jest Wasza ale nadal uważam, że nie zdobędziecie jego zaufania wyciągając go z klatki, lepiej dla niego posiedzieć dobrowolnie bawet kilka dni niż stresować się wyciąganiem. Maluch musi Wam ufać.


Ostatnio zmieniony przez Lilla dnia Czw 19:02, 03 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:34, 03 Kwi 2014
rakoo
 
Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Ponoc czarny wyszczupla Smile

Staramy sie mu glownie podawac sianko, a ten "stol szwedzki" to na zachete - nawet kupionego smakolyczka tam dostal.

Przed chwila jak lezalem na podlodze, to sam do mnie przylazl, powachal, chwile stanal jakby ktos na chwile go wylaczyl i zajal sie oczyszczaniem. Zrobil to jeszcze raz i zaczal ignorowac moja przysunieta do niego reke

Moze jest bez tragedii jesli chodzi o jego nieufnosc Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:11, 03 Kwi 2014
julka1
Gość
 





u królików trzeba czasu, aby zaufaly człowiekowi, bo to bardzo płochliwe zwierzeta...mam u siebie królicę od kilku miesięcy i mimo, że nie jest już taka wystraszona jak na początku to i tak jeszcze miewa momenty, że ucieka...także czasami potrzeba naprawdę sporo czasu, żeby były efekty, ale należy też pamiętać, że uszak uszakowi nie równy Smile
PostWysłany: Pią 20:24, 04 Kwi 2014
MiA__89
Gość
 





Moim zdaniem powinniscie dac uchowi spokoj . Nie chce wyjsc - niech tam siedzi . Znudzi sie to wyjdzie. Kladzcie sie na podlodze , mowcie spokojnie ( niech sie oswaja z Waszym glosem ) , ale ignorujcie go. Widocznie potrzeba mu wiecej czasu. Wpychanie rak do klatki i wyciaganie go to najgorsze co w tej sytuacji mozecie robic. Mozliwe , ze dlatego przywiera do podloza w przerazeniu - bo nie ma azylu. Nie ma miejsca , gdzie czuje sie bezpiecznie , bo zewszad dorywaja go podle lapy Wink Lapki do klatki tylko do sprzatania. Poza tym skoro byly tam dzieci i 2 psy , to nie wiadomo , jak wygladal jego zywot. Dzieci i krolik ? Przewaznie kiepskie zestawienie. Cierpliwosci , cierpliwosci i jeszcze raz cierpliwosci zycze Wink

Edytowany 21:32
Emoty Wink


Ostatnio zmieniony przez MiA__89 dnia Pią 20:31, 04 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Pią 21:42, 04 Kwi 2014
rakoo
 
Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Wczoraj jak lezelismy kolo niego na podlodze, to wkoncu sam przyszedl, powachal, odszedl na 30 cm i zaczal sie czyscic. Potem dziewczyna wystawila reke i ja polizal. Zaczela go glaskac i po czasie zaczal ja znowu lizac. Po chwili mu sie znudzilo, przymrozyl oczy i sie polozyl.

Wieczorem sam wyszedl z klatki, obszedl pokoj i wrocil.

Chyba nie bedzie az tak ciezko (mam nadzieje).


Ostatnio zmieniony przez rakoo dnia Pią 21:43, 04 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 9:09, 05 Kwi 2014
julka1
Gość
 





będzie dobrze...jak nie będziecie uszaka naciskać to sam zacznie przychodzić do was Smile
PostWysłany: Nie 16:17, 06 Kwi 2014
MiA__89
Gość
 





Proszę jakie szybciutkie postępy . Zatem jeszcze raz wytrwałości Wink

A Tu link do zdjęć :
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez MiA__89 dnia Nie 16:19, 06 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Nie 21:32, 06 Kwi 2014
julka1
Gość
 





czy ja dobrze widzę? na tych zdjęciach jest grejpfrut?
PostWysłany: Nie 21:44, 06 Kwi 2014
tmm03033
Gość
 





Piekny krolis Trunio
Wywal tego grejpfruta, i zapraszam do dzialu o zywieniu krolikow !
PostWysłany: Pon 19:38, 07 Kwi 2014
rakoo
 
Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Z zastawy wtedy nic nie ruszyl Wink.

Dzisiaj chyba polubil dziewczyne - siadla kolo niego i zaczal sie poniej wspinac i oblizywac - musialem jej zamknac buzie zeby go ze smiechu nie sploszyla Smile. Przestal robic takie wystraszone oczy i nawet sam zaczal cos biegac. Kamieniem milowym jest to, ze zjadl z jej reki pol smakolyka, a potem z mojej drugie pol, a po chwili jak zostalem z nim sam, to znowu sie przestraszyl Razz.

Dzisiaj zabezpieczylismy pokoj i zostawiamy mu otwarta klatke na noc Smile.

[EDIT]
Jest coraz lepiej - daje sie karmic. Odkrylismy, ze chyba ze wszystkiego najbardziej uwielbia salate. W nocy zostawiamy otwarta klatke i odlaczone kable ale jakos nie jest zbyt ruchliwy - ma swoja klatke i siedlisko zrobione z duzego pojemnika na chleb wyscielonego stara posciela. Boi sie gwaltownych ruchow, niespodziewanych dzwiekow ale za to uwielbia glaskanie po udzie - odrazu sie staje wyluzowany i zaczyna lizac po rekach Smile.
Jedyne co nas jeszcze niepokoi to jego brak ruchliwosci, co wydaje mi sie byc zwiazane z jego lekka otyloscia i nieufnoscia. Chyba ulozymy my jutro sciezke z salaty - napewno zacznie po niej biegac ^ ^.
Do tego od kiedy stal sie bardziej wyluzowany ciagle cos je - nawet swoje bobki, ale z tego co czytalem, to nie powinien byc niepokojacy objaw.


Ostatnio zmieniony przez rakoo dnia Śro 20:01, 09 Kwi 2014, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 7:10, 10 Kwi 2014
julka1
Gość
 





dobrze, że uszak czuje się coraz pewnie Smile
jeśli chodzi o żywienie to nie podawaj sałaty, gdyż sałata "wciąga" z powietrza wszystkie zanieczyszczenia...uszakom nie odaje się sałaty...
a bobki to normalne Smile
PostWysłany: Czw 22:16, 01 Maj 2014
rakoo
 
Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Minął już jakiś czas. Królik zaczął sam wychodzić z klatki ale wciąż nie okazywał wobec nas i pozostałej części mieszkania jakiejkolwiek ciekawości. Doraźnie unikał kicania po panelach, po których ślizgał się.
Parę dni temu kupiliśmy obcinacze do pazurków - trochę mu się to nie podobało i był wyraźnie przerażony podczas obcinania - wielkie oczy i szybki, głośny oddech. Do tego w kolejny dzień po podcinaniu przeprowadziliśmy się na inne mieszkanie. Zakładaliśmy, że królik znowu zamknie się w sobie. Okazało się jednak coś całkiem innego - już pierwszego dnia murzyn wyleciał z klatki i zaczął kicać po całym mieszkaniu - ba do tego robi to cały czas - regularnie. Na poprzednim mieszkaniu nigdy nie biegał.

Zastanawiam się jeszcze co oznacza, że jak go głaszcze i leciutko drapie bo boczku to od razu zaczyna lizać po ręce - do tego wydaje taki dziwny dźwięk (takie same "chrumkanie" jak wtedy, gdy się myje).
Najśmieszniejsze jest to, że czasami podczas tego drapania chwyci schiza, a po sekundzie znowu wygląda na wyluzowanego - czy on ma schizofrenie? Razz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:39, 01 Maj 2014
fifi NIDERLANDZKI
 
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cork Irlandia
Płeć: K





zgrzytanie zabkami oznacza zadowolenie Smile super ze na nowym mieszkaniu się już uszak nie krepuje(może tu sa dywany i może sobie swobodnie brykac gdyż króliki nie lubia ani slizkich paneli ani kafelek ponieważ zle im się biega -moja fifi bryka tylko po dywanach unikając kuchennych paneli:P )
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:51, 19 Sie 2014
aga20
 
Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





musisz mu dac czas...czesto do niego podchodzic moze daj mu jesc z regi..powoli a zobaczysz z e sie przyzwyczai...na siłe nic nie rób bo sie bedzie bał jeszcze bardziej
Zobacz profil autora
Przygarniety krolik strasznie boi sie.
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Problemy początkujących opiekunów
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin