Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Problemy początkujących opiekunów -> Przygarnąć znajdę? Proszę o pomoc - PILNE! Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Przygarnąć znajdę? Proszę o pomoc - PILNE!
PostWysłany: Śro 11:03, 17 Sie 2011
Agula
 
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Witajcie.
Na działeczkę moich Rodziców (w centrum miasta) przybłąkał się królik miniaturka. Mama nakleiła ogłoszenia w całej okolicy ale właściciela ani widu, ani słychu. Nie ma chętnych by go przygarnąć, więc zastanawiam się, czy nim się nie zaopiekować. Ale przeraża mnie to, od zawsze w domu były psy, teraz nie mam żadnego zwierzaczka, czytam już 3 dzień o króliczkach i z jednej strony ufam, że sobie poradzimy z opieką, a z drugiej... nie wiem, czy się dogadamy z królikiem, czy dobrze będziemy go karmić i w ogóle. Nawet zakupy mnie przerażają bo w sklepach zoologicznych to zamiast doradzić wciskają najdroższe rzeczy i mase niepotrzebnych drobiazgów.
Dziś planujemy go złapać i zawieźć do weterynarza. jeśli się okaże, że jest zdrowy to chyba przygarnę.
Jak myślicie? Czy zdziczały królik da się "ułożyć"? Podoobno ma ok. 6-7 miesięcy...
Sprawa jest pilna, do 14.00 proszę o odpowiedź (tu, na meila b ądź gg), czy brać, czy zostawić go na tej działce, niech sobie radzi (obawiam się, że dzikie koty albo tchórze go rozszarpią.

Może dodam, że od piątku wyjeżamy z Mężem na urlop (10 dni) i na ten czas króliczka podrzuciłabym Mamie, ona ma pieska więc królik pewnie byłby na balkonie, w klatce. A po tych dwóch tygodniach bym go zabrała, czy on nie zgłupieje, że co raz to nowe miejsce i nowi ludzie?
Staram się być odpowiedzialna osobą i nie chcę krzywdzić zwierząt, raczej myślałam o przygarnięciu pieska niż gryzonia, ale szkoda mi biedaczka, noce coraz zimniejsze Sad ...?


Ostatnio zmieniony przez Agula dnia Śro 11:06, 17 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:27, 17 Sie 2011
klaudiaaaa89
 
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: K





Myślę, że najlepiej będzie jak faktycznie zbierzesz króliczka do weta żeby go przebadać. Następnie zastanów się poważnie czy chcesz go zatrzymać. Jeśli nie to skontaktuj się ze Stowarzyszeniem Pomocy Królikom i oddaj króliczka, na pewno ktoś go przygarnie Smile [link widoczny dla zalogowanych] Niestety nie wiem, jak przebiega cały ten proces, ale znajdą się tu na forum osoby, które na pewno Ci podpowiedza, jeśli zdecydujesz się go oddać. Na pewno nie zostawiaj go na działce, jeśli to faktycznie nie jest dziki królik to może mu się stać coś złego, u udomowionych królików zaniknęło wiele instynktów, które posiadają dzikie zwierzęta.
Podejrzewam, że mimo ogłoszeń właściciel się nie zgłosi Sad Pewnie komuś się znudziła "zabawka" i albo go wyrzucił, albo zostawił samego na działce, skąd królik mógł uciec i przywędrować na waszą działeczkę.
A co do Twoich obaw, nie martw się, opieka nad króliczkiem naprawdę nie jest trudna. Jedyne co musisz mu zagwarantować to czas.
Jeśli chodzi o żywienie to wszystko na ten temat oraz kwestie związane z opieką nad króliczkiem znajdziesz na tym forum albo na podobnych stronach, np. [link widoczny dla zalogowanych] ; [link widoczny dla zalogowanych] ; [link widoczny dla zalogowanych]

Ja, mimo wszystko, zachęcam Cię do zaopiekowania się maluchem, jeśli nic nie stoi na przeszkodzie Wink


Ostatnio zmieniony przez klaudiaaaa89 dnia Śro 11:34, 17 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:53, 17 Sie 2011
Agula
 
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Dziękuję za odpowiedź. Do weterynarza na pewno go zabierzemy. Tylko jak go złapać, chyba trzeba założyć rękawiczki i jakąś bluzę grubą żeby nie pogryzł/podrapał. Czy przez pierwszych kilka dni może mieszkać w kartonowym pudle? (Oczywiście wypełnionym siankiem, trawką, miseczka z wodą...) Czy przegryzie karton?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:59, 17 Sie 2011
klaudiaaaa89
 
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: K





Powinnaś założyć jakieś rękawice, bo królik może być chory, a niestety jest kilka chorób, którymi człowiek może zarazić się od królika. [link widoczny dla zalogowanych]
Co do kartonowego pudła to przez kilka dni na pewno mu to nie zaszkodzi. A czy przegryzie to ciężko powiedzieć. Może być tak przejęty nowym miejscem, że przez 2-3 dni będzie tylko jeść, pić i siedzieć w kącie. Może też być tak, że szybko się oswoi i zacznie mu się nudzić więc będzie gryźć Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:38, 17 Sie 2011
ineska1986
 
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: K





Ja obstawiam, że zeżre karton. Daj znać jak po wizycie u weta:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:55, 17 Sie 2011
klaudiaaaa89
 
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: K





Bardzo prawdopodobne Laughing Ale my mamy taką strachliwą króliczkę, że piszę tak z własnego doświadczenia, nasza przez pierwsze 3 dni siedziała przestraszona w kącie klatki i tylko piła, jadła i załatwiała się, a potem znowu wracała do kąta. Ale domyślam się, że większość królików szybciej oswaja się z otoczeniem Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:43, 17 Sie 2011
Agula
 
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





No to my w domu. Króliczek mieszka w kartonie grubym, wyściełanym falowanym, miekkim kartonem, troche trocin, miseczka z woda marchewka i trawka. Zakupy wszelakie odłożyliśmy na jutrzejsze popoludnie.

Zanim go zlapałam też troche sie naszarpałyśmy z Mamą. Najpierw z podwórka zagonić do szklarni (cale szczeście, że tam sobie zamieszkał), a później ganianie po szklarni. Weterynarz powiedział, że zdrowy, grzeczny i sympatyczny z niego chłopak. Zaszczepiliśmy od razu. Królik dorosły, waży około półtora kg! Mam nadzieję, że już zbyt dużo nie urośnie bo inaczej źle się to dla niego skończy Wink
W pudle zachowuje się "normalnie"; najpierw posiedział w kąciku, zjadł wszystko co mu się dało, trochę sobie kica z miejsca na miejsce. Zawiódł mnie, że załatwił się tam, gdzie jadł Sad Myślałam, że lepiej jest wychowany i toalete zrobi sobie na trocinach. A może poprzedni właściciele trzymali go na piasku... Teraz siedzi sobie na trawce i ją wcina Smile Ładny jest. Zdjęcia mam strasznie słabej jakości bo z telefonu i jest dość ciemno (nie wiem, czy uda mi się załączyć tu).
Mam nadzieję, że jeszcze przez dobę nie przegryzie kartonu, ale na wszelki wypadek jutro zostanie zamknięty w łazience na dzień Sad
Aha, imienia jeszcze nie ma...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:50, 17 Sie 2011
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





zaopatrz sie w zwirek drewniany NIEZBRYLAJACY (to bardzo wazne) i w cos co bedziesz mogla go wsypac np blache od ciasta - to bedzie jego kuweta i jego bobki tam wrzucaj. powinien nauczyc sie czytosci. Trociny podrazniaja uklad oddechowy.
[link widoczny dla zalogowanych] - jak przygotować dom
[link widoczny dla zalogowanych] - duzo porad - powinno pomoc Smile

ps krolik musi miec dostep do siana i wody 24h na dobe
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:01, 17 Sie 2011
Agula
 
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Trociny tylko dziś i tylko dlatego, że u Męża w pracy przypadkiem trochę było. wcześniej myślałam, że tymczasowo wyściele papierowym ręcznikiem. Jutro zakupy. Mąż nie bardzo jest za gryzoniami więc muszę (musimy-ja i króliczek) udowodnić mu, że gryzonie potrafią być miłe i nie śmierdzą Wink Coraz więcej mam watpliwości, że go zabrałam z działki. Tam nmiał życie, jak w Madrycie - chodził gdzie chciał, objadał sąsiadom co lepsze kąski, nikt go nie zamykał na przestrzeni 80/50... Taki bidulka z niego, oczy ogromne, ciągle bardzo czujny, ale bez problemu daje się pogłaskać, nie ucieka od ręki (jak wrzucam trawkę). Jednak mi go żal... zwierzę uwięzione... Sad Z pieskiem/kotkiem jest inaczej - też uwięziony, ale na większym metrażu...
Mam całą noc na podjęcie decyzji, czy zostaje u nas, czy szukam mu domu przez Stowarzyszenie
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:52, 17 Sie 2011
Branwen
 
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 1700
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





Agula, króliczki to nie gryzonie tylko zajęczaki Smile

Bardzo dobrze zrobiłaś, że go zabrałaś z działki. Na dłuższą metę by sobie nie poradził.


Ostatnio zmieniony przez Branwen dnia Śro 20:55, 17 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 6:35, 18 Sie 2011
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Kroliki domowe nie umieja zyc na wolnosci. To tylko mit. Kroliki miniaturowe to sztuczny genetycznie twor ktory nie ma rozwinietych instynktow samozachowawczych
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 10:21, 18 Sie 2011
nuna
Gość
 





Nie prawda, krolik nawet miniaturowy szybko przystosowuje sie do nowej sytuacji. Reaguje na glos ptakow drapieznych i ucieka przed psami. Zwykle dolacza do grupy dzikich krolikow lub zyje samotnie, instynkt przodkow pozwala mu odroznic niebezpieczne rosliny od roslin jadalnych,krolik wykonuje tzw. ugryzienie probne, jesli cos mu nie pasuje zostawia rosline w spokoju. W zimie tez sobie daje rade, zmienia futro na grubsze, nawet uszy porastaja dluzsza sierscia i lapymaja kapcioszki Smile

To tylko opiekunowie robia z miniaturek takie " wychuchane sierotki" .
PostWysłany: Czw 10:27, 18 Sie 2011
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Hmm to w takim razie wszystkie moje "znajdzki" uliczno lesne byly jakies inne Smile bo w koncu do nas do spk mnostwo trafia wypuszczonych "na wolnosc" uszakow, pogryzionych przez psy, potraconych przez auta, zaatakowanych przez koty, wychudzonych, chorych, odwodnionych itd wiec troche nie wierze ze szybko sie przystosowuja. Zaden znaleziony uszak nie byl w pelni sil czy zdrowy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:05, 18 Sie 2011
Agula
 
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K







To on Smile Zdjęcie słabej jakości, robione wieczorem telefonem... Ten król już linieje, chyba każdy zwierzak linieje jesienią i wiosną? Czy to, co wyżej czytałam o zmianie sierści mogę odczytać, że ten króliczek zaczyna dziczeć? ;> Generalnie w nocy był grzeczny, zjadł ogromną marchewke i mnostwo trawy. Trochę przeraża mnie jego żarłoczność, mam nadzieje, że poprzedni właściciel karmił go też granulatem, a jak nie to oby polubił bo dziś się w to zaopatrzę, nie ma wokół mego bloku za dużo trawy (na bieżąco koszona), nie wykarmię go samą zieleniną Very Happy
A w sobotę lub niedzielę Mąż przywiezie kostkę siana. Czy takie sianko normalne, ze wsi może być? Nie z ekologicznych upraw, z zasuszonymi konikami polnymi, pająkami i takie tam Smile (tak mnie straszy Mąż, że tam robactwo sprasowane, brrr)...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:18, 18 Sie 2011
Agula
 
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Na koniec napiszę, że króliczek ma docelowy domek, w którym będę wprowadzać z czasem jakieś kosmetyczne zmiany. Zaprzyjaźniony sprzedawca w sklepie zoologicznym zamiast granulatu do jedzenie zaproponował mi mieszanki (kupowane na wagę). Takie różnokolorowe, z odrobiną zbóż, kukurydzy, pestek słonecznika, suszone banany, fistaszki, krążki różowe, zielone, pałeczki zielone i takie tam, kupiłam trochę tego i trochę takich zielonych patyczków, kółeczek (nie pamiętam nazwy zioła). Królik wcina wszystko co się mu da, z ręki. Pewnie będe próbować różnych mieszanek, i granulatu żeby sprawdzić co mu smakuje, ale póki co - pałaszuje wszystko! Metalowy pasznik powiesiłam na zewnątrz, więc od środka klatki nie je, tylko wychodzi na zewnątrz, zachodzi klatkę od tyłu i wtedy skubie. Może (skoro jest dorosły) nie zrobi sobie krzywdy, i przełożyć do środka?
Trochę pobiegał po pokoju, ale ewidentnie chciał do swego domku. Wcześniej pudło stało w miejscu, gdzie się ciągle chodzi, teraz klatke postawiłam bardziej w kąciku, co prawda pod telewizorem, ale, niestety mieszkanie mnie ogranicza. Tv stoi na stoliku 90cm nad ziemią, może nie napromieniuje... Trochę mnie martwi, że biegając po parkiecie (nie mamy dywanu, rzuciłam królikowi szmatki, na których sobie siedział) i parkiet mocno porysował pazurkami. Mam nadzieję, że to przez to, że pierwszy raz zwiedzał pokój, zestresowany. Mieszkanie wynajmujemy, więc wolałabym nie zmieniać parkietu przed przeprowadzą Sad Szmatkę na której siedział wrzuciłam do klatki, a przy klatce jest chodniczek. Chodniczek jest też przy balkonie, chętnie wyglądał przez okienko.
Gdy biegał wolno nie załatwił się nigdzie, po powrocie do klatki bubki zostawił na sianku (do jedzenia), a specjalnie kilka bubek wrzuciłam do kuwety ;( Więc bobki przerzuciłam do kuwety, wtedy uszaty nabubkał znów na siano, ja - do kuwety, po paru minutach patrze - na sianie znów 2-3 bubki... ja je do kuwety... a on znowu swoje... Ech
Stres powoli mi odpuszcza więc na pewno wszyscy sobie poradzimy i się ze sobą oswoimy.
Cały dzień będąc w pracy martwiłam sie, czy mały aby przeżyje... A on, żarłoczek zjadł całą kopkę trawy i wielką marchew, a jak wróciłam to z ręki mi mlecz wcinał do oporu... Że też takie małe stworzonko tyle je... Smile
pozdrawiam wszystkich, którzy czytali mój post proszący o pomoc, i rady.
Dziękuję Smile


Ostatnio zmieniony przez Agula dnia Czw 17:57, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:12, 18 Sie 2011
mikasa5
 
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Iława
Płeć: K





Śliczne futerko ma, jak będziesz miała chwilę czasu to wrzucaj więcej zdjęć Smile Myślę, że z czasem się przyzwyczai do Ciebie i do Twojej rodziny i na pewno będzie mu lepiej niż na działce.
Mimo wszystko granulat jest lepszy niż kolorowe, chemiczne mieszanki. Radziłabym tak nie wierzyć sprzedawcom z zoologu, bo wciskają produkt tylko po to, żeby zarobić Wink
Trzeba być bardzo cierpliwym przy nauce czystości, a po jakimś czasie na pewno zobaczysz rezultaty. Ja do dzisiaj zachwycam się jak moja Fiona szybko biegnie do kuwety Cool
Uważaj z tym karmieniem. Ja rano daję granulat, potem ok. 16-17 miseczkę warzyw i o 22 suszki. I oczywiście dostęp do siana przez cały dzień.
Radziłabym nie wkładać paśnika do środka, bo mimo wszystko może zrobić sobie krzywdę, a lepiej zapobiegać i zostawić ten paśnik na zewnątrz.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:21, 18 Sie 2011
Agula
 
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K







kiepskie, nadal z telefonu, nie mam baterii do aparatu Sad(

Ale chyba się oswaja Smile
Wychodząc do sklepu zamnknęłam klatkę, w której akurat pluszak był. Jak wróciłam to najpierw się przyglądał, a później łapką drapał drzwi od klatki, więc otworzyłam... Ciągnie go na balkon, ale niestety niejest zabezpieczony, więc zamykam... Wskakuje też na kanapę, za którymś razem wskakując spadł i teraz już się nie interesuje meblami... i tyca mnie noskiem. Chyba był bardzo blisko ze swymi właścicielami poprzednimi. Pewnie za nim tęsknią Sad
p.s. Jest taki uroczy, puchaty, trudno mi się przyzwyczaić, że to chłopczyk, heh
A teraz przysypia przed klatką, nie wiem, jak go na noc namówię by do środka wszedł
Jednak plus jest wielki - dostałam dorosłego królika, a nie malutkiego, którego trzeba wszystkiego uczyć. Ma co prawda swoje przyzwyczajenia (na pewno z czasem wszystko wyjdzie), ale ma przynajmniej stałą dietę, i pewnie łatwiej go przekabacę (dla swojej wygody) by zachował czystość, jakiej oczekuję...
Czy króliczki ciężko znoszą tymczasową zmianę właściciela? Czy raczej ważne im jest, by było co jeść? Martwię się tym długim urlopem, który on spędzi u Mamy... Tam na pewno nie będzie mu źle, ale znów nowy kąt, nowy zapach, nowe karmiące ręce...
kurcze, jak ja się strasznie przejmuję, ale chyba zwierzę też reaguje stresem?
A jeszcze jedno pytanie, czy króliczki, jak inne zwierzęta, mogą na stres reagować np. rozwolnieniem? Tu na razie nie widzę nizcego niepokojącego, ale jednak często wyjeżdżam na weelendy, nie wiem, czy lepiej zostawić go na 2 dni z woda i jedzonkiem, czy zabierać go w podróż ze sobą? (podróż 3 godziny samochodem)


Ostatnio zmieniony przez Agula dnia Czw 19:33, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:00, 18 Sie 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Jak wyobrażasz sobie zostawić królika na 2 dni bez jedzenia???
Jak mu dasz to zje to wszystko w 5 minut..
Musisz go albo brać albo zostawiać u kogoś. Innej opcji nie ma.

Poza tym mieszanki są ble i nie ufaj tym sprzedawcom w zoologu..
Polecam: [link widoczny dla zalogowanych]
Dział żywienie i choroby obowiązkowo.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:14, 18 Sie 2011
Agula
 
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





ok, ok,. nie krzycz już Smile Wydaje mi się, że tyle świeżej zieleniny ile pupil dostaje mu wystarcza. I świeżych warzyw. Te chemikalia w ramach "rozpusty" lub, gdy w ciagu 9 godzin samotności będzie mu nudno lub naprawde zgłodnieje. Dziś rano dałam mu naprawdę niezłą kopę trawy i wielką marchewę, po powrocie okazało się, że trawy zostało tylko trochę na dnie, zakupkanym i wyleżałym (legowisko sobie zrobił), jak dałam świeży mlecz to skubał, jakby przez 3 dni nie jadł w ogóle. Rozumiem tez troche, że tydzien spędzony na działkach, gdzie świeżynki pod dostatkiem i nikt nie gania, mógł go przyzwyczaić za mocno do dobroci. Gorzej, ze niewiadomo w jakim jest wieku. Ile warzyw dawać? Duża marchewka, trochę naci, i pietruszki, i marchewki, kawałek selera... tyle tylko, że warzywa ze sklepu też zawierają chemię, a, niestety, u Mamy działka mała i raczej rekreacyjna, nie będę żebrać o warzywa...
Podpowiedzcie lepiej (zamiast karcić), czy wiejskie siano (pierwotnie przeznaczone jako pasza dla bydła) plus pare warzyw ze sklepu to mu nie zaszkodzi? Trzeba szukać ekologicznych upraw? Chociaż nie chcę się wywodzić nad tym, co ekolodzy sypią na swe upray, za dużo znajomych tam mam Crying or Very sad
Moja Mama zajmie się zwierzęciem, gdy wyjadę, myślałam, że dwa dni to nic groźnego, u mnie w domu od zawsze były psy, i zawsze miały się dobrze, (psa się nie zostawi na dwa dni, ale króliczka w klatce, hmm?) staramy się dbać o zwierzęta, jak o żywe istoty stąd moja obawa, czy sobie poradzę, jak nie znam trybu życia, itd... Nigdy nie myślałam o króliku, a skoro był w potrzebie to przygarnęłam z litości, nie chcę go skrzywdzić.
Wygląda na zdrowego, ma ładną sierść (weterynarz tez to mówił), chcę się nim odpowiednio opiekować, nawet, jeśli ma 8 lat i zaraz będzie dogorywał...


Ostatnio zmieniony przez Agula dnia Czw 20:20, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:28, 18 Sie 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Agula napisał:
ok, ok,. nie krzycz już Smile


Nie krzyczę, spokojnie Razz
Tylko uszaki to żarłoki. Jak dasz mu jeść na 2 dni, to zniknie w 5 minut.
Poza tym musi biegać, musi mieć wymienianą wodę. A jak zachoruje? Nikt tego nie zauważy. Niestety, nie można tak zostawiać właściwie żadnego zwierzaka. To niebezpieczne moim zdaniem.

Na sianie się nie znam, szczerze mówiąc..
Wszystko zależy jak wygląda.
A jeśli nie jesteś pewna możesz też sama próbować ususzyć wysoką trawę Smile

Warzywa.. min. 3 rodzaje dziennie. Ja też kupuję, więc nie martw się.
Wystarczy dobrze umyć. Smile
Ja proponowałabym wywalić tą mieszankę i zastąpić granulatem, a jeśli wolisz to przejść na dietę bezgranulatową.
Zobacz profil autora
Przygarnąć znajdę? Proszę o pomoc - PILNE!
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Problemy początkujących opiekunów
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin