Króliki domowe i inne zwierzęta

artur

witam ,mam problem,króliczek w przeciągu tygodnia zaczął wyglądac jakby miał za dużo skóry jak se położy to wygląda jakby leżał na poduszce i nawet nie widac mu łapek ,dodam ze to jest ''rex'' byłem i dwuch weterynaży i jeden stwierdził ze jest wszystko ok ,a drugi ze takze nie ma w tym nic niepokojącego ale ma przyspieszony oddech i szmery na płuckach dostał antybiotyk ale niepokoji mnie ten pierwszy objaw bo lekarz nie biorą tego pod uwage i nikt nie jest pewien co mu jest pewnie w poniedziałek ide na rtg z nim ale prosze o pomoc irady

kiche_wilczyca

wydaje mi sie, że Twój króliczek jest po prost ciut za gruby. Też mam rexa i to samo zaobserwowałam Smile

Ale zrób to prześwietlenie. Lepiej mieć pewność...

artur

no niewiem waży 2100 a te futerko zaczeło mu wisiec z dnia na dzień,a teraz nie bardzo ma apetyt i jest taki osowiały czasami cos zje ale to nie to ,jesli chodzi o przyspieszony oddech to ma trzy dni dostawac zastrzyki od weta jak nie bedzie poprawy to rtg i dalej sie zobaczy

kiche_wilczyca

zastanawiam się, czy to nie objaw wodobrzusza. Czy uszak był odrobaczany? W jakim jest wieku?

artur

nie nigdy nawet otym nie wiedziałem ,ma 3 lata

kiche_wilczyca

często jednocześnie wodobrzusze i zapalenie płuc są jednym z objawów ataku nicieni. Może skonsultuj się jutro z wetem (nawet telefonicznie), czy jest możliwe, że to pasożyty są przyczyną tych problemów króliczka. Jeżeli powie, że to jest możliwe, to natychmiast uszatego zabierać do lecznicy

artur

ale wet go macał i stwierdził ze nie wyczówa tam żadnej wody czy płynów cz mam iśc do innego bo pierwszy to był wogóle jakiś dziwny i nic nie stwierdził a ten wydaje sie lepszy ale dalej mam wątpliwości jednak powiem mu to jutro bo idziemy na trzeci zastrzyk antybiotyku

kiche_wilczyca

http://www.krliki.fora.pl/baza-adresow-weterynarzy,3/gdynia,523.html
Tutaj Zbyszek podaje namiar na dobrego weta, może do niego pójdź...

artur

dziekuje,w pójde do niego napewno jak najszybciej ,odezwe sie jeszcze co i jak z nim

mam nadzieje ze wszystko dobrze sie skończy,bo to królik farciarz,jak był mały w sklepie zoologicznym wzieli go zamkneli na zapleczu w akwarium i tam czekał biedak na wyrok,miał byc przewieziony do innego sklepu na pożarcie przez weża bo miał chore oczko i nikt go nie chciał kupic ,ale włascicielka sie zlitowała i oddała mi go za darmo.Oko lecze po dziśdzień bo ma gronkowca w oczodole i nie dałem amputowac oczka bo widzi na nie a moze uda sie go wkoncu wyleczyc dotychczas byłbardzo wesoły i zadowolony z zycia i nie załuje ze tak zrobiłem

jagodas

no to faktycznie szczęściarz zgadzam sie z kiche co do płynów, mogło tez dojść do uszkodzenia jakiegoś organu i rozlania w jamie brzusznej - ale wtedy nie miał by za duzo czasu.Ciekawi mnie jak to wygląda możesz wkleić zdjęcie?W takich przypadkach należy szukać pomocy u doświadczonych wetów najlepiej w klinikach, nie u takich osiedlowych....Zresztą adres ci podano