Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska -> Kazirodztwo? Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Kazirodztwo?
PostWysłany: Pon 22:19, 28 Gru 2009
ppx
 
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębicy





Został mi jeszcze jeden brązowy królik do oddania... który też jak poprzedni, którego oddałam tydzień/dwa tygodnie temu zaczął dojrzewać teraz...
Niestety tamtego chyba za późno oddzieliłam, bo ona... jest chyba ZNOWU w ciąży! Mad
Czy istnieje sterylka aborcyjna u królików? Przecież miot pewnie urodzi się niezdrowy i nie chcę znowu przechodzić tego samego z młodymi...
Nawet nie wiecie jaka jestem zła, wrr... ._.'
Nie wiem, czy oddzielać tego młodego od niej jak ona już jest w ciąży?
Zresztą i tak on musiałby siedzieć w transporterku nie wiadomo ile, ponieważ nie wiadomo, czy będzie ktoś chętny.
A im starszy królik - tym bardziej trudno znaleść dom. Mad
Poradźcie coś.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 7:53, 29 Gru 2009
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Ostatnio przeczytałam, że u kotek jest to możliwe. Najlepiej by było jak najszybciej udać się do weta, bo ciąża rozwija się bardzo szybko. Popieram aborcję jeśli króliczki miały by być chore. Jednak zapytaj weta jak z bezpieczeństwem królicy, jeśli taki zabieg może być wykonany.
Odseparuj króliki od siebie i wypuszczaj na zmianę.
Trzymam kciuki, żeby jednak to nie była ciąża.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:53, 29 Gru 2009
Ciapusia
 
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
Płeć: K





Ppx, przeciez wszyscy ci mowili, żebys je rozdzieliła, wiec czemu tego nie zrobiłaś? Jak dla mnie to jest bardzo nieodpowiedzialne z twojej strony.

Udaj się jak najszybciej do weterynarza, a nie czekaj na odpowiedź na forum.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:42, 31 Gru 2009
ppx
 
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębicy





Do cholery - ROZDZIELIŁAM JE.
Czarny był dwa dni w transporterze !
On próbował też na brązowego siadać, ale to tamten ją zapłodnił pewnie w nocy. :/
Więc to nie brązowego sprawka, czarny jak na królika wcześnie dojrzał, a tak rzadko bywa.
Teraz brązowy jest w trasnporterze...

Weterynarz u mnie nie sterylizuje, a kastruje to bardziej hodowalne.

Kurde noo, nie wiem co robić. :/ :/
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:17, 31 Gru 2009
Ciapusia
 
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
Płeć: K





ppx napisał:
Do cholery - ROZDZIELIŁAM JE.

Nie przesadzaj.


Pytanie brzmi KIEDY rozdzieliłaś matkę z młodymi?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:02, 31 Gru 2009
ppx
 
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębicy





Nie pamiętam dokładnie - kiedy czarny próbował na nią siadać.
Wcześniej nawet jakbym chciała - nie miałam gdzie i jak.

Za tą kasę co wydałam na odchów młodych spokojnie by mi starczyło na kastrację i nową klatkę...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:26, 31 Gru 2009
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





mleko rozlane.

Teraz poczekaj 28 dni i wszystko się wyjaśni.

Jak to pokrewieństwo w bliskiej linii będą kłopoty zdrowotne.

Odnośnie zabiegów sterylizacji i kastracji na ogół każdy w miarę szanujący sie wet posiadający paroletnią raktyke wykonuje takie zabiegi.

Z u wagi na to iż króliś jest specjalnym stworkiem i nie jest z tą "narkozą" rzecz prosta należy udac się do weta który zajmuje się królikami.

Forum to doraźna pomoc na poznanie dokładnie swego uszaka należy poświęcić więcej czasu na czytanie informacji zawartych na stronach.
[link widoczny dla zalogowanych]
masz wykaz stopień pokrewieństwa i procentowo podane zagrożenie chorobami - genetyka nie znosi poprawek.


Ostatnio zmieniony przez KazioR dnia Czw 21:31, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:07, 31 Gru 2009
MiA__89
Gość
 





ppx napisał:
Do cholery - ROZDZIELIŁAM JE.


Prosiłabym was o właściwe wyrażanie się na forum .
PostWysłany: Czw 23:26, 31 Gru 2009
ppx
 
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębicy





Ok, przepraszam.

1. 18 kojarzeń losowych dało 4,41 % osobników z wadami budowy.
2. 9 kojarzeń między synem a matką dało 21,74 % osobników wadliwych.
3. 9 kojarzeń między ojcem a córką 43,9 % osobników wadliwych.
4. 9 kojarzeń między rodzeństwem 65,52 % osobników wadliwych.
5. 9 kojarzeń między półrodzeństwem 31,15 % osobników wadliwych.
6. 8 kojarzeń między potomstwem uzyskanym z doświadczenia pozycja nr. 4 dała 85,71 % osobników z wadami zasadniczymi.
(wg F. Joppicha) "Racjonalny chów królików" R. Kopański.

To to?



I co ja mam teraz zrobić?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 10:39, 01 Sty 2010
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





to jest to...


co masz robić, czekać bo mozę nic z tego nie będzie i nie należy martwić się na zapas, po 14 dniach wet zbada i stwierdzi czy ma królica płody czy też nie.

Na to aby się zabezpieczyć jak ma się 3 króliki to samce trzymamy w oddzielnej klatce a samica oddzielnie jak samce się nie pogodzą to też należy je dać do oddzielnych klatek.

Na przyszłość po prostu należy posiąść taką wiedzę aby nie było zaskoczenia.

Obecnie nie ma w tym zakresie porad....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:41, 01 Sty 2010
nuna
Gość
 





Chyba tak bedzie najlepiej jak radzi KazioR. Wprawdzie nie wiem co zrobisz z nastepna gromadka futerek, juz na te dwa ostatnie nie bylo chetnych, a jak znowu bedzie taki duzy miot. Sterylka aborcyjna to duze ryzyko u krolic Sad na prawde nie wiem co Ci poradzic.
PostWysłany: Pią 12:47, 01 Sty 2010
ppx
 
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębicy





Został mi jeszcze jeden królik i nie wiem co z nim zrobić. Sad
Nie mam tyle klatek... on siedzi w transporterku teraz...

Moi rodzice chcieli oddać je do zoologika, a ja musiałam im świecić oczami, że na pewno znajdę im domki. :/

Ale to irytujące, że ludzie kupuję tyle królików w zoologikach, a za darmo nikt nie chce...
A tyle ogłoszeń wywieszałam i dałam na neta...



No i napoczątku było tyyyyle chętnych - że, aż za dużo.
W końcu wszyscy na ostatnią chwilę pozrezygnowali.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 13:11, 01 Sty 2010
gREaVQT@neostrada.pl
 
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia





Jabym jednak skontaktowała się z dr.Baranem,albo dr.Lewandowską w Krakowie,co oni powiedzą.I tak czeka Cię kastracja Kicka,bo trzymanie dwóch niewykastrowanych królików nawet w osobnych klatkach,ale w jednym pokoju to bomba z opóźnionym zapłonem.U mnie choć całe królicze towarzystwo jest wykastrowane/sterylizowane,to jak chcą coś dokonać to nie ma dla nich przeszkód,by je nie pokonały,włącznie z kłódką na drzwiczkach klatki.Chyba,że chcesz założyć pseudohodowlę.


W Krakowie jest również nasza moderator exoticdr


Agnieszka Drohobycka
lekarz weterynarii

Gabinet weterynaryjny PAROTKA
ul.Rydygiera 25
tel. +48 12 346 37 76
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]

blisko od wjazdu z Tarnowa pierwsze osiedle po lewej stronie.

KazioR
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:07, 01 Sty 2010
Ciapusia
 
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
Płeć: K





ppx napisał:
Ale to irytujące,

Ja już nie mówię, co dla mnie jest irytujące...

Nie zwalaj na innych ludzi tego, że nie potrafisz znaleźć domu swoim królikom, ani że nie potrafisz dopilnować królików, żeby się nie rozmnażały. Wybacz, ale dla mnie tu nie ma sensownego usprawiedliwienia, szczególnie, że gdzieś pisałaś, że "brązowy to najprawdopodobniej samiec", a pisałaś to 21 grudnia i nie rozdzieliłaś go od matki.



A co teraz, pozostaje ci tylko mieć nadzieję, że do niczego nie doszło, albo, że dałoby się wykonać zabieg. Jeśli doszlo, no to musisz ponieść tego jakieś konsekwencje, niestety króliki też to odczują i to one najbardziej będą w tym wszystkim poszkodowane.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:43, 02 Sty 2010
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





ppx napisał:
Został mi jeszcze jeden królik i nie wiem co z nim zrobić. Sad
Nie mam tyle klatek... on siedzi w transporterku teraz...

Moi rodzice chcieli oddać je do zoologika, a ja musiałam im świecić oczami, że na pewno znajdę im domki. :/

Ale to irytujące, że ludzie kupuję tyle królików w zoologikach, a za darmo nikt nie chce...
A tyle ogłoszeń wywieszałam i dałam na neta...



No i napoczątku było tyyyyle chętnych - że, aż za dużo.
W końcu wszyscy na ostatnią chwilę pozrezygnowali.



To co piszesz to dokladnie odzwieciedla iż stało się tak jak dyktuje każdemu chętnemu na króliczka rozum, nie kupuje się zwierząt z żadnych niesprawdzonych hodowli, nie ma znaczenia czy to kot czy pies - każda domowa hodowla to podejrzenie iż zajmuje się tym osoba nie znająca sie na czym taka hodowla polega.

Rozród to doświadczenie, znajomość genetyki, wybieranie odpowiednich matek oraz samców do krycia bo to nic innego jak przekazywanie genów w następnych miotach. to nie tylko obserwacja czy jest samiec dobrze zbudowany, czy nie chorował, to również obserwacja jego psychiki, zachowania czy nie posiada narowów.

Gdyby tak łatwo i przyjemnie można rozmnażać zwierzęta to po co fermy, po co sklepy (mówię o tych które sprzedają znakowane zwierzaki )
wtedy królik z uwagi na masówkę kosztowałby 10 zł ale 200 kosztowało by jego późniejsze leczenie i mało prawdopodobne aby któryś z nich dożył tak jak mój 9 lat czy Zbyszka 11 lat.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:19, 02 Sty 2010
ppx
 
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębicy





Ej, no sorry mam tylko dwie klatki i trasporter.
21 grudnia był jest czarny, a myślałam, że brązowy to samica.
Miałam oddzielić brązowego od matki, aby czarny go zapłodnił w transporterze ?

Kazior, królików nie rozmnożyłam specjalnie.
W zoologiku by mi za nie nawet zapłacili za 5 zł.
A ja je wszystkie oddałam ZA DARMO, najczęściej z karmą, niektóre z poidełkiem i miseczką...

Ale ja nie chciałam dawać do zoologika, bałam się, że może ktoś kupić je np. na pokarm dla węża.
Ja przez nie byłma na strasznym minusie.


Wszystkie świetnie dogadywały się z psem, oswojone, nie oddałam nikomu dopóki nie skończyły 8 tygodni.
Karma?
W jedeń dzień zjadały pudełko Vitapolu (tak, te za 5 zł), ale pani zoologiku sprowadziła mi Wildlife, które kosztuje 17 zł, paczka 2 kg starczała lewdo na tydzień...
Zielenina, która w zimie wcale tania nie jest.
Od czasu do czasu kupowałam Versele-Lage, która jest droższa od Wildlife.
A i dużo karmy dawałam osobom, którym dawałam króliki, ale to pisała już wczesniej.
+ siemie lniane, pączki róży i różne takie zieleniny
Klatkę musiałam sprzatać codziennie (w przeciągu dwóch miesięcy straciłam trzy wory 20 litrowe żwirku z Kantorexu).
A i siano, czasami nawet dwa worki schodziły dziennie...


Co do kastracji, gdybym miała transport i kasę to już dawno bym to uczyniła.
To samo tyczy się nowych klatek.
Z tym jest tak samo jak z moim rocznym wybieraniem się do okulisty...
ja ledwo co nawet w pierwszej ławce widzę na tablicy.
Początkowo jeszcze zdanie mojej mamy było, żeby najpierw rozdać młode, a pogadamy o kastracji. Bo jeszcze pojechałabym z Kickiem pociągiem.
A teraz problem, nie ma chętnego na brązowego...
a jego też pasowałoby wykastrować...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:45, 02 Sty 2010
Ciapusia
 
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
Płeć: K





Ppx, piszesz tak, jakby to była nasza wina, że ci się króliki rozmnożyły. Myślałaś, że brązowy to samica tylko na podstawie tego, że czarny na niego włazil, a ja się pytam skad ty czerpiesz takie informacje, że samiec włazi tylko na samicę? Jesteś na forum tyle czasu i nie słyszałaś nic o ustalaniu hierarchii? No to teraz masz, nie wiń nas za to, bo sama sobie tego piwa naważyłaś. Tylko jak piszę, szkoda, że muszą na tym króliki cierpieć.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 22:58, 02 Sty 2010
T-T-A
Gość
 





A próbowałaś umieścić ofertę brązowego królaska na forum SPK, lub na allegro - wyjsciowo np. 20 zł ( żeby nie napatoczył się miłośnik węży)z zastrzeżeniem odbioru osobistego i spisaniem umowy - zobowiązania? Może znajdziesz odpowiedzialnych ludzi
PostWysłany: Nie 0:05, 03 Sty 2010
ppx
 
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębicy





Ej, pisałam też, że początkowo myślałam, że to ustalanie hierarchii, a nie właśnie, że to szybkie dojrzewanie.

Ogłoszenia dawałam wszędzie, gdzie się dało. Nawet jest na adopcyjnej. Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:46, 03 Sty 2010
MiA__89
Gość
 





ppx napisał:
Ej, no sorry mam tylko dwie klatki i trasporter.
21 grudnia był jest czarny, a myślałam, że brązowy to samica.
Miałam oddzielić brązowego od matki, aby czarny go zapłodnił w transporterze ?

Tak namiętnie próbujesz wszystkim wytłumaczyć , że to nie twoja wina , choć prawda jest taka , że to tylko i wyłącznie twoja wina. Masz tylu znajomych , na pewno część miała zwierzęta. Ja bym nawet do 50tki wsadziła jednego króla i wypuszczała dłużej , byleby nie doprowadzić do takiej sytuacji ponownie. popytać , pożyczyć ... Może nawet z SPK dałoby radę jakąś klatkę wypożyczyć , pisałaś do pani Kossowskiej ??


Ja przez nie byłma na strasznym minusie.


ppx napisał:
Wszystkie świetnie dogadywały się z psem, oswojone, nie oddałam nikomu dopóki nie skończyły 8 tygodni.
Karma?
W jedeń dzień zjadały pudełko Vitapolu (tak, te za 5 zł), ale pani zoologiku sprowadziła mi Wildlife, które kosztuje 17 zł, paczka 2 kg starczała lewdo na tydzień...
Zielenina, która w zimie wcale tania nie jest.
Od czasu do czasu kupowałam Versele-Lage, która jest droższa od Wildlife.
A i dużo karmy dawałam osobom, którym dawałam króliki, ale to pisała już wczesniej.
+ siemie lniane, pączki róży i różne takie zieleniny
Klatkę musiałam sprzatać codziennie (w przeciągu dwóch miesięcy straciłam trzy wory 20 litrowe żwirku z Kantorexu).
A i siano, czasami nawet dwa worki schodziły dziennie...


Ja ci bardzo współczuję , ale przekonałaś się dobitnie , jakie są konsekwencje niedopilnowania. I dopuściłaś do tego ponownie .


ppx napisał:
Co do kastracji, gdybym miała transport i kasę to już dawno bym to uczyniła.
To samo tyczy się nowych klatek.
Początkowo jeszcze zdanie mojej mamy było, żeby najpierw rozdać młode, a pogadamy o kastracji. Bo jeszcze pojechałabym z Kickiem pociągiem.
A teraz problem, nie ma chętnego na brązowego...
a jego też pasowałoby wykastrować...

O klatkach ci już powiedziałam , można pożyczyć , naprawdę. Ja mam jedną klatkę , małą , 50tkę , po szynszyli , jeśli chcesz , mogę ci ją wysłać , od biedy póki co i w takiej lepiej trzymać.

Nie pasowałoby tylko TRZEBA. Bo znowu będzie problem . Jeśli problem leży w mamie , to powiedz jej na spokojnie , że taniej wyjdą dwie kastracje, niż to co wydajesz na młode .
Kazirodztwo?
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin