Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska -> Guzek po brodą
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Guzek po brodą
PostWysłany: Pon 17:49, 25 Sie 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





Dziś podczas mizianek wyczułam u Niko na szczęce nieduży guzek. Nie widać na nim żadnych zmian, jest pokryty włosem. Niko też zachowuje sie normalnie, je dużo jak zwykle, pije wodę, biega i skacze. Dzwoniłam do weteryznarza. Powiedział abym obserwowowała tą zmainę i w razie pogorszenia mam przyjechać. Może ktś z was miał juz z czymś takim do czynienia. Nie chcę czekać aby, nie było zbyt późno. Z drugiej strony nie chcę jej teraz męczyć przejazdami do weterynarza o ile nie są potrzebne. Mała i tak była przestraszona po moich natarczywych próbach obdukcji jej szczęki.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:02, 25 Sie 2008
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





jeśli pomacasz to raz dziennie zapewne zauważysz czy guzek rośnie, trudno powiedzieć co to może być w najgorszym przypadku może to i ropień. Określ w milimetrach lub porównując do n.p główki zapałki, groszku czy czegoś inego. Gniecenie tego co chwila nic nie da za wyjątkiem stresowania królisia. Jest to twarde czy miękkie.



dodam jeszcze, że w Szczecinie jest dobry wet:

Praktyka Weterynaryjna Małych Zwierząt
dr Mirosław Wróbel
Szczecin, ul. Chopina 53a
tel. 454-18-06
czynne: pn-pt 9.00 - 20.00 sob 9.00 - 14.00 nd 10.00 - 12.00


zajrzałem w inny dział i widzę, że masz go dopiero kilka tygodni aby nie przeżywać rozterek jednak wybrałbym się z nim do lekarza. Samo przejście do lecznicy nie ma dla niego specjalnego zagożenia a uspokoi i Ciebie i jego.


Ostatnio zmieniony przez KazioR dnia Pon 18:09, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:10, 25 Sie 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





to taki okragły guzek o średnicy ok 5 mm, raczej twardy, umiejscowiony bardziej po prawej stronie szczęki (mała dalej używa jej przy jedzeniu)

Jeśli chodzi o ten adres, właśnie tam dzwoniłam (pani z sekretariatu powiedziała byśmy sie wstrzymały jezcze) i tam z Małą wcześniej chodziłam.


Ostatnio zmieniony przez Nati_a dnia Pon 18:18, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:01, 25 Sie 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





Własnie wróciłyśmy od weterynarza.
Okazało sie, że to ropień. Weterynarz nakuł go i wycisnął co się dało... problem jest z antybiotykiem, Niko jest a mała na normalny. Dostała podobno coś bardzo łagodnego (zaczyna sie na N roztwór 0,9% - jutro będziemy miały wpis), niestety bolensego bo mięśniowego. Jutro idziemy na przegląd i kolejny zastrzyk. Trzeba będzie też ten ropień przepłukać, a przy niej niestety tylko na zwiotczeniu...
Takie to małe a już przez takie cierpienia przochodzi... Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:46, 25 Sie 2008
Happy Feat
 
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: M





Biedna królisia Sad Mam nadzieję, że nie będzie z tym zbyt wielkich problemów, i szybko wróci do zdrowia. Dobrze, że szybko wykryłaś ropień, ponieważ jak pisze na swojej stronie Kazior "Wczesne rozpoznanie to sukces w leczeniu." a ja zgadzam się z tym stuprocentowo.
Jeżeli chciałabyś dowiedzieć się nieco więcej o tej chorobie kliknij tu: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Happy Feat dnia Pon 20:48, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:51, 25 Sie 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





Oj, im więcej czytam o ropniach tym bardziej przerażona jestem. Niko jest za mała na większosć antybiotyków więc narkoza nie wchodzi w rachubę. To tylko 370 gram króliczka, jak poradzi sobie ze stresem pooperacyjnym. Już dziś weterynarz co chwilkę dawała mi ją na ręce aby stres jej sie nie trzymał. Gorsze, jest to że nie zdiagnozowano jeszcze przyczyny ropnia. Nikoś biedny ciąle teraz zgrzyta ząbkami... ja tylko biegam i co chwilkę czyszczę jej klatkę aby żadne zakażenia się jej nie wdały...
Co gorsza, gdyby nie fakt, że akurat bawiłam się z małą w słupki - mogłabym nawet go nie zauważyć przez długi czas...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:10, 25 Sie 2008
Happy Feat
 
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: M





Nie martw się - ja też przeczytałem dziś sporo o ropniach, ale weź pod uwagę to, że wykryłaś go bardzo szybko, co daje bardzo duże szanse na szybkie i skuteczne leczenie. Niestety jak piszesz - twój króliczek jest jeszcze mały i nie może przyjmować większości antybiotyków, ale bądź dobrej myśli.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 7:03, 26 Sie 2008
Agga
Gość
 





Ropień bardzo często jest spowodowany przerostem korzeni zębowych.
Czy maluch miał robione RTG?
Jeśli nie zostanie wyeliminowana przyczyna, ropień będzie powracał.
Miejmy jednak nadzieję, że wczesne wykrycie paskudztwa pozwoli szybko maluszka wyleczyć.
A króliś faktycznie maluteńki. Pewnie ostrożnie z antybiotykiem trzeba, ale to raczej ze względu na to, że króliczki nie mogą dostawać każdego antybiotyku, niż ze względu na wiek. Pamiętaj tylko o wprowadzeniu do diety od razu probiotyku i witaminy B, żeby za dużego spustoszenia w króliczym organizmie nie było.
PostWysłany: Wto 9:50, 26 Sie 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





Agga napisał:
Ropień bardzo często jest spowodowany przerostem korzeni zębowych.
Czy maluch miał robione RTG?
Jeśli nie zostanie wyeliminowana przyczyna, ropień będzie powracał.
Miejmy jednak nadzieję, że wczesne wykrycie paskudztwa pozwoli szybko maluszka wyleczyć.


Jeszcze nic nam nie wiadomo. Już zostałam upomniana przez Jagodas aby zmusić ich do RTG i dokładnego obejrzenia ząbków.

Agga napisał:
A króliś faktycznie maluteńki. Pewnie ostrożnie z antybiotykiem trzeba, ale to raczej ze względu na to, że króliczki nie mogą dostawać każdego antybiotyku, niż ze względu na wiek.


Niestety ona nie moze dostawać normalnych antybiotków, które podawane są królikom w takich przypadkach. Jej kości i organizm dopiero rośnie, silne antybiotyki mogłyby spowodowac spustoszenie w takm małym ciałku.

Agga napisał:
Pamiętaj tylko o wprowadzeniu do diety od razu probiotyku i witaminy B, żeby za dużego spustoszenia w króliczym organizmie nie było.


Jeśli mogłabyś opisać mi co wprowadzić do diety dla niej. Ona jest za mała na wększość warzyw, mogę jej podoawać powolutku... moze jakieś zioła, lub witaminy z apteki dla królkiów?

Czy może to być coś takiego: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Nati_a dnia Wto 9:58, 26 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:00, 26 Sie 2008
Agga
Gość
 





Przyznam szczerze, że tej pasty nie znam. Ale widzę, że jest dla kotów i psów, a ich układ pokarmowy działa inaczej niż króliczy, więc może to nie dać zbyt wielkich efektów. Ale coś pewnie pomoże. Lepiej może żeby wet Ci coś polecił.
A witamina B to na przykład firmy Beaphar - to jest multiwitamina dla zwierzaków. Dodaje się do wody do picia, 2-3 krople na 100ml. Tylko 2-3 razy dziennie należy wtedy wodę wymieniać.
PostWysłany: Wto 21:50, 26 Sie 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





dostałyśmy dzis od weta probiotyk, antybiotyk do końca tygodnia będzie wstrzykiwany. Do dzisiejszej wizyty chciałam ja wozić na szczepienia, teraz zastanawiam się nad samodzilenym wstrzykiwaniem. Niko wróciła dziś tak zestresowana... niedopowiedzialna weterynrz biegała z nią po całej klinice, kiedy ja czekałam w gabinecie. Moze i ona wygląda jak pluszak, jednak nim nie jest i strsowanie malństwa w takich sytuacjach jest bardzo nieodpowiedzialne. Przy nieocenionych radach Jagodas (dzięki :* ) Niko doszła do siebie w domku. Trzeba było ja podmyć chusteczkami dla niemowlaków, bo cała sie obsiusiała w drodze powrotnej. Weterynarz stwierdził że nie ma problemów z ząbkami, jednak na zdjecie kazali nam czekać (brak terminów). W całej sytuacji najgorsze było jedno, mimo wczejśniejszego umówienia, króliczek czekał godzinę - wszyscy przychodzący po nas wchodzili najpierw, jako dumni posiadacze psów, lub kotów...

Nad nami wisi wciąż łyżeczkowanie, nie wiem jednak czy nie zmienić weterynarza.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:36, 26 Sie 2008
Happy Feat
 
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: M





Nati_a napisał:
nie wiem jednak czy nie zmienić weterynarza.


Jeżeli ten ci nie odpowiada myślę, że powinnaś pomyśleć nad zmianą weta, najlepiej na takiego, który specjalizuje się w królikach- wtedy jest większa szansa, że nie popełni on żadnego błedu w leczeniu, i ma większe doświadczenie w takich chorobach jak ropień.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:08, 27 Sie 2008
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





jestem troszkę daleko od Szczecina (700 km) ale nasz Szef moderatorów Zbyszek jest również ze Szczecina, miał króliczkę Kropkę przez 11 lat, swego czasu leczył ją u specjalisty z tytułami medycznymi lecz dopiero dr Wróbel postawił prawidłową dianozę i przedłużył jej życie. Zawsze możesz iść do innej lecznicy dla potwierdzenia diagnozy czy też sposobów leczenia i zastosowania leków. Twoj wybór i Twoje pieniądze przecież nie robią Ci żadnej łaski.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 16:03, 27 Sie 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





My jestesmy przyjmowane przez inną pani doktor. Doczekamy końca antybiotyku i ewntualnych zabiegów, najwyzej później rozejrzymy się za innym wetem, albo przepiszemy do doktora Wróbla (który w tej klinice, rzeczywiście jest oblegiwany). Ja wiem, ze nikt nie robi mi łaski, chciałam tylko zapewnić jej mozliwie najlepszą opiekię, a noszenie młodego, zestresowanego królika po gabinetach nie ejst zbyt sprytne.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 16:15, 27 Sie 2008
T-T-A
Gość
 





Podawaj jej liście babki lancetowatej lub zwyczajnej, liście maliny, borówki, truskawki, koperek, natkę pietruszki. Moje w wieku 7 tyg zdrowo to pałaszowały Możesz wcześniej podsuszyć. Trzymam kciuki za kruszynkę!!
Guzek po brodą
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin