Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska -> Ropień Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Ropień
PostWysłany: Nie 7:39, 20 Lip 2008
kasia5711
 
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów
Płeć: K





Kilka dni temu mojemu Kacperkowi zaczęło łzawić lewe oczko, myślałam że gdzieś sie uderzył bo jest dość szybki i nieostrożny. Przemyłam herbatą i po dwóch dniach problem zniknął. Niestety po kilku następnych pojawił sie znowu. Z noska zaczęła wyciekać mu biała gęsta maź i spuchnął między okiem i nosem. Natychmiast pojechałam do weterynarza, który stwierdził ropień, dał antybiotyk w zastrzykach i kapsułki na wzmocnienie. Jesteśmy po 3 dawkach antybiotyku i lekarz stwierdził pogorszenie stanu. Jutro chce ciąć uchola. W dodatku nie daje żadnej gwarancji że Kacperek przeżyje narkozę, a nawet jak to prawdopodobnie i tak będzie trzeba go uśpić. Dodam jeszcze, że nawet nie zajrzał mu do pyszczka, nie zlecił rtg. Straciłam zaufanie, a króliczek nie chce jeść ma problemu z oddychaniem. Czy faktycznie jest aż tak źle?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 9:18, 20 Lip 2008
Gina
 
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice





Kasia skonsultuj się jeszcze z innym wetem.
W przypadku ropnia powinno się przed operacją usunięcia zrobić rtg, by mieć pewność i wiedzieć gdzie dokładnie ropień się znajduje.

Jeśli masz możliwość podjechać z królikiem do Katowic to polecam przychodnię dr Gierka na ulicy Ceglanej 67. Tel. (032) 757-47-47
Najlepiej zadzwonić i upewnić się czy jest w lecznicy (innych wetów tam nie znam). W poniedziałek powinien być. Nie wiem czy w niedzielę przyjmują. Mają bardzo dobrze wyposażony gabinet. Rentgen zrobią Ci na miejscu.

Wet do którego chodzę też jest dobry. Leczył już ropnie u królików. Przeprowadzał operację usunięcia oczka u królicy znajomej (właśnie z powodu ropnia) zakończoną sukcesem. Tylko z tego co wiem mają zepsuty rentgen.
Jak coś możesz przedzwonić i się dowiedzieć czy dziś przyjmuje i czy rentgen naprawili.
Dr Torc przyjmuje w lecznicy weterynaryjnej w Katowicach na ul. Ordona 7, tel. (0-32) 258-15-99

Powodzenia w leczeniu
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 10:17, 20 Lip 2008
kasia5711
 
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów
Płeć: K





Czy po usunięciu siekaczy i zębów trzonowych króliczek ma szanse normalnie żyć?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 11:33, 20 Lip 2008
T-T-A
Gość
 





Mojej Trusi w wieku 8 lat zrobił się ropień, a właściwie doszło do przetoki. Dostała serię antybiotyku, nystatynę oczywiście z probiotykiem. Weterynarz stwierdził, że ze względu na wiek nie można operować, poza tym mówił, że zabieg na króliczych zębach jest trudny. Zbierała jej się okresowo ropa między oczkiem a nosem i tą gulkę naciskałam, wówczas cuchnąca ropa wydostawała się przez nos. Zakraplałam jej regularnie sól fizjologiczną i srebro koloidalne. Również przemywałam nimi oczka i przednie łapki. Było to leczenie zachowawcze, ale przyniosło skutki. Bywały okresy pogorszenia, ale sobie radziłyśmy:)
Była wesoła, z apetytem, a do tej formy terapii przywykła.
Zmarła w wieku 9 lat na serce. Na pewno obecność bakterii podkopała jej zdrowie
Oczywiście każdy przypadek jest inny, ale piszę, bo mój problem był podobny
A i okresowo dostawała antybiotyk w kroplach do nosa
PostWysłany: Nie 19:52, 20 Lip 2008
kasia5711
 
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów
Płeć: K





Obrzęk się nieco zmniejszył, a Kacperek odzyskuje apetyt. Unika twardych pokarmów, ale potarta marchewkę wcina. Może wystarczy antybiotyk?
Zobacz profil autora
pytanie
PostWysłany: Pon 16:08, 28 Lip 2008
kurka520
 
Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zabrze
Płeć: K





mam takie pytanie;czy ropień jest zarazliwy???? mam kilka zeczy po króliczku mojej koleżanki ktory umarł na ropień
boje się że Ciapek, (tak ma na imie mój pupil)zarazi się
proszę pomóżcie!!!!! Exclamation

dodam jeszcze ze antybiotyk moze wystarczyc;) uszy do góry w jeśli stan królisia sie polepszył raczej wyzdrowieje

edytuj posty, nie pisz jednego pod drugim w krótkim odstępie czasu
k_w
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 8:05, 30 Lip 2008
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Ropień nie jest zaraźliwy nie występuje jako choroba przenosząca się na człowieka ale wszystkie przedmioty należy dla bezpieczeństwa po innym króliku dokładnie wymyć i ewentualnie sparzyć wrzątkiem, zasada numer jeden - ostrożności nigdy nie za wiele.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:32, 01 Sie 2008
kasia5711
 
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów
Płeć: K





Zmieniliśmy lekarza i pani usunęła dzisiaj Kacperkowi dwa trzonowce, niestety jak zaczął się wybudzać udusił się wypływającą ropą ;(
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:18, 01 Sie 2008
Gina
 
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice





Strasznie mi przykro Sad


Właściwie nie wiem co o tym myśleć. Jedyne co mi się nasuwa to źle przeprowadzony zabieg. Jeśli wet wziął się za usuwanie trzonowców z powodu ropnia, to przecież ranę zawsze z ropy oczyszczają...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:35, 01 Sie 2008
kasia5711
 
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów
Płeć: K





Podobno ropy było bardzo dużo i była odsysana. Nie można było dłużej czekać z zabiegiem bo uszaty przestał jeść.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:53, 01 Sie 2008
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





co za nieszczescie, co nie zmienia faktu ze ja tez cos czuje ze był to zle przeprowadzony zabieg .....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:22, 01 Sie 2008
angsta
 
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Valencia
Płeć: K





strasznie mi przykro... Sad aczkolwiek zgadzam się z przedmówczyniami - coś tu nie tak jest, jakieś zaniedbanie się nasuwa..Bo skoro było dużo i była odsysana, to dlaczego stało się jak się stało?hm.. Question
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:48, 01 Sie 2008
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





smutna to wiadomość, jeśli to były zęby trzonowe w dolnej szczęce to jak usuneli a pod korzeniami była aż tak wielka ilość ropy to powinni przebić się na zewnątrz i założyć dreny a nie zostawiać w zębodole ropę w takiej ilości aż udusiła królika (a myślę, że on się wybudził i nikt tego nie zauważył bo po prostu chyba przy nim nikogo nie było), jeśli zęby były w górnej szczęce a ropień był usadowiny w czaszce to nic nie mogli zrobić.
Ja myślę, że to mógł być błąd w sztuce.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:36, 27 Gru 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Podepnę się pod temat, bo u Psotki walczymy z ropniem już jakieś 2 tygodnie.

Cudem tylko zauważyłam, że coś jest nie tak. Psotka miała się dobrze, jadła, biegała, bawiła się, dbała o toaletę, nawet ruję przechodziła. Ropnia odkryłam, jak ją głaskałam bo policzkach. Wyczułam gulkę pod żuchwą (z lewej strony pyszczka). Zapadła decyzja - następnego dnia od rana natychmiast do weta. Okazało się, że to nie była gulka, tylko potężny ropień na pół wola. Weterynarz dopiero jak ogolił podgardle to dało się zobaczyć jakich rozmiarów to jest. Zabieg chirurgiczny był nieunikniony więc Psotka dostała znieczulenie miejscowe, skalpelem nacięto skórę, wyciśnięto ropę, dostała zastrzyki przeciwbólowe i silny antybiotyk. I zaczęły się wizyty co drugi, trzeci dzień na oczyszczanie rany (łyżeczkowanie rany) i podawanie antybiotyku. Za każdym razem ropy było coraz mniej, ale nadal się utrzymywała. Dzisiaj dostaliśmy skierowanie na prześwietlenie i poniedziałek mój mąż jedzie z małą do innej lecznicy, gdzie wykonują RTG, a we wtorek z powrotem do naszego weta i zapewne wtedy zapadnie decyzja co dalej. Taki ropień może być albo od zeba (zewnętrzne oględziny nie wykazały nieprawidłowości w uzębieniu), albo jakiś stan zapalny od kości.

Trzymajcie kciuki, żeby ta sprawa szybko i pomyślnie się zakończyła. Płakać mi się chce, jak patrzę na wymęczoną i zestresowaną Psotę. I potwornie się o nią boję Crying or Very sad


Ostatnio zmieniony przez kiche_wilczyca dnia Sob 21:38, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:42, 27 Gru 2008
nuna
Gość
 





Biedna Psotka, trzymam kciuki zeby to byl tylko taki sobie zwykly ropien bez powiklan "zebowych " i "koscianych " i zeby jak najszybciej sie zagoil i nie wrocil juz nigdy wiecej. Duzo glaskow dla Psotki.
PostWysłany: Sob 22:05, 27 Gru 2008
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





ja tez trzymam kciuki, byle to sie zle nie odbiło na samej psocie
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 22:55, 27 Gru 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Antybiotyk początkowo źle na nią działał, była osowiała, śpiąca i nie miała apetytu. Dostała tabletki z żwacza na odbudowę flory jelitowej tak osłonowo i apetyt już jej wrócił
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:34, 29 Gru 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Własnie wróciliśmy z RTG. Jak ona te wszystkie zabiegi przeżyje, to będzie prawdziwy cud. Płakać mi się chciało, jak na nią patrzyłam leżącą na stole do prześwietlenia, zmęczoną walką (bo za Chiny Ludowe nie chciała dać się ułożyć) z zamkniętymi oczkami. Totalnie zrezygnowana. Nikomu nie życzę oglądania takiego widoku.

A oto zdjęcie. Co prawda nie znam się na tym, ale porównałam ze zdjęciami ze strony Asetii, gdzie pokazany jest prawidłowy obraz i chorobowy, i wyszło mi, że Psotka ma potężnie przerośnięte zęby w żuchwie. Co Wy o tym sądzicie? Jutro jedziemy do naszego weterynarza i zobaczy się co dalej. Zapewnie operacja....

Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:30, 29 Gru 2008
Agga
Gość
 





Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy. Jeśli operacja będzie konieczna, to mocno trzymam kciuki, żeby mała szybko wróciła do siebie. Nie ma nic gorszego niż patrzenie na cierpienie zwierzątek Sad
PostWysłany: Wto 11:56, 30 Gru 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Okazało się, że u Psotki z ząbkami wszystko dobrze, z kością też nic złego się nie dzieje. Co więcej: nastąpił przełom w leczeniu! Ropy już prawie nie było Smile. Dostała jeszcze coś na katarek i w piątek ma się znowu pokazać panu doktorowi.

Wczoraj jej trochę nagdałam, żeby się nie poddawała, bo my o nią walczymy, ale wszystko od niej zależy. Może to pomogło i zaczęło się poprawiać Wink
Zobacz profil autora
Ropień
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 5  
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin