Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Opieka -> sterylizacja Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
sterylizacja
PostWysłany: Czw 11:49, 04 Gru 2008
patula
 
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krotoszyn
Płeć: K





rodzina nam sie powiekszyła o pieska a dokładnie suczkę no i jak podrośnie trzeba bedzie ją wysterylizować stąd moje pytanie. czy po sterylizacji jest cieczka?(wydaje sie oczywiste ze nie) ale po przeszukaniu internetu napotkałam na różne opinie i już sama zwątpiłam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 12:27, 04 Gru 2008
nuna
Gość
 





Nie, nie ma cieczki Smile
PostWysłany: Pią 13:37, 05 Gru 2008
T-T-A
Gość
 





Nie ma cieczki. Moja sunia po sterylizacji nabrała takiego wigoru, że zachowywała się jakby jej parę lat ubyłoSmile
PostWysłany: Wto 16:16, 09 Gru 2008
helcia0
 
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
Płeć: K





Nie ma cieczki. Moje suczki po sterylizacji zrobiły się okropnymi przytulankami Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:52, 09 Gru 2008
Alka
 
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Opola
Płeć: K





koniecznie musisz ją sterylizowac?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:54, 09 Gru 2008
patula
 
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krotoszyn
Płeć: K





no to bedzie chyba konieczne . nie mam warunków na szczeniaki a nigdy nie wiadomo czy jakiś pies by jej nie "dopadł" ;p
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:50, 09 Gru 2008
Alka
 
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Opola
Płeć: K





mieszkasz na wsi? bo w miescie chyba nie ma z tym takiego problemu? zreszta nie wiem:|
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:17, 09 Gru 2008
helcia0
 
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
Płeć: K





Moim zdaniem sterylizacja u psów (suczek Wink) jest naprawdę najlepszym rozwiązaniem.
Moja pierwsza w życiu suczka nie była sterylizowana co prawda był to mały pies jamniczek ale w czasie cieczki odpędzić się od psów nie szło(mieszkam w mieście). Nawet jak wychodziłam bez mojej suni to psy dopadały ale mnie Wink) Miała ciągłe ciąże urojone a co się z tym wiąże: kradzierz papieru toaletowego, szmatek i układanie gniazdeczka i co najgorsze nikt nie smiał do niej podejść bo odrazu szczerzyła kły. Zmarła bo rak z narządów rodnych zaatakował pozostałe narządy.
Moje obecne suczki jamnik i wescik odrazu po pierwszej cieczce zostały wysterylizowane i nawet się nie zastanawiałam. Są okazami zdrowia. Moje małe milusińskie Very Happy . W przypadku piesków naprawdę polecam ten zabieg, uchroni je od wielu schorzeń.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:38, 09 Gru 2008
Alka
 
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Opola
Płeć: K





chyba masz racje.. na wsi jest gorzej bo jak suczka ma cieczke to wszystkie okoliczne psy sie zlatuja i jest "casting" na [link widoczny dla zalogowanych] ja moje suczki zamykalam na czas cieczki ale moja 10 sunia wczoraj rodzila i zjadla szczeniaki bo byly martwe-straszne przezycie.Ciaza nie byla planowana, nawet nie wiedzialam ze jest w ciazy, kilka dni temu zauwazylam...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:51, 20 Gru 2008
agusia113
 
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska
Płeć: K





10 sunia? czy to znaczy że masz 10 psów??! Przeraszam al morze sie myle,wydaję mi sie że twoje zwierzaki są niedopilnowane, juz kiedyś pisałaś że pies zjadł twoje króliki a teraz piszesz ze jeszcze szczeniaki??
Czy nie rozpoznałas wczesniej objawów ciazy? Taka sunia potrzebowała specjalnej diety i wystarczajaco duzo witamin dla dobrego rozwoju szczeniąt...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:01, 14 Mar 2009
oliwkawp
 
Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piaski
Płeć: K





Niestety na wsi jest tak samo.Mój pies był też sterylizowany i nadal ucieka żadnych rezultatów.Ale mam na dzieję że zbiegiem czasu sam się oduczy!!!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:22, 07 Paź 2009
Franciszek
 
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Asyż





już się pewnie oduczył, a nawet jeśli będzie biegał w celach towarzyskich, to nie będzie z tego niepotrzebnych nikomu szczeniaczków. Na wsi co roku przybywa spora grupa piesków z którą właściciele nie wiedzą co zrobić, w każdej zagrodzie jest już przecież kilka ( ja mam np 3 szt.), więc takie psiaki są zabijane lub oddawane byle komu, chodzi o to aby pozbyć się kłopotu. Gdyby sterylizacja była bardziej popularna ,nie byłoby tych nieszczęśliwców traktowanych jak utrapienie .Szkoda ,że wielu mieszkańców wsi uważa, że sterylizując psa czy kota wyrządza mu krzywdę....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:44, 07 Paź 2009
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Skoro nie chce się mieć szczeniaków, to trzeba przygarnąć psa a nie suczkę.
A że zwierzaki w czasie rui są nieznośne, to normalne. Trzeba się z tym liczyć.
Nie wyobrażam też sobie, żeby nie dopilnować swojego psa / suczki. Krótka smycz w "gorsze dni", gacie na tyłek dla suczki, krótkie spacery i się da zrobić. Tak robił mój wujek i sunia dożyła szczęśliwie i bez ciąży sędziwego wieku.
A że możliwe jest prawdopodobieństwo zachorowania suczki na raka, to czy trzeba od razu zagrożone narządy wycinać? Rak atakuje też np. nerki. To może profilaktycznie jedną wyciąć żeby zmniejszyć ryzyko zachorowania o połowę? Jeśli jest to taki dobry zabieg, to dlaczego ludzie niechcący mieć dzieci sobie tak profilaktycznie takiego zabiegu nie robią? Bo każda operacja to ryzyko. Profilaktycznie to należy badać zwierzaka. Moim zdaniem nagłaśnianie dobroczynnych skutków sterylizacji przez lekarzy to nic tylko naganianie sobie klientów. Coś jak szczepionki przeciw grypie dla ludzi. Że niby nabiera się odporności. Owszem, ale tylko na stare szczepy które po wejściu szczepionki już zmutowały.
Kastracja psa zaś to typowe okaleczanie zwierzaka dla wygodnictwa ludzkiego.
I jak życie pokazuje, kastracja nie zawsze daje porządane efekty, a możliwe są komplikacje pooperacyjne.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:58, 08 Paź 2009
Franciszek
 
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Asyż





nie będę przytaczała mądrości książkowych ,napiszę to czego doświadczyłam na własnej skórze. Tylko 1 raz moja suczka miała cieczkę (kiedyś mówiono ,że sterylizować można dopiero po pierwszej cieczce) i to był koszmar, jechaliśmy kiedyś samochodem ok. 10 km , aby sobie trochę pobiegała, a chwilę po przyjeżdzie przybiegł zdyszany, ledwo żywy kumpel naszej suczki od sąsiada.Poza tym ja byłam ciągle otoczona przez zgraje wielbicieli Milusi,kiedyś do autobusu wsiadło ze mną trzech"budrysów" i miałam z nimi dużo kłopotu. Zaznaczam, że nie wszystkie psy były puszczane luzem,niektóre biegały z kawałkami łańcuchów. Psy te były głodne (czasami dawałam im coś do jedzenia), brudne, pogryzione i wcale nie wyglądały na szczęśliwych. Ten jeden raz przekonał mnie ,że trochę wygody jednak potrzebuję, nigdy więcej już się koszmar z cieczką nie powtórzył. Jest jeszcze druga o wiele ważniejsza sprawa, - rozmnażanie kundelków- . Manfred, Ty mieszkasz w dużym mieście, tam się pewnie niepotrzebny miot usypia, na wsi szczenięta są topione , kamienowane, wywożone do lasu, a nawet wieszane na drzewie.Nie można tolerować tak dużej ilości rodzących się co roku szczeniaczków. Jeśli psów będzie rodziło się mniej ,to będą bardziej szanowane, chore będą leczone,nieposłuszne uczone posłuszeństwa, a nie skazywane na śmierć, tylko dlatego, że właśnie suka urodziła małe ,zdrowe psiaczki. Uwierz mi wiem to z własnego podwórka, psy po sterylizacji nie wiedzą, że brakuje im jakiejś części ciała, że są okaleczone, jeśli są zdrowe i zadbane to nie ustępują w szaleństwach tym nieokaleczonym. Manfred, tylko przypadkiem nie pogniewaj się na mnie ,że myślę inaczej, ale realia wsi są inne niż miasta ,i ja podpisuję się dwoma rękami pod obowiązkową sterylizacją.Pozdrawiam.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:28, 08 Paź 2009
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Nie ma znaczenia gdzie mieszka opiekun to on odpowiada za psa. Nie należy doprowadzać do rozrodu, nadmiar prowadzi do wypatrzeń. Stąd w miastach i większych gminach przytuliska dla psów. Kto ma jeszcze ochotę na piękne szczeniaczki niech odwiedzi takie miejsce tych biednych niechcianych zwierząt, czy o taki los chodziło?

To, że zabieg sterylizacji czy kastracji może nieść z sobą jakieś komplikacje jest możliwe ale w obecnym czasie i przy doświadczeniu wetów nie stanowi to zagrożenia dla życia psa czy suki a komfort poźniejszego bytowania jest ogromny.

Obecnie żaden pies czy suka z azylu nie jest wydana bez zabiegu lub po podpisaniu oświadczenia o wykonaniu we własnym zakresie takiego zabiegu.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 7:33, 09 Paź 2009
Franciszek
 
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Asyż





Oczywiście ,że operacja u suczki to poważna sprawa, ale polecałabym lekarzy wet. pracujących w schroniskach, oni mają dużą wprawę w tego typu zabiegach. Wiadomo też, że zwierze po zabiegu cierpi, ale pomyślmy ile będzie cierpienia z niepotrzebnych nikomu szczeniaków ? KazioR , widzę że znasz schroniska ,więc wiesz ,że są one przepełnione i nie wszędzie psy są szczęśliwe. Nie wyobrażam sobie ,że z mojej wioski ktoś wziąłby psa ze schroniska, każdy ma ich w nadmiarze - schronisko jest blisko, ok. 8 km od nas, ale położone wśród lasów i niestety bez możliwości dojazdu. A poza tym raczej nie mogłabym zostać tam wolontariuszką , nadmiar cierpienia w jednym miejscu. Na wsi mieszkam krótko i ciągle wydaje mi się ,że jednak w mieście zwierzęta były traktowane lepiej, należałam do TOZ i tam na spotkaniach członkowie opowiadali o tym co zauważyli złego w traktowaniu zwierząt. Nigdy takich drastycznych przeżyć nie miałam jak tu w ciągu jednego roku, a na dokładkę wybito mi szyby w oknach za wtrącanie się w" cudze sprawy".Czy naprawdę nie można wprowadzić obowiązkowej sterylizacji psów i kotów, czy ktoś coś robi w tym kierunku ? Jakiś czas temu zaświtała nadzieja ,że "ktoś" kto tak bardzo kocha koty, zrobi coś dla polepszenia życia zwierząt.....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 10:19, 09 Paź 2009
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Franciszek: Eeeee.... Ja się nie obrażam i nie gniewam. Ja dyskutuję. No z małym wyjątkiem Maniutka, gdy sikała na mnie i musiałam Jej pokazać że mi się to nie podoba. Wtedy się na Nią "obrażałam". Smile
A co do tematu. Mieszkam w mieście, ale wychowałam się w podlaskiej wsi zabitej dechami. Wiem jak są tam traktowane zwierzaki i jacy tam "ludzie" mieszkają. Jestem przeciwna sterylizacji przez właścicieli pupili. Nie jako takiemu zabiegowi. Jeśli chodzi o zwierzaki wiejskie, to owszem jest to jakieś rozwiązanie pewnych problemów. Wtedy przeważają plusy nad minusami operacji. Ale nie wyobrażam sobie okaleczania zwierzaka (bo jednak jest to okaleczanie) tylko dla własnej wygody właściciela. Wiem, że nie jest łatwo w "te dni", ale biorąc zwierzaka każdy powinien to wiedzieć.
Załóżmy, że wprowadzono obowiązkową sterylizację psów i kotów na wsi. Kto by to finansował? Bo gospodarze na pewno nie. Moi rodzice mieszkają na wsi i mają dwa psy i trzy kocice. Gdyby sterylizacja była obowiązkowa to by do tego się nie zastosowali. Psy nie wybiegają poza ogrodzenie. Kociaki nie są topione, tylko wychowują się na podwórku przy kocicy. Dostają jedzenie, ciepłe spanie, są odrobaczane i wyglądają na szczęśliwe. A więc po co mieliby to robić.
Problemem są ludzie. To ich trzeba surowo karać a nie zwierzęta za ludzką nieodpowiedzialność.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:43, 09 Paź 2009
Franciszek
 
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Asyż





Masz rację ,ludzi trzeba karać a nie zwierzaki i dla moich sąsiadów właśnie taką karą za niepotrzebne rozmnażanie byłoby wyłożenie pieniędzy na sterylizację. Jeszcze dużo czasu minie zanim ludzie z mojej wioski ( myślę, że takich wsi jest więcej) zrozumieją,że kundelków nie należy mnożyć bez potrzeby. Jedynie jakieś radykalne, odgórne zarządzenie może coś zmienić w krótkim czasie. U ludzi tzw odpowiedzialnych "atrakcyjne" suczki zamykane są na kilka tygodni w jakichś szopach, one nie wiedzą ,że to na trochę, że wyjdą i strasznie wyją, sądzę że wolałyby raz pocierpieć i żeby ich nie zamykano. Myślę,że Twoi rodzice to wspaniali ludzie skoro wychowali taką wrażliwą córkę, ale Manfred co oni robią z małymi kotkami ?, to są 3 kocice ,więc małych co roku przybywa sporo.Może w tej wsi jest mało kotów ,ale u nas nie ma możliwości oddania komuś małego kotka ,wszyscy mają swoje. Na dokładkę od czasu do czasu ktoś przywozi kota czy psa z miasta i wypuszcza go ,słyszałam kiedyś takie stwierdzenie- na wsi jest dużo zwierząt to i nasze się wychowa. W maju dowiedziałam się ,że mogę zawieżć ( jako członek TOZ) zwierzę na darmową sterylizację, ponieważ nie potrzebowałam , próbowałam namówić kogoś ze sąsiadów, niestety pomimo, że darmowa nikt nie pojechał, ludzie tu nie widzą takiej potrzeby. No i jeszcze sprawa wygody, przecież jeśli opieka nie będzie wiązała się z problemami" cieczkowymi" to będzie więcej chętnych do tej opieki. Manfred pomyśl, wysoko cywilizowane kraje jednak sterylizują, może powinniśmy brać z nich przykład... Pozdrawiam serdecznie i podziwiam Twoją miłość do króliczka


Ostatnio zmieniony przez Franciszek dnia Pią 14:18, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:47, 09 Paź 2009
Franciszek
 
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Asyż





ojejku sorry, co ja napisałam ,to chodziło o psy do sterylizacji, a nie o sąsiadów...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:11, 09 Paź 2009
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Tyle komplementów na raz Embarassed Dziękuję.
U mnie we wsi jest deficyt kotów, jak to mój sąsiad powiedział. Kociaki żyją na dworze i w pomieszczeniach gospodarskich, a nie w domu, więc nie ma z nimi problemu. A i myszy już prawie nie ma Smile Odrobaczanie, wyciąganie kleszczy, leczenie ranek to przecież mały kłopot. Większych do tej pory rodzice z kotami nie mieli, tfu tfu. A ile radości. Jedna kotka się okociła, a dwie są jeszcze male. I zaczepiają psy Very Happy
Oj szeroki i głęboki to temat. W przypadku zwierząt hodowanych na wsiach jako stróze może i ta sterylizacja się przydała. I to odgórnie. Ale dlaczego mieliby to robić ludzie którzy potrafią sobie z suczkami poradzić i nie widzą problemu w większej ilości zwierzaków skoro mają do tego warunki i możliwości.
A niektórych sąsiadów przydałoby się wysterylizować, zeby nie płodzili takich samych wandali jak oni.
Pozdrawiam serdecznie i śmigam na weekend zastanowić się nad tą sprawą.
Pozdrowki wielkie ślę ja i Maniutek Smile
Zobacz profil autora
sterylizacja
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Opieka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin