Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Opieka :) -> rady na upaly Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Czw 18:08, 01 Lip 2010
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





królik u mnie na działce w największe upały biegał jak młodzieniaszek choć już wiekowo był mocno posunięty do przodu. Króliki uwielbiają się wyłożyć do słońca kładąc rękę na jego boku zawsze się dziwiłem jak potrafi wytrzymać taką temperaturę.


BUTELKA Z CHŁODZIARKI - to woda o temperaturze 4 st. a królik w mieszkaniu jeśli jest mocno nagrzane, nie jest zabezpieczone przed nasłonecznieniem ma temperaturę ciała około 39 st i więcej.

Nie trzeba używać kalkulatora aby zauważyć jak znaczna różnica temperatur występuje pomiędzy butelką a królikiem, leży i dyszy koło butelki a może i opiera się o nią - a czy czasem taki skok temperatury nie spowoduje problemów zdowotnych?

Tak jak napisałem poprzednio w poście powyżej wykonajmy wszystko aby miał normalne warunki w domu a nie szukajmy rozwiązań nie standardowych, butelki, wiatraczki wszystko to może przysłużyć się późniejszym kłopotom zdrowotnym.

A co poradzicie opiekunom psów, kotów, świnek morskich?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:55, 01 Lip 2010
Sand
 
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Płeć: K





Moje chomiki w klatce, na przykład stoją przy balkonie, w cieniu, gdzie wieje lekki wiaterek. No ale króliczek przy balkonie stać nie będzie bo on jest wypuszczony na cały dzień z klatki. Z chęcią na balkon bym go dała gdyby nie to, że akurat balkon jest cały w słońcu, a daszku nie mam. Jedynie w mieszkaniu jest cień i lekki chłód przez wiatraki.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:05, 01 Lip 2010
Dorcia
 
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 1058
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Zawsze mozesz zrobić daszek z koca (nie robiłaś takich w dzieciństwie ? Smile ) tylko najlepiej za nim już balkon zostanie nagrzany, bo potem pod kocem duchota będzie i to bez sensu. A jak jej gorąco będzie to wejdzie sobie do domu Smile

A co do tej butelki z zimną wodą to myśle, że lepiej jej nie dawać, królik się kładzie bo raczej reguluje temp. Czy położyłybyście dziecko upocone i rozgrzane bieganiem w kostkach lodu ? Osoba chora na padaczkę np. przeżywa szok i ma atak. Doświadczyłam tego na własne oczy, po wygrzewaniu na plaży kolega wszedł pod zimy plażowy prysznic, miał atak i to silny. Nie wiem czy króliki mają reumatyzm, ale w późniejszym wieku jeżeli mają jest on pewny.


Ostatnio zmieniony przez Dorcia dnia Czw 21:14, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:06, 01 Lip 2010
Gizi
 
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legionowo
Płeć: K





Oczywiscie ze nie na malenstwa moje do gory jest ale zeby byla cyrkulacja powietrza Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:09, 01 Lip 2010
ineska1986
 
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: K





nastraszyliscie mnie;] rezygnuje z butelki;] dla dobra maluszka moze tylko mokry recznik blisko rozwieszony klatki. U mnie plus taki ze slonce opiera sie od 16 wiec nie ma az tak goroco calymi dniami.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 7:13, 02 Lip 2010
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Forum to wymiana pewnych własnych spostrzeżeń, to przekazanie swej wiedzy w określonym zakresie.


Podawanie informacji ze stosowaniem butelki pojawia się na forach od kilku lat.

Jednak zdrowy rozsądek zaczyna zwyciężać i to mnie bardzo cieszy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 10:28, 02 Lip 2010
Sand
 
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Płeć: K





Dorcia napisał:
Zawsze mozesz zrobić daszek z koca (nie robiłaś takich w dzieciństwie ? Smile ) tylko najlepiej za nim już balkon zostanie nagrzany, bo potem pod kocem duchota będzie i to bez sensu. A jak jej gorąco będzie to wejdzie sobie do domu Smile


No niestety nie mam możliwości zawieszenia kocyka. Balkon już od samego rana jest nagrzany przez słońce. No, ale odejdźmy juz od kwestii mojego balkonu, bo nawet gdyby nie było tam słonca to zagrody bym dać tam nie mogła. Balkon jest za mały. Już sama suszarka na ubrania zajmuje jego większą cześć. Kiedyś miałam tak, że tata zamontował druty na dole balkonu, by króliczek nie wypadł i po prostu sobie po balkonie biegał. (wtedy Baksiu) Ale nie było tam tak dużo słońca. Gdybyśmy mieli obramowanie balkonu z jakiegoś betonu, a nie takie zwyczajne, metalowe to króliś mógłby sobie biegać, bo słońce nie grzeje tam od góry przez większość dnia, a właściwie jakby nad drzewami, nad lasem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:50, 02 Lip 2010
Natalie
 
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





no nie wiem nie wiem.Skoro nie poleca się butelki,to w takim razie jak jest z kafelkami skoro królik sam się tam kładzie a temperatura takich kafelek w łazience napewno nie robi 38 stopni jak królik.Więc wydaje mi się że butelka króliczkowi nic nie zrobi.A jak nie to można taką butelkę położyć koło klatki(tuż obok)żeby ścianka była przynajmniej trochę zimniejsza.A temperature w lodówe można sobie wybrać.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 8:48, 05 Lip 2010
Agga
Gość
 





Najlepszym według mnie rozwiązaniem jest wypuszczenie królika z klatki, zapewnienie mu nieograniczonego dostępu do świeżej wody i pozwolenie mu na znalazienie najlepszego dla siebie miejsca.
U mnie w mieszkaniu jest dość ciepło, Tośka lata sama. Jak jej gorąco, kładzie się na kafelkach, jak się ochłodzi, wraca za kanapę. Radzi sobie nieźle, tylko muszę naprawdę pilnować miski z wodą, bo w ciągu dnia pije jak smok.
Proponuję naprawdę nie kombinować za bardzo, bo w naturalnych warunkach króliki nie mają do wyboru ani zimnej butelki z wodą, ani wiatraczków, ani innych wynalazków cywilizacji i świetnie się aklimatyzują.
PostWysłany: Pią 9:44, 09 Lip 2010
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





moje zminej butelki nie tolerują. Jak im wkładałam do klatek - uciekały od niej, nawet w największe upały
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 19:21, 11 Lip 2010
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Owszem, w naturze króliki nie mają butelek z zimną wodą, ale też nie są zamknięte w dusznym i gorącym betonowym mieszkaniu. Gleba w cieniu jest chłodna i tam się w upały chowają. W domu tak się nie da, więc jakoś im pomagajmy. Tym bardziej, że miniaturki stworzone przez człowieka są genetycznie skaleczone, mniej odporne i chorowite.

Tak więc mojemu baranowi daję półlitrowe butelki z zamrożoną wodą jeśli biega po pokoju. Wtedy wybiera czy jest Jej to potrzebne i kładzie się przy niej gdy ma taką potrzebę.
Jeśli idziemy do pracy, to żaluzje zasłaniam, okna otwieram od północnej strony (nie te przy króliku, bo są wrażliwe na przeciągi), na klatkę kładę mokry ręczniczek a na niego dwie półlitrówki lub półtoralitrową butlę z zamrażarki. Sama butla z wodą bez ręczniczka nie może leżeć na klatce, bo rozmrażając się zaczyna się robić niezdrowy prysznic - butelka "się poci". Zimne powietrze zgodnie z prawami fizyki spływa na dół klatki. A że klatka jest duża, to to powietrze rozpływa się i delikatnie chłodzi.
Jak jest te 30st w domu, to do klatki wkładam półlitrówkę i Maniek wybiera sobie kąt w którym przebywa.
Oczywiście świeża woda do picia (ale bez lodu, bo gardziołka to mają wrażliwe) i zieleniny.


Jeszcze a propos podróży w upały.
Transporter od strony słońca przykrywam wilgotnym ręcznikiem, ale od strony nienasłonecznionej zostawiam przepływ powietrza. W transporterze jest dywanik żeby się łapki nie ślizgały, a między ścianką i dywanikiem kładę półlitrową butelkę z zamrożoną wodą (wczoraj dałam i dwie, a i tak miała gorące uszy i się do nich przytulała). Smaruję też co jakiś czas uszka wodą i daję na drzwiczki miseczkę z wodą do picia oraz zieleniny do pogryzania. Mam też ze sobą w przewoźnej lodówce kolejne zamrożone butelki na zmianęi i oczywiście staramy się nie zatrzymywać, bo w trakcie jazdy jest chłodniej przez otwarte okna. Okna otwieramy tylko z przodu, żeby Maleństwa nie przewiało. Mówię tu o podróżach ponad 100 kilometrowych jak i tych krótkich, bo w te 30sto stopniowe upały i chwili nie da się wytrzymać.

Maniek ma 5 lat i nigdy przez zamrożoną wodę nie zachorowała. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że przyzwyczajona jest od dzieciństwa do takich metod.

Trzymajmy się w te upały!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 9:27, 12 Lip 2010
nuna
Gość
 





Ja tez swoim daje owiniete w sciereczke zamrozone wklady do lodowek.
rady na upaly
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Opieka :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 3  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin