Króliki domowe i inne zwierzęta

magda3993

Mój królik uwielbia swoja kuwete.. ale jako łóżko.! ;/
Spędza tam większość czasu więc siuśki też się tam znajdują
a potem leży i niemiłosienie nimi śmierdzi. ;/
Ale sika nie tylko w kuwete, on chyba nie umie się zdecydować na
konkretny kąt w klatce bo co jakiś czas sobie zmienia.
W efekcie w klatce wszystko pływa musze mu codziennie cała sprzątać. ;(
Z bobkami jest tak samo a nawet gorzej żadko kiedy
trafiają do kuwete a tak to są w całej klatce.
Do kuwety zachęcałam do już siankiem, chusteczki też były i polubił w niej spać.
Już nie wiem co robić z tym uparciuchem. ;(

tmm03033 · Gość

Hmm slyszalam juz o takich agentach..
A moze jeszcze jedna kuweta? albo jakies legowisko zeby zalapal ze kuweta to nie miejsce do spania?

magda3993

Legowisko to obawiam się że będzie zasikane i zabobkowane to już napewno.
Chciałam mu takie zrobić jak już załapie kuwete, ale chyba się nie doczekam.
No tak też myślałam czy by w drugi róg nie polożyć drugiej kuwety skoro on uparzyl sobie wszystkie cztery rogi żeby siusiać.. może chociaż w klatce by nie plywało wszystko. ;| Gorzej jak będzie miał dwie a i tak dalej bobki będzie zostawiał centlanie na środku bo tam raczej kuwety nie poloże.

tmm03033 · Gość

Powiem tak, moj stwor nic sobie nie robil z moich pomyslow jesli chodzi o nauke kuwetkowania. Moglam sobie wycierac te siuski przez caly dzien a on i tak robil gdzie akurat mial ochote.
Dopiero kastracja "wyleczyla" go ze znaczenia terenu i przy okazji z agresji.

magda3993

Ale nie wydaje mi się żeby u mnie to było znaczenie terenu...
Po za klatką to on nie sika po za tym nie ma jeszcze pięciu miesięcy a wcześniej jak był mniejszy tak samo no to chyba nie to..

SremoGirl

Z tego co piszesz to jest zaznaczanie terenu. Klatka jest jego terenem, więc już zaznaczać jej nie musi. Kastracja/sterylizacja pomoże. Wink

julka1 · Gość

Sremo wlasnie problem polega na tym, ze niemilosiernie sika i bobkuje po cqlej klatce, a poza nia nie...

magda3993

No dokladnie. Po za nią to robi tylko w swoj kartonik lub jak stoja
jego koszyki to juz od malego w nie. Kiedyś pomyślałam że wstawie mu go do klatki to chociaż będzie sikał w kuwete a bobki będą tam a nie wdzędzie, ale skończyło się tak że i sikał tam i na koniec go przewrócił. ;/
Czasem mu sie pod wieczor zdarzy wypuscic kilka bobkow na podłoge, ale to jest do zniesienia. A w klatce to już nie moge. ;/ Nie wiem co robić..
Właśnie przed chwilą nasikał sobie w miske z jedzeniem.! Brawo Mikey.! ;] ;] ;]

julka1 · Gość

moze sprobuj pozbyc sie zapachu siuskow z klatki...mozesz przy pomocy kwasku cytrynowego...pomocz klatke i wysyp kwasek...przemyj dokladnie ciepla woda...moze jak przestanie czuc zapach siuskow po calej klatce bedzie latwiej nauczyc kuwetowania....aczkolwiek to niewiele moze pomoc...twoj uszak wlasnie dojrzewa, a w tym czasie moga pojawic sie duze problemy z kuwetowaniem, jak rowniez w tym czasie zmienia sie zachowanie...uszak staje sie terytorialny...samczyki zaczynaja krecic osemki wokol nog...moga tez zaczac grysc...

Lilla

Ratunku!! Mam nadzieję, że coś mi poradzicie zanim podłoga będzie do rwania.
Pierwszy typ - Fuzel. Nie kuwetkuje poza klatką. Zupełnie nie. Ścieranie moczu i wrzucanie papieru do kuwety nie skutkuje, nacieranie podłogi octem, sodą, kwaskiem cytrynowym, nic, nic. Kastracja Fuzla była w maju, zresztą on w ten sposób nie znaczy terenu, on najzwyczajniej w świecie siusia na podłogę.
I druga sprawa, jeszcze dziwniejsza - zachowanie Coli. Kastrowany w grudniu 2010. Od kwietnia 2011 sam, bez Cokusia. Ma swój teren, połowę pokoju do dyspozycji. Od tygodnia po prostu przestał kuwetkować (co dotąd obił ślicznie). Nie pomaga ścieranie moczu i wrzucanie papieru do kuwety, nie pomaga myci podłogi octem - co poskutkowało podczas nauki kuwetkowania. Nie wiem, nie chcę trzymać go w klatce i wypuszczać na kilka godzin tylko, ale on niszczy podłogę. Jaki może być powód tego, że przestał kuwetkować? Jakieś rady? Sugestie?

balbin

Może ma problemy z trzymaniem moczu ?

Lilla

nie mają problemów z trzymaniem moczu, ani Fuzel, ani Cola, są pod stałą kontrole weterynarza

magda3993

Czyściłam klatke octem i to nic nie daje.. tzn. jest bardziej czysta, ale nie zmienia to nic w sprawie jego zachowania. Oj, wiem co o ósemkach wokół nóg bo już miałam niewykastrowanego samca kiedyś z tym że nigdy mnie nie urgyzł.
A zachowanie tego złośliwca wcale się nie zmienia już tak dawno sikał po całej klatce, zmieniło się może to że kiedyś nie chciał dać się złapać na ręce a teraz ciągle by się tylko tulił a to dziwne Oo.

Agula

Czy królicza aktywność płciowa "budzi" się w konkretnych miesiącach/porach roku? może Fuzel przeżywa własnie burze hormonalną (przez pierwszy rok po kastracji może jeszcze mieć drobne zawirowania?) a Cola patrzy na koleżkę i mu się spodobało i robi to samo, nie chce odstawac od stada? nie mam pomysłów.
Magda mój tuptus niby grzeczny króliczek, a gdy tylko nowe szmatki mu położę w klatce to po paru godzinach je obsikuje, bobka tez wszędzie w klatce, i siusia na jedzenie, a później to zjada, nie przeszkadza mu to. Po prostu uznałam, że to jego królestwo i niech tam sobie siuśka i kupka... Poza klatka poki co się nie załatwia, czasem podczas szaleństwa bobki pogubi, ale to minimalnie.
Nie wiem co Wam poradzi, ale zaczynam być przerażona Neutral

tmm03033 · Gość

No bo z tymi krolikami to nigdy nic nie wiadomo, moj dla przykladu sika do kuwety ale bobki juz obok, a tez slicznie kuwetkowal a teraz mu sie cos odwidzialo Evil or Very Mad

Lilla

Tmm - ja już broń złożyłam, niech by bobały gdzie popadnie, ale siku do kuwety chociaż... A tu nic. Szczególnie Fuzle, on nigdy nie kuwetkował. Branwen mi pomysł poddała, że on nie chce sikać do cudzej kuwetki - i to jest prawdopodobna hipoteza. Ale skoro Fuzel ma mieszkać z Kubą, to to nie wyobrażam sobie dla nich oddzielnych kuwet, Kubik i tak załatwi się w tej Fuzla, prawda? Czy jest jaką opcja, żeby im kuwetki rozdzielić?

tmm03033 · Gość

To sie wydaje byc logiczne ze maly nie chce dzielic kuwety z drugim krolikiem. Moze faktycznie sprobuj i narazie nasyp mu piasku do jakiegos oddzielnego kartonu zeby mial poczucie ze to " tylko jego".

Lilla

Fuzel to jakiś arystokrata zakichany - Kuba i Alf do jednej siusiali, Cola i Coka do jednej, Kuba i Coka nawet do jednej załatwiali się, tylko Fuzel takie fochy stroi. Na razie Fuzel i Kuba są oddzielnie, to Fuzel może mieć swoją kuwetkę - ale jak zamieszkają znów razem? Jak będą w jednym pokoju jak mogę rozdzielić im kuwetki? Przecież Kuba i tak do fuzlowej nasika jak będzie miał taką fantazję...

Pawcio1

Hej, mam problem z Kickiem. Mam go już 3 i pół roku i od razu nauczyłem go robić do kuwety. Przez pierwsze dwa lata wszystko było dobrze, raz na jakiś dłuższy czas (ewentualnie w czasie focha) poleciało trochę bobków i siuśków poza, ale nie przejmowaliśmy się tym. Nadeszła kastracja. Przez pierwsze 2-3 miesiące wszystko było w miarę okej. Dopiero potem się zaczęło. Od mniej więcej września panuje całkowity foch i to nie wygląda jak choroba, ale jak po prostu wredność. Gdy nikogo nie ma w kuchni albo nawet jest, tylko nie w tej części to on na złość omija z daleka kuwetę, a jak zobaczy, że ktoś idzie to albo zwiewa, albo włazi do kuwety, albo po prostu robi dalej. Już nie wiem co robić. Próbowaliśmy wszystkiego, dalej nic. Pomocy!

T-T-A · Gość

A ma jakieś ulubione miejsce poza kuwetowe? czy też losowo?