Króliki domowe i inne zwierzęta

Gizi

Ja gdzie tylko nie jadę zabieram Gizmunda ze sobą pomimo że w domu ma opiekę bo są moi rodzice to nie potrafię go zostawić samego jak to mówi mój tata synka samego w domu się nie zostawia Smile

nawet na jedną noc nie potrafię być bez niego Wink

fifi NIDERLANDZKI

Witam:)
wiem ze do sierpnia jeszcze troche czasu ale ja juz mam problem.Sprawa wyglada nastepujaco.Musze w sierpniu poleciec do pl i moja fifi zostanie w irlandii.I mam problem z kim ja zostawic.W rachube wchodza dwa wyjscia.1-dac ja do kolezanki( ktorej nie zna) do obcego domu i obcej dla niej osoby ktora pracuje ale po pracy by zajmowala sie Fifi.2-poprosic sasiada( ktorego zna)aby przychodzil wieczorem po pracy i dawaj jej jesc i sprzatal ,Fifi by zostala u siebie w domu jednak sasiad przychodzilby zapewne jedynie na godzinke.Prosze doradzcie!!! Czas na jaki musze zostawic (niestety )Fifi to 10 dni:(

Mel

Ja bym dała Fifi do koleżanki.
Jeśli sąsiad będzie na godzinkę przychodził- to za mało.
Jeśli królik zachoruje, może być za późno na dostrzeżenie objawów,
a czas odgrywa ważną rolę.

dase1987

A ja bym zostawiła w domu.
Jeśli sąsiad faktycznie aż godzinę by zostawał codziennie przez 10 dni, to jestem pod wrażeniem sąsiada Smile

Fifi nic nie będzie Wink

Moje uszy od stycznia niestety są same zazwyczaj w godzinach 6:30 a 19:30... I mają się dobrze Smile

julka1 · Gość

ja bym dala kolezance...10 dni siedzenia w klatce to chyba nie zbyt...a tak bedzie miala towarzystwo i bedzie mogla pobiegac...przenosiny na pewno beda jakims przezyciem, ale wydaje mi sie, ze lepiej bedzie jak mala nie bedzie sama, a godzina dziennie kontaktu z sasiadem to za malo...

pati1500 · Dołączył: 20 Mar 2010

Też bym dała koleżance. Ja oddałam Bajkę na dwa tygodnie do babci, której też nie znała i było dobrze. przecież jakoś poznać musi.

SremoGirl

Koleżance: na pewno. Wink

Przecież godzinka dziennie to na prawdę nic. A tak wybiega się, będzie z kimś, a nie sama.

Lilla

do sierpnia kupa czasu - teraz nie zna koleżanki,a le masz sporo czasu, by ja poznała Smile

dase1987

Jesteście nadwrażliwi ;P

fifi NIDERLANDZKI

no ale tez w tym sek ze u kolezanki by nie byla puszczana.....

SremoGirl

Oj.. A dlaczego..?
To teraz sama bym nie wiedziała.
Wcale by jej nie puszczała? A sąsiad by puszczał choćby na godzinkę?

dase1987

Sąsiad pewnie by puszczał, w końcu to by było u niej, więc nie martwiłby się, że to jemu coś obsiusia czy nabobkuje Wink

fifi NIDERLANDZKI

no sasiad by puszczal ale kolezanka niestety nie bo by sie bala ze poniszczy lub nasiusia ....

dase1987

Fifi nie siedzi w małej klatce, myślę, że 10 dni spokojnie da radę Smile

Mniej będzie wypuszczana, ale za to u siebie.
Takie jest moje zdanie.

tmm03033 · Gość

Tez uwazam ze lepiej aby w domu zostala, no i jesli ja od czasu do czasu nawet wypusci to swietnie.

SremoGirl

To w takim razie faktycznie lepiej, żeby była w domu. Tylko że przychodzenie raz i dawanie jedzenia tylko raz dziennie to za mało.. Nie dawałby rady 3 razy? W końcu to tylko godzinka.

ineska1986

Ja też w tym wypadku uważam że opieka sąsiada i wypuszczanie choć na godz i pozostanie na terenie który zna jest idealnym rozwiązaniem a 10 dni to nie znowu tak długo. Ale ufasz sąsiadowi że np nie zje twojego królika albo ze nie zapomni go nakarmić czy dać wody?
Ps. Z tym zjedzeniem to taki świński żart, ale dla niektórych to przysmak...

julka1 · Gość

jesli kolezanka nie bedzie jej wypuszczac to jednak lepiej niech zostanie w domu...wczesniej o tym nie wspomnialas...
a tak sobie mysle...a jak by jej plotek na ten czas postawic...mialaby wiecej miejsca do biegania zanim sasiad przyjdzie i ja wypusci na szerszy teren...

fifi NIDERLANDZKI

sasiad pracuje i tylko wieczorem bedzie mogl byc ale i tak dziekuje bardzo za rady!!! uspokoila sie wiec troche myslac o sierpniu.Fifi zna sasiada i sie go nie boi i on nie "lubuje sie w kroliczym miesie" Smile

wiec mysle ze przez 10 dni razem wytrzymaja:) Smile

jeszcze raz dziekuje:)

fifi NIDERLANDZKI

odswiezam temat:)
wyjechalam na tydzien do pl i zostawilam moja fifi pod opieka przyjaciolki.i jak sie wogole nie martwilam o mojego uszatka bo kolezanka wie jak sie nimi zajmowac tak sie martwie teraz.Od kiedy fifi wrocila do nie podchodzi sama ,nie wskakuje mi na kolana zebym ja poglasiala wrecz przeciwnie jak mnie widzi to sie chowa.Co to moze oznaczac?? ze musi mnie od nowa poznac po tygodniu rozlaki? czy to ze ma focha ze ze mna nie poleciala do pl ? Razz

Dopisze ze normalnie je,pije ,kica po calym domu ,tylko stosunek do mnie sie zmienil-a mi orzykro bo sie za nia mega stesknilam a ona taka strachliwa:( moze po prostu potrzebuje troche czasu a ja panikuje...