Króliki domowe i inne zwierzęta

kasiajan

Alka chodzi w tym wszystkim o to że za łatwo prawie wszyscy rodzice ulegają takim właśnie prośbom swoich dzieci i według mnie to tez jest źle , przecież wszyscy dorośli wiedzą że każde zwierzę wyrasta i dojrzewa i może nieść to ze sobą problemy , bo np. wyjazd czy jakikolwiek nawet błahy powód będzie dobry na to żeby się takiego zwierzaka "wyrośniętego " pozbyć , ja też nic a nic nie wiedziałam co i jak z królikiem , Wszystkiego nauczyłam się z forum , mimo tego że moja siostra ma królika i mówiła jak mam się nim zajmować , niestety ja osobiście z miłości do Makiego muszę wygospodarować czas między dwojgiem dzieci , psem , obiadem do ugotowania , praniem i itp. itd i czytać i czytać żeby nie popełnić jakiegoś błędu przez który Maki mógłby ucierpieć , a nie jestem przekonana czy wszyscy to robią . Dlatego pisałam między innymi o rozmowie z rodzicami czy zdają sobie sprawę z tego co króliczek lub jakiekolwiek inne zwierze za sobą niesie .
A co do darowania maleństwa 4tyg to nie mama słów , będzie dobrze jak przeżyje , bo powinien jeszcze następne 4 tyg być koło mamusi a przede wszystkim pić jej mleczko i nabierać sił i przeciwciał Sad

Bziunda

Ciapusia

No przykro mi, ja nie znam spokojnych 6latków, a znam ich sporo, bo moja mama pracuje w przedszkolu (raz właśnie rodzice przynieśli do przedszkola córce maleńkiego królika, Boże, jaki on był przerażony, jak te dzieci go obległy...).
A to o Polakach to ty powiedziałaś, nie ja, nie wiem jaki to ma związek.

A ja problem widzę. Bo zwierzę to nie rzecz. A już podarowanie takiego malucha (autorka tematu pisała w pierwszym poście ile krolik ma) małemu dziecku jest po prostu nieodpowiedzialne. Królik zostaje nagle sam i ciągle ktoś pcha do niego lapy, żeby poglaskać.
Trochę wyobraźni ludzie...
Ja wlaśnie dostalam mojego pierwszego krolika na prezent na Wielkanoc - i to był największy błąd moich rodziców. Zupelnie nie byłam na niego przygotowana, a miałam wtedy 12 lat, królika wzięłam na ręce, a ona probowala się wyrwać, więc ją upuściłam. Potem nie dawalam jej spokoju, ona przerażona siedziała w rogu klatki, a ja ciągle pchalam lapy, żeby pogłaskać. Przypominam, że byłam wtedy 2 razy starsza, niż owy 6latek. A potem - przez 3 lata siedziała w malej klatce, wypuszczana na godzinę, mieszanka do jedzenia, nie mówiąc o moich błędach w postępowaniu z nią. Dopiero musiałam trafić na forum, żeby co nieco zmienić jej życie. I umarła szczęśliwa, ze swoim ukochanym towarzyszem, z którym od pół roku była razem. A gdybym nie trafiła na forum? Gdyby ona umierała zamknięta w klatce, całe życie samotna?
Trochę wyobraźni.
To dziecko ma 6 lat, a takim się kupuje zabawki, a nie żywe zwierzęta.

Ciapusia

Tutaj jeszcze o wieku królika: [link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze jedna akcja: [link widoczny dla zalogowanych]

Bziunda

Alka

dokladnie ja sie zgadzam z Bziunią

Ciapusia

A ja nie. Jeszcze raz powtarzam, że zwierze to nie rzecz.

nuna · Gość

Wiecej takich "prezentow" laduje na allegro lub w lesie niz jest trzymana w godziwych warunkach az do smierci.

MiA__89 · Gość

Ja się niestety muszę zgodzić z Ciapusią i Nuną ... Prawda jest taka , że to nie te dzieci , co to już się znudzą królikiem , wystawiają zwierzę na allegro a ... rodzice . A to chyba najlepsza odpowiedź . Ile razy czytałyście , że " po co do weta ?? z królikiem ?! " , " taka droga ta karma , ja kupuję za 5 zł na wagę " , i ty Bziunda , ty to usłyszałaś " to ty go wypuszczasz?? " ...

Jestem na stówę pewna , że jeśli rodzice tego 6ciolatka chcieliby sobie wziąć na głowę królika ( czy psa, chomika , konia , owcę ) to sami by go kupili .

christina9

u mnie na osiedlu byla taka dziewczynka z mama mieszkala miala "hodowle" zwierzat miala 2 kroliki 6 lub 7 psow 4 koty kiedys poszlam ja odprowadzic do domu po prostu myslalam ze zemdleje okropnie brzydko pachnialo moczem psim jak weszlam do srodka kroliki 2 w malutkiej klatce chyba 70 cm za tydzien mowila mi ze jej pies zagryzl kroliki. poprostu zadnej opieki kroliki mialy sfilcowana siersc <angorko> ale od pewnego czasu pojechaly na wakacje zostawily wszystkie zwierzeta w domu i kazaly sie komus opiekowac a ten ktos wogule do nich nie przychodzil ! czy ktos z was kto mial male kroliki chcialby zeby trafily do takiego domu? zawsze dobrze sprawdzic i kontrolowac jakie warunki maja w nowym domu.

Bziunda

MiA__89 · Gość

Po prostu nikt nie chce zobaczyć tego króliczka na allegro za jakiś czas , bo to nietrafiony prezent , który " przerósł oczekiwania " ... Zresztą każdy zrobi jak uważa , ale chyba warto się zastanowić , czy nie lepiej pod choinkę kupić perfumy lub zabawkę , a nie żywą istotę ...

Manfred

A ja nadal czekam na info od dziubolka. I chyba się nie doczekam Sad

Mam wrażenie, że pytanie było oczekiwaniem potaknięcia, a biedne zwierze męczy się teraz u jakiegoś gluta i czeka na pozbycie się jak tylko stanie się niewygodne. Bo każdy kto chce mieć w domu zwierzaka sam Go przygarnie po uprzednim przygotowaniu warunków. A zwierze jako prezent (czyli niespodzianka) trafia w nieodpowiednie warunki. Mam nadzieję, ze się mylę...

I tak mie się nasunęło skojarzenie:
Niech ktoś da nawet komuś dorosłemu niemowlaka jako prezent. Nagle. Bez 9cio miesięcznego przygotowania. Ciekawe, czy to nauczyło by człowieka cierpliwości, współczucia bez szkody dla niemowlaka. No bo gdzie łóżeczko, pieluchy, mleko, leki itp.? Wyobraźcie to sobie w sytuacji gdy dziecko dostaje niemowlaka na prezent, bo przecież jak ostatnio takiego widziało to się spodobał i chciał. I niech się opiekuje prezentem.
Że niby to człowiek a to zwierze? I co z tego? Czuje tak samo! My ludzie też jesteśmy zwierzętami tylko inaczej rozwiniętymi.

degus

Nie daje się zwierząt w prezencie!!!
Nikomu, ani dziecku ani dorosłemu. To tak jakbyś przyprowadziła bratankowi dziewczynę i powiedziała " ...a to będzie Twoja żona" .
To przecież takie osobiste: trzeba się przygotować, przemyśleć, stworzyć warunki, a potem zakochać (na 12 lat), żeby cierpliwie znosić różne zachowania.
Uszka klapnięte albo sterczące, kolorowy czy jednolitej barwy, większy czy mniejszy każdemu podoba się co innego.
Chyba, że wszystko jest już przygotowane, z rodzicami omówione, klatka kupiona i akcesoria i wtedy mówisz do bratanka: Jedziemy po królika i kupimy tego w którym się zakochasz ze wszystkimi konsekwencjami tej miłości.

kasiajan

No tak jak myślałam temat był założony tylko dla picu a decyzja już dawno podjęta , szkoda tylko ,że ludzie są tacy bezmyślni Sad

Mam nadzieje że maleństwo trafiło mimo wszystko w dobre ręce i nie będzie poniewierane Sad

szalonaaga

MiA__89 · Gość

Źle zrozumiałam pierwszy post , cały czas byłam przekonana , że , ona dopiero zamierza kupić bratankowi królika ... Zresztą , na odpowiedź z jej strony nie mamy już co liczyć .

degus

To się nazywa czytać ze zrozumieniem, dopiero teraz dostrzegłam w tym cytacie słowo POSTANOWIŁAM- czas przeszły dokonany.

MiA__89 · Gość

Analfabetyzm zbiorowy , hehe .
W takim rsazie każdemu , włącznie ze mną , ostrzeżenie się należy Razz

ppx

Dostałam kicajom domek. Razz

Ale wersja z płaskim dachem. xP