Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne -> Moje króliki mnie dobijają. Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Moje króliki mnie dobijają.
PostWysłany: Czw 20:07, 30 Gru 2010
dase1987
 
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Ś-Z
Płeć: K





Witam po przerwie Smile

Choć mi do śmiechu już nie jest. Mianowicie:
Do niedawna cierpliwie znosiłam sikanie wszędzie, tylko nie w kuwecie. Teraz miarka już się przelała Sad
Przede wszystkim Lilka i Lolek upodobali sobie sikanie na łóżka - nieważne czy w domu, czy u rodziny. W domu mam dwa łóżka na które mają dostęp, jedno już praktycznie jest do wywalenia Evil or Very Mad Mimo, że wykładam na nie stare prześcieradła, podkłady kiedyś (teraz bym zbankrutowała na nich, bo jeden starcza na dwa dni), sikają tak zawzięcie (moje koty nie produkują tylu siuśków w ciągu dnia, co jeden królas!), że wszystko przecieka a łóżko już totalnie śmierdzi Sad Drugiemu łóżku już niewiele brakuje do takiego stanu. Ostatnio jeszcze Lolek zaczął sikać z wyskoku, to już w ogóle mam obsikane meble, zalanego laptopa, o sobie samej czy futrze Lilki nie wspomnę... Podłoga po jednym dniu aż się klei Sad
Kwestię bobkowania gdzie popadnie przemilczę, bo już wolę mieć te bobki niż siuśki.
Lilka też tylko patrzy co na łóżku położę, to od razu leci i to obsikuje (przed chwilą obsikała mi umowy, co sprawiło, że mam ochotę walić głową w ścianę...).

Następnie, mam nową kotkę i Lolek wprost rzuca się na nią, kotka już boi się chodzić po podłodze, od kuchni do pokoju przechodzi praktycznie po meblach.

Ostatnim powodem mojej prawie nerwicy są klatki. Oboje są trzymane wciąż w oddzielnych, bo kastracji jeszcze nie było. Klatka Lolka w miarę w porządku, natomiast to, co się dzieje w Lilki... Tak ją zasikiwała, że zmuszona byłam wysypać żwirek na całej powierzchni, bo inaczej pływało wszystko. Żwirek jest do wymiany co 2 dni Confused

Nie mam pojęcia, skąd u nich biorą się takie ilości moczu. Do tego zaczął brzydko śmierdzieć.
Ja po prostu już nie wyrabiam ze sprzątaniem tego wszystkiego.
Powiedzcie proszę, że to tylko przejściowe, bo czuję się już bezsilna Crying or Very sad

I choć przykro mi to mówić, już więcej na króliki się nie zdecyduję Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:44, 30 Gru 2010
julka1
Gość
 





Przykro to slyszec. Wydaje mi sie, ze jedyne rozwiazanie to kastracja i sterylizacja. Zdecydowac sie na zabieg jak tylko bedzie mozna wykonac i miec nadzieje, ze sie uspokoi. Mysle, ze zabieg moze pomoc w znacznej czesci.
PostWysłany: Czw 20:45, 30 Gru 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Przede wszystkim - kastracja, jeden nakreca drugiego do zachowan takich a nie innych. Po drugie sterylizacja (Leon co jakis czas dostaje po mimo kastracji swira jak Tadzia ma ruje i wydziela tony feromonow, hormonow i innych zapachow). Mocz Tadzi smierdzi jak cholera w niektorych okresach co jest spowodowane gruczolem umiejscowionym nad drogami rodnymi (powoduje to silny zapach - kwestie zachecania samca, znaczenia terenu itd). Po za tym proponuje oddac mocz do analizy - moze maja problem z drogami moczowymi?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:47, 30 Gru 2010
dase1987
 
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Ś-Z
Płeć: K





Zabieg będzie, ale dopiero w lutym.
Jeśli nie nabawię się do tego czasu kompletnej nerwicy.

Zapomniałam napisać o jeszcze jednej perełce Smile
Drzwi w domu mam już obgryzione, tylko patrzeć, jak zrobi się dziura, że się w niej zmieszczą Smile


Ostatnio zmieniony przez dase1987 dnia Czw 20:48, 30 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:50, 30 Gru 2010
julka1
Gość
 





moze do czasu zabiegu postawic im plotek, zeby mialy wiecej miejsca jak w klatce i wypuszczac poza wybieg nieco rzadziej...
nie jest to super rozwiazanie z perspektywy ograniczen przestrzennych, ale co zrobic innego....sama nie wiem...
PostWysłany: Czw 20:54, 30 Gru 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Ja z Tadzia juz nie moglam wytrzymac - fochy, agresja, mocz o okropnym zapachu itd. Idzie na sterylizacje 5 stycznia. Poza tym Tadzia co chwile ma chyba ruje i wtedy Leon ja uparcie pokrywa wrecznie daje jej mozliwosci dojscia do kuwety. Ona na nim siedzi i podgryza, nas gryzie, poza tym wszystko niszczy i mozna oszalec. Szczerze mowiac zadnej rady pozytecznej nie mam - melisa i szalwia nie dziala. Jedynie wsadzilam kratke do kuwety zeby nie kopala w niej.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 0:15, 31 Gru 2010
fifi NIDERLANDZKI
 
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cork Irlandia
Płeć: K





zgadzam sie z przedmowczyniami-sterylizacja i kastracja to jedyne wyjscie.i popieram plotek ,moze jakas zagrode tak zeby po calym domku nie biegaly
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:21, 31 Gru 2010
dase1987
 
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Ś-Z
Płeć: K





Jak po kastracji dalej będą mi tak zalewać wszystko co popadnie, to chyba w ogóle przestanę je wypuszczać Rolling Eyes
Dziś w nocy musiałam na klatkę Lolka położyć prześcieradło, bo tak dawał popalić. Troszkę pomogło, obudził mnie chyba tylko 4 razy, zamiast jak zwykle z 15 Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:38, 31 Gru 2010
Gizi
 
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legionowo
Płeć: K





Tak zgodzę się kastracja i sterylizacja jeśli po tym i tak będą to robić to istnieją leki na uspokojenia albo od separować je po prostu miałam taki problem i tak zalecił mi wet
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:31, 31 Gru 2010
nuna
Gość
 





Natura, hormony im szaleja, wiadomo dlaczego symbolem playboya jest krolik Smile
PostWysłany: Pon 14:26, 03 Sty 2011
dorka1
 
Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





hmm a ja sie tak zastanawialam co zrobic zeby kroliki nie sikaly na lozko, przyszedl mi do glowy tylko jeden pomysl ale nie wiem czy to bedzie dzialac na kroliki. kiedys jak mama zasadzila kwiaty w ogrodzie i pies jej wszystko powyrywal to pan w kwiaciarni polecil jej spray i piasek taki zeby popsikac albo posypac tam gdzie sie nie chce zeby pies czy kot chodzil, no i rzeczywiscie w przypadku naszego psa podzialalo nie wiem czy na kroliki tez zawsze mozna sprobowac Wink


Ostatnio zmieniony przez dorka1 dnia Pon 14:27, 03 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:32, 03 Sty 2011
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Te "odstraszacze" sa tylko dla kotow i psow. Chemia zawarta w tych srodkach moze uszakowi zaszkodzic.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:43, 03 Sty 2011
julka1
Gość
 





dokladnie...kroliczki to bardzo delikatne zwierzatka...jakakolwiek chemia zle na nie dziala...
PostWysłany: Pon 14:52, 03 Sty 2011
dorka1
 
Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





aha no chyba ze tak, tak jak mowilam nie wiedzialam czy to na kroliki dziala. najgorsze jest to sikanie na lozko bo przeciez ile mozna zmieniac posciel...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:11, 11 Sty 2011
dase1987
 
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Ś-Z
Płeć: K





Po tym, jak Lolek kilkukrotnie rzucił się na kotkę tak, że w powietrzu latało jej futro i po wczorajszych dwóch atakach na moją rękę (bez powodu, zbierałam bobki z łóżka a jego nawet na nim nie było. Drugi raz, wkładałam siano do klatki Rolling Eyes ), postanowiłam odmówić sobie w tym miesiącu paru rzeczy i zamiast w lutym, to za tydzień Lolek jest umówiony na kastrację do dr Piaseckiego.

Mam nadzieję, że bezjajeczny Lolas będzie taki, jak wcześniej Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:16, 11 Sty 2011
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Hehehehe wiesz zanim mu hormony spadna to troche potrwa Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:18, 11 Sty 2011
tmm03033
Gość
 





Mysle ze to dobra decyzja, Stampe po kastracji przestal sikac i bobkowac gdzie popadnie a zrobil sie kuwetkowy Very Happy agresja zmalala. Kurcze tylko nieraz tesknie za takim lobuzem jakim byl przed kastracja Very Happy
PostWysłany: Wto 14:51, 11 Sty 2011
julka1
Gość
 





no to trzymam kciuki, zeby hormony szybko poszly w dol Smile
PostWysłany: Wto 15:12, 11 Sty 2011
emkagoska
 
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz





Ja w ogóle ograniczyłabym im wchodzenie na łózko, przynajmniej mniej do sprzątania, nie wyobrażam sobie sytuacji w moim domu żebym musiała wywalić łóżko z powodu królika, jakby mi dwa razy nasikał na nie to już więcej jego łapka by tam nie postała.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 15:16, 11 Sty 2011
Lilla
 
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 2109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nors
Płeć: K





ja dziś umyłam podłogę u Coki i Coli octem, może to zabije zapach moczu na podłodze i zaczną kuwetkować... Jak to nie poskutkuje, to już nie wiem, co robić, jak je uczyć...
Zobacz profil autora
Moje króliki mnie dobijają.
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 3  
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin