Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne -> Królik w garażu?
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Królik w garażu?
PostWysłany: Pon 21:38, 28 Gru 2009
Mała_mi
 
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3city
Płeć: K





Wysłany: Dzisiaj 21:26 Królik w garażu
Cześć!
Jak wiadomo od dawna mój królik z moją mamą średno się lubią, tzn. ona nie lubi jego, zarzuca mu że śmierdzi i tylko sra, sika. Ostatnio wpadła na pomysł by go oddać bo ona nie widzi miejsca dla niego w naszym wielkim domu (na prawdę jest duży, miejsca jest full).
Wymyśliła sobie także, że mam na niego alergię (dla uściślenia: kota mam od urodzenia, królika od 3 lat, a ta niby alergia miała się niby po takim czasie dopiero objawić?! _-_)
Po wielu błaganiach, obrażaniach się i płaczach zgodziła się, by został. Ale nie w domu. Mianowicie miałby mieszkać w pralni (część garażu, dość mocno oddalona od mojego pokoju trzeba pożądnie zejść w dół. Plusy: dwa kaloryfery. Przeciętna temperatura: 16,5 stopnia.).
Dobra, na razie zaniosłam go tam. Ale czy to będzie ok jeśli on tam będzie mieszkał a jak ja przyjdę do domu do momentu jak będę szła spać będzie ze mną, na górze? Towarzystwa mu na pewno nie zabraknie, przysięgam. Tylko boję się czy ta temperatura nie jest za niska(16,5 stopnia?). Proszę, wypowiedźcie się na ten temat. Jest jeszcze możliwość docieplania królika, poprzez kaloryferek elektryczny ALASKA . Aha, pralnia to jakby osobny pokój. Jak się schodzi to jest składzik pod schodami, potem kotłownia, pralnia. Na przeciwko składzika jest oddzielna część do garażu, który nie jest ocieplany. Więc jest ten plus że pralnię mogę na noc zamknąć (drzwi) żeby minimalnie zimna tam leciało od garażu i kaloryfery będą grzać, ewentualnie jeszcze tą nieszczęsną ALASKĘ podłączyć :p

please, pomóżcie. bo to będzie pierwsza noc jego w pralni. na razie biega u mnie w pokoju.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:47, 28 Gru 2009
joan
 
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ropczyce





hm..... elektrycznego ogrzewania bym raczej nie zostawiała.... obawiam się że jak mama jest do niego niezbyt dobrze nastawiona to taki układ jest jedyny- pod warunkiem , ze z pralni ci go nikt nie wypuści....
niestety kolejny przykład na to , że zwierzę które przyjmujemy do domu musi być przez wszystkich przynajmniej tolerowane, a większość porzuceń zwierzaków to niestety ( jak sie często mówi) nie znudzenie dzieci- opiekunów tylko niedojrzałość rodziców niestety....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:49, 28 Gru 2009
Mała_mi
 
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3city
Płeć: K





Niestety mamie się odwidziało jakoś po roku - od początku była zakochana. A jak przychodzą znajomi, to się chwali "puchatą kuleczką". Hipokrytka jedna :/
Qrczę, może jednak zostawić mu tą ALASKĘ, tylko nastawioną prawie na minimum grzania? Czy to 16,5 stopnia mu wystarczy jednak?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:53, 28 Gru 2009
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





temperatura temperaturą, ale królik, jako zwierzę stadne, potrzebuje kontaktu z opiekunem. Inaczej zdziczeje.....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:57, 28 Gru 2009
Mała_mi
 
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3city
Płeć: K





No dobra a jak będę robić tak
- śpi sam
- rano idę do niego, daję mu jeść i pić, głaskam
- po godzinie wracam i biorę go do góry
- u góry trzymam go jak długo jak się da np. przeszkadzające okoliczności to: jadę gdzieś, szkoła - > wtedy go niosę spowrotem na dół. Wracam -> znowu po niego idę.
Plan jest taki,że jak tylko będę w domu cały czas to on będzie ze mną biegał sobie po domu. Czy tak jest ok?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:00, 28 Gru 2009
joan
 
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ropczyce





wiesz u mnie w mieszkaniu ciepło - a i tak na zime od podlogi pod klatkę podłożyłam grubą tekturę bo wydawało mi się że jakoś tak.... zimno , zwłaszcza że zwierzak wszystko wyrzuca co mu chciałam podkładać. a co do odwidzenia.... hm każda puchata kuleczka to obowiązek. nasz pierwszy królas był przekochany , przytulasny - jedynie posikiwał wysoko.... no i wykastrowałam go czego nie przezył. teraz mamy gucia.... i nie był on już taki przytulasny- najgorszy był moment kiedy miał ok. roku.... ale przetrzymałam i teraz jest coraz przyjaźniejszy i coraz milszy. tyle, że ja jestem mamą- i w suie nie moge powiedziec że nie wiedziałam co robie jak go kupowałam.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:01, 28 Gru 2009
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





a nie dałoby się z mamą wynegocjować, żeby uszak był w Twoim pokoju? I na jakiej podstawie stwierdziła, że masz alergię??
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:02, 28 Gru 2009
Mała_mi
 
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3city
Płeć: K





Hm, a jaką ma Pani temperaturę w domu, jeśli mogę spytać? Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:07, 28 Gru 2009
Mała_mi
 
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3city
Płeć: K





kiche_wilczyca napisał:
a nie dałoby się z mamą wynegocjować, żeby uszak był w Twoim pokoju? I na jakiej podstawie stwierdziła, że masz alergię??

ad.1 On właśnie do teraz stał w moim pokoju. I wątpię, bo moja mama to żelazna kobieta która nienawidzi zmieniać swojej decyzji mimo tego nawet że już sama zmieniła opinię, ze względów honorowych, że tak to ujmę. KICHA!
ad. 2 Bo ja od zawsze mam takie okresowe przesuszenia skórne, które drapię, potem mi się to robi czerwone, czasami mam nawet rany. I teraz jest taki okres bo wyszłam raz jak był mróz -12 z domu bez kremu na gębie, bo zapomniałam, i mi to wysuszyło to to lizałam jak szłam na przystanek i w ogóle paskudna sprawa mi się z tego zrobiła. Zawsze mam to w okolicy buzi - kąciki ust broda + prawe oko (spierzchnięta, schodząca skóra, która jest taka czerwona). Nie wygląda to za dobrze, a ja się źle z tym czuję. Ale to nie o królika chodzi! Ale o stres - chciałam iść do psychiatry, ale mama to odwleka. Chodziam do psychologa, ale to nic mi nie pomagało. Paznokcie też strasznie obgryzam - tak,że prawie ich nie mam, mam może 1/4 (?) paznokcia. Masakra. I jak mam tą przesuszoną skórę to to ciągle drapię, bo ta skóra mi schodzi i w ogóle jedna wielka beznadzieja. Ja nie wiem co ja mam za geny - kręgosłup krzywy, zeza wyleczyłam, zęby też krzywe aparat musiałam nosić, płaskostopie wyleczłam, alergia, słaby układ nerwowy..
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:12, 28 Gru 2009
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





edytuj posty, jak chcesz coś dodać nie pisz jeden pod drugim tylko korzystaj z funkcji "edtyuj"

U mnie jest tak średnio 22 stopnie

Jeżeli przyczyną przeniesienia królika jest podejrzenie u Ciebie alergii to jak go będziesz brać do siebie na czas kiedy będziesz w domu to teoretycznie i tak będzie wywoływać alergię


Ostatnio zmieniony przez kiche_wilczyca dnia Pon 22:14, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:56, 28 Gru 2009
tmm03033
Gość
 





A ja tak szybko na temat obgryzania paznokci.
Przyznam wg mnie okropny nawyk, nigdy tego nie robilam ale znam osoby ktore mialy z tym problem.
Wiem ze mozna kupic "lakier do paznokci" chyba w aptece ktory ma specyficzny gorzki smak. Podobno pomaga przy tym problemie. Wkladasz paluszka do buzi i .. niedobrze ci sie robi. Sprobuj.
Wydaje mi sie ze jestes bardzo mloda i przechodzisz okres dojrzewania, pamietam to dobrze, czlowiek jest totalnie rozbity i sam nie wie czego chce. Moze nie masz slabego ukladu nerwowego tylko hormony ktore bombarduja twoje cialo tak ci sie daja we znaki.
Trzymaj sie cieplutko
PostWysłany: Wto 8:11, 29 Gru 2009
Manfred
 
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: K





Porozmawiaj na spokojnie z mamą. Ale najpierw przygotuj twarde argumenty.

1. Odpowiedzialność przede wszystkim. Zwierzę zostało wzięte pod opiekę, więc jako dorosła osoba powinna się z tego wywiązać. Spytaj retorycznie, czy masz brać z tej sytuacji przykład na przyszłość odnośnie odpowiedzialności za własne czyny.

2. Poczytaj co to jest alergia. Jeśli masz przesuszenia skóry pod wpływem zimna, to nie ma to nic wspólnego z królikiem. Bo rozumiem, że nie masz tego przez cały rok. A cały rok miałaś styczność z królikiem. Poza tym to koty są bardziej alergenne niż króliki, a nie masz na niego uczulenia.

3. Odwołaj się do empatii. Jak by się ktokolwiek czuł, gdyby się go nagle po kilku latach szczęśliwego życia wyrzuciło w samotnię i chłód? To ma być więzienie? Albo oddanie zwierzaka, bo się znudził. Przecież to jest porównywalne z oddaniem dziecka do Domu Dziecka albo rodzica do "Domu Starców". To też jest negatywny przykład od rodzica dla Ciebie.

4. Zmiana decyzji świadczy o przemyśleniu sprawy. Bo np. pewne zwierzę (krowa) zdania nie zmienia...

Zrób to dyplomatycznie i z inteligencją, której jak mi się wydaje, Ci nie brak.

Trzymam kciuki za Ciebie i Twoje Maleństwo.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:52, 30 Gru 2009
MiA__89
Gość
 





tmm03033 napisał:
A ja tak szybko na temat obgryzania paznokci.
Przyznam wg mnie okropny nawyk, nigdy tego nie robilam ale znam osoby ktore mialy z tym problem.
Wiem ze mozna kupic "lakier do paznokci" chyba w aptece ktory ma specyficzny gorzki smak. Podobno pomaga przy tym problemie. Wkladasz paluszka do buzi i .. niedobrze ci sie robi. Sprobuj.


Ja próbowałam . Nawet dermatolog się ze mnie śmiał i zapisał mega ble maść . Nie pomogło. To jest na tle nerwowym . Kiedy wszystko jest ok mam śliczne pazurki , a jak się denerwuję - pazury obgryzione , skórki wyskubane.

A z tym łuszczeniem - radzę wybrać się do dermatologa , niech zobaczy , zapisze coś na to , bo może to być jakaś choroba skóry , a może po prostu nieodpowiednio dobrane kosmetyki do cery .
PostWysłany: Sob 21:09, 02 Sty 2010
Mała_mi
 
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3city
Płeć: K





Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Jeśli chodzi o tak ostre argumenty jak zarzucenie mamie braku odpowiedzialności lub retoryczne pytanie czy mam brać z niej przykład na przyszłość, to by było lekkie przegięcie. Pokłóciłaby się ze mną, a potem nie odzywałaby się 3 dni.
Królik na razie mieszka na dole, temperatura podwyższyła się do 17 stopni.
Nie wydaje się bardzo nieszczęśliwy, bo często go odwiedzam, pilnuję by miał stały dostęp do siana i wody, karmię regularnie, utrzymuję czystość - nie mogę przecież zaniedbywać tak ważnych spraw, tylko ze względu na jego przeprowadzkę i trochę dłuższą drogę dojścia do niego. Biorę go na górę na cały dzień - mały bryka, leży, zaczepia. Czasami nawet wchodzi na kanapę z przekory, bo wie że mu nie wolno (nie lubię, jak znajduję bobki na kanapie, a potem muszę w to samo miejsce usiąść :/). Więc wszystko wydaje się ok.
No fakt, jestem młoda. Razem się z Rysiem (królik) uczymy do mojego próbnego testu gimnazjalnego. Coś mi się wydaje, że go totalnie położę. Nie jestem w stanie zapamiętać tak wielkiej ilości materiału! A Ryszard mi w tym nie pomaga. Jest na tyle rozpuszczony, że jeśli czuje że nie poświęcam mu wystarczająco dużo uwagi, zaczyna mnie podgryzać. Cham.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:30, 02 Sty 2010
jarmulka_
 
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Mała_Mi dobrze Ci tu radzą - z Twoim schorzeniem do dermatologa, chcesz przekonać mamę, że to nie alergia to możesz zrobić testy na alergię. A co do królika - porozmawiaj z mamą,. Tylko na spokojnie nawet jeśli ona się będzie denerwowała. W tekście nie doczytałam nic o Twoim tacie, nie chcę się wtrącać, ale jeśli jest taka możliwość niech i on uczestniczy w rozmowie. Musisz udowodnić, że jesteś odpowiedzialna i , że skoro uzyskałaś zgodę na królika to trzeba być konsekwentnym i o zwierzę dbać. Unikałabym raczej sztuczek z porównywaniem do oddania dziecka do przytułka, na jednego podziała, a drugiego rozjuszy. Zawsze możesz użyć argumentu, że przecież tego mama chciała Cię nauczyć, byś była odpowiedzialnym, dobrym człowiekiem. Zapewnij mamę, że nie będzie musiała oglądać królika, bo będzie w Twoim pokoju i nie będzie musiała nic wokół niego robić...Mam nadzieję, że poskutkuje, trzymam kciuki:)
Zobacz profil autora
Królik w garażu?
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin