Króliki domowe i inne zwierzęta

pati1500 · Dołączył: 20 Mar 2010

Skoro nie masz czasu to po co brałaś królika? I do tego dwa? Ale zauważyłam, że dużo ludzi sądzi, że królik to siedzi cały dzień w klatce, je i śpi na zmianę, trzeba mu tylko dawać te jedzenie, czasem sprzątnąć i na tym opieka się kończy. Nie zdają sobie sprawy, że potrzebują towarzystwa, zainteresowania, zabaw. Że mają uczucia i określony charakter. To nie jest jakieś bezbarwne zwierzątko jak rybka. Z takim podejściem to radzę ci je oddać, bo tylko je krzywdzisz. Nie byłoby ci miło gdyby wszyscy cię ignorowali i nie mieli dla ciebie czasu.

nellciaa

A i jeszcze a propo leku wysokosci - zaden krolik nie lubi jak sie go nosi na rekach. Jesli krolik tupie jest do ciebie agresywny a drugi mega potulny i na dodatek nosisz zwierze ktore tego nie chce na rekach to fakt jest taki ze oba po prostu traktuja Cie jak wroga - ten odwazniejszy z Toba walczy bo Cie nie lubi i traktuje jako drapieznika a ten slabszy bojac sie (po zrenicach mozna to poznac) po prostu sie poddaje zwlaszcza jesli widzi ze drugi z toba walczy. Jesli nie przylozysz sie do opieki nad obydwoma krolikami to lepiej je oddaj razem lub osobno komus kto bedzie mial wiecej czasu i serca dla nich. Kroliki to niestety zwierzeta kruche zarowno psychicznie jak i fizycznie.

Lilla

Przyznam, że zniesmaczyłam się głęboko już Twoją wypowiedzią sprzed kilku dni:"Ale wzięłam ją, mam obowiązek i tragedię. Ale trzeba to przeżyć. " Na początku nie komentowałam, myślałam, że może po prostu niefortunnie sformułowałaś zdanie. Ale widzę, że faktycznie traktujesz zwierzaka jako przykry obowiązek, więc coś tu jest nie tak. Ja mam 4 króliki, jeża, pracę, dom na głowie, muszę gotować, prać, sprzątać i jeszcze uczyć się języka. Większość z nas na forum oprócz królików ma masę obowiązków, zarówno w domu, jak i w pracy. Ponadto część z nas ma zwierzęta, które niestety są chore, wymagają szczególnej opieki - i nikt z nich się nie skarży, każdemu z tych Forumowiczów zwierzęta przynoszą masę, masę radości, niezależnie od tego, ile pracy, serca i nie ukrywajmy - kasy - trzeba włożyć w zwierzaki.
Jeśli nie masz dla nich czasu - dlaczego wzięłaś drugiego królika? Jeśli już go wzięłaś, powinnaś stworzyć mu jak najlepszy dom, dać jak najlepsze warunki. Może i ja jestem ostatnia osobą, która powinna to krytykować, bo umówmy się, że zabranie do domu Coki i Coli nie było w ogóle przemyślane, ale nie skarżę się - uwielbiam maluchy i wiem, że muszę, muszę znaleźć dla nich czas, bo one mnie potrzebują. Jak napisała Pati - potrzebują nie tylko, bym zmieniła im żwirek w kuwecie i dała jeść, ale też, by je pogłaskać, poskakać z nimi po podłodze, pobawić się rolką papierową. Piszesz, że to nie są dzieci - jasne, że nie, ale są JAK dzieci - Ty musisz o nie dbać, one same nie potrafią. Przez dbanie rozumiem nie tylko zaspokajanie podstawowych potrzeb jak jedzenie i ciepło, ale też dawanie mu poczucia bezpieczeństwa, poczucia, że są kochane i potrzebne. Przeczytaj też uważnie wypowiedzi Nellcii - tam jest wiele cennych uwag. A jeśli naprawdę jesteś w takiej sytuacji, że nie potrafisz lub nie chcesz się nimi zająć, rozważ oddanie ich W DOBRE RĘCE - nie po prostu oddanie ich. Pozdrawiam!

rowi.di

SremoGirl

My jesteśmy dziwni?
Przepraszam bardzo, ale zastanów się.
Aż szkoda mi czytać twoje wypowiedzi.
I te zbulwersowanie..
Wzięłaś króliki i teraz jednego wywalisz ot tak? Może na śmietnik?
Przepraszam, ale mam dość takich osób jak ty.

bomba

ale przecież Rowi wcale nie napisała, że chce jednego "wywalić"... Poza tym uważam, że każdy ma prawo do chwili zwątpienia. Osobiście nie wyobrażam sobie jak można zrobić krzywdę jakiemukolwiek zwierzakowi... Miałam zawsze zwierzyniec w domu i różne rzeczy przeżyłam z moimi kotami i psami.... Teraz mam 2 króliki i czasami jak mnie budzą w nocy biegając i podgryzając się też mam ich dość. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie mojego domu bez nich- małych psot Smile

Nie oceniajcie Rowi zle może chciała się Wam troche pożalić...

MiA__89 · Gość

Proszę o kulturalną wymianę zdań . Sremo - kolejny Twój post , który nic nie wniósł do tematu , a tylko zagęszcza atmosferę. Nie jesteście na ringu.

rowi.di no niestety , ale biorąc dwa króliki trzeba było najpierw o tym poczytać , bo prawda jest taka , że wzięłaś na barki ciut za dużo. Rozumiem , że nie masz czasu , mój uch ostatnio siedział 3 bite dni w klatce z racji pracy , też mi jej szkoda , ale niestety , takie życie. Jeśli nie masz czasu na zaprzyjaźnianie [ na to niestety trzeba go trochę poświęcić] to może oddaj jednego ucha i buduj relację z drugim ?

nellciaa

Rany - ja wiem ze prawda kole w oczy ale po co sie tak rzucac od razu. Nie lepiej posluchac rad osob bardziej doswiadczonych? Skoro spodziewalas sie takiej odpowiedzi to po co sie unosisz? Jesli wszyscy Ci mowia ze jak sie ma dwa zwierzaki to trzeba poswiecic duzo czasu im - inaczej beda sie one meczyc. Ja tez mam dwa kroliki - na poczatku walczyly ze soba - mialam dwie klatki w domu - kroliki wypuszczane na zmiane - potem okazalo sie ze sa dwoch roznych plci - znowu dwie rozne klatki - jazdy do weterynarza co tydzien - ale ja zanim sie zdecydowalam to sie zapoznalam z tym jak moze byc. Wiele ludzi sobie wyobraza ze jak wezmie dwa zwierzatka to beda sie kochac, tulac, lizac i bedzie super sielanka - takie bajki istnieja ale trzeba wlozyc w to duzo pracy i czasu. Jak sie go nie ma lepiej dac zwierzakowi lepszy dom.

bomba

Nelcia nie wiem jak u Ciebie, ale moje najpierw się liżą a za chwilę gwałcą :/ Raz jedna raz druga i tak w kółko, ale jak im się znudzi to kładą się obok siebie.

nellciaa

To normalne zachowanie - u samca burza hormonow a gdy samica dosiada samca - oznaka dominacji - w obu przypadkach to okazanie wlasciwie milosci dla drugiego osobnika - taka oznaka dominacji u samicy to nic - moglaby go rownie dobrze pogryzc.

julka1 · Gość

Dokladnie...kroliki w ten sposob buduja hierarchie i nie ma to nic wspolnego z ich lubieniem sie czy tez nie...

Gizi

Moja Gimi robiła tak z moimi psami właśnie je najpierw ugryzła a potem gwałciła i one teraz się jej boją

CorrahMay

Gizi

Oj tak Gimi co do swojego to jest straszna ale kochany ten gad z Mają niby żyje ale i tak od czasu do czasu lubi jej pokazać kto tu jest guru. Najzabawniejsze jest to że ten król ustawił sobie mojego wyżła niemieckiego jak są oboje w pokoju Gigi nic sobie z tego nie robi a pies sztywny jak by posąg i nie ruszy się w ogóle Razz