Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne -> Czy moge rzadac zwortu kosztow? Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Czy moge rzadac zwortu kosztow?
PostWysłany: Nie 12:38, 29 Cze 2008
Olka1335
 
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków
Płeć: K





hej! Dostałam królika który był chory przewalał sie na różne strony nie mógł ustać na nóżkach i koło pupy miał takie coś co nie mogło odejś takie coś jak kupa przyczepiona do zadka(duza),a póżniej zdechł Sad co to mogło być? Mam rachunek i wogule,czy moge rządać od sprzedawcy zwrotu kosztów?A jeeli bedzie sie wypieral?


Z gory Dziekuje Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Olka1335 dnia Nie 12:54, 29 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:33, 29 Cze 2008
agusia6840
 
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cewice





Z tego co pisałaś wcześniej to ten królik był chyba bardzo młodziutki i zbyt szybko odłączony od matki.Możesz pójść i porozmawiać skąd wziął tego króliczka i dlaczego tak szybko odłączono go od matki.I przede wszystkim czy on o tym wiedział.Hmm..mnie po stracie zwierzątka chyba by już nie ochodziły wydane pieniądze na króliczka.nie wiem...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:36, 29 Cze 2008
Olka1335
 
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków
Płeć: K





Dzięki, mi też bardzo nie zależy na tej kasie ale to nie moja kasa i nie ja chce ją odzyskać.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:12, 29 Cze 2008
nuna
Gość
 





Tak, mozesz zadac zwrotu pieniedzy. Nawet do 6 miesiecy po zakupie, jest to zagwarantowane prawnie. Pod warunkiem, ze krolik nie zginal z winy wlasciciela. W tym przypadku byla to wina sklepu, sprzedano Ci chorego zwierzaka i prawdopodobnie zbyt mlodego Sad .
Mysle, ze sprzedawca tez powinien poniesc konsekwencje sprzedazy zbyt mlodych krolikow. Jesli inaczej nie mozna przemowic do rozsadku handlarzom to strata pieniezna moze cos wskora pod warunkiem, ze kazdy poszkodowany bedzie sie domagal zwrotu kosztow.
PostWysłany: Nie 20:26, 29 Cze 2008
T-T-A
Gość
 





Według mnie maluszek miał zaskorupiony odbyt od biegunki i to nie nastąpiło natychmiast. Siłą rzeczy nie mógł się wypróżnićSad(
Sprzedawca musiał o tym wiedzieć! A czym go karmił i ile miał tygodni gdy dotarł do sklepu to można sobie dopowiedzić. Ja widziałam w jednym z marketów jak maleństwa były karmione kolbami
Ja na pewno do tego sklepu bym poszła, popatrzyła dokładnie i porozmawiała.
Podejrzewam, że sprzedawca zaproponuje innego. Ja bym z tego źródła nie brała zwierzątka. Uważam, że pieniądze musi zwrócić. Jak pocierpi kieszeń to i może interes zmusi do innego traktowania króliczków
Szkoda, że nie byłaś u weterynarza
- może króliczek by miał szansę żyć, a w innym wypadku miałabyś obdukcję
Wiem, że był u Ciebie króciutko a nie każdy ma szczęście mieć weterynarza, tak ja ja, u siebie w bloku.
Na przyszłość radzę bezpośrednio po zakupieniu pójśc do weterynarza, niech obejrzy, powie kiedy szczepić i Ty będziesz spokojniejsza. Ja tak robiłam
P.S. Może opisz ten sklep na forum w temacie sklepy, których nie polecamy
PostWysłany: Czw 16:44, 17 Lip 2008
Olcia
 
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: K





wspolczucia,ja tez bym zadala pieniedzy,nie dlatego,ze jestem materialistka,ale ze wzgledu na uczucia.Kupujemy zwierzaczka i dazymy go miloscia zarowno my jego jaki on nas.On czuje,ze sie nim oopiekujemy,ze dajemy mu jedzenie.Moj starszy kroliczek lize mnie po czole,policzkach,powiekach,nosie,lapka czasze mi wloski,a zabkami wygryza(tak to rozumiem)stare wlosy czy siersc w jego mniemaniu.Robi to wszystko bo czuje,ze jestem dla niego dobra i sie chce w ten sposob odwdzieczyc.Coz ja kupilam kroliczka,ktory mial 6 tygodni i tez za mlody,to bylo w sklepie.Z hodowli nikt Ci nie sprzeda kroliczka,ktory nie ma 8 tygodni.Biedna jestes,ja bym plakala.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:03, 18 Lip 2008
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





jak piszesz trafił do Ciebie w stanie ciężkim, nie powinnaś nawet przez chwilę pomyśleć o braku możliwości wniesienia rozstrzeń do sprzedawcy, tak należy się zwrot poniesionych kosztów jeśli wszystko zrobiłaś zgodnie z regułami z opisu widać iż królik został zakupiony przez osobę nie posiadającą żadnej wiedzy o tych zwierzętach. Chyba to, że ma odbyt zaschnięty widać było bez okularów.


Cytat:
hej! Dostałam królika który był chory przewalał sie na różne strony nie mógł ustać na nóżkach i koło pupy miał takie coś co nie mogło odejś takie coś jak kupa przyczepiona do zadka(duza),a póżniej zdechł co to mogło być? Mam rachunek i wogule,czy moge rządać od sprzedawcy zwrotu kosztów?A jeeli bedzie sie wypieral?


no właśnie potem umarł, kiedy za ile czasu a może dni a czasem nie upłynął tydzień, a widząc, iż coś jest z nim nie tak dlaczego nie poszłaś do weterynarza. Masz zaświadczenie o jego badaniu, jest stwierdzona choroba, masz po śmierci wynik sekcji ??? pytań wiele, sama mało piszesz chcesz zwrotu pieniędzy? a może to jednak Twoje zachowanie przyniło się do tej śmierci, przecież każdy jeśli zauważył po powrocie do domu, że królik jest chory zaniósł by go do sklepu aby ustalić co wiedzą na jego temat.


Ostatnio zmieniony przez KazioR dnia Pią 12:08, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:37, 18 Lip 2008
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





Kazior na większość z tych ludzi szkoda słów, piszą tu mysląć że my robimy cuda, że mozna podac królikowi jakies domowe kropelki i juz, a jak sie nie uda to przeciez tylko 30 zł. Aż sie płakać chce bo te stworki strasznie cierpią dlatego jestem PRZECIW KUPOWANIU JAKICHKOLWIEK ZWIERZAT DZIECIOM, chyba że całkowitą opiekę nad jakims futerkiem sprawuje rodzic. A do rodziców apeluję ZWIERZE CZUJE i nie mozna mu robić krzywdy, gdy jest chore trzeba zabrac tam gdzie sie powinno czyli do lekarza, brak odpowiedniej reakcji wskazuje na nieodpowiedzialnośc dorosłych. Krzywimy sie gdzy widzimy odzierane ze skóry na żywca zwierzeta a sami podobnie mordujemy je w domu. TO straszne...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:45, 18 Lip 2008
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





chciałem być delikatny ale przyznam szczerze czytając ten temat dotarło do mnie, że na głupotę naprawdę nie da się nic zrobić, ciężko jest pomóc komuś kto zaniedbał podstawowe obowiązki jako opiekun, dziwne ale ostatnio coraz więcej tematów gdzie zadawane jest pytanie i opiekun woli tracić czas na napisanie postu i jeszcze czeka może jakaś "pigułka" cudownie coś uleczy polecona przez nasze forum a nie pobiegnie do weta.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:22, 06 Sie 2008
Kropeczka
 
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





Moja siostra miała to samo.
Poszłyśmy razem do sklepu gdzie były króliczki. Jeden był mały rudy a drugi to baranek.
Facet namawiał na kupno króla że zdrowy itd. Wydawało się że jest taki spokojny kochany, ale..... Właśnie to ale. Zabrałyśmy go do domku włożyłyśmy do klatki w cichym miejsce domku żeby się oswoił z głosami domowników. Po jakiejś godzinie poszłyśmy sprawdzić co słychać u nowego domownika iiii okazało się że króliś już nie był w stanie stać na nóżkach, robił pod siebie ketoprofy najpierw a później rozwolnienie, serść miał wypłowiałą oklapniętą jakby zaraz miał ją stracić. Poszłyśmy biegiem do weta okazało się że jest odwodniony dostał jakiś antybiotyk pomagałyśmy mu podgrzewając jego siedzisko ( zalecenie weta ) jednak rano następnego dnia nie udało się przywrócić go do życia.. Sad Po pieniądze nie szłyśmy ale zgłosiłyśmy to odpowiednim osobom, dzięki którym obecny wlasciciel ma zakaz sprzedaży zwierząt.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:27, 06 Sie 2008
Kropeczka
 
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





KazioR napisał:
jak piszesz trafił do Ciebie w stanie ciężkim, nie powinnaś nawet przez chwilę pomyśleć o braku możliwości wniesienia rozstrzeń do sprzedawcy, tak należy się zwrot poniesionych kosztów jeśli wszystko zrobiłaś zgodnie z regułami z opisu widać iż królik został zakupiony przez osobę nie posiadającą żadnej wiedzy o tych zwierzętach. Chyba to, że ma odbyt zaschnięty widać było bez okularów.



Kazior to dość dziwne że niektórzy czekają my poleciałyśmy jak zobaczyłyśmy te posklejane kupki... Później było tylko gorzej.
Nasz królik widać musiał mieć wymytą pupkę przed tym jak przyszłyśmy bo sprzedawca jeszcze podetknął nam go pod nos i powiedział : jak widać królik zdrowy bo czystą pupe ma ;/ a faktycznie chciał go komuś wcisnąć i zarobić jeszcze. Ale kasa najmniej ważna przeraża mnie bezduszność tego sprzedawcy że nie zadbał o tego króla.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:15, 06 Sie 2008
dejdi
 
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tomaszów Maz.
Płeć: K





Poruszyliście tu sprawę zaniedbania zwierzaczków przez sprzedawców. Sama jakiś czas temu wyruszyłam do zoologicznego, a zawsze w zwyczaju mam, ze najpierw oglądam tam zwierzątka. I znalazłam chomiczka z ogromną szramą na plecach. Widać, że chomiczek źle się czuł, cały się trząsł. Podeszłam do sprzedawczyni i spytałam się czy widziała tego chomiczka, to odpowiedziała, że 'samica ma młode, a on chciał tam podejść i go tak urządziła' i ..tyle.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:20, 06 Sie 2008
ulik
 
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Nie wiem i nie rozumiem żeby, pozostać bezdusznym na cierpienie zwierząt.Co sobie myśli taki "właściciel" czy sprzedawca w sklepie?.Jedno stworzenie mniej czy więcej? mała strata? no tak..... lekarz weźmie więcej. Kupowałam nową klatkę dla mojej królini i miałam objekcje co do koloru kuwety, chciałam aby była w tym samym kolorze co poprzednia, na co sprzedawca odpowiedział: cytat...nie zauważyłem u królików żadnych przejawów inteligencji tylko żrą robią kupy i tempo patrzą, wszystko im jedno jaki maja kolor kuwety. Powiedziałam że w jego spojrzeniu też nic ciekawego nie dojrzałam i wyszłam.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:32, 06 Sie 2008
Kropeczka
 
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





Straszna zniczulica...Ja też widziałam pogryzione chomiki i papużkę falistą obgryzioną z piór!!!!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:54, 06 Sie 2008
Madzix
 
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Belchatow
Płeć: K





ehh temat smutny ale...
jak kupowalam Frupiego- mojego poprzedniego króliczka- był on w klatce 100cm z grupa 12kroliczkow jeszcze... Zauwazylam miedzy nimi...slicznego, bialego, puchatego kroliczka... lezal sobie. Bezbronny, slodki... i niestety niezywy. Reszta "lokatorów apartamentowca" po nim, biegala i zachowywala sie tak jakby prosila "zabierz mnie stad".
Uklęknęłam przy klatce, chciało mi się płakać... Przystawiłam rękę, żebyy któregoś posmyrać... i wtedy podszedł do mnie Frupi. Ten jego błagalny wzrok zadecydował o tym, że go zabrałam. Był malutki, moja dłoń była za duża dla niego...
Nic nie zrobiłam wtedy. Nie wiedziałam co mam zrobić,a może też byłam przerażona...
Od tamtej pory chodze tam co jakis czas i sprawdzam, patrze czy wszystko z nimi ok i czy nie są za małe.. Może teraz mam wyrzuty sumienia?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 21:32, 06 Sie 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Madzix nikt nie wie, jak się zachowa w takiej sytuacji, jeżeli w niej nie był. Myślę, że teraz, jakby się taka sytuacja powtórzyła, to byś wiedziała co zrobić i myślę, że postąpiłabyś słusznie...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 8:39, 07 Sie 2008
kasia5711
 
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów
Płeć: K





Kto sprawuje nadzór nad higieną w zoologicznych? Wydaje mi się że sklepy o których piszecie powinny mieć zakaz sprzedaży żywych zwierząt. W sobotę kupiłam mojego Truśka, był w klatce z jeszcze jednym króliczkiem i kilkoma świnkami. Dzisiaj byliśmy u weterynarza bo na uchu zaczęła łuszczyć sie sierść i było zaczerwienione, w futerku znalazłam "łupież". Diagnoza - cheiletielli na 99% roztocze złapał od świnek w sklepie. W dodatku jak pytałam panią w sklepie czym maluch jest karmiony powiedziała że obojętnie jaki pokarm dla królika mam mu podawać bo króliki nie są wrażliwe. Zastanawiam się nad powiadomieniem sanepidu lub inspekcji weterynaryjnej, że w sklepie są chore zwierzaki.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:11, 07 Sie 2008
Olcia
 
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: K





Tragednia kochani tragedia.Dobrze,ze ja niczego takiego nie zauwazylam.Bo by mnie chyba roznioslo.Sluchajcie nie ma co sie uzalac,sprzedawcy nie zalezy na zwierzetach,traktuje je jak kazdy inny przedmiot na sprzedaz,to handlowcy,ktorzy chca zarobic a czy to krolik czy proszek do prania -nie wazne.Jesli widzicie,ze cos jest nie tak trzeba po prostu zglosic to od razu!!!Jak nie wiecie gdzie zapytajcie rodzicow,weterynaza obojetnie napiszcie na forum,takie rzeczy trzeba zglaszac,a nie pisac na forum.Trzeba dzialac,bo inaczej nic sie nie zmieni.Sprzedawcy nie obchodzi los zwierzat to czy nas powinien obchodzic los sprzedawcy?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:03, 07 Sie 2008
T-T-A
Gość
 





Coraz bardziej zastanawiam się nad sprzedażą zwierząt przez sklepy zoologiczne
W dobie internetu, telefoni komórkowej kontakt z hodowcą nie jest dużym problemem
A plusy jakie widzę to:
- hodowca nie jest anonimowy i doba o reputację
- króliczek nie jest za wcześnie odstawiany od matki aby zauraczać i dojrzewać w sklepie:((
- unika się często przypadkowych, niedouczonych sprzedawców
- królik nie jest narażony na infekcje od innych zwierząt i stres wywołany hałasem
- ewentualny typ urody można uzgodnić a hodowca przesłać fotki
- podróż w zaciemnionym pudełeczku, przystosowana do transportu zwierząt nie jest chyba większym stresem niż podróż do sklepu, różnie przebiegający pobyt w nim i podróż do kupującego
- cena króliczka i transportu odpowiada cenie w sklepie
Ja w ten sposób nabyłam dwa zdrowe, czyściutkie i ufne królaski
Niestety Tosia już z nami nie ma, ale to za sprawą naszej nieuwagi, jego pecha:((
Faktem jest, że wspaniale zniósł w wieku 7 tyg długotrwającą operację i szybciutko wracał do zdrowia.
Sprzedawcę widzę w roli łącznika z hodowcą, co też obarczało by odpowiedzialnością za królika i jakość transakcji


Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Czw 23:07, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Pią 7:32, 08 Sie 2008
kasia5711
 
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów
Płeć: K





Zgadzam się z Tobą T-T-A, szkoda tylko, że sprzedawcy skrzętnie ukrywają dane hodowców. Z drugiej strony dbający o reputację hodowca powinien kontrolować jak sklep się obchodzi z jego zwierzakami.
Zobacz profil autora
Czy moge rzadac zwortu kosztow?
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin