chmurzasta86 |
|
|
|
Dołączył: 28 Wrz 2008 |
Posty: 2 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Poznań Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
wczoraj, razem z moim chłopakiem zrobiliśmy naszemu króliczkowi pierwsze przystrzyżyny. nasz królik ma ok. 3 miesięcy i jest prześliczną angorką. byliśmy bardzo delikatni, nie trzymaliśmy go za mocno, nie targaliśmy... w sumie był tak spokojny, że nie musieliśmy. zawsze dawał się czesać, lubił kiedy się go głaskało... jednak przystrzyrzyny okazały się chyba zbyt wielką traumą, bo mój Tuptuś od wczoraj strasznie się nas boi:( wczoraj w ogóle nie wychodził z klatki. dzisiaj biega po pokoju, ale nie daje się głaskać... wystarczy, że się podniosę a on już ucieka do klatki:(
lepiej zostawić go w spokoju, czy może właśnie odwrotnie, próbować go mimo wszystko głaskać i w ogóle? nie chce, żeby się nas bał
pozdrawiam |
|